Autor
|
Wtek: Leki nowej generacji... (Przeczytany 442037 razy)
|
Gavroche
|
Większa liczba posiłków to lepiej? Czemu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Po to by sprawdzić czy nie lepiej dwa mniejsze od jednego dużego dla kondycji
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Po to by sprawdzić czy nie lepiej dwa mniejsze od jednego dużego dla kondycji Gapcio ze mnie. Admin mówił, że pełnoporcjowy posiłek wysokiej jakości, to im mniejszy objętościowo, tym lepszy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RG
Go
|
Ale przecież 10 żółtek i dwa małe ziemniaczki to nie jest duży posiłek... a taki mi wystarcza na cały dzień. Jak dodaję trochę mięsa, tak ok. 150g to wtedy zjadam tylko 6 żółtek sadzonych
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Serce też jest zaangażowane w proces trawienia. Przy (bardziej po) sporym posiłku ma więcej pracy. Nie wiem czy dobrze pamiętam, że podczas trawienia średnio o 20 % serce musi więcej krwi przepompowywać. Wcześniej wstawiałam gdzieś cytat o tym, że przy miażdżycy wskazane jest aby zjadać więcej mniejszych posiłków. Ja raz w tygodniu (jak mam szkołę) smażę sobie na maśle taki omlet z 3 lub 4 żółtek, jednego białka i łyżeczki mąki. Potem kroję go na ósemki i robię "normalne" kanapki z niego. Jak wracam do domu to w ogole jeść mi się nie chce. Tylko kawę pić przy komputerze... Często jeszcze biorę morele suszone...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RG
Go
|
Ja już nawet próbowałem trzy same żółtka zjeść z jajek na twardo. To jest nie całe 60g a jednak mi nie wchodzą. A na siłę nie chce nic robić bo po co mam jeść jak nie jestem głodny. Tak się nauczyłem, że jeden posiłek, do syta i starcza Pewnie siedząc wieczorem przed telewizorem lub komputerem po zjedzeniu połowy kolacji to zacząłbym podjadać jakieś orzeszki czy inne nasiona lub owoce... i znając życie znowu bym się najadł i rano znowu kiszka ze śniadania... Lepiej nic na siłę nie zmieniać. Skoro organizm sam tak tym wszystkim steruje to niech już tak zostanie. Może z czasem samo się zmieni. Z resztą po jedzeniu staję się senny, brzuch obciążony to i robić się nie chce a to byłoby niebezpieczne w pracy Ogólnie lubie celebrować jedzenie, bez względu na to co jem, lubie robić to w spokoju, bez nerwów, najlepiej po zakończonej pracy, powoli, wtedy czuję się najedzony, wypoczęty, gotowy do odpoczynku... ogólnie pełna błogość Wtedy całkowicie wygląda poranek i cały dzień, jest ochota do pracy, do wysiłku, nie zaprzątam sobie głowy dziwnymi myślami, chociażby jedzeniem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Z resztą po jedzeniu staję się senny, brzuch obciążony to i robić się nie chce a to byłoby niebezpieczne w pracy Strasznie się bronisz... To, że jesteś senny i zmęczony po posiłku świadczy właśnie o tym, że jest on zbyt obfity... Ale już nie nakłaniam...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RG
Go
|
Z resztą po jedzeniu staję się senny, brzuch obciążony to i robić się nie chce a to byłoby niebezpieczne w pracy Strasznie się bronisz... To, że jesteś senny i zmęczony po posiłku świadczy właśnie o tym, że jest on zbyt obfity... Ale już nie nakłaniam... Reniu, to psychika a nie przejedzenie się Psychicznie wszystko puszcza, czuję się zrelaksowany i jest mi dobrze po spełnionym dniu w pracy, wtedy jest dobry czas na sen... i właśnie to robię Jak można się przejeść tym co jem, przecież to niecałe 1500kcal :
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Kawa i szlugi tłumią zdrowy apetyt
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RG
Go
|
