Druga książka , jak w tytule wątku , ukończona.
Oto ostatni jej rozdział:
OPTYMALNA WIZJA
Tytuł tego rozdziału warto zapamiętać. Będzie w poszerzonym wydaniu.
To co w nim znajdziecie jest tylko namiastką tego , co nastąpi póżniej.
To takie realne science fiction.
Science fiction , które realizuje się od dziesięcioleci. Realizuje się niezbyt widocznie , bo oddolnie.
"Góra" , jak wspominałem w poprzednich rozdziałach , nie zajmuje się tym zagadnieniem.
Jest jej dobrze. A reszta?!
No cóż!
Przyjdzie jednak taki moment , że "góra" zatrzęsie gaciami i będzie musiała ustąpić miejsca innym.
Pierwsze symptomy już są - to wybory.
Ławy rządowe stają się coraz bardziej przychylne optymalnym. Coraz więcej ludzi światłych , wcześniej czy póżniej skorzysta z tych miejsc.
To są fakty , a po faktach kolejne , po których następuje przebudowa kraju , świata.
Przemiany takie przewidział najsłynniejszy wizjoner , Nostradamus. Przewidział to , co w tłumaczeniu na język polski brzmi mniej więcej tak:
na przełomie tysiącleci , znajdzie się mędrzec na wschodzie , który wywróci medycynę.
Na wschód od Francji znajduje się również Polska.
Mamy w końcu przełom tysiącleci.
Mamy również Mędrca , w osobie Dra Jana Kwaśniewskiego.
To on odwrócił piramidę żywnościową stawiając ją na właściwej pozycji.
Stała bowiem na głowie , niszcząc przy okazji zdrowie rasy ludzkiej.
Takiej ilości chorób , jakie notuje się w ostatnich czasach , nie było nigdy!
Po przeczytaniu poprzednich rozdziałów wiemy już , że to pożywienie jest ich naczelną przyczyną. Jeśli dołożymy inne czynniki środowiskowe , płacz i zgrzytanie zębów jest na wyciągniecie ręki , w każdej chwili i każdym momencie.
Postawienie piramidy żywnościowej na nogach spowoduje to , co Mędrzec ze wschodu opisuje w swoich książkach , od - "Jak nie chorować" , do "Dieta Optymalna , dieta idealna"(razem 12 pozycji).
W każdej zawarte jest to , co dla ludzi najważniejsze - przyczynę rzeczy..
Popuśćmy jednak wodze fantazji i "pogdybajmy" nieco o przyszłości.
Jak być powinno i jak być musi , aby gatunek ludzki przetrwał.
No , chyba że stanie się inaczej.
Zbiorowa myśl ma większą siłę przebicia , rażenia czy działania niż pojedyncza - to już wiemy.
Informacje o kataklizmach są powielane na całym świecie , nieugięcie i bez większych przerw. Straszenie wszystkich i wszędzie trwa non stop. Rok 2012 za pasem. Planeta Nibiru pędzi w naszym kierunku. Mija przecież 3 600 lat , które są cyklem naszych "spotkań".
Jeśli takie informacje będą powielane w nieskończoność , nieszczęścia gotowe.
Można jednak odwrócić bieg sprawy w jedej chwili
Zmienić myślenie , poprawiając przy okazji pracę swoich umysłów.
Wiedza ku temu istnieje i została odkryta w Polsce. Przekazana wszystkim tym , którym zależy na powiększaniu pojemności dla myślących aparatów.
Wystarczy tylko poczytać , nauczyć się i zastosować.
Początki już istnieją.
To gospodarstwa w kraju , które są namiastką Programu wyznaczonego przez Dra Kwaśniewskiego. Sa również ludzie , którzy promują ten model odżywiania.
Są również lekarze , którym "dane było" - bez bojażni.
Gospodarka kraju przekształca się powoli , ale skutecznie.
Upadają przedsiebiorstwa , które produkują artykuły , żywność , jakże szkodliwą dla człowieka.
W to miejsce powstają nowe.
...optymalna wizja posuwa się dalej...
W każdej rolniczej miejscowości są fermy kur na wolnym wybiegu , fermy tuczników , czy krów mlecznych.
Powstają sady orzechowe w miejsce wyciętych sadów owocowych. Ludzie mają co robić.
Ich praca jest pożyteczna.
Lekarze również mają pełne ręce roboty.Znają języki obce. Cały świat nauki przyjeżdża do Polski , po naukę i wiedzę jaka tu powstała. Po pewnym czasie znajomość języków okazuje się zbędna - zostaje jeden.
Będzie to język polski.
.Za moich czasów rozpoczęto jego naukę.
Początek dał Papież , Jan Paweł II.
Szczególnie po jego śmierci , media podawały , że wszystko co napisane po polsku , znika z półek księgarskich , od Tokio , po Las Vegas.
.Jest również jedno podstawowe lekarstwo wszechczasów.
To prądy selektywne wynalezione przez Dra , które nie mają żadnych skutków ubocznych , a działają zawsze.
Lekarstwo stosują tylko ci , którzy są bardziej niecierpliwi , którzy starcili dużo czasu na "zabawy" z medycyną.
Prądy uwolnią ich szybciej od choroby
Polska staje się coraz bogatszym i mądrym narodem.
To przecież drugi naród wybrany , jak podaje Biblia.
Przepowiednie już dawno się sprawdziły.
