forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-11-23, 06:37:11

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.
669713 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 34 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: root
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Sport to zdrowie.
| | |-+  Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 ... 201 202 203 204 205 [206] 207 208 209 210 211 ... 276 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I  (Przeczytany 2355837 razy)
vigo
Go


Email
Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4100 : 2014-04-09, 21:10:07 »

cóż, związek przyczynowo-skutkowy to często wielka tajemnica  Wink, ale może nie aż tak wielka.
Dr House w serialu mówił: wszyscy kłamią Very Happy


widocznie sądził innych po sobie  Smile, klasyka panie
Zapisane
MariuszM
Go


Email
Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4101 : 2014-04-09, 21:22:37 »

w takim razie jestem wegetarianinem Very Happy

nie jadasz mięsa?

Normalnie bywam Smile To takie dziwne? Wink
Zapisane
MariuszM
Go


Email
Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4102 : 2014-04-09, 21:26:53 »

Gdzie(ś) można zobaczyć tych Panów i Panie na wege coś tam, co jedzą rośliny strączkowe/motylkowe/ziemniaki/sałaty/owoce etc bez zwierzęcych twarogów,jajek,masła,śmietany, odzywek,miodku. Innych wege coś tam nie uznaję!  Laughing Cool

Wiecie, w post można jeść ryby, bo ryby to nie mięso  Laughing Laughing, jajka tyż Very Happy
Zapisane
vigo
Go


Email
Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4103 : 2014-04-09, 21:27:33 »

w takim razie jestem wegetarianinem Very Happy

nie jadasz mięsa?

Normalnie bywam Smile To takie dziwne? Wink

 nie, nic w tym dziwnego. Lubię eskperymentować (najlepszy był 1,5 miesiąca na doprawionej mielonej surowej wołowinie i mielonej surowej słoninie i nic ponadto, poza wodą).
Dlatego chodzi mi po głowie lakto-ovo-wege w wersji opty, ewentualnie raz w tygodniu wątróbka.
Zapisane
MariuszM
Go


Email
Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4104 : 2014-04-09, 21:30:07 »

Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4105 : 2014-04-09, 21:57:36 »

w takim razie jestem wegetarianinem Very Happy

nie jadasz mięsa?

Normalnie bywam Smile To takie dziwne? Wink

 nie, nic w tym dziwnego. Lubię eskperymentować (najlepszy był 1,5 miesiąca na doprawionej mielonej surowej wołowinie i mielonej surowej słoninie i nic ponadto, poza wodą).
Dlatego chodzi mi po głowie lakto-ovo-wege w wersji opty, ewentualnie raz w tygodniu wątróbka.
Ja byłem na jajach, twarogu, maśle i orzechach z 9 miesięcy.
Spoko.
Zapisane
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25643

pindżar ryskow wyszy


Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4106 : 2014-04-09, 22:08:43 »

Ten Bill Pearl daje do myślenia (ciekawe co jada teraz). Urodzony w 1930, 84 latka.
Zaczął wege mając chyba 39 lat, po zakończeniu kariery.
Ale mięso mięśniowe nie jest jakimś superpokarmem...

Takie myślenie nie ma za wiele sensu, Vigo.
Naprawdę myślisz, że Cindy Crawford wyglądała, jak wyglądała dzięki diecie i ćwiczeniom, które promowała?
A Lee Haney nie miał wielu kontuzji dzięki technice ćwiczeń, o której gada, a Dorian Yates miał ich wiele dlatego, że mocno trenował?
A te wielkie chłopy z reklam białek naprawdę je jedzą?
Ta, a górale sprzedają najlepsze owczarki podhalańskie obcym, a sobie zostawiają niedorajdy Laughing
Mialem kolege na stiudiach, kilkukrotnego mistrza polski w kulturytstyce, nawet na mistrzostwa swiata gdzies doszedl w okolicach 1 dziesiatki.
Kiedys siedzielismy w Lublinie w Pyzatej Chacie i tradycyjnie wsuwalismy obiadzik wypasiony i nawinal sie temat silki, wiec poprosilem, zeby opowiedzial o diecie w trakcie przygotowac i przed zawodami. On sie tylko zasmial i powiedzial "nie przy jedzeniu"  Laughing Laughing
Teraz chodzi na silke ale tak rekreacyjnie, nawet nie ma zadnego celu tylko takie freesytlowe fbw robi.
Oczywiscie masa po skonczeniu kariery od razzu w gore i brzuszycho tez.
Zapisane

Work Buy Consume Die
Dasna
Go


Email
Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4107 : 2014-04-10, 07:21:35 »

Jest takie piękne słowo: jarosz Very Happy
W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie.
Taki biedny pastuch Laughing
Nie. Kiedyś jeszcze przed "wybuchem" wegetarianizmu, był to człowiek , który nie jadał mięsa. W restauracjach od wieków były potrawy jarskie. A wegetarianin mięsa i jego pochodnych (odzwierzęcych) typu masło, smalec.
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4108 : 2014-04-10, 07:26:08 »

Jest takie piękne słowo: jarosz Very Happy
W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie.
Taki biedny pastuch Laughing
Nie. Kiedyś jeszcze przed "wybuchem" wegetarianizmu, był to człowiek , który nie jadał mięsa. W restauracjach od wieków były potrawy jarskie. A wegetarianin mięsa i jego pochodnych (odzwierzęcych) typu masło, smalec.

