forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-12-01, 00:37:25

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
5. Węglowodany staramy się zjadać w postaci skrobi, tj. w ziemniakach i warzywach.
669867 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 34 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: root
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Dieta Optymalna
| | |-+  pomocy w proporcjach
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 2 [3] 4 Do dou Drukuj
Autor Wtek: pomocy w proporcjach  (Przeczytany 39394 razy)
Szara
Go


Email
Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #40 : 2010-10-18, 16:42:02 »

Kwasniewski jak i inny dietetycy optymalni nie wspominaja nic o rotacjach, do tego czlowiekowi na serio zostaje niewielki wybor jesli chodzi o dobor pokarmow.
Ale jak to bialko zawiedzie to moze rozwaze te opcje.
Zapisane
zeto555
Go


Email
Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #41 : 2010-10-18, 16:42:52 »

Czy sadzisz, ze jej zalecenia wprowadzily Cie do Boreliozy, guza itp?
To takie samo gadanie, ze ktos zmarl na raka a byl na DO. Wiesz dobrze jak ja, ze czasem choroba wejdzie w takie stadium, ze samo jedzenie nie pomoze.
Mowienie, ze jestes ofiara jest malo powazne.
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 72273


Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #42 : 2010-10-18, 16:49:15 »


Doktor Kwasniewski wspominal tez i o tym. Moja zona dzieki nie mieszaniu bialek, rotacji mlecznych i pewnym modyfikacjom ( stosujac nadal DO ) wychodzi z hashimoto. O sobie nie wspomne bo juz pisalem- wiec zamiast udzielac takich rad to pomysl czy nie warto czasem sprobowac sposobu, ktory nie koliduje z DO, a pomaga

Ja wyleczyłam chorobę Hashimoto "zwykłą" DO (jest o tym cały wątek "Choroba Hashimoto") więc skąd ta pewność, że rotacje lub inne zalecenia Dr Ewy pomogły? Nie lepiej zacząć od DO, a nie nowym mieszać w głowie jeszcze rotacjami, rozdzielnością. Sama DO na początku jest dość skomplikowana ze swoim ważeniem i liczeniem..
Zapisane

renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 72273


Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #43 : 2010-10-18, 16:51:34 »

Czy sadzisz, ze jej zalecenia wprowadzily Cie do Boreliozy, guza itp?
To takie samo gadanie, ze ktos zmarl na raka a byl na DO. Wiesz dobrze jak ja, ze czasem choroba wejdzie w takie stadium, ze samo jedzenie nie pomoze.
Mowienie, ze jestes ofiara jest malo powazne.

Zeto - to nie jest mój cytat tylko to pisała "krista"
Zapisane

zeto555
Go


Email
Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #44 : 2010-10-18, 16:53:26 »

Skoro nowi mowia, ze waga stoi to rotacje nie sa mieszaniem w glowie tylko sposobem.
A wracajac do tego co powiedzialas przedtem- jak mozna komus zaszkodzic rotacjami lub nie laczeniem bialek? Jesli zachowujesz zasady DO to jest to tylko pomocne.
Oskarżenia latwo rzucac.
Zapisane
zeto555
Go


Email
Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #45 : 2010-10-18, 16:57:35 »

To sie wszystko zgadza, ale czasami zwykla DO nie pomaga wiec trzeba troche pokombinowac.
Zona zaczynala od prostej DO, ale niestety to bylo za malo.
To co napisalem to tylko proba pomocy wiec nie rzucaj sie na mnie jak na wroga.
Zawsze zaczyna sie od podstaw i bez kombinacji, ale jak widzisz nie kazdemu to pomaga.
To wlasnie jeden z zarzutow dr. Kwasniewskiego w stosunku do lekarzy - nie wolno czegos odrzucac nie poznawszy tego.
J tego nie uslyszalem na forum ani u cioci na imieninach. Z cala odpowiedzialnoscia stwierdzam, ze to i jeszcze wielu osobom pomoglo. Powtorze jeszcze raz - nie ma tam konfliktu miedzy prosta DO, a zaleceniami Ewy.
Zapisane
Zonia
Go


Email
Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #46 : 2010-10-18, 17:03:05 »


Z tą rybą to może działa u osób stosujących modną obecnie dietę wysokobiałkową Dukana. Duże ilości białka faktycznie mogą odchudzić, ale przy tym niszczą bardzo nerki i wątrobę.

