Autor
|
Wtek: Cukrzyca (Przeczytany 1652186 razy)
|
renia
|
"Na szczęście" lekarka Ewa Witoszek "naprawia szkody", jakie ludzie sobie "wyrządzają" Dietą Optymalną...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Rozpoczynający DO kupują sobie jej książkę "Dieta Optymalna...cośtam, cośtam...") i czytając ją "głupieją" i nie wiedzą co robić. Znajoma będąca 2 czy 3 miesiące na DO, mówi, że dowiedziała się, że nie może mieszać białek i tak to stosuje. Mnie brak słów...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
pana załatwił? Takie "zabawne" i z "dobrego serca" podsycanie niechęci. "wchłanianiu białek w jelitach, które nie istnieje" - rzeczywiście jeśli jelita są w idealnym stanie, przenikanie białek powodujące odpowiedź układu immunologicznego jest pomijalne, często jednak jelita nie są w idealnym stanie, a objawy są niespecyficzne. "właściwą interpretację doktora" - to może tylko popełnić każdy na sobie samym, co objawia się zdrowiem fizycznym i pozytywnymi cechami umysłowymi. Wmawianie i propagowanie wszem i wobec, co czyni Zyon, nienawiści i nieporozumień, nie jest jakąś specjalnie budującą cechą umysłową. Raczej wygląda na przekonanie, że manipulacja daje korzyści, a wspólne budowanie i zgoda nie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
A zabawa?! Gdzie zabawa? Brak poczucia humoru i umiejętności zdrowego trollowania, to też nie jest jakaś wybitna cecha umysłowa, zwłaszcza na jajcarsko-serowym forum.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Jeżeli ktoś posiada problem poziomu cukru we krwi, to posiada też glukometr, Poziom cukru we krwi nie ma nic wspólnego z objawami cukrzy, czyli syndromem metabolicznym powodującym określone skutki zdrowotne, ale to trzeba trochę wiedzy i to podręcznikowej. Tak samo jest z poziomem cholesterolu we krwi - nie ma nic wspólnego z miażdżycą. Dlaczego zaś rośnie poziom cukru po posiłku i czym jest faktycznie wskaźnik IG? Przyczyna jest bardzo prozaiczna, ale ponieważ niestety innym nieznana, więc nie będą podawał póki co, bo później się cytuje Kwaśniewskiego bez podania źródła i autora.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
administ
Go
|
Gdzie i co? Skoro z miesiąc temu w lesie mi przyszło do głowy i dopiero przedyskutowałem sprawę z Doktorem! Jest świeżutka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Albo mówimy o czym innym, albo galopująca skleroza. Analiza CUN posiłku, wzrost glikemii jest po to, by pierw wchłonęły się białka i tłuszcze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
A świetnie, ale to nie o tym. Wiedziałem, że nie pisałem jeszcze na ten temat. Ale kto wie, może napiszę. Ustalam dopiero geny i hormony, więc trochę roboty jest. Przydałoby mi się dobre laboratorium biochemiczne, bo teoria teorią, a geny, genami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Napisz, napisz, ale w tym podwójnie ukrytym dziale.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
"Na szczęście" lekarka Ewa Witoszek "naprawia szkody", jakie ludzie sobie "wyrządzają" Dietą Optymalną... Rozpoczynający DO kupują sobie jej książkę "Dieta Optymalna...cośtam, cośtam...") i czytając ją "głupieją" i nie wiedzą co robić. Znajoma będąca 2 czy 3 miesiące na DO, mówi, że dowiedziała się, że nie może mieszać białek i tak to stosuje. Mnie brak słów... Bo tak to wyglada Renia, w ksiazce od DDP, Dieta Optymalna jest tak opisana, ze przecietny pacjent, chory czlowiek jaki to czyta wywnioskuje, ze zoltka i smietana sa cukrogenne, cukrzycogenne i miazdzycorodne w DO, bo autorka niczym bohater ze Star Treka ciagle pisze jak wyciaga za uszy tych biednych ludzi z bagna DO/ZO. W dodatku autorka opisuje jak to sie chleba najadla, bo "slyszala zewszad" ze jest zdrowy i takie tam historie... I ci biedni ludzie maja potem w glowie metlik. Bo umowmy sie, ludzie o okreslonym poziomie intelektualnym tej ksiazki nie lykna, bo ich odrzuci. Glownie