Strony: [1] 2 3
|
|
|
Autor
|
Wtek: astma (Przeczytany 31877 razy)
|
wisienka
Go
|
|
astma
« : 2011-05-19, 12:12:47 » |
|
Witam wszystkich Na ŻO jestem od ponad roku.Z małą świąteczną przerwą, spowodowaną ... moim łasuchowaniem ale to było tylko raz i się nie powtórzy Jak to mówią, nasze przyzwyczajenia są naszą drugą naturą.I dlatego niektóre tak ciężko zwalczyć.Do tego dochodzi w moim przypadku uzależnienie od słodyczy, zwłaszcza czekoladowych ale już nie "grzeszę", to tylko krótko przez Święta Bożego Narodzenia było.Ostatnie Święta Zmartwychwstania już były bardzo "grzeczne" I każde kolejne już takie będą. A więc ta moja astma...na tle alergicznym.Leczę się od trzech lat w poradni alergologicznej, codziennie biorę Claritine oraz Singulair, do tego zawsze mam Ventolin pod ręką.W październiku zeszłego roku minęło trzy lata, jak się odczulam - Phostal.W testach mi wyszło uczulenie na roztocza kurzu.Po roku szczepień jest wyraźna poprawa, mniejsza reakcja na kurz,bez swędzących czerwonych plamek, kichania i łzawienia oczu.Ale astma jest nadal.W lutym wzięłam pierwszą sesje prądów selektywnych - 10 przez dwa tygodnie.Jest lekka poprawa, odstawiłam leki ale niestety po trzech dniach się poddałam, bo już mnie trochę przyduszało... Teraz w czerwcu wybieram się ponownie na kolejną sesje prądów.Wszystko oczywiście pod kontrolą lekarza, Pani doktor Ewa Łukaszek-Gwóźdź.Mam nadzieję,że kolejne prądy przyniosą lepsze rezultaty.Nie miałam nigdy takich typowych napadów astmy, to raczej takie "przyduszanie" i zazwyczaj nocą, w czasie wysiłku fizycznego a w dzień także podczas wyjścia na mróz.Pani doktor obejrzała moje zapiski żywieniowe, bo takie nadal stosuje, co bardzo ułatwia mi stosowanie tej diety i stwierdziła,że dobrze się odżywiam i zachowuję odpowiednie proporcje.Doradziła także aby całkowicie odstawić mleko ( które uwielbiam ) i czasami sobie wypiłam kubeczek oraz kurczaka, ze względu na to czym są nasze kuraki karmione... Od czasu do czasu jadłam kuraka, bo także bardzo lubię ale teraz odstawiłam całkowicie.Uczuleń pokarmowych nie mam żadnych, chociaż wielu produktów jeść nie mogę z powodów trawiennych.Więc mój jadłospis jest dosyć ograniczony. Chciałam się dowiedzieć, czy jest szansa na całkowite wyleczenie się z astmy z całkowitym odstawieniem leków? Czy komuś z Was się to udało?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #1 : 2011-05-19, 13:18:57 » |
|
Wisienko, masz ogromną szansę wyjść z tej choroby.
W Jastrzębiej Górze byłam zakwaterowana z Panią 70 letnią, która od wielu lat chorowała na astmę i bała się dalej poruszać gdyż dusiła się. Po tygodniu z wielkimi oporami udało mi się ją wyciągnąć na mały spacer. Spodobało jej sie to. Na koniec turnusu wybrałyśmy się nad morze (idzie się pod górę) , a ona jeszcze chciała schodami na plażę i powrót na górę. To było niesamowite, była szczęśliwa bo takiego spaceru nie zrobiła od wielu lat.