Nie Reniu, taką terapie stosuje się w najbardziej tradycyjnym żywieniu Smile
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 72273


Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #47 : 2010-10-18, 17:06:22 »

"Zeto555" ja nie chcę się Ciebie czepiać, często piszesz bardzo pomocnie na tym i drugim forum. Ale dziewczyny, które tutaj proszą o radę, są krótko na DO, zyskały sporą poprawę zdrowia, a teraz przy drobnych korektach (zmniejszenie białka po okresie początkowym) powinny dalsze zamierzone efekty osiągać.
Zapisane

renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 72273


Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #48 : 2010-10-18, 17:07:34 »


Z tą rybą to może działa u osób stosujących modną obecnie dietę wysokobiałkową Dukana. Duże ilości białka faktycznie mogą odchudzić, ale przy tym niszczą bardzo nerki i wątrobę.

Nie Reniu, taką terapie stosuje się w najbardziej tradycyjnym żywieniu Smile

Możliwe, nie slyszałam o tym.. No ale ja jeszcze pewnie o wielu rzeczach nie słyszałam... Laughing
Zapisane

zeto555
Go


Email
Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #49 : 2010-10-18, 17:08:55 »

Reniu,  nie wolno sie glodzic, a cigle zmniejszanie bialka do tego prowadzi. Nie twierdze, ze w tym przypadku mleczne sa winne, podaje tylko sposob, ze moze tak byc.
Zapisane
arizona
Go


Email
Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #50 : 2010-10-18, 17:11:42 »

A co chcesz osiagnac przez ZO? Pyta, bo ja mam podobnie. Ok 175 cm wzrostu a waga sie uparcie utrzymuje przy 73 kg i juz nie wiem co mam robic a jestem na ZO dokladnie 4 miesiace. Jesli chcesz poprawic swoje zdrowie to jestes na dobrej drodze wybierajac Zo, jesli chodzi o utrate wagi to masz wage nalezna,wiec bedzie trudno z niej zejsc. Ja mam zamiar sprobowac z weglowodanami na noc i moze cos ruszy.

moim celem nie jest schudnięcie, choć i tak wiem, że schudnę (moja prawidłowa masa ciała to na pewno nie więcej niż 63 kg). Jak już pisałam, wiele razy podchodziłam do żo i zdążyłam się już zapoznać z jej dobrodziejstwami. Co do problemów zdrowotnych to cierpię na drobne dolegliwości kręgosłupowe i "strzela" mi w szczęce, żuchwa chrobocze, czy jakby to tam inaczej nie nazywał
Zapisane
zeto555
Go


Email
Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #51 : 2010-10-18, 17:15:29 »

Jesli masz prawidlowa mase ciala, to masz proporcje standardowe - 1 ; 2,5-3.5 ;1
Na kregoslup moze potrzebujesz wiecej kolagenu.
Zapisane
WojciechS
Go


Email
Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #52 : 2010-10-18, 17:18:31 »

Jesli masz prawidlowa mase ciala, to masz proporcje standardowe - 1 ; 2,5-3.5 ;1

zapomniałeś dodać, że jeśli do tego ruszasz się intensywnie, czyli tak jak normalny człowiek.
Przy gniciu na kanapie takiej ilości tłuszczu nie trzeba.
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 72273


Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #53 : 2010-10-18, 17:22:04 »

Reniu,  nie wolno sie glodzic, a cigle zmniejszanie bialka do tego prowadzi. Nie twierdze, ze w tym przypadku mleczne sa winne, podaje tylko sposob, ze moze tak byc.

