Autor
|
Wtek: Badania nad Dietą Optymalną dr Kwaśniewskiego (Przeczytany 621137 razy)
|
Gavroche
|
Sprzeciw. Chodzi spać z kotami. Bieganiem naraża się jedynie na drwiny. Asystuje przy zakupach, choć stale. Ptaszniki podgląda, a karmi kto inny. Trójka jest na słaby wyrost. Kokietujesz
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Adoruję.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Adoruję. Może po Nieszporach, a przed snem, a potem przed Jutrznią już gnasz, nie ma czasu na Adoracje
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Zyon
|
Och a tutaj mam ciekawe badanie, ktore przeprowadzil sam kolega JW, zaproszony przez niego na forko Tomasz Dangel, ktory jakos nie chcial sie przylaczyc do hajtujacego stadka: http://www.hospicjum.waw.pl/phocadownload/Etyka/PrzypadekOdrzuceniaProjektuBadawczegoPrzezDwieKomisjeBioetyczne-JakoPrzykladEtycznychIPrawnychGranicBadanNaukowych_2008.pdfZacytuje pare fragmentow, zeby nasze zamiedzowe baranki mogly troche lyknac orzezwiajacego powietrza, ktore im nieco przewietrzy puszki czaszkowe "Propagatorami diety niskowęglowodanowej (DNW) byli m. in.: Anthelme Brillat Savarin (1755-186), Wiliam Banting (1796-1878), Weston Price 4 (1870-1948), Vilhjalmur Stefansson (1879-196), Herman Taller (1906-1984), Wolfgang Lutz (191-), Robert Atkins (1930-2003), Jan Kwaśniewski (1937-) i Włodzimierz Ponomarenko (1940-2006). (Nic nie ma o autorze "ksiazki" 4s ) Ich poglądy i osoby były i są nadal przedmiotem krytyki i ostracyzmu ze strony przedstawicieli oficjalnych instytucji" "Po otrzymaniu negatywnej decyzji OKBMZ autor zwrócił się o dodatkową opinię na temat swojego projektu do prof. dr hab. Marka Wichrowskiego, kierownika Zakładu Historii Medycyny i Filozofii Akademii Medycznej w Warszawie. Prof. Wichrowski w swojej opinii stwierdza: (...) Nie istnieją żadne naukowe racje, które potwierdzałyby brak skuteczności diety Kwaśniewskiego w przypadku chorób ograniczających życie. Należy zatem sprawdzić, z uwagi na najlepiej pojęty interes dziecka, czy dieta ta jest skuteczną. Jeśli metody żywieniowe Kwaśniewskiego w obiektywnych badaniach okażą się wycinkowo, w ściśle określonych warunkach ‘skuteczne’, wówczas może nastąpić poważny przełom w dietetyce.” W konkluzji prof. Wichrowski pisze: „Badania są jak najbardziej wskazane, sensowne i celowe. Skuteczność w leczeniu padaczki diety ketogennej, zbliżonej parametrami do diety Kwaśniewskiego, jest ważnym argumentem na rzecz przeprowadzenia eksperymentu. Nie istnieją żadne istotne zastrzeżenia merytoryczne, które należałoby brać tutaj pod uwagę. J edyną przeszkodą jest powszechne wśród żywieniowców przekonanie o ‘nienaukowości’ i ‘szkodliwości’ diety dr Kwaśniewskiego.”" Autor projektu zrezygnował z pracy w Instytucie Matki i Dziecka, protestując w ten sposób przeciwko uniemożliwieniu mu prowadzenia badań naukowych have a fun
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Mirek
Go
|
