Autor
|
Wtek: kwasica metaboliczna i hipoglikemia (Przeczytany 60899 razy)
|
renia
|
Jak już w tym wątku i tak odeszliśmy od tematu głównego to chciałabym jeszcze dopisać, że z tematami politycznymi też może być podobnie. Każdy ma prawo do innych poglądów - co nie zmusza nas do kłótni i wyśmiewań wzajemnych. Jedni moją prawo uważać, że biednym należy pomagać, inni, że nie - jedni mogą uważać, że kościół i państwo powinni być od siebie rozdzieleni a inni, że powinni działać razem. Ale najważniejsze jest to, aby się szanować nawzajem. Jeśli się kłocimy, nie tolerujemy innego poglądu, jeśli wyśmiewamy rozmówców, to wystawiamy sobie - jako Optymalnym - niezbyt pochlebną opinię.
Np. moje zdanie w różnych kwestiach różni się od zdania Teresy - co nie oznacza, że muszę ją krytykować. Jest wręcz odwrotnie - bardzo lubię Ją, szanuję i podziwiam za pełne zaangażowanie w pomoc innym - nie tylko wirtualną. Teresa jest skromną osobą i nie pisze o swoich bezinteresownych działaniach na rzecz innych...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
slawek
Go
|
Ale najważniejsze jest to, aby się szanować nawzajem. Je¶li się kłocimy, nie tolerujemy innego pogl±du, je¶li wy¶miewamy rozmówców, to wystawiamy sobie - jako Optymalnym - niezbyt pochlebn± opinię.
Więc się szanujmy a "wyśmiewanie" z czyjegoś "fopa" to chyba lepsze niz nazwanie tego po imieniu ??
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sewero
Go
|
Ale najważniejsze jest to, aby się szanować nawzajem. Je¶li się kłocimy, nie tolerujemy innego pogl±du, je¶li wy¶miewamy rozmówców, to wystawiamy sobie - jako Optymalnym - niezbyt pochlebn± opinię.
Więc się szanujmy a "wyśmiewanie" z czyjegoś "fopa" to chyba lepsze niz nazwanie tego po imieniu ?? Wysmiewanie sie z kogos kto chce pomoc nie jest tutaj na miejscu. Ludzie przychodza tu bo szukaja pomocy. Glupimi docinkami nikomu nie pomozemy. Rozmawiajac rozsadnie na forum na temat diety osoba czytajaca moze wyciagnac dla siebie odpowiednie wnioski. I o to tutaj chodzi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
slawek
Go
|
No nic widzę że WojciechS ma absolutna rację
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Karolina
Go
|
Witam, dawno mnie tu nie było. Nadal jestem matką podwójnie karmiącą i mam się dobrze. Wróciłam do zdrowia dzięki korespondencji z Panią Zuzanną - doradcą żywieniowym. Jadłam za dużo białka i tłuszczu, a za mało węglowodanów. Skorygowane dzienne ilości wyglądają następująco: białko (głównie żółtka) do 50g, węglowodany (frytki, buraczki, sok pomidorowy, gorzka czekolada) 100 - 120g, tłuszczu nie liczę, spożywam tyle na ile mam ochotę. Węglowodanów jest dużo, ale właśnie przy takiej ilości nie pojawiają się ciała ketonowe, albo są na poziomie +/-. Wydawało mi się, że białko powinnam jeść więcej przy karmieniu dwójki dzieci, ale jak się okazuje to węglowodany są bardziej potrzebne przy produkcji mleka, no i z tłuszczem nie ma co przesadzać. Gdy spożywałam go więcej, nie miałam już miejsca na węglowodany. Na początku kuracji piłam kakao 2 razy dziennie - celem uzupełnienia minerałów, zrezygnowałam ze smalcu (masło, śmietana i oliwa z oliwek). Zawroty głowy minęły po jakimś czasie i ogólnie zaczęłam lepiej funkcjonować. Miałam jeszcze problem z włosami - bardzo wypadały, ale teraz już się wzmocniły i odrastają. Ze starszym dzieckiem zastosowaliśmy taki zabieg, że najpierw zjada coś pożywnego, a dopiero potem ssie. To pozwala mi na karmienie obojga. Synek przez około 14 miesięcy był wyłącznie na piersi. Potem powoli zaczął interesować się innym jedzeniem. Czuję się dobrze, dzieci ładnie rosną i nie chorują. Co najważniejsze dobrze się ze sobą dogadują, chociaż początki były trudne. Staram się słuchać mojego organizmu i dawać mu to czego potrzebuje. Teraz już szybko rozpoznaję symptomy za małej ilości węglowodanów w diecie i uzupełniam ich poziom gdy zachodzi taka potrzeba. Na początku zwracałam uwagę na to, które produkty zakwaszają, a które nie. Jednak doszłam do wniosku, że w moim przypadku to nie ma większego znaczenia, jeżeli jest za mało węgla to pojawiają się ketony i tyle.
