Autor
|
Wtek: moje ''żywienie optymalne (?)'' (Przeczytany 101347 razy)
|
gniewko
Go
|
Witam.
Jadąc kiedyś pociągiem do Poznania spotkałem starszego pana, z którym wdałem się w rozmowę i tenże po jakimś czasie powiedział, że od ośmiu lat jest na diecie doktora Kwaśniewskiego. Wspomniał także o wyleczeniu swojej cukrzycy po dwóch latach stosowania DO oraz kilku innych pomniejszych chorób. Było to w maju 2007 roku. Dojrzewałem do DO do listopada tego roku i zacząłem w końcu. Przez pierwsze 3 miesiące szło dobrze i schudłem jakoś 15kg (pracowałem w Szkocji i tam przytyłem do mojej rekordowej wagi 125kg). Nie mogę powiedzieć, że jestem na żywieniu optymalnym do dzisiaj, ale też nie mogę powiedzieć, że zupełnie zrezygnowałem z tego sposobu żywienia. Jem chleby optymalne (białkowe), robię placki serowo-jajeczne, w menu są jaja, sery, tłuszcz (masło, smalec) - słowem: jem potrawy optymalne, ale nie jest to dieta optymalna. Sprawdzam z kalkulatorem optymalnym wszystko, co zjadłem w ciągu dnia i stale mi wychodzi, że jem wszystkiego za mało. A ja po prostu nie mogę w siebie wcisnąć tyle żarcia, ile podpowiada mi ten kalkulator. Wcześniej, gdy nie miałem jeszcze netu w domku i kalkulatora optymalnego sam doszedłem po 1 godzinie rozgryzania tematu, jak liczyć proporcje . Teraz niby jest łatwiej, a ja nic z tego nie kumam. Zaczęły mnie boleć jelita (stale mi coś bulgocze w środku), coś mi strzyka w kościach (jej dużo słoniny i skórki z niej oraz galarety), czasem piecze mnie skóra i ostatnio zaczęła mi drętwieć skóra na nogach. Na dodatek gdzieś 3-5 dni temu powróciła przepuklina rozworu przełykowego i pieczenie w przełyku.
Przykro mi to przyznać, ale nie ogarniam tematu. Proszę o podpowiedzi.
Pozdrawiam wszystkich,
Gniewko
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
krzych_100
Go
|
Witam.
Przyłączam się do tematu. Też zaczynam trochę nie ogarniać tematu, ale dlatego, że im więcej czytam na ten temat, tym mniej rozumiem z tego wszystkiego...
Temat zapewne był już tutaj poruszany, rad było wiele, ale może popełniam gdzieś jakieś błędy?
Nie czuję się dobrze, zaczęło szumieć w uszach (uczucie takie, jak jest się w kompletnej ciszy), bolą mnie barki, a szczególnie lewa strona (z lewej strony ból w okolicy obojczyka). Prawa strona to ból od barku poprzez całą rękę... Z tym bólem w lewej stronie to trafiłem do szpitala, ale okazało się, że po wstępnych badaniach lekarz nie stwierdził zawału, ale też nie wskazał, co to jest. Lewy obojczyk i lewą rękę miałem kiedyś złamane i taką też informację w wypisie wpisał lekarz (że przyczyna bólu spowodowana jest przebytymi urazami...) Nie mogę spać. Nie mam problemu z zaśnięciem, ale budzę się w nocy (prawie zawsze jest to około 3) i po spaniu, wstaję zmęczony i niewyspany. Stałem się ostatnio bardzo nerwowy, denerwują mnie nawet drobne i nieistotne rzeczy. W stanie zdenerwowania nie jem, pomimo, że w brzuchu burczy (nie czuję apetytu).