Nic podobnego Very Happy
http://www.vegepolska.pl/rodzaje-wegetarianizmu/
Jest gdzieś jeszcze starsza definicja, która mówi wyraźnie, że jarosz jadą sporadycznie rybę, kurę czy kawałek pasztetu Cool
Zapisane
Dasna
Go


Email
Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4109 : 2014-04-10, 07:31:55 »

Jest takie piękne słowo: jarosz Very Happy
W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie.
Taki biedny pastuch Laughing
Nie. Kiedyś jeszcze przed "wybuchem" wegetarianizmu, był to człowiek , który nie jadał mięsa. W restauracjach od wieków były potrawy jarskie. A wegetarianin mięsa i jego pochodnych (odzwierzęcych) typu masło, smalec.

Nic podobnego Very Happy
http://www.vegepolska.pl/rodzaje-wegetarianizmu/
Jest gdzieś jeszcze starsza definicja, która mówi wyraźnie, że jarosz jadą sporadycznie rybę, kurę czy kawałek pasztetu Cool
No, i podaj mi cytat, wyjątek z treści artykułu, z tego linka , który wkleiłeś, że jest tam mowa, "że jarosz je mięso tylko sporadycznie"
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4110 : 2014-04-10, 07:36:56 »

Jest takie piękne słowo: jarosz Very Happy
W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie.
Taki biedny pastuch Laughing
Nie. Kiedyś jeszcze przed "wybuchem" wegetarianizmu, był to człowiek , który nie jadał mięsa. W restauracjach od wieków były potrawy jarskie. A wegetarianin mięsa i jego pochodnych (odzwierzęcych) typu masło, smalec.

Nic podobnego Very Happy
http://www.vegepolska.pl/rodzaje-wegetarianizmu/
Jest gdzieś jeszcze starsza definicja, która mówi wyraźnie, że jarosz jadą sporadycznie rybę, kurę czy kawałek pasztetu Cool
No, i podaj mi cytat, wyjątek z treści artykułu, z tego linka , który wkleiłeś, że jest tam mowa, "że jarosz je mięso tylko sporadycznie"
Nie ma tam, ale jest, że je rybę, rozszerza też definicję jarosza Very Happy
Nie mogę tego znaleźć, ale wiem, że u Miodka w którejś książce, "Rozmyślajcie nad mową" chyba, jest taka uwaga.
"Jarosz to inaczej sportsmen i dżentelmen, a dżentelmen nie robi przykrości gospodyni"...
Zapisane
Dasna
Go


Email
Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4111 : 2014-04-10, 07:41:46 »

Jest takie piękne słowo: jarosz Very Happy
W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie.
Taki biedny pastuch Laughing
Nie. Kiedyś jeszcze przed "wybuchem" wegetarianizmu, był to człowiek , który nie jadał mięsa. W restauracjach od wieków były potrawy jarskie. A wegetarianin mięsa i jego pochodnych (odzwierzęcych) typu masło, smalec.

Nic podobnego Very Happy
http://www.vegepolska.pl/rodzaje-wegetarianizmu/
Jest gdzieś jeszcze starsza definicja, która mówi wyraźnie, że jarosz jadą sporadycznie rybę, kurę czy kawałek pasztetu Cool
No, i podaj mi cytat, wyjątek z treści artykułu, z tego linka , który wkleiłeś, że jest tam mowa, "że jarosz je mięso tylko sporadycznie"
Nie ma tam, ale jest, że je rybę, rozszerza też definicję jarosza Very Happy
Nie mogę tego znaleźć, ale wiem, że u Miodka w którejś książce, "Rozmyślajcie nad mową" chyba, jest taka uwaga.
"Jarosz to inaczej sportsmen i dżentelmen, a dżentelmen nie robi przykrości gospodyni"...
"Nie ma tam, ale jest...."  Laughing Gavroche pliss. Laughing
Ryba w tym znaczeniu była uznawana nie jako zwierzę a ryba. Ryba jest daniem jarskim. Kotlety rybne są daniem jarskim. Kotlety rybne z jajkiem b. popularne wśród jaroszy.
Zapisane
Dasna
Go


Email
Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4112 : 2014-04-10, 07:46:02 »

Jest takie piękne słowo: jarosz Very Happy
W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie.
Nie, sweetheart. Very Happy
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4113 : 2014-04-10, 07:46:16 »

Jest takie piękne słowo: jarosz Very Happy
W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie.
Taki biedny pastuch Laughing
Nie. Kiedyś jeszcze przed "wybuchem" wegetarianizmu, był to człowiek , który nie jadał mięsa. W restauracjach od wieków były potrawy jarskie. A wegetarianin mięsa i jego pochodnych (odzwierzęcych) typu masło, smalec.