Przed Tobą stoi duża szansa, wykorzystaj ją.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wisienka
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #2 : 2011-05-19, 14:14:21 » |
|
Mam taką nadzieję...chociaż przyznam,że sama dieta nic nie dała, dopiero lekką poprawę odczułam po pierwszej sesji prądów. Zrobiłam sobie w zeszłym miesiącu badania krwi ogólne, które wyszły bardzo dobrze oraz na cholesterol.Tutaj troszkę mnie wystraszyły wyniki, więc zaraz odwiedziłam panią doktor, która mnie uspokoiła i powiedziała,że najważniejsze są proporcje, stosunek chol. ogólnego do HDL oraz TG do HDL, a to u mnie wygląda prawidłowo.Powiedziała też,że mogą się jeszcze u mnie wypłukiwać złogi cholesterolowe które sobie mogłam naprodukować wcześniejszą korytkową dietą.Następne badania na cholesterol zaleciła nie wcześniej jak za jakieś pół roku.Żałuje,że nie zrobiłam sobie takich badań przed rozpoczęciem diety,byłoby porównanie. ogólny: 352 HDL: 78 LDL: 252.20 TG: 109 Co jeszcze... schudłam 10 kg, mam wzrost 164cm i ważę teraz 62 kg i muszę przyznać,że ta dieta trzyma na wodzy moje łasuchowanie wiem że tego czy tamtego mi nie wolno,więc nie jem.Gdy byłam na diecie korytkowej, jadłam co chciałam a że moja przemiana materii jest jaka jest, szybko tyłam.Teraz prowadzenie zapisków żywnościowych działa na mnie jak bicz, który sama nad sobą zawiesiłam Dlatego,że pomimo iż już potrafię na oko określić ile czego mogę zjeść, zapisuję sobie to i obliczam, dzięki czemu kontroluję sama swoje zachcianki Kiedy widzę na papierze ile zjadłam BTW, to już nawet ogromna ochota na coś niewłaściwego - przechodzi, zwłaszcza na słodkie Więc te zapiski to dla mnie taka samokontrola na zachcianki. Nie mogę także zjadać wielu produktów z powodu problemów z ich trawieniem.Moim głównym problemem są koszmarne wzdęcia i kolka jelitowa... nikomu nie życzę... Nie mogę jeść: wszelkich warzyw strączkowych,żadnego grochu, fasoli, fasolki białej czy zielonej żadnej kapusty ,kiszonej także, brukselki, kalafiora, brokuł... surowej i gotowanej czy tez smażonej cebuli surowego czosnku rzodkiewki, szczypiorku z warzyw bezpiecznie mogę zjeść jedynie ziemniaki buraki marchew pietruszkę ziarna żadnych ziaren nie mogę oprócz ryżu, żadnego rodzaju kaszy, makaronów, wszelkiego typowo pszennego pieczywa to oczywiście produkty których na ŻO sie nie jada, ale węgle można by czasami doładować np. kasza gryczaną a ja bezpiecznie mogę tylko zjeść ryż lub ziemniaki owoce nie mogę brzoskwiń, nektarynek, wiśni, czereśni,śliwek,gruszek mogę pomarańcze,mandarynki,jabłka,arbuza,maliny,jagody Za to ogólnie dieta bardzo mi odpowiada, bo zawsze bardzo lubiłam tłuste jedzonko.Wiem,że niektórzy sie wzdrygają na widok najmniejszego kawałka tłuszczu np. w wędlinie ( jak choćby moje dzieci ) a ja od zawsze lubiłam tłuste wędliny, goloneczke ,żółte sery, śmietanę, masło itp...a dosłownie jeść masło to nauczyłam sie od mojej mamy, która także zawsze bardzo lubiła tłusto jeść.Potrafiła takie prawdziwe masło ( jeszcze za czasów PRLu,kiedy nie było oszukiwane jakimiś olejami i innymi wynalazkami ) potrafiła niosąc zakupy ze sklepu - ugryźć kawałek masła prosto z opakowania ja się wtedy z niej śmiałam i mówiłam ,że to ugryzienie wygląda jak pozostawione przez wielką mysz potem i mnie odkrojenie kawałka masła i zjedzenie go ot tak, nie sprawiało kłopotu Więc dieta jak wymarzona dla mnie Niestety na ŻO jestem sama, bo mój mąż jakoś nie może sie przełamać a moje dzieci niestety nie mają na to ochoty.Na siłę ich przestawiać na takie żywienie nie będę, bo to bez sensu, tym bardziej że oni w każdej chwili mogą się dożywić gdzieś na boku, jakimiś hamburgerami, chipsami etc... Najstarsza córka ma 21 lat, pracuje i często sama sobie kupuje najróżniejsze wynalazki typu Danio i inne... Moje tłumaczenia na nic się zdają.A tyle lat im tłukłam do głów,że to wszystko to śmieci.Nigdy dzieciom tego badziewia nie kupowałam.Zamiast Danio czy innych Danonków miksowałam im twaróg ze śmietaną i sezonowymi owocami czy na ostro z rzodkiewką i szczypiorkiem.Zamiast tych dziwnych płatków sklepowych, gotowałam im owsiane czy jęczmienne.Tak wychowali mnie moi rodzice, którzy nigdy nie poddali sie tej idiotycznej fali śmieciowego jedzenia czy szału antytłuszczowego.Moja mama zawsze powtarzała to, co wcześniej mawiała jej mama, moja babcia - " kto nie da rzeźnikowi, ten da lekarzowi" Nigdy także nie dali sobie wmówić,że jajka ( żółtka ) są złe.Szkoda ,że moje dzieci nie odziedziczyły po mnie i mężu ( który także bardzo lubi wszelki tłuszczyk ) lubienia tłustych potraw.Jak kupię jakąś wędlinę gdzie jest choćby troszkę tłuszczu, zaraz jest krzyk _ "fuj! tłuściki!"... tak to nazywają... Tak samo z tłustszymi kawałkami mięsa... horror...niestety nie mam na to żadnego wpływu i nic nie mogę zrobić.Mam tylko nadzieję,że zmądrzeją jak dorosną...Dobra, kończę ten wywód, bo sie troszkę rozpisałam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #3 : 2011-05-19, 15:16:37 » |
