Autor
|
Wtek: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I (Przeczytany 2365421 razy)
|
RG
Go
|
Ja stara szkoła, w zaciszu domowego pokoju 2x3 metry z książką Schwarzenegger jechałem codziennie przez pare lat po 2 godziny dziennie... ale wtedy miałem 14 lat
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Zyon masz zamiar dokupić cięższe dzwonki na przyszłość? Tak, a co ?
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
MariuszM
Go
|
Myślałem,że 24kg Ci wystarczy, bo lubisz machać
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Jak 24... 34kg trzeba zadać, aby się szybciej zniechęcił...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RG
Go
|
Jak 24... 34kg trzeba zadać, aby się szybciej zniechęcił... Jak się człowiek zaszczepi... to nie tak łatwo zniechęcić, zwłaszcza jeśli są wyniki
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Myślałem,że 24kg Ci wystarczy, bo lubisz machać Lubie roznorodnosc, ona swiadczy o smaku zycia Pytanie dosc latwo przewidywalne w tendencji, po prostu jak juz go opanuje i nie bedzie to dla mnie wyzwaniem, wtedy zechce jednak sie bardziej zmeczyc i podjac nowe wyzwania Swiadomosc tego, ze jest on wiekszy to nie jest bicie rekordu w cyferce ani sciganie sie ze soba. Poza tym ja to robie na moim "oryginalnym ja", niepotrzebne mi zadne trybulusy, kozieradki i inne cymesy, zeby wycisnac wiecej czy machnac razy wiecej. Bo wtedy to nie bede ja tylko "stuningowany ja" a nie mam zwyczaju jesc na codzien tych niesmacznych frykasow, wiec to jest dla mnie zwyczajnie nieprzydatne - jezeli bedzie jakas sytuacja, ktora wymagac bedzie kiedys dzialania w tym aspekcie i bedzie to sytuacja zyciowa np podciagnac sie na galezi albo cos podniesc to nie bede wtedy "na tribulusach" ani nie bede mial czasu ich zazyc. Zdaje mi sie, ze kiedys Gavro duzo mowil wlasnie o takich sprawach jak i sile funkcjonalnej, te "speedy" to oszukiwanie sie i dlatego mnie zdziwila ta nagla polaryzacja pogladow u Gavro
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
administ
Go
|
Ale od dzwonków się łatwo odcisków dostaje...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RG
Go
|
Ja jechałem na "zdrowej" diecie bo tato był chory na marskość wątroby i cała rodzina żywiła się zgodnie z zaleceniami pracownika służby zdrowia... teraz jak pomyślę, że mogliśmy tatę uratować... ale wtedy nie znaliśmy Dr Kwaśniewskiego... dzisiaj i wtedy nie ma/było lekarzy, są tylko pracownicy służby zdrowia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Nie wolno robić sobie wyrzutów z powodów na które się nie miało realnego wpływu w danym czasie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RG
Go
|
Całe życie człowiek się uczy... i głupi umiera... Dobrze, że mama sie wywineła, przeszła na pełny wegetarianizm na pare lat a teraz już od roku na ŻO i z każdym miesiącem wygląda bardziej kwitnąco... z tego się ciesze Czasami robimy za dużo rzeczy na wyrost nie zwracając uwagi na to co ważne...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Ale od dzwonków się łatwo odcisków dostaje... Przydaja sie czasami Np jak robilem w te mrozy na budowie z zimnym komem w garsci
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
Ale od dzwonków się łatwo odcisków dostaje... Przydaja sie czasami Np jak robilem w te mrozy na budowie z zimnym komem w garsci A BHP przestrzegać niełaska? Rękawice i po odciskach od ł(k)omu nie ma śladu ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Ale u nas ciężko nieraz "zmusić" ludzi do rękawic. Dziwne nawyki po siermiężnej komunie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Myślałem,że 24kg Ci wystarczy, bo lubisz machać Lubie roznorodnosc, ona swiadczy o smaku zycia Pytanie dosc latwo przewidywalne w tendencji, po prostu jak juz go opanuje i nie bedzie to dla mnie wyzwaniem, wtedy zechce jednak sie bardziej zmeczyc i podjac nowe wyzwania Swiadomosc tego, ze jest on wiekszy to nie jest bicie rekordu w cyferce ani sciganie sie ze soba. Poza tym ja to robie na moim "oryginalnym ja", niepotrzebne mi zadne trybulusy, kozieradki i inne cymesy, zeby wycisnac wiecej czy machnac razy wiecej. Bo wtedy to nie bede ja tylko "stuningowany ja" a nie mam zwyczaju jesc na codzien tych niesmacznych frykasow, wiec to jest dla mnie zwyczajnie nieprzydatne - jezeli bedzie jakas sytuacja, ktora wymagac bedzie kiedys dzialania w tym aspekcie i bedzie to sytuacja zyciowa np podciagnac sie na galezi albo cos podniesc to nie bede wtedy "na tribulusach" ani nie bede mial czasu ich zazyc. Zdaje mi sie, ze kiedys Gavro duzo mowil wlasnie o takich sprawach jak i sile funkcjonalnej, te "speedy" to oszukiwanie sie i dlatego mnie zdziwila ta nagla polaryzacja pogladow u Gavro To przypadkiem nie przestań jeść, bo ja zauważyłem, że jak dużo jem to mam więcej siły Bo na ten przykład jak będziesz głodny to sobie nie poradzisz w życiowej sytuacji Stary, co