Nic podobnego Very Happy
http://www.vegepolska.pl/rodzaje-wegetarianizmu/
Jest gdzieś jeszcze starsza definicja, która mówi wyraźnie, że jarosz jadą sporadycznie rybę, kurę czy kawałek pasztetu Cool
No, i podaj mi cytat, wyjątek z treści artykułu, z tego linka , który wkleiłeś, że jest tam mowa, "że jarosz je mięso tylko sporadycznie"
Nie ma tam, ale jest, że je rybę, rozszerza też definicję jarosza Very Happy
Nie mogę tego znaleźć, ale wiem, że u Miodka w którejś książce, "Rozmyślajcie nad mową" chyba, jest taka uwaga.
"Jarosz to inaczej sportsmen i dżentelmen, a dżentelmen nie robi przykrości gospodyni"...
"Nie ma tam, ale jest...."  Laughing Gavroche pliss. Laughing
Ryba w tym znaczeniu była uznawana nie jako zwierzę a ryba. Ryba jest daniem jarskim. Kotlety rybne są daniem jarskim. Kotlety rybne z jajkiem b. popularne wśród jaroszy.
Sama widzisz jaki to wegus z jarosza Cool
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4114 : 2014-04-10, 07:48:14 »

Jest takie piękne słowo: jarosz Very Happy
W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie.
Nie, sweetheart. Very Happy
Jak se pani chce Very Happy
Zapisane
Dasna
Go


Email
Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4115 : 2014-04-10, 07:49:05 »

Jest takie piękne słowo: jarosz Very Happy
W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie.
Taki biedny pastuch Laughing
Nie. Kiedyś jeszcze przed "wybuchem" wegetarianizmu, był to człowiek , który nie jadał mięsa. W restauracjach od wieków były potrawy jarskie. A wegetarianin mięsa i jego pochodnych (odzwierzęcych) typu masło, smalec.

Nic podobnego Very Happy
http://www.vegepolska.pl/rodzaje-wegetarianizmu/
Jest gdzieś jeszcze starsza definicja, która mówi wyraźnie, że jarosz jadą sporadycznie rybę, kurę czy kawałek pasztetu Cool
No, i podaj mi cytat, wyjątek z treści artykułu, z tego linka , który wkleiłeś, że jest tam mowa, "że jarosz je mięso tylko sporadycznie"
Nie ma tam, ale jest, że je rybę, rozszerza też definicję jarosza Very Happy
Nie mogę tego znaleźć, ale wiem, że u Miodka w którejś książce, "Rozmyślajcie nad mową" chyba, jest taka uwaga.
"Jarosz to inaczej sportsmen i dżentelmen, a dżentelmen nie robi przykrości gospodyni"...
"Nie ma tam, ale jest...."  Laughing Gavroche pliss. Laughing
Ryba w tym znaczeniu była uznawana nie jako zwierzę a ryba. Ryba jest daniem jarskim. Kotlety rybne są daniem jarskim. Kotlety rybne z jajkiem b. popularne wśród jaroszy.
Sama widzisz jaki to wegus z jarosza Cool
Laughing
Zapisane
Dasna
Go


Email
Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4116 : 2014-04-10, 07:49:51 »

Jest takie piękne słowo: jarosz Very Happy
W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie.
Nie, sweetheart. Very Happy
Jak se pani chce Very Happy
Dobra, psze pana. Very Happy
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4117 : 2014-04-10, 07:56:13 »

Jest takie piękne słowo: jarosz Very Happy
W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie.
Nie, sweetheart. Very Happy
Jak se pani chce Very Happy
Dobra, psze pana. Very Happy
Dzięki Very Happy
Można se kapeczkę naciągnąć definicję, jak jest potrzeba?
To teraz zadanie, ten sam źródłosłów.
Jary.
Ostało się tylko zboża jare i "stary, ale jary" i może w imieniu Jarosław.
Jary - krzepki, silny, dziarski, żywotny, świeży, młody.
Pasuje do tematu...
Zapisane
Dasna
Go


Email
Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4118 : 2014-04-10, 08:09:50 »

Jest takie piękne słowo: jarosz Very Happy
W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie.
Nie, sweetheart. Very Happy
Jak se pani chce Very Happy
Dobra, psze pana. Very Happy
Dzięki Very Happy
Można se kapeczkę naciągnąć definicję, jak jest potrzeba?
To teraz zadanie, ten sam źródłosłów.
Jary.
Ostało się tylko zboża jare i "stary, ale jary" i może w imieniu Jarosław.
Jary - krzepki, silny, dziarski, żywotny, świeży, młody.
Pasuje do tematu...
Jak najbardziej. Very Happy
Zapisane
Dasna
Go


Email
Odp: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I
« Odpowiedz #4119 : 2014-04-10, 08:17:53 »

To tak na zasadzie , trochę  jak Rudi Schubert w Śpiewających fortepianach, skojarzenia i ich interpretacja. Laughing
Zapisane
Strony: 1 ... 201 202 203 204 205 [206] 207 208 209 210 211 ... 276 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.042 sekund z 20 zapytaniami.