Strony: 1 2 [3] 4
|
|
|
Autor
|
Wtek: Smalec topiony (Przeczytany 40843 razy)
|
|
nowicjuszka
Go
|
Ale z tych labradorów nie zamierzacie zrobić chyba tego, co w temacie wątku?
no ja nie wiem nie chcem ale muszem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nowicjuszka
Go
|
Labradorowi ładnie świeci się futro, jak naciera się go serkiem topionym... mogłaby nawet ciekawie wyglądac bo jest czarna a serek to raczej jasny :lol:cus jak labmatynczyk? hahaha
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Ale z tych labradorów nie zamierzacie zrobić chyba tego, co w temacie wątku?
no ja nie wiem nie chcem ale muszem To nie jest optymalne rozwiązanie... ani dla Ciebie ani dla psa...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rubby
Go
|
Cytuj Co to ludzie nie wymyślą... Nic nie trzeba wymyślać, wszystko jest w bibli
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Rubby, a wiesz dlaczego w diecie żydowskiej (i nie tylko żydowskiej) akurat wieprzowina jest zakazana?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rubby
Go
|
Rubby, a wiesz dlaczego w diecie żydowskiej (i nie tylko żydowskiej) akurat wieprzowina jest zakazana?
Jest wiele powodów niejedzenia wieprzowiny przez Żydów. I nie chodzi tylko o kwestię włośnicy, ale o aspekt bardziej praktyczny. Człowiek powinien zjadać tylko te zwierzęta, które żywią sie produktami roślinnymi, a świnia nąwet mięso zje, nie mówiąc już o wszelakich śmieciach. Także przez Polaków w latach 20-stych (nie wspominając o czasach szlacheckich) wieprzowina była uważana za gorsze mięso - preferowano wołowinę, cielecinę i drób oraz ryby.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
A ja myślałam, że to było bardziej na tej zasadzie, na której tylko kapłani mogli jeść tłuszcz i podroby...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Kura też zje wszystko i nie jest zakazana...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rubby
Go
|
A ja myślałam, że to było bardziej na tej zasadzie, na której tylko kapłani mogli jeść tłuszcz i podroby... Kapłani jedli tłuszcz i podroby ale gęsi:) Co do kur to z drobiu jem tyko gęsi i kaczki. Kury, kurczaki i indyki są za "chude"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Miałabym problem , kaczki czemuś nie lubię, nie smakuje mi. I za gęsią nie przepadam. Są dla zbyt intensywne w smaku. Kurczaka i kury też nie jadam, ze względu na te metody hodowli, a do tych z wybiegu mam "za daleko", znaczy nieosiągalne, czy jakoś tak. Podroby owszem lubię: wątróbki (głównie zawijane w boczek) i żołądki, jak je zrobię a'la flaczki lub z grzybami. Za to bardzo lubię boczek i podgardle wieprzowe, o, jeszcze żeberka Co kraj (mikro) to obyczaj. Mam przyjaciół muzułmanów którzy też się boczkiem zajadają. I koleżankę z żydowskim rodowodem, która na wieprzowinę się nie obrusza, jada. W Niemczech jest w sprzedaży smalec gęsi, którego u nas nie spotkałam nigdzie. Kiedyś kuzyn lat 9 dopatrzył się u gęsi na łące zeza i do dziś nie wiem dlaczego. Ktoś wie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Pojęcia nie mam, tyle że pamiętam jaki był zdziwiony, ja zaś nie wiedziałam w czym rzecz. I odłożyłam to do anegdot
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
kristan
Go
|
szukam przepisów na cukinie,kupilam dzisiaj 3 sztuki i szukalam optymalnego przepisu ale nie znalazlam chyba zostanie mi usmazyc ja na smalcu albo na masle bo ja pomyslu na te cudo nie mam predzej w remoncie jestem w stanie pomóc niz wymyslec cos ciekawego do jedzenia kreatywnosci w kuchni mi brak Zaryzukuj: http://jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=325
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Kiedyś kuzyn lat 9 dopatrzył się u gęsi na łące zeza i do dziś nie wiem dlaczego. Ktoś wie?
