PękajÄ ce kÄ ciki ust.

[Radzio]

 
Że będę homeostacośtamwał w poście?  B e z i n t e r e s o w n i e!

[Radzio]

I stało się.
Zarządzam sobie autobana wypoczynkowego dla dobra i ku chwale.
Miesiąc z hakiem.

A! Na hak też sobie trzeba umieć zasłużyć, a wobec tego:
Dupa mię boli od słuchania tego, co na temat rządzących Państwem "opty-betonów" dowiaduję się od rencistów i emerytów, których mam dość ...
w koło siebie.

[Gavroche]

I stało się.
Zarządzam sobie autobana wypoczynkowego dla dobra i ku chwale.
Miesiąc z hakiem.

A! Na hak też sobie trzeba umieć zasłużyć, a wobec tego:
Dupa mię boli od słuchania tego, co na temat rządzących Państwem "opty-betonów" dowiaduję się od rencistów i emerytów, których mam dość ...
w koło siebie.

Ale, Ĺźe juĹź?

[Radzio]

Pękające kąciki ust- to mni przypomina zalecenie, że nie powinno się całować dziewczyn na wietrze, znaczy ... zaprośże je facet gdzieś w zaciszne miejsce i już.
Tak złamałem kobiecy szyfr.

[administ]

 
Radziu, kłopoty z ustami, to raczej znak zaburzenia flory bakteryjnej jelit. Więcej kiszonek lub kultur serowarskich załatwia problem.

[Radzio]

 
Wężykiem, wężykiem- mleczne górą.

[administ]

Oj tam zaraz górą
Niektórzy ponoć mlecznych nie jadają, dlatego dla nich kiszone ogórki i kapusta też są spoczko

[Gavroche]

Za to Cię lubię.

[Radzio]

A! Przypomniałem sobie.
Higiena. Higiena* przy dolegliwościach ustnych też jest bardzo ważna.

*- to stosunkowo łatwy rebusik, Blackend.

[Blackend]

Na początek moĹźe być.  

[Gavroche]

Znaczy Oral-B?

[Blackend]

Tak to odebrałem. 

[administ]

Ale po analizie tekstu Radzia mnie wyszło, że zaleca płyn, a nie pastę...

[Blackend]

Aha czyli z poślizgiem.  

[Radzio]

 
Jak nie ma spirytusu, abo chociażby octu, to może być oralcośtam w płynie.
Gavroche, to zaś było jedynie spostrzeżenie, że nie tylko ja, w tym zacnym Centrum, dbam o higienę. Ale skoro wyrwałeś pierwszy do tablicy, to znaczy, że wiesz.

[Gavroche]

Wiem.
Gdyby Stwórca przewidział sterylność otworów fizjologicznych, inaczej by to urządził.
Ale ludzie to urodzeni poprawiacze.

[Radzio]

 
StwĂłrca, StwĂłrca ... znam?
A w synapsach poprawić sobie nieco, to nie łaska?! Pańska.

[administ]

Zamiast zdać się na instynkt, to pseudointelektualiści poprawiają sobie nieco synapsy i zaczynają się kłopoty...

[Radzio]

A przecież nie było polecenia- "zdać instynkt".
Chyba, że to była nadinterpretacja w ramach zaliczeń sesji podczas studiów, a te wiadomo- jak MediaMcośtam.

Blackend, to też prościutki rebus.

[Blackend]

Ale juĹź lekko zamulony.