brak przez widoczny brak korekty i spojnosci tekstu, chaotycznosc, naddygresyjnosc, skakanie z watku na watek, poruszanie kilku spraw naraz. Taka sieczka. No ale Adam ma misje, ignoruje to co mu pisze admin, bo Adam "wie" lepiej, Ja sie zastanawiam po co ten troll sie tu przypaletal, mi to wyglada na "syndrom sztokholmski". W pewnym sensie doprowadizl, ze poszlismy stamtad i nagle sie okazalo, ze tam tylko wiater hula i paru idiotow pokroju Yarosha zostalo. Wiec przylazl tutaj, bo nawet cyrkowy glupek, taka baba z broda potrzebuje widowni i poklasku zeby sie cieszyc zainteresowaniem
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Zyon
|
Jeżeli ktoś posiada problem poziomu cukru we krwi, to posiada też glukometr, Poziom cukru we krwi nie ma nic wspólnego z objawami cukrzy, czyli syndromem metabolicznym powodującym określone skutki zdrowotne, ale to trzeba trochę wiedzy i to podręcznikowej. Tak samo jest z poziomem cholesterolu we krwi - nie ma nic wspólnego z miażdżycą. Dlaczego zaś rośnie poziom cukru po posiłku i czym jest faktycznie wskaźnik IG? Przyczyna jest bardzo prozaiczna, ale ponieważ niestety innym nieznana, więc nie będą podawał póki co, bo później się cytuje Kwaśniewskiego bez podania źródła i autora. Panie amin! Na co sie pan produkujesz, jak zaraz sie okaze, ze istnieje kolejne "kluczowe" slowo, ktores pan pominal i pana aminowym wolaniem na puszczy fanatyk Adas sie w ogole nie przejmie. Bo on ma misje "wiedzenia" lepiej i inspirowania, taka misje hipochondryczno-ddpowska
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
|
administ
Go
|
No i rada od stulatków: chcesz pożyć długo w zdrowiu - unikaj lekarzy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
"Na szczęście" lekarka Ewa Witoszek "naprawia szkody", jakie ludzie sobie "wyrządzają" Dietą Optymalną... Rozpoczynający DO kupują sobie jej książkę "Dieta Optymalna...cośtam, cośtam...") i czytając ją "głupieją" i nie wiedzą co robić. Znajoma będąca 2 czy 3 miesiące na DO, mówi, że dowiedziała się, że nie może mieszać białek i tak to stosuje. Mnie brak słów... Bo tak to wyglada Renia, w ksiazce od DDP, Dieta Optymalna jest tak opisana, ze przecietny pacjent, chory czlowiek jaki to czyta wywnioskuje, ze zoltka i smietana sa cukrogenne, cukrzycogenne i miazdzycorodne w DO, bo autorka niczym bohater ze Star Treka ciagle pisze jak wyciaga za uszy tych biednych ludzi z bagna DO/ZO. W dodatku autorka opisuje jak to sie chleba najadla, bo "slyszala zewszad" ze jest zdrowy i takie tam historie... I ci biedni ludzie maja potem w glowie metlik. Bo umowmy sie, ludzie o okreslonym poziomie intelektualnym tej ksiazki nie lykna, bo ich odrzuci. Glownie brak przez widoczny brak korekty i spojnosci tekstu, chaotycznosc, naddygresyjnosc, skakanie z watku na watek, poruszanie kilku spraw naraz. Taka sieczka. No ale Adam ma misje, ignoruje to co mu pisze admin, bo Adam "wie" lepiej, Ja sie zastanawiam po co ten troll sie tu przypaletal, mi to wyglada na "syndrom sztokholmski". W pewnym sensie doprowadizl, ze poszlismy stamtad i nagle sie okazalo, ze tam tylko wiater hula i paru idiotow pokroju Yarosha zostalo. Wiec przylazl tutaj, bo nawet cyrkowy glupek, taka baba z broda potrzebuje widowni i poklasku zeby sie cieszyc zainteresowaniem Ja nie byłbym taki surowy, ale ja nie lubię sofistyki genetycznej: https://en.m.wikipedia.org/wiki/Genetic_fallacyNie skreślam informacji ze względu na źródło. Od pani Multikonto można się nauczyć obserwacji organizmu i trochę laryngologii, choć wychodzenie z mokrymi włosami na mróz i krytyka porannego zaśluzowania, świadczy o niskiej znajomości fizjologii.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
