Strony: [1] 2
|
|
|
Autor
|
Wtek: Jestem nowy... (Przeczytany 10582 razy)
|
RG
Go
|
... czyli świeżak Witam serdecznie, mam na imię Robert, chciałem się przywitać i pozdrowić całą brać optymalnych a przedewszystkim panią Teresę i Renie. Bardzo się cieszę, że udało mi się Was znaleźć. Na diecie optymalnej jestem już kilka miesięcy i Wasze (Nasze) forum jest bardzo pomocne, zwłaszcza w początkowej fazie stosowania diety. Pozdrawiam jeszcze raz. Robert.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Witaj Robercie i zycze przyjemnej debaty
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RG
Go
|
Witaj, dziękuje. Dużo sobie obiecuję po przejściu na ten styl życia więc trochę tu z Wami pobędę, tak gdzieś do końca życia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Witam Cię Robercie... To Ty pisałeś u Teresy, że tutaj nie ma rejestracji? Jeśli coś trudniej zdobyć, to bardziej się to ceni...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
O tak, bo w innych miejscach z kolei zdobyc jest cos niewyobrazalnie latwo i dlatego nikt tego nie ceni
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
RG
Go
|
Tak, potwierdzam, to ja Ja już wiem, że nic cenniejszego nie mogło mnie w zyciu spotkać niż rady Dr Kwaśniewskiego, dlatego cenię sobie bardzo wszystko co jest z tym związane a przyjęcie mnie do Waszego grona uważam za zaszczyt i nie są to frazesy... Przez całe swoje zycie tyle razy błądziłem a teraz już wiem, że jestem na dobrej drodze, bo nie ma nic cenniejszego niż zdrowie, reszta się sama ułoży.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Tak samo myślałam jak znalazłam DO... i nie zmieniam zdania...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RG
Go
|
Zdania nie mozna zmienić. Chyba, że jest się człowiekiem, któremu na niczym nie zależy. Ja widzę wielką różnicę w moim codziennym życiu prawie od pierwszego dnia. Nawet tak błachy powód jak samo chodzenie do sklepu, gdzie wcześniej musiałem być codziennie i łamać sobie głowę co mam kupić do jedzenia a teraz sprawa jest prosta a co najważniejsze to to, że jednak się oszczędza dużo. NIe wspomnę już o odwiedzinach w aptece Ogólnie pisząc, widzę tyle pozytywnych zmian, że nawet byłoby głupio zrezygnować z tego dobrodziejstwa jakim jest Dieta Optymalna. Zwłaszcza, że przeanalizowałem całe swoje życie i na podstawie ksiązek doktora doszedłem do wniosku, że nikt by tak dokładnie nie opisał i przeanalizował mojej drogi do choroby jak On. Także bardzo się utożsamiam z prawdami pisanymi przez Dr Kwaśniewskiego... Innej drogi nie ma.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Dobry wieczór RG . ... Jeśli coś trudniej zdobyć, to bardziej się to ceni... O tak, bo w innych miejscach z kolei zdobyc jest cos niewyobrazalnie latwo i dlatego nikt tego nie ceni Na wstępie wykluczam słowo "coś". Wobec powyższych wypowiedzi twierdzę stanowczo, że kobiety należy jedynie zdobywać. To jedyna szansa na właściwą ocenę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RG
Go
|
Witaj Radzio Kobiety to oddzielny temat, chociaż wiążąc powiedzenie przez żoładek do serca, więc jeśli będzie to optymalny posiłek, będzie można złożyć wszystkie "kostki domina" w jedną układanke Reniu, niestety mój żołądek nie trawi trawy a tym bardziej soi, dlatego wegetarianizm odpada stanowczo. Już bym wolał na diecie korytkowej zajeść się na śmierć... golonka z wody z ziemniaczkami i chrzanem bardziej mi pasuje niż kalafior, tofu czy czekolada Tak więc w moim przypadku nie ma innej alternatywy bo na korytku byłem prawie przez całe swoje życie... to dziw, że nie złapałem cukrzycy...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Ja też już nie wyobrażam sobie powrotu do moich starych nawyków żywieniowych, które są aktualnymi zaleceniami piramidy "zdrowia"...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jerzy555
Go
|