Też tak słyszałęm... ale żeby tłumiły od 5:45 aż do 18 a nieraz do 19... to chyba jeszcze nie odkryta moc papierosów i kawy. Może amerykańscy naukowcy tym się zajmą Bo jak wytłumaczyć to, że kawy po 12 już nie piję a w domu jestem przeważnie o 17 a jeść mi się dopiero zaczyna chcieć o 18 lub 19 a czasami nawet i o 20. Więc praktycznie siedzę w domu te 3 godziny i nic nie robię i nie jestem głodny na tyle aby zabrać się za robienie kolacji... Czasami mam tak, że jeśli nie zjem do 22 bo akurat jestem w pracy to jem dopiero na drugi dzień po pracy i też nie jestem głodny przez ten czas... może to coś ze mną jest nie tak i z moim brzuchem lub coś blokuje dostarczenie myśli o głodzie do mózgu??? Ale ogólnie jest mi z tym dobrze, więc nic nie zmieniam na siłę
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Eee, tam zaraz nie tak Wszystko z Tobą tak. Znam kilka osób, co jedzą raz dziennie i wrzucają 3000 kcal. Znam jedną, co je co drugi dzień, przynajmniej tak twierdzi A kofeina i nikotyna tłumią głód nie tylko doraźnie, czyli dziś. Stwarzają takie środowisko, że głód jest stłumiony długo. Spróbuj nie palić i pić tylko wodę przez miesiąc Ty po prostu nie chcesz zmieniać tego, co jest. To dobrze, albo niedobrze, zależy czy mogłoby być lepiej przy innych ustawieniach, ale tego się nie dowiesz i koło się zamyka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
... ale coś złego się dzieje? zmizerniałeś? A może ty tymi lekami się najadasz? ))
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RG
Go
|
Masz rację, tak naprawdę to chyba nie chcę tego zmienić... Najważniejsze problemy to: 1. Jak już pisałem, lubię jeść jak już jestem po wszystkich "zabiegach", wtedy jest cisza, spokój i czas na relaks taki jak jedzenie 2. Problemy z rana ze zrobieniem sobie coś do jedzenia, nigdy nie wiem czy kuchnia będzie wolna, czy patelnia będzie używana, czy będzie miejsce w kuchni aby się rozłożyć z jedzeniem i tak jak już pisałem, nie mam czasu na takie zabawy bo jak chcę zrobić sobie rano śniadanie a nie mogę lub muszę czekać i się spóźniam do pracy, to się bardzo denerwuje a to chyba gorsze od niejedzenia. Resztę dałoby się wyregulować, bo nawet gdybym na kolację zjadł te 1500kcal to zawsze jeszcze 500 można dorzucić na śniadanie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RG
Go
|
... ale coś złego się dzieje? zmizerniałeś? A może ty tymi lekami się najadasz? )) Ewa, wszystko jest w porządku, tylko lepiej dla organizmu byłoby rozłożyć jedzenie przynajmniej na dwa razy dziennie, wtedy trochę lepiej by się wchłaniało a nie wszystko na raz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Mówisz? Ja chciałabym być głodna tylko raz dziennie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RG
Go
|
Mówisz? Ja chciałabym być głodna tylko raz dziennie
Ja się bardzo cieszę NIe trzeba dwa lub trzy razy dziennie zmywać garów i szykować jedzenia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Mówisz? Ja chciałabym być głodna tylko raz dziennie
A ja nie, bo lubię jeść
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
cały czas jakieś niekonsekwencje - lubisz jeść, a nie jesz; dobrze się czujesz, a bierzesz leki na spróbowanie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
... ale coś złego się dzieje? zmizerniałeś? A może ty tymi lekami się najadasz? )) Ewa, wszystko jest w porządku, tylko lepiej dla organizmu byłoby rozłożyć jedzenie przynajmniej na dwa razy dziennie, wtedy trochę lepiej by się wchłaniało a nie wszystko na raz. Wieczorem mógłyś sobie przygotowac na rano "kanapki"... Chcieć to móc...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RG
Go
|
... ale coś złego się dzieje? zmizerniałeś? A może ty tymi lekami się najadasz? )) Ewa, wszystko jest w porządku, tylko lepiej dla organizmu byłoby rozłożyć jedzenie przynajmniej na dwa razy dziennie, wtedy trochę lepiej by się wchłaniało a nie wszystko na raz. Wieczorem mógłyś sobie przygotowac na rano "kanapki"... Chcieć to móc... Nie mam chleba
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|