Ty pleciesz? Jakie speedy, co Ty porównujesz? A jak lubię wszystko posypywać czarnuszką w ilości dwie łyżeczki dziennie, to już suplementacja, to już nie ja? Jak nie posypię to się nie podciągnę? A jak odkryjesz, że po jakiejś, innej niż zwykle kolacji, miałeś rano power, to już absolutnie nigdy takiej nie zjesz, by nie zostać "niesobą"??? Czy wręcz przeciwnie? Czytasz to co piszesz? A kapsaicyna zawarta w papryce, którą jesz, to nie wspomagacz? Ale jak to pożywienie, to wolno, tak? A jak kozieradka czy yukka, rośliny jadalne skądindąd to co? Nie mam w codziennym pożywieniu takiego dowozu tych substancji, jaki bym chciał, więc myślę o suplementacji. Gdybym nie miał dostępu do białek, nie zawahałbym się używać proszku z jaj czy serwatki, a Ty? Pewno byś umarł na kwashiorkor, bo to przecież odżywki, to nie jedzenie to zło, he,he,he...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Gavro, troche mieszasz Papryke jem, bo lubie a nie, bo ma kapsacostam Nie jem czegos, co mi nie smakuje a daje jakiegostam "speeda", bo przeciez nie jem po to zeby go miec . Wyrazilem tylko swoje zdziwienie i nic wiecej, zreszta identyko zdziwienie wyrazilem jak pare stron wczesniej mariusz dopytywal admina o aspartam i kwasy, zeby tez sie "podrasowac" Takie "speedowanie " mi przypomina znany element z gier komputerowych, kiedy bohater dostaje jakis "power", nagle rosna mu statystyki i fajnie sie gra, robi rekordy i niszczy wrogow ale za chwile ten power sie konczy i wtedy bohater wydaje sie taki slaby i w ogole kiepskawy jakby, znowu musi ciezko tyrac ale wspomnienie tego "powera" ciagle wraca hehe Ja woel byc caly czas "stuningowany" i "podrasowany" ale bazujac na moich naturalnych zdolnosciach, w sumie to mnie tak samo dziwi jak ciebie podejscie kulturstyczne
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Blade
Go
|
Gavro, troche mieszasz Papryke jem, bo lubie a nie, bo ma kapsacostam Nie jem czegos, co mi nie smakuje a daje jakiegostam "speeda", bo przeciez nie jem po to zeby go miec . Wyrazilem tylko swoje zdziwienie i nic wiecej, zreszta identyko zdziwienie wyrazilem jak pare stron wczesniej mariusz dopytywal admina o aspartam i kwasy, zeby tez sie "podrasowac" Takie "speedowanie " mi przypomina znany element z gier komputerowych, kiedy bohater dostaje jakis "power", nagle rosna mu statystyki i fajnie sie gra, robi rekordy i niszczy wrogow ale za chwile ten power sie konczy i wtedy bohater wydaje sie taki slaby i w ogole kiepskawy jakby, znowu musi ciezko tyrac ale wspomnienie tego "powera" ciagle wraca hehe Ja woel byc caly czas "stuningowany" i "podrasowany" ale bazujac na moich naturalnych zdolnosciach, w sumie to mnie tak samo dziwi jak ciebie podejscie kulturstyczne hehe, żeby wyjaśnić: nie jestem i nie będę kulturystą, żeby sprawdzić postępy mierzę siebie ale i też swoją siłę, po prostu lubię widzieć, że moja praca nie idzie na marne, bez efektów. A jak ktoś chce speeda naturalnego, to polecam przerębel trzyma mnie do teraz
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
i wszystko jesne-milosnik gier swego czasu z nadwyzka kcal w pasie. Nigdy nie mialem nadwagi kcal. Za to zawsze chcialem przezwycidzac wlasne slabosci fizyczne,przenosic granice o stopiem wyzej. Nie widze siebie w biegu na 8km w 60min raczej 32mim i nizej sa pewne skladniki,kt usprawniaja metabolizm. Ekstra dawka magnezu w postaci np biszofitu moze podniesc osiagi na diecie Ww,kierujac wiecej Ww na szlak heksozowy ;D
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Gavro, troche mieszasz Papryke jem, bo lubie a nie, bo ma kapsacostam Nie jem czegos, co mi nie smakuje a daje jakiegostam "speeda", bo przeciez nie jem po to zeby go miec . Wyrazilem tylko swoje zdziwienie i nic wiecej, zreszta identyko zdziwienie wyrazilem jak pare stron wczesniej mariusz dopytywal admina o aspartam i kwasy, zeby tez sie "podrasowac" Takie "speedowanie " mi przypomina znany element z gier komputerowych, kiedy bohater dostaje jakis "power", nagle rosna mu statystyki i fajnie sie gra, robi rekordy i niszczy wrogow ale za chwile ten power sie konczy i wtedy bohater wydaje sie taki slaby i w ogole kiepskawy jakby, znowu musi ciezko tyrac ale wspomnienie tego "powera" ciagle wraca hehe Ja woel byc caly czas "stuningowany" i "podrasowany" ale bazujac na moich naturalnych zdolnosciach, w sumie to mnie tak samo dziwi jak ciebie podejscie kulturstyczne hehe, żeby wyjaśnić: nie jestem i nie będę kulturystą, żeby sprawdzić postępy mierzę siebie ale i też swoją siłę, po prostu lubię widzieć, że moja praca nie idzie na marne, bez efektów. A jak ktoś chce speeda naturalnego, to polecam przerębel trzyma mnie do teraz Ja to rozumiem w zupelnosci, jakby jedynym miernikiem postepu byl tonaz a wyglad, sylwetka etc by sie nie zmienialy, liczba cwiczacych znaczaco by spadla
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
|
|