A o to! Jakby Dr napisał, że proporcja BWT powinna być 1:0,5:do woli - w zależności od zapotrzebowania energetycznego, ale nie mniej niż 2,5-3,5 dla zdrowego, w miarę aktywnego osobnika, to nie takie delikatne byłyby te "komentarze". A jakby jeszcze napisał dokładniej, że zależy od wartości biologicznej białka, to już wcale by nie zrozumieli... Dla przeciętnego ignoranta dietetycznego należy podawać dokładne ilości spożytego pokarmu w proporcji, bo jak nie kieruje się instynktem, to sobie najpewniej krzywdy narobi. Czy, jako "przeciętny ignorant dietetyczny" mógłbym poprosić o przypomnienie ilości B[g]/kg wagi należnej? Czy dobrze rozumuję w przykładzie 180cm/80kg - B:T:W=80g:240g:40g, jest OK "dla zdrowego, w miarę aktywnego osobnika"? Czy też może - B:T:W= 64g:240g:32g jest dla zdrowia osobnika 180/80 korzystniejsze? A może jeszcze mniej, gdy białko najwyższej jakości - 40g:240g:20g? I jeszcze jedno pytanie: czy niezdolność/niemożność/nieumiejętność/itp kierowania się instynktem da się zastąpić wiedzą/rozumem/intelektem/pracą/...? Na jakiś czas tylko, bo przecież instynkt wróci, gdy mózg dobrze odżywiany będzie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
Czy, jako "przeciętny ignorant dietetyczny" mógłbym poprosić o przypomnienie ilości B[g]/kg wagi należnej? Nie sposób określić takiej ilości. Chyba, że dla PPM (leżysz bez ruchu). Komponuj posiłki wedle "złotej proporcji" i po prostu nie chadzaj głodny. Czy dobrze rozumuję w przykładzie 180cm/80kg - B:T:W=80g:240g:40g, jest OK "dla zdrowego, w miarę aktywnego osobnika"? Czy też może - B:T:W= 64g:240g:32g jest dla zdrowia osobnika 180/80 korzystniejsze? Jak już chcesz tak sztucznie i z góry wyznaczać sobie podaż BTW, to ja na Twoim miejscu robiłbym to tak: Proporcja BTW jak 1:2,5-3:0,5-1 80 (kg) x 0,8 = 64 g węglowodanów /D B > W Przy 180 cm wzrostu jadałbym więcej białka niż 64 g. Przy tym podanym przez Ciebie: 64 gB : 240 gT = 1B:3,75T
Nadmiar tłuszczu, tym bardziej, że sam napisałeś: "w miarę aktywnego", a więc bliżej proporcji BW jak 1:3 niż 1:4
A może jeszcze mniej, gdy białko najwyższej jakości - 40g:240g:20g? Absolutnie nie!
I jeszcze jedno pytanie: czy niezdolność/niemożność/nieumiejętność/itp kierowania się instynktem da się zastąpić wiedzą/rozumem/intelektem/pracą/...?
Eee...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
Hmm, zagłodzenie się nie jest mi pisane... raczej mam problem z przeżeraniem się. Stąd pytania o ilości. Szczególnie białko. Łatwo mi rośnie. Proporcje doganiam dokładając T. W - bywa, że zaniedbuję. I ketoza gotowa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
A może jeszcze mniej, gdy białko najwyższej jakości - 40g:240g:20g?
A, i jeszcze jedna uwaga: Jak najwyżeszej WBB to wówczas proporcja BTW jak 1:2,5-3,5-1,5 40gB:140gT:60gW
Ale dla Ciebie taka ilość B będzie zbyt niska. Nie idź tą drogą...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
Stąd pytania o ilości. Szczególnie białko. Łatwo mi rośnie. Proporcje doganiam dokładając T. W - bywa, że zaniedbuję. I ketoza gotowa.
W zaniedbujesz, a z ilością T przesadzasz. I ciała ketonowe gotowe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
Anakinie, dzięki za pochylenie się nad moimi pytankami. Przeczytałem odp z uwagą. Będę to sobie w glowie układał.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
Jak najwyżeszej WBB *Jak o najwyższej WBB
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
A może jeszcze mniej, gdy białko najwyższej jakości - 40g:240g:20g?
A, i jeszcze jedna uwaga: Jak najwyżeszej WBB to wówczas proporcja BTW jak 1:2,5-3,5-1,5 40gB:140gT:60gW
Ale dla Ciebie taka ilość B będzie zbyt niska. Nie idź tą drogą...
Dzięki. Przyjmuję radę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
Stąd pytania o ilości. Szczególnie białko. Łatwo mi rośnie. Proporcje doganiam dokładając T. W - bywa, że zaniedbuję. I ketoza gotowa.
