Strony: [1] 2 3
|
|
|
Autor
|
Wtek: Żywienie optymalne a nasze zwierzaki (Przeczytany 25362 razy)
|
wisienka
Go
|
Przeszukiwałam forum i znalazłam jeden wątek o żywieniu psów dietą optymalną ale tam chodziło o psa z cukrzycą.Zastanawiam się jak ułożyć proporcje BT dla psa, więc sprawdziłam stosunek B i T na opakowaniu puszki z mlekiem dla szczeniąt. Analiza 33% surowego białka, Surowy tłuszcz 40%, Popiół 7%, Wapń 0,9%, Sód 0,5%, Tauryna 0,1%. Wychodzi na to,że stosunek B do T jest prawie jak 1 do 1 a węgli nie ma tam wcale.Z tego co mi wiadomo, pies potrzebuje 4-5g białka na 1kg masy ciała.Więc wyliczyłam na moje psy odpowiednie dawki mięcha i tłuszczu i okazało się,że dotychczas dawałam im tyle mięsa ile było trzeba.Cały czas żywię je surową mieloną wołowiną - serca,przełyki,wątroba,tchawice,troszkę płucek.Takie mięso jeździmy kupować do pana który właśnie prowadzi firmę z mięsem dla psów, sprzedaje to w zależności od rodzaju.Czyli np. osobno mielone tchawice ,troche przełyku i płucek ( taka mieszanka ) lub przełyki z wątrobą i troche serc w tym oraz same serca czy tez osobno różne mięsne ścinki jak na gulasz tylko mielone.Każdy rodzaj ma oczywiście swoją cenę.Ja kupuje psom różnie żeby miały urozmaicone.Jak juz pisałam mięso daję im na surowo,do tego troche marchewki startej na papkę,fosforan wapnia oraz troszkę ryżu gotowanego.Kilka razy w tygodniu podaję im żółtko same surowe lub gotowane całe jajko, co jakis czas biały ser rozgnieciony z kefirem lub jogurtem naturalnym.Tak żywiłam psy do niedawna.Teraz od kilku dni zmieniłam tylko jedną rzecz, zamieniłam ryż na tłuszcz, także kupowany u tego pana.Jest to łój wołowy odcinany z serc.Serca pan sprzedaje chude a odkrojony tłuszcz sprzedaje osobno w cenie 1zł/kg.Jak dotychczas nie było problemów z trawieniem ( jak w diecie był ryż ) a od czasu jak zaczęłam podawać psom ten tłuszcz wołowy zaczęły mi koszmarnie smrodzić w domu... puszczają bąki jakby chciały nas wszystkich zagazować... i zastanawia mnie bardzo dlaczego? z tego co wiem, gazy bynajmniej u homo sapiens wywołane są przez węglowodany i dlatego optymalni gazów nie mają... a canis lupus familiaris? toż to dopiero drapieżnik... więc tym bardziej węgle w diecie niepotrzebne a tłuszcze powinny być chyba trawione bez większych problemów... więc skąd te gazy niemiłosierne... Czy to przez rodzaj tłuszczu? a może to tylko kwestia czasu aby sie ich przewody pokarmowe przestawiły na inny rodzaj paliwa... Załatwiają sie normalnie,żadnych biegunek nie mają.Jak ja przeszłam na ŻO to żadnych gazów nie miałam, wręcz przeciwnie, natychmiast wszelkie gazy zniknęły...Ktoś ma jakiś pomysł skąd te gazy? Może Admin coś podpowie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Białko w nadmiarze daje różne cuchnące skutki...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wisienka
Go
|
Ale białka raczej nie dostają za wiele, bo ilość mięsa obliczyłam, poza tym jest to cały czas taka sama ilość mięsa, zmienił się tylko rodzaj paliwa, zamiast węgli - tłuszcze...dlatego zachodzę w głowę co jest nie tak...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Ja nie mam pojęcia o żywieniu piesków, ale wiem że u człowieka nadmiar białka jest karcerogenny, a wydzieliny cuchnące.
