Wisienko!
Poczytałam o co chodzi w Twojej sprawie i chciałam powiedzieć, że miałam podobna sytuację z moja suczka rasy Wyżeł Niemiecki.
Wiecej o ty pisze w "Pies na ŻO"
z tego co wywnioskowałam, to "moim zdaniem" Twój pies jest przebiałkowiony
ja moja Sali też karmiłam wołowiną w dużych ilościach i zaczęła sobie wygryzać opuszki na łapach, najpierw ostre drapanie ciała, a potem juz rany do krwi na opuszkach.
też był Encorton, specjalistyczne karmy po 300 zł, lekarze ( rożni ) i cuda...
trwało to długo...
po odstawieniu sterydów znów wróciło...
po odżywianiu ją we właściwy sposób, po tym wszystkim, dzisiaj możemy cieszyć sie sukcesem...
ja nie mogłam jej zostawić nawet na chwilkę, bo już kąsała...
teraz pies zdrów jak ryba
wierzę, że i Tobie sie uda...
ale trzeba wytrwałości i cierpliwości...
Wołowina najbardziej uczula psa ( w dużych ilościach) jak również białko kurze..., a Ty na dodatek dajesz mu ser biały, który ma również białko...
ja robiłam to samo, bo suczkę wzięliśmy ze schroniska i była wycieńczona ( została odebrana właścicielowi, uwiązana na łańcuchu, na skraju wycieńczenia, na mrozie -20 stopni i w budzie bez żadnego koca)
i chciałam ją dobrze karmić, więc wołowinka itd...
aż przesadziłam...