W zaniedbujesz, a z ilością T przesadzasz. I ciała ketonowe gotowe. Otóż to, jest mi z tym trochę niewygodnie. Mięśnie zbyt wolno regenerują się po wysiłku. Stawy trzeszczą. Czas na poprawienie tego stanu rzeczy. Raz jeszcze dzięki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
A może warto sprawdzić ile białka potrzebowałby organizm gdyby w menu było więcej tłuszczu niż B : T = 1 : 3,5 ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
A po co sprawdzać coś co się wie? Wykładnikiem zapotrzebowania na białko jest NPU, czyli iloraz azotu zatrzymanego do spożytego, jak się to przemnoży przez 100 wychodzi WBB. Prostszą metodą jest biochemia krwi, ale to nie wszystko, bo najważniejszy w białku na diecie niskobiałkowej jest iloraz ilości aminokwasów niezbędnych, do ogólnej ilości azotu w białku. Do uzyskania zaś równowagi azotowej i bardzo dobrego samopoczucia wg Chittindena u mężczyzn w średnim wieku, szczupłych, o należnej masie ciała około 65-70kg wystarcza od 44 do 53g białka zwierzęcego dziennie, natomiast u tych samych mężczyzn do zachowania tylko równowagi azotowej wystarcza w zupełności 32g białka zwierzęcego, przekroczenie dawki 100g białka zwierzęcego na dobę zaś powodowało uchwytne pogorszenie samopoczucia. Na tej podstawie ustalono, że normą spożycia białka zwierzęcego dla mężczyzny w średnim wieku jest 0,5g/kg nmc/D Później zaś ten Chittinden udowodnił jeszcze, że na białku roślinnym można osiągać nawet wybitnie wyniki sportowe i przez niego uznano, że wegetarianizm jest OK... A co Dr Kwaśniewski pisze na temat zapotrzebowania na białko, każdy może sobie przeczytać na www.dr-kwasniewsi.pl
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Do uzyskania zaś równowagi azotowej i bardzo dobrego samopoczucia wg Chittindena u mężczyzn w średnim wieku, szczupłych, o należnej masie ciała około 65-70kg wystarcza od 44 do 53g białka zwierzęcego dziennie, natomiast u tych samych mężczyzn do zachowania tylko równowagi azotowej wystarcza w zupełności 32g białka zwierzęcego
A u Szczygła ile było? Dwadzieściakilka?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Problem w tym ile spożytego białka będzie użyte na budulec i regenerację, a ile zostanie przepalone na cyklu kwasów trikarboksylowych. Białka bogate w aminokwasy gluko i ketogenne sprzyjają spalaniu, a białka o wyższym E/T do budowy i zamiany głównie w neuroprzekaźniki. E/T zaś to iloraz aminokwasów niezbędnych do ogólnej zawartości azotu w białku - czym wyższy - tym lepiej. I tak przykładowo E/T kolagenu, twarogu i jaj wynosi około 3,25, wątroby 2,95, kukurydzy 2,78, ziemniaka 2,7, ryb średnio 2,66, grochu 2,59, słonecznika 2,15, mąki pszennej 2,08, glutenu 1,99, a żelatyny 1,05. Nie mylić żelatyny z kolagenem i twarogu z kazeiną. Na tej podstawie uznano, że na przyrost masy mięśniowej u człowieka wpływa (prócz ćwiczeń naturalnie) najlepiej twaróg. Ale to jeszcze nie wszystko... Więc nie da się tak prosto "przeciętnemu ignorantowi dietetycznemu" poradzić ile ma tego białka jeść, dlatego Dr to uprościł i przyjął, że białko zwierzęce w ilości 0,8g/kg n.m.c. w pełni pokrywa zapotrzebowanie organizmu na aminokwasy egzogenne, a młody Kwaśniewski dodaje, że pod warunkiem, że E/T białka jest zbliżone lub wyższe niż 2,90. Co z kolei Dr uprościł tworząc szereg produktów zalecanych na Diecie Optymalnej, który powinien być dokładnie znany "opty"-malnym, choć przeważnie nie jest. I do tego: do syta, bez przejadania się wg proporcji dostosowanej do wydatku energetycznego - prościej się nie da...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|