Autor
|
Wtek: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I (Przeczytany 2344058 razy)
|
vigo
Go
|
cóż, związek przyczynowo-skutkowy to często wielka tajemnica , ale może nie aż tak wielka. Dr House w serialu mówił: wszyscy kłamią widocznie sądził innych po sobie , klasyka panie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
w takim razie jestem wegetarianinem nie jadasz mięsa? Normalnie bywam To takie dziwne?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vigo
Go
|
w takim razie jestem wegetarianinem nie jadasz mięsa? Normalnie bywam To takie dziwne? nie, nic w tym dziwnego. Lubię eskperymentować (najlepszy był 1,5 miesiąca na doprawionej mielonej surowej wołowinie i mielonej surowej słoninie i nic ponadto, poza wodą). Dlatego chodzi mi po głowie lakto-ovo-wege w wersji opty, ewentualnie raz w tygodniu wątróbka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
w takim razie jestem wegetarianinem nie jadasz mięsa? Normalnie bywam To takie dziwne? nie, nic w tym dziwnego. Lubię eskperymentować (najlepszy był 1,5 miesiąca na doprawionej mielonej surowej wołowinie i mielonej surowej słoninie i nic ponadto, poza wodą). Dlatego chodzi mi po głowie lakto-ovo-wege w wersji opty, ewentualnie raz w tygodniu wątróbka. Ja byłem na jajach, twarogu, maśle i orzechach z 9 miesięcy. Spoko.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Ten Bill Pearl daje do myślenia (ciekawe co jada teraz). Urodzony w 1930, 84 latka.
Zaczął wege mając chyba 39 lat, po zakończeniu kariery. Ale mięso mięśniowe nie jest jakimś superpokarmem... Takie myślenie nie ma za wiele sensu, Vigo. Naprawdę myślisz, że Cindy Crawford wyglądała, jak wyglądała dzięki diecie i ćwiczeniom, które promowała? A Lee Haney nie miał wielu kontuzji dzięki technice ćwiczeń, o której gada, a Dorian Yates miał ich wiele dlatego, że mocno trenował? A te wielkie chłopy z reklam białek naprawdę je jedzą? Ta, a górale sprzedają najlepsze owczarki podhalańskie obcym, a sobie zostawiają niedorajdy Mialem kolege na stiudiach, kilkukrotnego mistrza polski w kulturytstyce, nawet na mistrzostwa swiata gdzies doszedl w okolicach 1 dziesiatki. Kiedys siedzielismy w Lublinie w Pyzatej Chacie i tradycyjnie wsuwalismy obiadzik wypasiony i nawinal sie temat silki, wiec poprosilem, zeby opowiedzial o diecie w trakcie przygotowac i przed zawodami. On sie tylko zasmial i powiedzial "nie przy jedzeniu" Teraz chodzi na silke ale tak rekreacyjnie, nawet nie ma zadnego celu tylko takie freesytlowe fbw robi. Oczywiscie masa po skonczeniu kariery od razzu w gore i brzuszycho tez.