|
Bądź nadal konsekwentna , a osiągniesz sukces. Wyniki masz niezłe, no... może trójglicerydy mogłyby być niższe ale z czasem i to się unormuje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zeto555
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #4 : 2011-05-20, 12:05:12 » |
|
Wisienko. Uwazaj na wedliny kupione w sklepie, bo tak na prawde wiecej w nich wegli i roznego swinstwa niz miesa. Proponuje odstawic wszelkie przetworzone mieso sklepowe i robic cos wlasnego - to moze miec duze znaczenie w Twoim zywieniu , bo kupujac wedliny sklepowe, napisane przez Ciebie proporcje i ilosci sa zupelnie inne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jerzy555
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #5 : 2011-05-20, 12:26:37 » |
|
ostatnio na obiadek uwielbiam mieć karczek smażony w panierce i z jajami. Mogę to jeść codziennie mniam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
slawek
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #6 : 2011-05-20, 16:32:22 » |
|
Walka z astmą jest dość trudna w "naszym" wieku ale można ja spokojnie wygrać !!! nie usuniesz może wszystkich uczuleń ale zminimalizujesz je do prawie niezauważalnego stopnia, tak jak to nastąpiło w moim przypadku od 3 lat nie biore już zadnych leków a pewne nieznanczne reakcje jak katar itp. przechodzą u mnie samoistnie najwyzej po 3 dniach. Kiedyś miałem podobnie jak w twoim opisie, po około 3 miesiącach od zaczęcia DO zauwżyłem ze jest to dobra droga, potem po fali błędów nauczyłem się i tak juz zostało
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wisienka
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #7 : 2011-05-20, 18:32:07 » |
|
zeto555, wędlin praktycznie nie jadam, bardzo rzadko bo zupełnie mi nie smakują.To już nie to samo co kiedyś... jak moja mama kupiła taką szyneczkę ,wtedy jeszcze na kartki, to mowy nie było aby po jakimś czasie w lodówce zrobiła się śliska albo wyciekała z niej jakaś woda czy mieniła się kolorami tęczy jak rozlana benzyna... To była prawdziwa szynka i prawdziwe wędliny o których teraz mogę tylko opowiadać moim dzieciom.Teraz jak kupuje wędliny to niestety dla moich dzieci, bo im smakują te dziwne "kolorowe" i chude "szyneczki" i inne ustrojstwa wędlinopodobne Mój mąż tez je kupuje... ja tego nie jem, bardzo rzadko, jeśli kupię na targu od jednego pana, który ma swojskie wyroby, wtedy to się da zjeść.A na biszkoptowy chlebek który bardzo lubię, kładę żółty serek,pomidorka czy jajeczko Sławek, pocieszyłeś mnie.Bo ja jak już wyżej pisałam, nie zauważyłam poprawy będąc tylko na samej diecie.Dopiero po prądach się troszkę polepszyło.Mam nadzieję,że stopniowo kolejne prądy i dalsze ŻO pomogą mi pozbyć się tego dziadostwa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
WojciechS
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #8 : 2011-05-20, 19:04:39 » |
|
wisienka, a to znasz? http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=62 cyt: - Słowa kluczowe: astma jest uleczalna. Naczelną przyczyną astmy oskrzelowej jest określony skład diety o swoistych dla tej choroby proporcjach między głównymi składnikami odżywczymi, wymuszający przewagę układu parasympatycznego w tkance płucnej...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wisienka
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #9 : 2011-05-20, 19:18:06 » |
|
Tak, czytałam to już kiedyś...Na temat astmy przekopałam już chyba cały internet
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
slawek
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #10 : 2011-05-21, 08:44:01 » |
|
Sławek, pocieszyłe¶ mnie.Bo ja jak już wyżej pisałam, nie zauważyłam poprawy będ±c tylko na samej diecie.Dopiero po pr±dach się troszkę polepszyło.Mam nadzieję,że stopniowo kolejne pr±dy i dalsze ŻO pomog± mi pozbyć się tego dziadostwa.