Może trzeba poprosić Admina o wypowiedź?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wisienka
Go
|
Mam nadzieję,że Admin coś podpowie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Ja mam wrażenie, że na forum już coś na ten temat było, ale z której strony zacząć szukać nie wiem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
WojciechS
Go
|
Jaka to odpowiedzialność brać do domu zwierzę! A beztroska ,gdy się nie potrafi o nie zadbać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
WojciechS
Go
|
A po co psa paść tłuszczem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Na www.dr-kwasniewski.pl jest zamieszczony na ten temat artykuł. Proszę zainteresowane osoby o odszukanie go samodzielnie. Jest chyba w dziale "artykuły opublikowane".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
A po co psa paść tłuszczem? Zwiększonej podaży tłuszczu w dawce pokarmowej wymagają tylko ciężko pracujące w zaprzęgach psy ras północnych. Pies typu kanapowiec wymaga go tylko tyle, aby nie wystąpiły awitaminozy witamin rozpuszczalnych w tłuszczach i witaminy F.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wisienka
Go
|
Jaka to odpowiedzialność brać do domu zwierzę! A beztroska ,gdy się nie potrafi o nie zadbać. A po co psa paść tłuszczem? WojciechS.... możesz mi napisać, gdzie ja napisałam,że chcę paść psa tłuszczem? Chyba wyraźnie napisałam,że tłuszcz ma być paliwem zamiast węglowodanów a nie jedynym i podstawowym produktem żywieniowym! Bardzo proszę, przeczytaj mój pierwszy post jeszcze raz i zwróć także uwagę na tytuł wątku... I czy sugerujesz, że jestem nieodpowiedzialna i nie potrafię zadbać o własne zwierzęta? czy Ty masz w ogóle psa? Jakie masz pojęcie o żywieniu czy wychowaniu psów,że oceniasz mnie? czy moja chęć żywienia psów w najlepszy i najzdrowszy dla nich sposób to dla Ciebie brak odpowiedzialności?? Na www.dr-kwasniewski.pl jest zamieszczony na ten temat artykuł. Proszę zainteresowane osoby o odszukanie go samodzielnie. Jest chyba w dziale "artykuły opublikowane". Dziękuję za podpowiedź.Szukałam ale nic nie znalazłam, niczego o żywieniu psów czy tez innych drapieżników.Jedynie wzmianka o żywieniu zwierząt doświadczalnych. "Wisienko" - może jednak lepiej wrócić do poprzedniego modelu jedzenia, jeżeli wszystko bylo wtedy z nimi OK? Może psy potrzebują mniej tłuszczu? Ale to jest moje "może"... reniu, ja nie daję im tego tłuszczu wiele,trochę zamiast ryżu, którego także dostawały niewiele bo podstawą w ich diecie jest mięso, tym bardziej że mam dostęp do taniego... Zdecydowałam się na zmianę w ich żywieniu ( według Wojciecha z tego powodu,że nie potrafię o nie zadbać lub też jestem nieodpowiedzialna! ) dlatego,że mój samiec zawsze miał dosyć wrażliwą skórę i czasami się drapał jeśli go coś podrażniło.Ostatnio te drapanie się nasiliło, wydrapał się do krwi, konieczne było podanie sterydów a że nie chcę psa faszerować tym świństwem ( zapewne dlatego,że jestem taka nieodpowiedzialna... ) to pomyślałam sobie,że może to dlatego,że podaję psom węglowodany które są im w diecie niepotrzebne i może tak samo jak u ludzi wszelkie alergie czy stany zapalne wywołują węglowodany to i u psów także.Dlatego pomyślałam,że jeśli węgle zastąpię tłuszczem, mój pies w końcu przestanie mieć problemy skórne.Ale jeśli nadal będą tak smrodzić, będę musiała faktycznie z powrotem podawać im ten ryż i leczyć psa sterydami...Weterynarz zaproponował Encorton,najpierw podaje się większa dawkę a potem stopniowo zmniejsza do aż do uzyskania możliwie najmniejszej która będzie działać.Mam nadzieję,że te gazy miną im i że to tylko przestawienie sie ich przewodów pokarmowych na inny rodzaj paliwa.Jeszcze trochę zaczekam, może z tydzień i zobaczę co sie będzie działo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wisienka
Go
|
