Autor
|
Wtek: Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I (Przeczytany 2386527 razy)
|
administ
Go
|
A jak każą sikać, to udawać, że się chce, ale nie ma czym!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Albo sikać profilaktycznie już wcześniej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Albo mieć nasikane od kogoś czystego...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Nie kombinuj Gavroche, nie kombinuj...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
To nie ja, to już dawno wykombinowane. Jednemu nawet wyszło, że w ciąży był.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Dzisiaj ostatnia taka duża sesja przed upałami, jeszcze mury się nie nagrzały. A było to tak: -martwy ciąg 10x3@250kg -wyciskanie żołnierskie 10x3@120kg -siad tylny 10x3@190kg -wyciskanie na ławce 10x3@150kg -dzień dobry 10x3@160kg -podciąganie na drążku 10x3@20kg. 60 serii zajęło mi 2 godziny, duża objętość jak na mnie, ale teraz przez dwa tygodnie tylko 3-4 leciutkie treningi planuję. Zawiozłem na siłownię torbę z tymi preparatami, które dostałem. Obdzieliłem wszystkich obecnych, kurdę, jak dają darmo, to wszystko się bierze... Fakt, że taka reklamówka to kilkaset złotych, ale nie wiedziałem, że dorośli mężczyźni mogą się tak cieszyć, jak dzieci z Mikołaja.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
Obdzieliłem wszystkich obecnych, kurdę, jak dają darmo, to wszystko się bierze... Fakt, że taka reklamówka to kilkaset złotych, ale nie wiedziałem, że dorośli mężczyźni mogą się tak cieszyć, jak dzieci z Mikołaja. mi kiedyś koleś wyrywał słoik litrowy z białkami z reki, bo chciałem wylać. Szkoda mi było truć psów Pani której oddawałem. Nie chciał dla zwierząt. Do potraw. Nie jest biedny, ale widać chytry. Wylałem. Chyba się pogniewał. Trudno, mam czyste sumienie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Eee, no białka jaja nie są takie zle na diecie Ww.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
pies na wysokowęglowodanówce ? . Bo facet jest na śmieciówce, bezmyślnówce, biedronkówce
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Nie żeby to było optymalne, ale pies radzi sobie nawet na weganizmie. A białka z jaj i chudy twaróg zdecydowanie poprawią mu bilans azotowy. Pies, świnia, szczur czy człowiek to bardzo podobne organizmy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Obdzieliłem wszystkich obecnych, kurdę, jak dają darmo, to wszystko się bierze... Fakt, że taka reklamówka to kilkaset złotych, ale nie wiedziałem, że dorośli mężczyźni mogą się tak cieszyć, jak dzieci z Mikołaja. mi kiedyś koleś wyrywał słoik litrowy z białkami z reki, bo chciałem wylać. Szkoda mi było truć psów Pani której oddawałem. Nie chciał dla zwierząt. Do potraw. Nie jest biedny, ale widać chytry. Wylałem. Chyba się pogniewał. Trudno, mam czyste sumienie Dokarmiłeś robaczki i inne zwierzątka ,ale za takie działania medalu nie dają :lol:Wszystko musi być poparte przez TVlub kościól
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Nie wiemy tylko jak sobie ten pies radzi?Może węch mu zanikł .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Na kilku wyspach Oceanii są populacje psa karmionego prawie wyłącznie tapioką od setek lat. Psy te są hodowane jako towarzysze dzieci i zwierzęta rzeźne, są uważane za wyjątkowo głupie, ale też miłe i pozbawione agresji i tendencji do włóczęgostwa. Widać rośliny wystarczą do zachowania gatunku, ale przy okazji obniża się jego jakość, o czym pisał doktor Kwaśniewski. Dzikie psowate są drapieżnikami fakultatywnymi, co oznacza, że w pewnych warunkach mogą się żywić innymi, niż mięso, pokarmami. Wilki całkiem dobrze sobie radzą zbierając jagody, mech, pędy, rozkopując gniazda gryzoni i wyjadając im ziarna. Rzecz jasna tylko przez jakiś czas. Udomowienie psa tylko wzmocniło tę naturalną tendencję, czego wyrazem jest zmniejszenie rozmiaru ciała, mózgu, zębów i wydłużenie jelita. Wszystkie wiejskie burki świata przez tysiące pokoleń dostawały tylko ochłapy o znikomej zawartości mięsa, te co mogły dożywiały się np. myszami i szczurami, jak angielskie teriery czy kontynentalne jamniki, pinczery i sznaucery. Dzisiejsze psy noszą piętno procesu udomowienia, bo owszem, mogą żyć wyłącznie kośćmi, mięsem i podrobami, ale (zwłaszcza szczenięta) wyraźnie lubią węglowodany (opadłe owoce, trawa czy zioła, albo odchody roślinożerców na spacerze) a niektóre osobniki wręcz chudną bez porcji węgla co jakiś czas. My od wielu lat karmimy nasze psy głównie surowym mięsem z kością, podrobami, twarogiem i żółtkami, ale co kilka dni (szczenięta codziennie) podajemy trochę suchej karmy czy innych węglowodanów. Obecnie mamy trzymiesięczne szczenię i jeśli je wyłącznie zwierzęce, to między posiłkami jest wyraźnie głodna, niespokojna i boki jej się zapadają. Dodatek węglowodanów zapewnia zwierzęciu lepsze samopoczucie i lepszą partycypację reszty GSO, przynajmniej mam taką teorię.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Zapomniałeś o jednym ,żę te wyspy to słoneczny klimat .A słoneczko daje dużo energii ,ludzie latem też mniej chorują .Te psiaki w zimnym kraju ,szybciej straciły by ochotę do zabawy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Zapominasz, że w "zimnych krajach" naturalnie je się więcej zwierząt, bo roślinna wegetacja jest mizerna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Nie żeby to było optymalne, ale pies radzi sobie nawet na weganizmie. A białka z jaj i chudy twaróg zdecydowanie poprawią mu bilans azotowy. Pies, świnia, szczur czy człowiek to bardzo podobne organizmy. Ale nie zewnętrznie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Nie żeby to było optymalne, ale pies radzi sobie nawet na weganizmie. A białka z jaj i chudy twaróg zdecydowanie poprawią mu bilans azotowy. Pies, świnia, szczur czy człowiek to bardzo podobne organizmy. Ale nie zewnętrznie... Plan budowy ssaków jest bardzo zasadniczy i konserwatywny, ale drobne różnice są, oczywiście.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|