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Dasna
Go
|
Jest takie piękne słowo: jarosz W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie. Taki biedny pastuch Nie. Kiedyś jeszcze przed "wybuchem" wegetarianizmu, był to człowiek , który nie jadał mięsa. W restauracjach od wieków były potrawy jarskie. A wegetarianin mięsa i jego pochodnych (odzwierzęcych) typu masło, smalec.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Jest takie piękne słowo: jarosz W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie. Taki biedny pastuch Nie. Kiedyś jeszcze przed "wybuchem" wegetarianizmu, był to człowiek , który nie jadał mięsa. W restauracjach od wieków były potrawy jarskie. A wegetarianin mięsa i jego pochodnych (odzwierzęcych) typu masło, smalec. Nic podobnego http://www.vegepolska.pl/rodzaje-wegetarianizmu/Jest gdzieś jeszcze starsza definicja, która mówi wyraźnie, że jarosz jadą sporadycznie rybę, kurę czy kawałek pasztetu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Jest takie piękne słowo: jarosz W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie. Taki biedny pastuch Nie. Kiedyś jeszcze przed "wybuchem" wegetarianizmu, był to człowiek , który nie jadał mięsa. W restauracjach od wieków były potrawy jarskie. A wegetarianin mięsa i jego pochodnych (odzwierzęcych) typu masło, smalec. Nic podobnego http://www.vegepolska.pl/rodzaje-wegetarianizmu/Jest gdzieś jeszcze starsza definicja, która mówi wyraźnie, że jarosz jadą sporadycznie rybę, kurę czy kawałek pasztetu No, i podaj mi cytat, wyjątek z treści artykułu, z tego linka , który wkleiłeś, że jest tam mowa, "że jarosz je mięso tylko sporadycznie"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Jest takie piękne słowo: jarosz W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie. Taki biedny pastuch Nie. Kiedyś jeszcze przed "wybuchem" wegetarianizmu, był to człowiek , który nie jadał mięsa. W restauracjach od wieków były potrawy jarskie. A wegetarianin mięsa i jego pochodnych (odzwierzęcych) typu masło, smalec. Nic podobnego http://www.vegepolska.pl/rodzaje-wegetarianizmu/Jest gdzieś jeszcze starsza definicja, która mówi wyraźnie, że jarosz jadą sporadycznie rybę, kurę czy kawałek pasztetu No, i podaj mi cytat, wyjątek z treści artykułu, z tego linka , który wkleiłeś, że jest tam mowa, "że jarosz je mięso tylko sporadycznie" Nie ma tam, ale jest, że je rybę, rozszerza też definicję jarosza Nie mogę tego znaleźć, ale wiem, że u Miodka w którejś książce, "Rozmyślajcie nad mową" chyba, jest taka uwaga. "Jarosz to inaczej sportsmen i dżentelmen, a dżentelmen nie robi przykrości gospodyni"...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Jest takie piękne słowo: jarosz W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie. Taki biedny pastuch Nie. Kiedyś jeszcze przed "wybuchem" wegetarianizmu, był to człowiek , który nie jadał mięsa. W restauracjach od wieków były potrawy jarskie. A wegetarianin mięsa i jego pochodnych (odzwierzęcych) typu masło, smalec. Nic podobnego http://www.vegepolska.pl/rodzaje-wegetarianizmu/Jest gdzieś jeszcze starsza definicja, która mówi wyraźnie, że jarosz jadą sporadycznie rybę, kurę czy kawałek pasztetu No, i podaj mi cytat, wyjątek z treści artykułu, z tego linka , który wkleiłeś, że jest tam mowa, "że jarosz je mięso tylko sporadycznie" Nie ma tam, ale jest, że je rybę, rozszerza też definicję jarosza Nie mogę tego znaleźć, ale wiem, że u Miodka w którejś książce, "Rozmyślajcie nad mową" chyba, jest taka uwaga. "Jarosz to inaczej sportsmen i dżentelmen, a dżentelmen nie robi przykrości gospodyni"... "Nie ma tam, ale jest...." Gavroche pliss. Ryba w tym znaczeniu była uznawana nie jako zwierzę a ryba. Ryba jest daniem jarskim. Kotlety rybne są daniem jarskim. Kotlety rybne z jajkiem b. popularne wśród jaroszy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Jest takie piękne słowo: jarosz W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie. Nie, sweetheart.