Znikają gwałty , molestowania , kobiety przestają rodzić w bólach. Nie ma cierpienia , głodu , nędzy , bogatych i biednych , wojen , narkomanii , terroryzmu i alkoholizmu.
Seks przestaje być tematem tabu.
Naprawione umysły ludzkich istot , rozróżniają to co dobre od tego co złe.
Gospodarki świata rozwijąją się zgodnie z wytyczonym boskim planem. Panuje pełna jawność , tak w przychodach , jak i wydatkach. Znikają pieniądze na rzecz rozliczeń bezgotówkowych.
Medycyna przestaje mieć rację bytu.
Po prostu jest zbyteczna.
Pozostaje tylko urazówka i oddziały porodowe.
Młodzi zajęci pracą twórczą , która daje im radość , satysfakcję i pożytek. Są również dobrymi rodzicielami.
Starszyzna zajmuje się wychowaniem dzieci. Mają dużo czasu , dobry staż i wiedzę.
Wiedzą najwięcej.
Dzieciarnia uczy się tylko tego co ją interesuje i co chce wiedzieć. Nauka płynie swobodnie , bez stresów i obciążeń psychicznych , do młodych i chłonnych wiedzy umysłów.
Nikt na nikogo nie warczy , nie kłóci się , ba , powiem więcej -
- nawet nie wie co to znaczy.
Ludzkość dochodzi do takiego stanu w którym zanika ziemski dualizm.
Zostaje to co zostaje.
To , co nie ma odniesienia do tego co , nie zostaje.
Między czasie ludzkość doszła do takiej świadomości , że jest w stanie kształtować i kontrolować pogodę na kuli ziemskiej.
Znikają zatem ubrania , bo są wstrętne i krępujące nasze ciała.
To ono jest najpiękniejszym i najdoskonalszym tworem.
W dodatku nieśmiertelne.
Pisałem wyżej , że zniknął dualizm z pola widzenia.
Nie wiemy co jest dobre , a co złe. Coś takiego po prostu nie istnieje.
Zaświtało jednak tęsknotą.
Wsiadamy do kosmicznego pojazdu i przemieszczamy się w błyskwicznym tempie do innej galaktyki.
Spoglądamy z oddali i nadziwić się nie możemy , że kiedyś doświadczaliśmy podobnego.
Powrotu jednak nikt nie bierze pod uwagę.
Tu jest mu najlepiej.
To taki krótki obrazek kosmicznego świata , który mi się nasuwa.
Zanika dodatkowo język mowy(polski) , ustępując miejsca nowemu , bardziej uniwersalnemu i najdoskonalszemu - uczuciom.
Każdy ma jego namiastkę , nawet teraz.
Doświadczyliście to niejednokrotnie , patrząc w oczy ukochanej osoby.
Uczucia staną się językiem mowy na zawsze.
"Zło" pozostanie w niebycie. Nie będziemy go potrzebować , aby doświadczać dobra.
Będziemy żyć w polu odniesienia , w obrębie którego występuje To , Czym Nie Jesteśmy , abyśmy mogli doświadczyć To , Czym Jesteśmy.
Jest to uniwersalne prawo , którego nie da się ominąć. Ba , my już w nim żyjemy.
To wszechświat.
Nie musimy budować mniejszego pola odniesienia na własnym podwórku.
Oznacza to , że zmieniliśmy życie na swej planecie , dzięki zaistniałej wiedzy.
Możemy usunąć z niego wszystko , co jest przeciwne naszej istocie , a nasza możliwość poznawania i doświadczania prawdziwej istoty na tym nie ucierpi.
Nie będziemy potrzebować przeciwieństwa tego Czym jesteśmy i Czym Pragniemy Być. Wystarczy zauważyć , że to już powstało gdzie indziej.
Wystarczy tylko pamiętać o jego istnieniu.
Czas , w naszym ziemskim mniemaniu biegnie sobie dalej i dalej. Mijają kolejne dziesiątki i setki lat.
Jesteśmy coraz bardziej świetlistymi istotami.
Zauważyliśmy między czasie , że zbliżamy się do Żródła , do Czystej Energii.
Doszliśmy do wniosku , że nie ma podziału między duszą moją , twoją , ani żadną inną istotą we wszechświecie. Tak jak nie ma podziału między powietrzem między pokojem , a przedpokojem.
Zgodnie z przepowiednią , stolicą świata jest Warszawa.
W przestrzeni , której się znajdujemy , nie ma przeszłości i przyszłości.
Jest tylko Boskie TERAZ !
Okazuje się również , że są trzy zasadnicze mądrości:
Wszyscy stanowimy jedno!
Wszystkiego jest dość!
Nie musimy nic robić!
Gdybyśmy zdecydowali , że "wszyscy stanowimy jedno" przestalibyśmy traktować siebie nawzajem , tak jak czynimy to obecnie.
Gdybyśmy zdecydowali , że "wszystkiego jest dość" , dzielilibyśmy się wszystkim z każdym.
Gdybyśmy zdecydowali , że "nic nie musimy robić" zrezygnowalibyśmy z "robienia" jako środka na rozwiązanie problemów.
Zatem:
NIE MUSZĘ NIC MIEĆ , NIE MUSZĘ NIC ROBIĆ , NIE MUSZĘ NICZYM BYĆ , TYLKO DOKŁADNIE TYM ,
- KIM WŁAŚNIE JESTEM.
Atakujcie
Ja zajmuję się trzecią pozycją - OPTYMALNYM BYĆ.