Reniu, niestety mój żołądek nie trawi trawy a tym bardziej soi, dlatego wegetarianizm odpada stanowczo. Już bym wolał na diecie korytkowej zajeść się na śmierć... golonka z wody z ziemniaczkami i chrzanem bardziej mi pasuje niż kalafior, tofu czy czekolada Tak więc w moim przypadku nie ma innej alternatywy bo na korytku byłem prawie przez całe swoje życie... to dziw, że nie złapałem cukrzycy... cześć Robert, czy dietę optymalną stosujesz sam czy może z rodziną? Kawałka kalafiora i odrobinę gorzkiej czekolady to sobie nie odmawiaj bo Ci to nie zaszkodzi, zależy też czy spędzasz wolny czas aktywnie lub nie, wszystkie sprawy dotyczące różnych dolegliwości unormują się w różnym czasie...nawet i po kilku latach...najważniejszym jest to aby nasze żywienie było stosowane i aby umieć obserwować reakcje swojego organizmu i wyciągać z tego właściwe wnioski. Wbrew pozorom ta dieta jest trudna i łatwo tu wpaść w rutynę, dużo ciekawych artykułów o tym jest w miesięczniku "OPTYMALNI" gdzie pisze się o błędach wieloletnich optymalnych i także o ich sukcesach
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RG
Go
|
Reniu, to tak samo jak i ja Jerzy, witaj Niestety nie ma w koło mnie innych optymalnych po za mamą z kórą się wspieramy rozmowami, wspołnym robieniem jedzenia (optymalne wędliny, serniki, placki serowe, itp...) Ale ja i tak należę do ludzi tzw. pustelników, trzy zdania dziennie zamienione w pracy spokojnie mi wystarczają za całodzienne towarzystwo... tak więc żyje sobie w sosie własnym Faktycznie boję się trochę, że mogę popełniać błędy ale duzo czytam i jak trzeba to pytam i już mnie kilka razy wyprostowała Renia i Teresa.S Boję się, że za mało zjadam węglowodanów ale jakoś nie mogę się przemoc do ich jedzenia. Prawie codziennie zjadam 54g białka, 160g tłuszczu i 25 g węglowodanów. WIem, że to za mało węglowodanów ale naprawdę nie mogę więcej. Z resztą jestem tak na 100% optymalny dopiero od 3 miesiecy bo poprzednie 3 miesiące i mój okres wcześniejszy to raczej byl jakis ala atkins o ktorym nic nie wiedzialem, że taki człwoiek istnieje w ogole. I jadłem duzo białka, bardzo mało węglowodanów a tłuszczu nie liczyłem nawet bo nie wiedziałem, że trzeba i zjadałem go tylko tyle ile było przy białku zwierzęcym czyli golonka, boczek, karkówka. Fakt, że zawsze smażyłem na smalcu i zawsze jako smarunek używałem masła. Dlatego teraz trochę mi ciężko z tymi węglowodanami ale myśle, że z czasem dojdę i do tego aby jeść więcej węglowodanów. Co do pisma Optymalnych to jeszcze nie dojrzałem, na razie chcę przeczytać wszystkie ksiązki doktora... szczęscie dzielone na etapy lepiej i dłużej smakuje
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grenis
Go
|
elo Robert Nie lubisz ziemniakow ? np gotowancych z maslem/smalcem, frytek, plackow ziemniaczanych ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Dzień dobry Panie Robercie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RG
Go
|
Witaj Grenis Lubie ziemniaki, zwłaszcza podsmażane na smalcu ale taki luksus tylko w weekendy, na tygodniu jajecznica z jednego jajka i 5 żółtek z plackiem serowym i masłem do tego trochę boczku Jem raz dziennie więc za dużo nie da się na raz wcisnąć a przez cały dzień nie jestem głodny więc podjadanie też odpada, ewentualnie serniczek optymalny według przepisu Teresy.S do porannej kawki. Jajka uwielbiam od urodzenia ale zjadałem do nich pół bochenka chleba z masłem i... chyba własnie po 35 latach takiej diety obrzydziłem sobie na całe szczęście chleb a nie jajka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RG
Go
|
Dzien dobry Pani Tereso
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
RG
Go
|
Reniu, znowu mnie wystraszyłaś Dorzuciłem 4 kosteczki czekolady do diety Z tego co widzę to nadal mam problem z dużą ilością białka, jak teraz ograniczyłem i nie przekraczam 0,8 g na kg masy właściwej to jednak jeszcze mi się "odbija po kościach" nadal to co przesadzałem na początku ale jak to mówią trzeba trochę czasu aby nadmiar białka się pozbyc... z resztą mi się nie śpieszy nigdzie, powoli aby do celu Na szczeście nie jestem typem roszczeniowym więc dobrze wiem, że to moja wina spowodowana niewiedzą.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1] 2
|
|
|
|