40 - 50 g białka (z żółtek i mięsa) u kobiety o przeciętnej aktywności fizycznej (po okresie początkowym) nie jest zbyt małą ilością. Jeśli się je za dużo białka, to się nie chudnie i organizm niepotrzebnie męczy się z przerabianiem białka na węglowodany.
Zapisane

zeto555
Go


Email
Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #54 : 2010-10-19, 11:15:25 »

Jesli masz prawidlowa mase ciala, to masz proporcje standardowe - 1 ; 2,5-3.5 ;1

zapomniałeś dodać, że jeśli do tego ruszasz się intensywnie, czyli tak jak normalny człowiek.
Przy gniciu na kanapie takiej ilości tłuszczu nie trzeba.
Mylisz proporcje z ilosciami. Przy biernym zyciu ilosci sa mniejsze, a proporcje w miare podobne.
Zapisane
zeto555
Go


Email
Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #55 : 2010-10-19, 11:17:05 »

Reniu,  nie wolno sie glodzic, a cigle zmniejszanie bialka do tego prowadzi. Nie twierdze, ze w tym przypadku mleczne sa winne, podaje tylko sposob, ze moze tak byc.

40 - 50 g białka (z żółtek i mięsa) u kobiety o przeciętnej aktywności fizycznej (po okresie początkowym) nie jest zbyt małą ilością. Jeśli się je za dużo białka, to się nie chudnie i organizm niepotrzebnie męczy się z przerabianiem białka na węglowodany.
T O TEZ ZALEZY OD WAGI NALEZYTEJ. Jesli kobieta bedie miala nalezna wage np 70kg to stanowczo za malo, a juz przy bardzo aktywnym trybie zycia to wrecz glodowka.
Zapisane
Teresa Stachurska
Go


Email
Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #56 : 2010-10-19, 11:22:19 »

Nauczyłam się (od WojciechS, dziękuję) że na wysiłek umysłowy trzeba 50 g T. Ile na leżenie i siedzenie nadal niestety nie wiem Smile  a może te dane są i każdy mógłby sobie policzyć ile mu T trzeba? Choćby i ca, szczególnie osoby, które liczyć lubią Smile 
Zapisane
Iga
Go


Email
Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #57 : 2010-10-19, 11:25:26 »

Doskonale apetyt reguluje ruch.Jak się jest w ruchu,to organizm jakby sam podpowiada czego mu potrzeba i wybiera te najlepsze "kawałki".A jak się gnije na kanapie,to by się zjadło tego,to tamtego i  wtedy nie można polegać na swoich "zachciankach".
Zapisane
Szara
Go


Email
Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #58 : 2010-10-19, 12:45:47 »

Odnosnie tego jak wazne sa proporcje:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,479,3640141,,Dieta_Optymalna.html?v=2
 Smile