A po co psa paść tłuszczem? Zwiększonej podaży tłuszczu w dawce pokarmowej wymagają tylko ciężko pracujące w zaprzęgach psy ras północnych. Pies typu kanapowiec wymaga go tylko tyle, aby nie wystąpiły awitaminozy witamin rozpuszczalnych w tłuszczach i witaminy F. Tłuszczu dostają niewiele, to nie są jakieś olbrzymie ilości.Podaję go tylko do wieczornego posiłku w którym dostają bardzo chude serca wołowe.W porannym posiłku podaję im taką gotową mieloną mieszankę : przełyki, troszkę płucek,trochę wątroby i okrawki mięsne.Tłuszczu nie ma tam za wiele, jedynie trochę w tych przełykach,dlatego rano im tłuszczu nie dokładam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Te Twoje psy to są prawdziwymi szczęściarzami, że mają taka troskliwą opiekunkę. Ja mojemu daję, co mam w lodówce i co mi się już nie podoba. Czasami kupuję mu kaszankę albo gotuję jakieś podroby, ale z nim na szczęście na razie klopotow z jedzeniem nie ma. Czasami zje za dużo, bo go sąsiedzi dokarmiają, synowa i syn. Każdy myśli, że jest chyba jedyną osobą, która go karmi. A on tylko biedne oczy robi... Dzisiaj on zwymiotował... po moich klopsikach... chyba był już najadzony, a je idiota dalej. Jeszcze mamy pracowników na podwórku (ocieplają zachodnią ścianę domu) i oni jeszcze dają temu "głodnemu biedakowi" swoje kanapki. A Tobie nic nie doradzę, bo sama bym nie wiedziała co w takiej sytuacji zrobić... Może mi się uda znaleźć ten artykuł, który poleca Admin...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Jak go skóra swędzi to może nadmiar białka?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wisienka
Go
|
Dziękuję Reniu,że także szukałaś ,ja juz kiedyś przeszukiwałam tą stronę w poszukiwaniu jakichś wskazówek nt. żywienia psów, jeszcze zanim sie zarejestrowałam na tym forum.Psami, ich szkoleniem i żywieniem interesuję się już od 11 lat i to mój konik Ani wtedy nic nie znalazłam ani teraz...W "cieszącym sie wątku" tez ktoś niedawno pytał o żywienie psa optymalnie... chyba zeto555, ale już nie pamiętam dokładnie...Wiem też, że ludzie chętnie by poznali jakieś wskazówki zwłaszcza,że nasze psy cierpią na wiele chorób zwanych cywilizacyjnymi... często i gęsto miewają cukrzycę, choroby serca, dysplazję, nowotwory a alergie to jakaś plaga w ostatnich latach... wiem bo się tym bardzo interesuję.Przekopałam przez ostatnie lata nt. żywienia psów mnóstwo stron w sieci i cały czas szukam odpowiedzi na pytanie, dlaczego nasze psy tak chorują... Dopiero jak sama zaczęłam się żywić optymalnie to mnie oświeciło Tylko,że tak do końca to nie wiem jak tą dietę stosować, tym bardziej,że psy jak juz Admin napisał tyle tłuszczu nie potrzebują.Z resztą wiadomo,że dziczyzna na którą polują wilki czy dzikie psowate zbyt bogata w tłuszcz nie jest.Jak dotąd jedyną najsensowniejsza dietą dla naszych psów i której pozytywne efekty są widoczne gołym okiem ( wiem, bo znam psy tak żywione, którym cofnęły się choroby oraz alergie ) jest BARF - http://www.dziech.pnet.pl/barf.htm http://barf.pl/wszystko-o-barfie/zywienie-psa-barf/ tyle,że podstawą w tej diecie są mięsne kości a niestety mój pies kości jeść nie może, bo ma po nich straszne zaparcia, spowodowane zapewne powiększona prostatą.Został wykastrowany z powodu prostaty ale lekko powiększona już została i to jest chyba powodem tym zaparć.Więc niestety BARF u nas odpada... Jak go skóra swędzi to może nadmiar białka? Tereso, ja już przerobiłam z nim wszystko, już także myślałam że nadmiar białka ( chociaż mój wet twierdzi,że cos takiego u psów nie istnieje... ) ,przerobiłam juz chyba wszystkie możliwe karmy od tych tańszych na drogich weterynaryjnych po 200zł za worek skończywszy... ( zanim zaczęłam ŻO i zanim dowiedziałam sie o BARFie ) cokolwiek nie robiłam, drapał się... skóra jest zdrowa bez żadnych zmian , pies przebadany, nic mu nie dolega ( na skórze oczywiście ) to takie jakby atopowe swędzenie... tylko,że we wszystkich tych moich "cudowaniach" z karmieniem, był zawsze jeden wspólny mianownik - węglowodany.Czy kombinowałam z mniejszą ilością białka, czy też z różnymi "cud" karmami, zawsze były tam węgle... Dopiero na ŻO mnie oświeciło i mam nadzieję że to jest właśnie przyczyna.Tylko skąd te gazy... ale muszę przyznać,że dzisiaj już dużo mniej smrodziły, tylko raz w południe! więc może to kwestia przestawienia się tak jak myślałam... zobaczę jeszcze, może to jest właśnie to Ale dobrze by było wiedzieć, jak skomponować posiłek psu aby był jak najbardziej dla niego optymalny jeśli właśnie mamy pecha i nasz pies nie może sobie BARFowac...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
WojciechS
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Psi wybór nie zawsze jest dobry. Przynajmniej naszego psa. On nie ma umiaru...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Psi wybór nie zawsze jest dobry. Przynajmniej naszego psa. On nie ma umiaru... Może ciężko pracuje?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1] 2 3
|
|
|
|