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Jest takie piękne słowo: jarosz W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie. Taki biedny pastuch Nie. Kiedyś jeszcze przed "wybuchem" wegetarianizmu, był to człowiek , który nie jadał mięsa. W restauracjach od wieków były potrawy jarskie. A wegetarianin mięsa i jego pochodnych (odzwierzęcych) typu masło, smalec. Nic podobnego http://www.vegepolska.pl/rodzaje-wegetarianizmu/Jest gdzieś jeszcze starsza definicja, która mówi wyraźnie, że jarosz jadą sporadycznie rybę, kurę czy kawałek pasztetu No, i podaj mi cytat, wyjątek z treści artykułu, z tego linka , który wkleiłeś, że jest tam mowa, "że jarosz je mięso tylko sporadycznie" Nie ma tam, ale jest, że je rybę, rozszerza też definicję jarosza Nie mogę tego znaleźć, ale wiem, że u Miodka w którejś książce, "Rozmyślajcie nad mową" chyba, jest taka uwaga. "Jarosz to inaczej sportsmen i dżentelmen, a dżentelmen nie robi przykrości gospodyni"... "Nie ma tam, ale jest...." Gavroche pliss. Ryba w tym znaczeniu była uznawana nie jako zwierzę a ryba. Ryba jest daniem jarskim. Kotlety rybne są daniem jarskim. Kotlety rybne z jajkiem b. popularne wśród jaroszy. Sama widzisz jaki to wegus z jarosza
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Jest takie piękne słowo: jarosz W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie. Nie, sweetheart. Jak se pani chce
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Jest takie piękne słowo: jarosz W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie. Taki biedny pastuch Nie. Kiedyś jeszcze przed "wybuchem" wegetarianizmu, był to człowiek , który nie jadał mięsa. W restauracjach od wieków były potrawy jarskie. A wegetarianin mięsa i jego pochodnych (odzwierzęcych) typu masło, smalec. Nic podobnego http://www.vegepolska.pl/rodzaje-wegetarianizmu/Jest gdzieś jeszcze starsza definicja, która mówi wyraźnie, że jarosz jadą sporadycznie rybę, kurę czy kawałek pasztetu No, i podaj mi cytat, wyjątek z treści artykułu, z tego linka , który wkleiłeś, że jest tam mowa, "że jarosz je mięso tylko sporadycznie" Nie ma tam, ale jest, że je rybę, rozszerza też definicję jarosza Nie mogę tego znaleźć, ale wiem, że u Miodka w którejś książce, "Rozmyślajcie nad mową" chyba, jest taka uwaga. "Jarosz to inaczej sportsmen i dżentelmen, a dżentelmen nie robi przykrości gospodyni"... "Nie ma tam, ale jest...." Gavroche pliss. Ryba w tym znaczeniu była uznawana nie jako zwierzę a ryba. Ryba jest daniem jarskim. Kotlety rybne są daniem jarskim. Kotlety rybne z jajkiem b. popularne wśród jaroszy. Sama widzisz jaki to wegus z jarosza
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Jest takie piękne słowo: jarosz W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie. Nie, sweetheart. Jak se pani chce Dobra, psze pana.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Jest takie piękne słowo: jarosz W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie. Nie, sweetheart. Jak se pani chce Dobra, psze pana. Dzięki Można se kapeczkę naciągnąć definicję, jak jest potrzeba? To teraz zadanie, ten sam źródłosłów. Jary. Ostało się tylko zboża jare i "stary, ale jary" i może w imieniu Jarosław. Jary - krzepki, silny, dziarski, żywotny, świeży, młody. Pasuje do tematu...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Jest takie piękne słowo: jarosz W moim odczuciu, to człowiek, który jada mięso sporadycznie. Nie, sweetheart. Jak se pani chce Dobra, psze pana. Dzięki Można se kapeczkę naciągnąć definicję, jak jest potrzeba? To teraz zadanie, ten sam źródłosłów. Jary. Ostało się tylko zboża jare i "stary, ale jary" i może w imieniu Jarosław. Jary - krzepki, silny, dziarski, żywotny, świeży, młody. Pasuje do tematu... Jak najbardziej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
To tak na zasadzie , trochę jak Rudi Schubert w Śpiewających fortepianach, skojarzenia i ich interpretacja.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|