forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-04-27, 16:19:05

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
3. Białka jako materiał do budowy i przebudowy ciała powinno mieć możliwie wysoką wartość biologiczną, powinno to być białko zwierzęce, a nie roślinne.
660500 wiadomoci w 4059 wtkach; wysane przez 27 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: startom
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Sport to zdrowie.
| | |-+  Blade - dziennik treningowy
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 ... 71 72 73 74 75 [76] 77 78 79 80 81 ... 92 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Blade - dziennik treningowy  (Przeczytany 716027 razy)
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1500 : 2014-03-24, 21:06:05 »

Wczoraj założone 18 km. Generalnie ok, ale pomiędzy 13 i 14 km odezwał się ITBS Sad Jestem w kropce i zastanawiam się co robić.
Więc odpocznę Smile psychicznie tylko ciężko się do tego zmusić Wink
W początkach kariery też tak miałem... Laughing
Trzeba się było zmuszać do przerwy, a i tak człowiek myślał tylko o treningu i skracał wypoczyn do minimum...
Teraz mam inne podejście, bo przekonałem się nie raz, że to popłaca, na dłuższą metę.
Ci, co nie potrafili utrzymać dyscypliny, kończyli z kontuzjami, tracili znacznie więcej czasu, a w końcu dawali sobie spokój Sad

Nie wiem jak z bieganiem, bo to inna umiejętność, ale przy siłówce, pauza 10-14 dni, nie robi absolutnie nic.
Miesiąc czasu, juz są spadki, ale nie takie, by warto o tym mówić, poza tym, odtrenowanie można znakomicie wykorzystać po powrocie do treningów...
Najpierw organizm naprawia uszkodzenia, a dopiero potem zaczyna obniżać wydolność, do poziomu nieróbstwa.
Popieram pomysł!
Podobno właśnie do dwóch tygodni nic się nie dzieje. Zżarło mi, że dwa razy w tygodniu to siłownia Wink
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1501 : 2014-03-25, 08:52:52 »

Wczoraj i dzisiaj mały lifehacking Wink Wieczorem kąpiel w solance, w gorącej wodzie, która pozostawiłem w wannie przez noc i rano schłodziłem wkładami zmrożonymi, tak aby móc wskoczyć do niej z rana. Przyjemnie Wink

Dzisiaj  w planie siłka. Zaczynam prace nad wzmacnianiem pośladkowych i pasma biodrowo - piszczelowego. Jest tam taka maszyna do chodzenia po schodach Wink Ponadto mają ta taką platformę wibracyjną, podobno też znakomicie wpływa na regenerację. Potem na szybko saun i dłuższe posiedzenie w groce lodowej tudzież zimnym baseniku Wink
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1502 : 2014-03-26, 08:48:40 »

Witojcie Smile

Wczoraj założona siłka, skupiłem się na nogach. Maszyna od schodów daje radę, platforma wibracyjna także Wink Doszedł foam roller, niektóre mięśnie koszmarnie bolą podczas rolowania, fajne, że w końcu można zrobić łydki i achillesy jakoś sensownie. Wrażenia na plus. Ponadto mała kalistenika z wyginaniem się nad tym ustrojstwem Wink

Dzisiaj rano pomachałem sztangą. Poza tym luz Wink Chyba jutro niechcący czeka mnie trening, muszę przywieźć auto do pracy żeby zrobić miejsce na podwórku na drewno, które przyjedzie w piątek rano. O ile nie wymyślę nic innego, to wrócę piechota z kijkami, bez obciążenia.
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1503 : 2014-03-27, 08:45:53 »

Bry Smile

Dzisiaj lekkie zakwasy w nogach. Oczywiście od rana rolowanie (zaraz będę jak Natasza Urbańska Wink)) Do domu z pracy powrócę z kijkami Wink Chyba nie będzie to zbytnie obciążenie dla nogi.