Pmiętaj że takie spektakularne ustępowanie to tylko u dzieci występuje ja tak z perspektywy czasu mogę powiedzieć że moje pierwsze pół roku ŻO było "zmarnowane" no wiesz zanim się tego wszystkiego nauczyłem to trochę potrwało, a internet wtedy był bardzo "ubogi" w praktyczne porady jak tą diete stosować, dodatkowo miałem troszkę nadwagi i jak zacząłem ją gubić to skupiłem się na odchudzaniu co szybko spowodowało nasilenie objawów astmy. Od kilku lat w zasadzie jestem wolny od wszystkich przykrych symptomów choroby, łącznie z zasilaniem mafii poprzez jakiekolwiek leki i nie tylko przeciwalergiczne
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wisienka
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #11 : 2011-05-21, 14:10:53 » |
|
Pmiętaj że takie spektakularne ustępowanie to tylko u dzieci występuje No dokładnie, tez tak myślę... ja tak z perspektywy czasu mogę powiedzieć że moje pierwsze pół roku ŻO było "zmarnowane" no wiesz zanim się tego wszystkiego nauczyłem to trochę potrwało, a internet wtedy był bardzo "ubogi" w praktyczne porady jak tą diete stosować, dodatkowo miałem troszkę nadwagi i jak zacząłem ją gubić to skupiłem się na odchudzaniu co szybko spowodowało nasilenie objawów astmy. Jakbym o sobie czytała ja tez jak każdy chyba błędów narobiłam na początku, za dużo białka, za mało tłuszczu za mało węgli bo tak samo skupiłam się zbytnio na zrzuceniu paru kg... Mam nadzieje,że mnie także się uda tak jak Tobie całkowicie odstawić leki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #12 : 2011-05-21, 17:25:56 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #13 : 2011-05-21, 17:35:09 » |
|
A na biszkoptowy chlebek który bardzo lubię, kładę żółty serek,pomidorka czy jajeczko Z czego ten biszkoptowy chlebek? Przy astmie unikałbym nawet odrobinę mąki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
WojciechS
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #14 : 2011-05-21, 17:48:05 » |
|
A co mąka w chlebie biszkoptowym ma do astmy? No chyba że się nawdycha pyłu mącznego przy jego sporządzaniu... Ale to raczej kichawki się dostanie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
WojciechS
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #15 : 2011-05-21, 17:53:11 » |
|
I na poważnie: mąka jest w astmie alergenem wziewnym, więc można jeść do woli produkty mączne, starając się jednak nie przekraczać właściwej dobowej dawki węglowodanów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #16 : 2011-05-21, 22:40:30 » |
|
Alergen zawsze działa jednakowo bez względu na drogę jaką dostaje się do organizmu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wisienka
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #17 : 2011-05-22, 12:42:22 » |
|
A na biszkoptowy chlebek który bardzo lubię, kładę żółty serek,pomidorka czy jajeczko Z czego ten biszkoptowy chlebek? Przy astmie unikałbym nawet odrobinę mąki. No jako że u mnie nie najlepiej zawsze było z trawieniem pszenicy, daję żytnią mąkę.Ostatnio pierwszy raz dałam pszenną i dużo lepiej mi chlebek wyrósł. Ale u mnie głównie problemy występowały po zjedzeniu większej ilości pszennych produktów, po zwykłym chlebie mieszanym pszenno-żytnim nic mi nie było a po typowo pszennych bułkach lub makaronie miałam wzdęcia.Zaobserwowałam także, że wyłaziły mi czerwone placki na twarzy po zjedzeniu tych produktów.Więc pszenicy unikam.Tyle,że na żytniej mące ten chlebek nieszczególnie wyrasta...Dla próby upiekłam teraz z pszennej, bo chciałam wiedzieć, czy coś źle robię że mi nie wyrasta dobrze czy to przez mąkę właśnie.Jak widać mąka ma tu jednak znaczenie.Ale i tak będę na żytniej piec.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
WojciechS
Go
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #18 : 2011-05-22, 14:43:15 » |
|
Alergen zawsze działa jednakowo bez względu na drogę jaką dostaje się do organizmu. A jaki to alergen jest w mące, co powoduje astmę?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
|
Odp: astma
« Odpowiedz #19 : 2011-05-22, 15:28:37 » |
|
Asterix...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1] 2 3
|
|
|
|