Dziękuje wszystkim życzliwym forumowiczom za chęć pomocy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
To bardzo fajnie, że udało się wyjść na prostą.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
14 miesięcy, to wynik który świadczy o pewnej wiedzy. Zapewne możesz wesprzeć inne karmiące, choć po drucie. A tak ogólnie. To fajnie, że można na tym forum przeczytać cały, jakże interesujący- z punktu widzenia retoryka- wątek. Pasjonujące i prawdziwe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Karolina
Go
|
Mój wynik nie jest najgorszy (dziękuję za uznanie ), ale natknęłam się kiedyś na tym forum na opis matki, która karmiła swoje dziecko wyłącznie piersią przez 2,5 roku - to dopiero rekord
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Mój wynik nie jest najgorszy (dziękuję za uznanie ), ale natknęłam się kiedyś na tym forum na opis matki, która karmiła swoje dziecko wyłącznie piersią przez 2,5 roku - to dopiero rekord Wyłącznie??? Biedactwo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Nie biedactwo, tylko prawidłowo. Nie ma większej wygody, jak długie karmienie piersią.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Nie biedactwo, tylko prawidłowo. Nie ma większej wygody, jak długie karmienie piersią.
Wygoda, i owszem. Zdrowie, i owszem. Ale wyłącznie? Ponad dwa lata bez innych pokarmów, a często półroczne dzieci dążą do zdobycia jakiegoś papu. Może to osobnicze...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Nie, to normalne, tylko z dawnych czasów i dawno zapomniane, choć teraz z tych linków podanych przez Mariusza wynika, że "jedynie karmienie piersią...", a nie pasze syntetyczne dla niemowląt jest właściwym postępowaniem. Dawno temu pięcio-sześcioletnie dziecko posysające pierś (przeważnie przy kolejnym dziecku) było normą. I silikonów nie było...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Nie, to normalne, tylko z dawnych czasów i dawno zapomniane, choć teraz z tych linków podanych przez Mariusza wynika, że "jedynie karmienie piersią...", a nie pasze syntetyczne dla niemowląt jest właściwym postępowaniem. Dawno temu pięcio-sześcioletnie dziecko posysające pierś (przeważnie przy kolejnym dziecku) było normą. I silikonów nie było... To wszystko rozumiem doskonale. Ale 2,5 letnie dziecko mam akurat teraz w domu, to już jest autonomiczna jednostka, zdolna sama sobie wziąć jedzenie. Jakie to musiało być mleko, by się brzdącowi nie chciało nic innego...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Bogate w aminokwasy ograniczające oraz w galaktozę! Bo bez galaktozy mózg się zbyt szybko rozwija!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Do rżnięcia zębów mleko w zupełności wystarcza, a później dobrze jest podawać do ssania kości wygotowane, a jeszcze lepiej z rusztu, na tyle duże, aby się dziecko nie zadławiło. Zwrócić szczególną uwagę, aby nie było odłamków kostnych!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Ja tez znam matki karmiace do 3 roku nawet
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
administ
Go
|
Świadomość rośnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Bogate w aminokwasy ograniczające oraz w galaktozę! Bo bez galaktozy mózg się zbyt szybko rozwija! Faktycznie, galaktoza jest składnikiem tkanki mózgowej. Moje dziecię samo przestało ssać, ale żółtko ze śmietanką jeszcze długo jadło. Po co te kości do cmokania?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
kości wygotowane, a jeszcze lepiej z rusztu Sok kostny zawiera dużo fosforu organicznego, przyswajalnego w 100%, niezbędnego składnika związków wysokoenergetycznych. Szczególnie w szpiku jest go dużo, dlatego między innymi tłuszcz kostny ma jedną z najwyższych wartości biologicznych. Bo nie tylko wartość energetyczna (wysycenie wodorem) się w tłuszczu liczy, dlatego hannusie nie mogą pojąc, że choć olej kokosowy ma więcej, to i tak jest do ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Bogate w aminokwasy ograniczające oraz w galaktozę! Bo bez galaktozy mózg się zbyt szybko rozwija! A dla dorosłych laktoza ma jakieś większe znaczenie? Poprawia wchłanianie minerałów z tego co pamiętam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|