Co do jedzenia: w zależności o zmiany w pracy, jest to prawie zawsze jajecznica z 1/3 kostki masła oraz 9 żółtek (ilościowo nie jest to dużo, ale jeśli mam "na rano", odczuwam głód np. ok. 10, ale często jest to 11-13. Do tego kęs pasztetu, czasem kawałek kaszanki i ogórek kiszony lub pomidor. Czasem, jeśli z poprzedniego dnia zostanie wątróbka, to na drugi dzień biorę porcję wątróbki do pracy, do tego jakiś ser topiony, śmietana, pomidor lub ogórek. Obiad składa się najczęś
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzych_100
Go
|
Przepraszam za następny post, ale kliknęło się nie tam, gdzie trzeba...
Więc na obiad jest to kawałek mięsa i trochę zupy. Zupa prawie zawsze gotowana jest z kawałka mięsa z dodatkiem tłuszczu, czasem flaki w rosole, czasem rosołek z żółtkiem, barszcz czerwony na antrykocie ze śmietaną i jajkiem, itp. Wyjątkiem są flaczki w rosole, ponieważ dla miseczki flaczków nie robimy ich "ręcznie", tylko kupujemy je mrożone. Do mięsa jest porcja warzyw: mrożone warzywa "na patelnię", fasolka szparagowa polana stopinym masłem, frytki na smalcu, itp. Wieczorem czasem kawałek czekolady...
No i sam nie wiem, dlaczego moje samopoczycie jest takie złe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
"gniewko", twoj post wskazuje na niezrozumienie tematu. Na ZO/DO albo sie jest albo sie nie jest. Niema pozycji posredniej. To wlasnie tacy ludzie jak Ty pisza, ze dieta nie pomaga tylko szkodzi. Nie zrozum mnie zle, ale tak jest i proponuje Ci zostaw diete w spokoju a bedziesz zym dluzej. no chyba, ze zaczniesz przestrzegac zasad. Kalkulator "mowi" Ci ile masz zjesc? No sam widzisz stary, ze czegos tu chyba nie pojmujesz. Poczytaj, posluchaj, pomysl, zastanow sie , wybierz a byc moze jeszcze sie poczytamy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
"Krzych100" podaj swoje proporcje BTW.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
gniewko
Go
|
"gniewko", twoj post wskazuje na niezrozumienie tematu. Na ZO/DO albo sie jest albo sie nie jest. Niema pozycji posredniej. To wlasnie tacy ludzie jak Ty pisza, ze dieta nie pomaga tylko szkodzi. Nie zrozum mnie zle, ale tak jest i proponuje Ci zostaw diete w spokoju a bedziesz zym dluzej. no chyba, ze zaczniesz przestrzegac zasad. Kalkulator "mowi" Ci ile masz zjesc? No sam widzisz stary, ze czegos tu chyba nie pojmujesz. Poczytaj, posluchaj, pomysl, zastanow sie , wybierz a byc moze jeszcze sie poczytamy. czekałem w sumie na Twój post lub post lekarki i doczekałem się. nie twierdzę, że jem optymalnie, chociaż chcę. nie robię kreciej roboty i nie wygaduję pierdów na temat diety optymalnej, że nie działa, a wręcz przeciwnie - zachęcam wszystkich, kogo znam oraz ludzi mi obcych, do diety i poprawy swojego zdrowia i jakości życia dzięki temu. jak mam przestrzegać tych zasad skoro ich nie rozumiem? napisałem, że ''nie ogarniam tematu i proszę o podpowiedzi'', ale nie takie w stylu ''daj sobie siana, jak tego nie kumasz'' a raczej, co powinienem zrobić. Zadaję link z kalkulatora, w który wyraźnie jest napisane ile powinienem zjeść B:T:W http://i.imagefra.me/66ciobu2
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gwidon
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maf
Go
|
Sprawdzam z kalkulatorem optymalnym wszystko, co zjadłem w ciągu dnia i stale mi wychodzi, że jem wszystkiego za mało. A ja po prostu nie mogę w siebie wcisnąć tyle żarcia, ile podpowiada mi ten kalkulator. Wcześniej, gdy nie miałem jeszcze netu w domku i kalkulatora optymalnego sam doszedłem po 1 godzinie rozgryzania tematu, jak liczyć proporcje . Teraz niby jest łatwiej, a ja nic z tego nie kumam.