"Na szczęście" lekarka Ewa Witoszek "naprawia szkody", jakie ludzie sobie "wyrządzają" Dietą Optymalną... Rozpoczynający DO kupują sobie jej książkę "Dieta Optymalna...cośtam, cośtam...") i czytając ją "głupieją" i nie wiedzą co robić. Znajoma będąca 2 czy 3 miesiące na DO, mówi, że dowiedziała się, że nie może mieszać białek i tak to stosuje. Mnie brak słów... Bo tak to wyglada Renia, w ksiazce od DDP, Dieta Optymalna jest tak opisana, ze przecietny pacjent, chory czlowiek jaki to czyta wywnioskuje, ze zoltka i smietana sa cukrogenne, cukrzycogenne i miazdzycorodne w DO, bo autorka niczym bohater ze Star Treka ciagle pisze jak wyciaga za uszy tych biednych ludzi z bagna DO/ZO. W dodatku autorka opisuje jak to sie chleba najadla, bo "slyszala zewszad" ze jest zdrowy i takie tam historie... I ci biedni ludzie maja potem w glowie metlik. Bo umowmy sie, ludzie o okreslonym poziomie intelektualnym tej ksiazki nie lykna, bo ich odrzuci. Glownie brak przez widoczny brak korekty i spojnosci tekstu, chaotycznosc, naddygresyjnosc, skakanie z watku na watek, poruszanie kilku spraw naraz. Taka sieczka. No ale Adam ma misje, ignoruje to co mu pisze admin, bo Adam "wie" lepiej, Ja sie zastanawiam po co ten troll sie tu przypaletal, mi to wyglada na "syndrom sztokholmski". W pewnym sensie doprowadizl, ze poszlismy stamtad i nagle sie okazalo, ze tam tylko wiater hula i paru idiotow pokroju Yarosha zostalo. Wiec przylazl tutaj, bo nawet cyrkowy glupek, taka baba z broda potrzebuje widowni i poklasku zeby sie cieszyc zainteresowaniem Ja nie byłbym taki surowy, ale ja nie lubię sofistyki genetycznej: https://en.m.wikipedia.org/wiki/Genetic_fallacyNie skreślam informacji ze względu na źródło. Od pani Multikonto można się nauczyć obserwacji organizmu i trochę laryngologii, choć wychodzenie z mokrymi włosami na mróz i krytyka porannego zaśluzowania, świadczy o niskiej znajomości fizjologii. No przeciez ja wspomnialem tylko o wybranych aspektach. Jak pisalem wiele razy, nawet z najbadziej bzdurnej ksiazki mozna wyluskac pozyteczne informacje No i napisalem, ze nawet czekalem na te ksiazke, po szumnych zapowiedziach autorki, ze znalazla i udowodnila zwiazek z maloplytkowoscia co mnie wtedy bardzo interesowalo. Dlatego zawiodlo mnie bardzo, ze to slowo w ksiazce pada 2 (slownie: dwa) razy bodajze a calosc jest napisana tak jak poprzednia. Jakby pominac to notoryczne je..chanie na ZO to cos tam by mozna z tego wyciagnac, ale niestety akurat to sie najbardziej rzuca w oczy.
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
vvv
Go
|
Poziom cukru we krwi nie ma nic wspólnego z objawami cukrzy, czyli syndromem metabolicznym Nic wspólnego to dosyć innowacyjne stwierdzenie, a ja lubię innowacyjność, więc czekam na więcej info na czym polega to nowe spojrzenie. Tymczasem, rzeczywiście, literalnie, według definicji, można być otyłym, mieć cukier na czczo dowolny, nawet powyżej progu nerkowego i syndromu metabolicznego nie mieć. http://s2.postimg.org/gnwgpeey1/idf.png
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
Pozwolę sobie dostrzec pewne niuanse ŻO, które mogą dziwić niezorientowanych dokładnie w temacie i które warto wyjaśniać często by uniknąć nieporozumień. Zwiększenie przy ŻO ilości tłuszczu w pożywieniu zmniejsza otłuszczenie organizmu. Zmniejszenie przy ŻO ilości węglowodanów w pożywieniu zwiększa ich poziom we krwi. Zmniejszenie przy ŻO ilości białka w pożywieniu buduje muskulaturę i promuje sporty siłowe. Dlatego tak ciekawie tutaj jest.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Poziom cukru we krwi nie ma nic wspólnego z objawami cukrzy, czyli syndromem metabolicznym Nic wspólnego to dosyć innowacyjne stwierdzenie, a ja lubię innowacyjność, więc czekam na więcej info na czym polega to nowe spojrzenie. Tymczasem, rzeczywiście, literalnie, według definicji, można być otyłym, mieć cukier na czczo dowolny, nawet powyżej progu nerkowego i syndromu metabolicznego nie mieć. http://s2.postimg.org/gnwgpeey1/idf.png Hehe no ostro, Adam dowalil aminowi nowymi normami. Adam: amin 1:0
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
|
|