Od jakiegoś czasu i z przerwą próbuję stosować żywienie optymalne. Próbuję, bo
to nie takie proste. Pierwszą próbę oparłam na książce dr. Kwaśniewskiego,
przyznaję przeczytanej dość pobieżnie. Zachwyciło mnie, że wcale nie trzeba
zjadać główki sałaty, żeby schudnąć. Nigdy nie miałam nabożeństwa do zieleniny
i wszystkie diety typu miska sałata + befsztyk (co do befsztyka bez zastrzeżeń,
ale ta sałata...) były dla mnie nie do przyjęcia. A tu czytam, że nie muszę się
tak katować. Jeść tłusto (nareszcie będę mogła zjeść porcję bitej śmietany i to
bez poczucia winy, mniam). W trakcie tej pierwszej próby nachodziły mnie różne
wątpliwości. A co dalej? Po miesiącu okazało się, że wcale nie schudłam, a
nawet troszkę przybrałam. Rozpacz. Jeszcze raz do książki, tym razem uważnie. I
co? I okazuje się, że wszystko trzeba ważyć. Nie ma tak, że jem ile się da i to
wszystko jeszcze polewam tłuszczem. Nic z tych rzeczy. Zapisałam się do lekarza
tzw. optymalnego. Otworzył mi oczy. Proporcje i jeszcze raz proporcje.
Przykładowe jadłospisy podane w książce nadają się dla dużego chłopa, co cały
dzień macha łopatą, albo równie ciężko pracuje fizycznie, albo dla dorastającej
młodzieży, co rośnie w siłę. Ja ani ten chłop, ani ta młodziedż. Żadne 4 jajka
na śniadanie + kostka smalcu, a na kolację drugie tyle. Przy moim wzroście 160
w początkowym okresie (jakieś 3 miesiące na tzw. przestrojenie organizmu) 60 -
70 g białka; 1,5 - 2 x tłuszczu (jeśli mam zamiar się odchudzać) i 0,8
węglowodanów na każdy kilogram należnej wagi ciała ( nie tej, którą sobie
wychodowałam). Potem zmiejszyć ilość białka prawie o połowę, a konkretnie do
0,5 na każdy kg należnej wagi. Tłuszczu 2 - 2,5 x przy lekkiej pracy i
węglowodany bz. Wszystko trzeba ważyć. Np. na śniadanie jeśli mam ochotę na
jajka i kawałek chleba z masłem, to muszę się poważnie zastanowić ile mogę
zjeść, bo potem okaże się, że przekroczyłam dzienny limit np. białka i na
kolację, żeby zachować proporcje oprócz kawałka smalcu (czysty tłuszcz) nie
bardzo mam co zjeść. To samo dotyczy węglowodanów. I owszem mogę zjeść kawałek
czekolady (nawet z orzechami) tyle, że muszę się liczyć z tym, że wyczerpałam
limit, a kawałkiem czekolady się nie najjem. Trzeba wybrać coś co bardziej syci
np. surówkę z kiszonej kapusty. Dla przykładu: czekolada mleczna z orzechami w
100 g ma 8,6 białka; 30,9 - tłuszczu i 57,3 g węglowodanów. Czyli w
węglowodanach przekraczam dzienne zapotrzebowanie na cukry ( a przecież
węglowodany są i w innych potrawach, np. w chlebie). Mało opłacalne. Kiszonej
kapusty (B = 1,1; T = 0,2; W = 3,4 mogę zjeść nawet kilogram. Wybór należy do
mnie. Co do tej bitej śmietany to i owszem zjeść mogę, ale najlepiej nie
słodkiej (węglowodany) jednak, żeby zachować proporcje będę musiała zrezygnować
np. z posmarowania masłem chleba, albo zjeść mniej tłuszczu na obiad. Trudność
polega na tym, że prawie wszystko co jemy składa się w różnych proporcjach z
białka, tłuszczu i węglowodanów. Niekiedy są to ilości śladowe np. w sałacie
jest tylko 0,2 tłuszczu na 100 g, ale w ogólnym dziennym rozrachunku liczy się
wszystko. I ten przysłowiowy befsztyk i ta sałata i ta bita śmietanka do kawy.
Takie jajka. W jadłospisie podano, że na śniadanie przykładowo można zjeść 2
jajka. OK brałam te 2 jajka tak na oko (one przecież mają różną wagę), ale
skoro 2 to 2. A figa te 2 jajka z przepisu razem mają mieć 100g. Jeśli są
większe to muszę zmniejszyć ilość np. masła do chleba (za dużo tłuszczu), albo
zmniejszyć porcję mięsa na obiad, bo za dużo białka.
Słowem dieta b. trudna i stąd tyle wpadek. Wzystko dokładnie trzeba ważyć i
przeliczać (upierdliwe) i żadne tam takie,przepraszam za wyrażenie,wpieprzanie
dużo i tłusto.

Zapisane
zeto555
Go


Email
Odp: pomocy w proporcjach
« Odpowiedz #59 : 2010-10-19, 12:53:01 »

Jedna uwaga do tego - tluszczu nie musisz zmniejszac, to mozesz jesc bez ograniczen akurat. Tluszczu ma byc pow. 2,5 , a moze byc nawet 5
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.048 sekund z 20 zapytaniami.