Przebijam się przez "Becoming a supple leopard", czyli taką podobno biblię rozciągania, rolowanie itp. Ponadto autor dzieli ćwiczenia różnorakie na bodajże 3 kategorie ważności. Do najważniejszych, podstawowych zalicza wszystkiego rodzaju squaty, wyciskania, pompki, podciąganie no i oczywiście martwy ciąg. Na tym będę się skupiał w najbliższym czasie. Myślę, że nie ma sensu "robić nóg" częściej niż raz w tygodniu, zamiast tego chyba lepiej pójść z kijkami w górki Wink To tez jedno z moich następnych przemyśleń - być może zbyt dużą wagę przykładałem do biegania. W zasadzie należy założyć, że z 60% dystansu raczej przejdę. Po górach. Więc typowe bieganie nic tu nie da.

Fajny artykuł: http://sport.newsweek.pl/ekstremalni-biegacze---ultrasi,99578,1,1.html
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41536


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1504 : 2014-03-27, 09:29:27 »

Bry Smile

Dzisiaj lekkie zakwasy w nogach. Oczywiście od rana rolowanie (zaraz będę jak Natasza Urbańska Wink)) Do domu z pracy powrócę z kijkami Wink Chyba nie będzie to zbytnie obciążenie dla nogi.

Przebijam się przez "Becoming a supple leopard", czyli taką podobno biblię rozciągania, rolowanie itp. Ponadto autor dzieli ćwiczenia różnorakie na bodajże 3 kategorie ważności. Do najważniejszych, podstawowych zalicza wszystkiego rodzaju squaty, wyciskania, pompki, podciąganie no i oczywiście martwy ciąg. Na tym będę się skupiał w najbliższym czasie. Myślę, że nie ma sensu "robić nóg" częściej niż raz w tygodniu, zamiast tego chyba lepiej pójść z kijkami w górki Wink To tez jedno z moich następnych przemyśleń - być może zbyt dużą wagę przykładałem do biegania. W zasadzie należy założyć, że z 60% dystansu raczej przejdę. Po górach. Więc typowe bieganie nic tu nie da.

Fajny artykuł: http://sport.newsweek.pl/ekstremalni-biegacze---ultrasi,99578,1,1.html
K..., stary, nadążyć za tobą! Rolling Eyes
Ale artykuł fajny Very Happy
Właśnie jestem po 11 km marszu z kamizelką, chód jest dobry, powtarzamy: chód jest dobry... Wink
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1505 : 2014-03-27, 09:36:49 »

Bry Smile

Dzisiaj lekkie zakwasy w nogach. Oczywiście od rana rolowanie (zaraz będę jak Natasza Urbańska Wink)) Do domu z pracy powrócę z kijkami Wink Chyba nie będzie to zbytnie obciążenie dla nogi.

Przebijam się przez "Becoming a supple leopard", czyli taką podobno biblię rozciągania, rolowanie itp. Ponadto autor dzieli ćwiczenia różnorakie na bodajże 3 kategorie ważności. Do najważniejszych, podstawowych zalicza wszystkiego rodzaju squaty, wyciskania, pompki, podciąganie no i oczywiście martwy ciąg. Na tym będę się skupiał w najbliższym czasie. Myślę, że nie ma sensu "robić nóg" częściej niż raz w tygodniu, zamiast tego chyba lepiej pójść z kijkami w górki Wink To tez jedno z moich następnych przemyśleń - być może zbyt dużą wagę przykładałem do biegania. W zasadzie należy założyć, że z 60% dystansu raczej przejdę. Po górach. Więc typowe bieganie nic tu nie da.

Fajny artykuł: http://sport.newsweek.pl/ekstremalni-biegacze---ultrasi,99578,1,1.html
K..., stary, nadążyć za tobą! Rolling Eyes
Ale artykuł fajny Very Happy
Właśnie jestem po 11 km marszu z kamizelką, chód jest dobry, powtarzamy: chód jest dobry... Wink
Co nadążyć? Wink dystanse, objętości pozostaną mniej więcej te same, tylko nie będę tak drastycznie dążył do biegania za wszelką cenę, tym bardziej żeby za wszelką cenę chronić się przed itbs. Ponadto mocno skupię się na ćwiczeniach siłowych, lekko ostatnio odpuszczonych przeze mnie. Nie rewolucja kolejna, ale ewolucja po prostu. Uczę się Wink
Zastanawiam się czy przeciwzapalnie nie wrzucić jakiegoś opokanu. Duża cześć artykułów zaleca coś przeciwzapalnego.
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41536


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1506 : 2014-03-27, 09:40:45 »

Bry Smile

Dzisiaj lekkie zakwasy w nogach. Oczywiście od rana rolowanie (zaraz będę jak Natasza Urbańska Wink)) Do domu z pracy powrócę z kijkami Wink Chyba nie będzie to zbytnie obciążenie dla nogi.