Już abstrahując od tego zeza, to ja podziwiam Teresa Twojego kuzyna. Ja bym, w życiu nie podeszła do gęsi, ani do indyka, czy nawet do koguta...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rubby
Go
|
Miałabym problem , kaczki czemuś nie lubię, nie smakuje mi. I za gęsią nie przepadam. Są dla zbyt intensywne w smaku. Kurczaka i kury też nie jadam, ze względu na te metody hodowli, a do tych z wybiegu mam "za daleko", znaczy nieosiągalne, czy jakoś tak. Podroby owszem lubię: wątróbki (głównie zawijane w boczek) i żołądki, jak je zrobię a'la flaczki lub z grzybami. Za to bardzo lubię boczek i podgardle wieprzowe, o, jeszcze żeberka Co kraj (mikro) to obyczaj. Mam przyjaciół muzułmanów którzy też się boczkiem zajadają. I koleżankę z żydowskim rodowodem, która na wieprzowinę się nie obrusza, jada. W Niemczech jest w sprzedaży smalec gęsi, którego u nas nie spotkałam nigdzie. Smalec gęsi można znaleźć w internecie albo na placach targowych - cena słoika wynosi ok 12-15 zł. Porównując smalec gęsi ze smalcem i słoniną ze świni, to tłuszcz gęsi jest najbardziej kalorycznym produktem - zawiera w 100g aż 981 kalorii, a smalec wieprzowy 921 kalorii (wg książki kuharskiej J. Kwaśniewskiego). A tak na marginesie - dlaczego wsród Noblistów jest ok 40% Żydów i dlaczego nowojorscy Żydzi żyją bardzo długo? ( http://wiadomosci.wp.pl/title,Jedza-tlusto-pala-i-pija-i-dozywaja-100-lat,wid,13436129,wiadomosc.html?ticaid=1d600) Chodzi tu głównie o Żydów Aszkenazyjskich (tj. pochodzących z Europy Środkowo-Wschodniej). Oni zawsze jedli tłusto, a ich tłuszczem był smalec gęsi, a białkiem podroby gęsie, żadziej kurze i kacze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
O ich długim życiu nie decydowało niejedzenie wieprzowiny, tylko ogólny dobrobyt i jedzenie sporej ilości tłuszczu oraz podrobów...A co jadł przeciętny Polak? Sporo kartofli i chleba - mięso od święta...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rubby
Go
|
O ich długim życiu nie decydowało niejedzenie wieprzowiny, tylko ogólny dobrobyt i jedzenie sporej ilości tłuszczu oraz podrobów...A co jadł przeciętny Polak? Sporo kartofli i chleba - mięso od święta... O ich długim życiu nie decydowało niejedzenie wieprzowiny, tylko ogólny dobrobyt i jedzenie sporej ilości tłuszczu oraz podrobów...A co jadł przeciętny Polak? Sporo kartofli i chleba - mięso od święta... Kiedyś kupując wiejską kurę na targu, podszedł do mnie stary człowiek, który mówił, że pamięta Żydów z przed wojny i wg niego Ci Żydzi żyli bardzo długo. Nie byli to wcale bogaci ludzie. Żydzi przyjeżdzali do Nowego Jorku także jako biedni ludzie. Studiując książkę "Nobliści z nad Niemna i Buga" można zauważyć, że duża cześć Żydów-noblistów to biedni Żydzi z dawnych ziem polskich. Jest wiele teorii dlaczego Żydzi osiągają duże sukcesu, praktycznie w każdej dziedzinie życia. Jedna z tych teorii mówi, że na ich sukcesy ma wpływ sposób odżywiania, a mianowicie tłuste potrawy i unikanie produktów niekoszernych tj. m.in. wieprzowiny. Co do Polaków to mieszczaństwo (klasa średnia) w okresie międzywojennym odżywiało się tłusto, w przeciwieństwie do chłopów, którzy odżywiali się głownie mąką, od święta mięsem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Rubby, proponuję przeczytać autobiografię Eliasa Canettiego, gdzie jak na dłoni można zobaczyć ile znaczy solidne wykształcenie i jak wielką wagę można do tego aspektu przywiązywać. Być może tu jest recepta na nagrody Nobla? Edukacja i samodyscyplina, a póki kto dzieckiem to odpowiedialność rodziców oraz ich horyzonty. Odżywianie oczywiście również.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: 1 2 [3] 4
|
|
|
|