Autor
|
Wtek: śmietanka UHT (Przeczytany 325219 razy)
|
Radzio
Go
|
Czegoś jednak nie rozumiem. 36 tej samej firmy jest o około 3%, a aż o 20% wartościowa. Jakby to powiedzieć ... chyba się mylę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stefan
Go
|
Moja kuzynka, którą zobaczyła jak dziecko je śmietanę powiedziała mi, że pani doktor pediatra powiedziała jej, że nie wolno dzieciom dawać śmietany, bo sobie zniszczą wątrobę. Masło mogą ale tylko do 3 roku życia. Nie bardzo wiedziałem jak wytłumaczyć, że to bzdury, w końcu ta pani doktor jest "świetnym lekarzem" i niejedno dziecko już "wyleczyła". No i jak tu teraz takiej przetłumaczyć, że pani doktor nie ma racji?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
A po co jej tłumaczyć? Ja bym się zgodził i bardzo pochwalił tę panią doktor.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Otóż to, z takiego tłumaczenia, to tylko wrogów można sobie narobić, a człowiek jako istota społeczna, dziwaczeje w samotności
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
friga
Go
|
Adminie bardzo dobrze powiedziane"nie jadac przy obcych"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stefan
Go
|
Ale to nie obcy a rodzina. Szkoda mi trochę tego dziecka. Widzę czym go karmią. Wrócili od pediatry, bo małej szkliwo na zębach się rozpuszczało. Podobno przez soki. I przy okazji śmietana dostała za swoje
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Kowal zawinił, cygana powiesili...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
...albo odwrotnie to było...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Kowal zawinił, cygana powiesili... Kowal zawinil a konia zabili
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stefan
Go
|
Podkarmiłem młodego przez tydzień bytności, bo często zaglądał. Musiał tylko obiecać, że nikomu nie powie Jajecznica bez chleba bardzo mu smakowała.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
I zapamiętać: przy obcych się nie jada! Po co się później tłumaczyć? Tak tez mozna. Tylko dlaczego mamy ukrywac swoje "przyzwyczajenia". Osobiscie uwazam, ze nie trzeba ani sie tlumaczyc ani ukrywac swojego sposobu zywienia. Ja idac na jakas tam wspolna impreze, jjem to co mnie pasuje. Jak do tej pory nikt mnie nie zapytal dlaczego jjem tyle masla, albo dlaczego nie jjem chleba. Mysle, ze lepsza jest metoda nie pokazywania, ze jest sie innym. Wowczas normalni zjadacze chleba i ton ziemniakow mysla, ze jjesz po prostu mniej, Naostatniej imprezie firmowej, gdzie jadlem to co bylo ale bez chleba i bez ziemnaikow ale z duza iloscia mala, nikt nie zwrocil uwagi na to co ja jjem. Trzeba byc naturalnym, zachowac spokoj i po prostu jjesc. Impreza byla absolutnie nie optymalna ale byly jajka, majonez, tluste mieso. Nie trzeba wchodzic na impreze i mowic: tego nie jjem a tamtego nie rusze. Trzeba wejsc i powiedziec "jest super" i wybierac to co nam odpowiada. A jezeli jest impreza "chlebowa", same kanapki, ziemniaki, warzywa i nic zjadalnego-to nie jjem i po powrocie do domu jjam, Ale takij imprezy jeszcze nie spotkalem, bo najczesciej jest bardzo " niezdrowe" jedzenie i najesc sie mozna. TYLKO WIEDZIEC TRZEBA CO JESC SIE POWINNO. Prawda?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Adampio w 100% podpisuję się pod tym co napisałeś. Jeśli zachowujemy się naturalnie to mało kto zwróci uwagę na to jak jemy. Mam tego dowody na każdym kroku. A nawet jeśli ktoś zwróci uwagę to krótkie wyjaśnienie , "jem tak, bo lubię" w zasadzie zamyka sprawę. Natomiast jeśli obnosimy się ze swoim sposobem żywienia, sami wzbudzamy zainteresowanie. To już na własne życzenie. Wybór należy do nas.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Chwilunia! Mowa była o jakimś "cudownym nawracaniu rodziny", co niespodziewanie zaobserwowała z niepokojem jedzenie śmietany przez dziecko, nie z kolan wprawdzie, a nie o publicznych imprezkach typu balanga ze szwedzkim stołem. W takim przypadku wpatrywanie się w cudzy talerz ujdzie, ale czynienie uwag na temat jego zawartości jest co najmniej nietaktem. Zgadza się?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Wyrwane z kontekstu 30g mozna dowolnie interpretowac
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wisienka
Go
|
ale czynienie uwag na temat jego zawartości jest co najmniej nietaktem. Zgadza się? Zgadza się.Tylko,że nie każdy ma to szczęście obracać się w "taktownym" towarzystwie... ja niestety jestem ciągle nagabywana: - co tak mało jesz, odchudzasz się? po co, szczupła jesteś... i kręcenie głowami,że przesadzam z tym "odchudzaniem", potem: - nie jesz ziemniaków? dlaczego? chleba też nie jesz? itp... itd... męczy mnie to... i tak uchodzę w rodzinie za wiecznie odchudzającą się "z niczego" przyznać się nie przyznaję, bo raz to kiedyś zrobiłam i teraz żałuję... drugi raz tego błędu już nie popełnię...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
Przesadzacie, ja na delegacji w przydrożnym barze poprosiłem zestaw jajecznica 2x bez białka na maśle i frykti Pani: Słucham,że co? 5 żółtek i jedno całe jajko- konsternacja pełną gębą hehe, aż miłe Panie kucharki wyjrzały zza kotary. Jedna musiała być "optymalna", gdyż zajarzyła od razu. Tak oto zjadłem pyszną żółtkownicę z frytkami
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Chwilunia! Mowa była o jakimś "cudownym nawracaniu rodziny", co niespodziewanie zaobserwowała z niepokojem jedzenie śmietany przez dziecko, nie z kolan wprawdzie, a nie o publicznych imprezkach typu balanga ze szwedzkim stołem. W takim przypadku wpatrywanie się w cudzy talerz ujdzie, ale czynienie uwag na temat jego zawartości jest co najmniej nietaktem. Zgadza się?
Perfect.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Ojej Wisienka to nie możesz dobitnie im (znaczy Rodzince) powiedzieć , że to Twoja sprawa. Nie przyjmują do wiadomości ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wisienka
Go
|
Nie ma szans Dasna... ale już się powoli przyzwyczajam do bycia postrzeganą jako dziwaczka na "wiecznej diecie"... za jakiś czas może i oni sie przyzwyczają i przestaną zwracać uwagę na to moje "odchudzanie się"... no, bynajmniej mam taką nadzieję ... ale powiadają,że nadzieją matką...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|