Chyba nie wpisujesz tak kazdego posilku oddzielnie? Na fotce widac tylko jeden posilek i "za malo". To "powinno byc" dotyczy calego dnia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
adampio
Go
|
jak mam przestrzegać tych zasad skoro ich nie rozumiem? Shocked napisałem, że ''nie ogarniam tematu i proszę o podpowiedzi'', ale nie takie w stylu ''daj sobie siana, jak tego nie kumasz'' a raczej, co powinienem zrobić.
Nie zrozumiales mnie, albi onaczej: zle mnie zrozumiales. Nie masz "dawac sobie siana" tylko masz ni stosowac DO/ZO do czasu, kiedy w koncu nie zrozumiesz zasad. Mam nadzieje, ze samochodem nie jezdzisz bez prawa jazdy i nie mysle tu o sytuacji kiedy zapomniales prawa jazdy wziac z domu. Temat jest prosty tylko ludzie robia z niego kobyle nie do przelkniecia, mieszajac w to medycyne, wiedze / niewiedze lekarska itd. Czego nie obejmujesz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Przepraszam za następny post, ale kliknęło się nie tam, gdzie trzeba...
Więc na obiad jest to kawałek mięsa i trochę zupy. Zupa prawie zawsze gotowana jest z kawałka mięsa z dodatkiem tłuszczu, czasem flaki w rosole, czasem rosołek z żółtkiem, barszcz czerwony na antrykocie ze śmietaną i jajkiem, itp. Wyjątkiem są flaczki w rosole, ponieważ dla miseczki flaczków nie robimy ich "ręcznie", tylko kupujemy je mrożone. Do mięsa jest porcja warzyw: mrożone warzywa "na patelnię", fasolka szparagowa polana stopinym masłem, frytki na smalcu, itp. Wieczorem czasem kawałek czekolady...
No i sam nie wiem, dlaczego moje samopoczycie jest takie złe.
A ile zjadasz dziennie węglowodanów? Te objawy mogą wskazywać na ich niedobór...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Jak można zachowując proporcję mieć niedobór węglowodanów?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Ja uważam, że można...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Jak można zachowując proporcję mieć niedobór węglowodanów?
A gdzie to wyczytałeś, że "krzych 100" stosuje prawidłowe proporcje?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
A nie stosuje? No to wtedy - tylko kultowy tekst
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzych_100
Go
|
Witam ponownie.
Nie chcę być źle zrozumiany, na początku przeliczałem B:T:W, ale im więcej czytam, tym bardziej staje się to dla mnie niezrozumiałe... Dziś już nie mam siły na dyskusję, przepraszam, jutro napiszę więcej.
Pozdrawiam i dobrej, spokojnej nicy życzę.
Krzysiek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzych_100
Go
|
Jak można zachowując proporcję mieć niedobór węglowodanów?
A gdzie to wyczytałeś, że "krzych 100" stosuje prawidłowe proporcje? Reniu, dlatego o to właśnie zapytałem (bardziej przyłączyłem się do pytania gniewka). Gdzie popełniam błąd? Krzysiek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
"krzych 100" dobrze by było, żebyś podał swoje dzienne BTW. Oczywiście wskazana również by była wizyta u lekarza optymalnego...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Warto wrócić do źródeł czyli do przywoływanego już tu przez Gwidona artykułu dr Jana Kwaśniewkiego. Mnie do diety "przymusiła" ciężka choroba serca i się jej dzięki diecie optymalnej pozbyłam przy okazji pozbywając się jeszcze innych przypadłości chorobowych. Moja dieta jest bardziej restrykcyjna - http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=70 , co - co za zbieg okoliczności - odpowiada - http://www.stachurska.eu/?p=3383 . Może warto sprawdzić moje doświadczenie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|