Przebijam się przez "Becoming a supple leopard", czyli taką podobno biblię rozciągania, rolowanie itp. Ponadto autor dzieli ćwiczenia różnorakie na bodajże 3 kategorie ważności. Do najważniejszych, podstawowych zalicza wszystkiego rodzaju squaty, wyciskania, pompki, podciąganie no i oczywiście martwy ciąg. Na tym będę się skupiał w najbliższym czasie. Myślę, że nie ma sensu "robić nóg" częściej niż raz w tygodniu, zamiast tego chyba lepiej pójść z kijkami w górki Wink To tez jedno z moich następnych przemyśleń - być może zbyt dużą wagę przykładałem do biegania. W zasadzie należy założyć, że z 60% dystansu raczej przejdę. Po górach. Więc typowe bieganie nic tu nie da.

Fajny artykuł: http://sport.newsweek.pl/ekstremalni-biegacze---ultrasi,99578,1,1.html
K..., stary, nadążyć za tobą! Rolling Eyes
Ale artykuł fajny Very Happy
Właśnie jestem po 11 km marszu z kamizelką, chód jest dobry, powtarzamy: chód jest dobry... Wink
Co nadążyć? Wink dystanse, objętości pozostaną mniej więcej te same, tylko nie będę tak drastycznie dążył do biegania za wszelką cenę, tym bardziej żeby za wszelką cenę chronić się przed itbs. Ponadto mocno skupię się na ćwiczeniach siłowych, lekko ostatnio odpuszczonych przeze mnie. Nie rewolucja kolejna, ale ewolucja po prostu. Uczę się Wink
Zastanawiam się czy przeciwzapalnie nie wrzucić jakiegoś opokanu. Duża cześć artykułów zaleca coś przeciwzapalnego.
A nie wiem.
Na NLP się nie znam...
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1507 : 2014-03-27, 09:42:34 »


Właśnie jestem po 11 km marszu z kamizelką, chód jest dobry, powtarzamy: chód jest dobry... Wink

Aczkolwiek kamizelę na razie odpuszczę. Nie wiem, czy niedzielne kłopoty nie były spowodowane tą "regeneracją" sobotnią w kamizelce. "Obciążenie własne" systematycznie również spada Wink
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41536


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1508 : 2014-03-27, 09:46:30 »


Właśnie jestem po 11 km marszu z kamizelką, chód jest dobry, powtarzamy: chód jest dobry... Wink

Aczkolwiek kamizelę na razie odpuszczę. Nie wiem, czy niedzielne kłopoty nie były spowodowane tą "regeneracją" sobotnią w kamizelce. "Obciążenie własne" systematycznie również spada Wink
Zastanawiam się o co kaman, że niektórzy mimo dobrej diety, ruchu i świadomości wysokiej, ciągle borykają się z kontuzjami i jakimiś stanami zapalnymi.
A innymi wszystko uchodzi bezkarnie... Rolling Eyes
Zapisane
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25519

pindżar ryskow wyszy


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1509 : 2014-03-27, 09:48:54 »

No wlasnie, ja np mam zerwane wiezadla, rozwalony staw w lokciu, ktory mi uniemozliwia pelen wyprost i smigam nie przejmujac sie niczym. Ale ja tez nie podchodze tak drobiazgowo jak Blade
Zapisane

Work Buy Consume Die
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41536


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1510 : 2014-03-27, 09:55:23 »

No wlasnie, ja np mam zerwane wiezadla, rozwalony staw w lokciu, ktory mi uniemozliwia pelen wyprost i smigam nie przejmujac sie niczym. Ale ja tez nie podchodze tak drobiazgowo jak Blade
Na pewno psychika dużo znaczy, ale to chyba nie wszystko?
Ciało potrafi dużo znieść i funkcjonować mimo uszkodzeń.
Tylko podobna kontuzja jednego kładzie do wyra, innego tylko wk...i...motywuje Very Happy
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1511 : 2014-03-27, 09:58:05 »


Właśnie jestem po 11 km marszu z kamizelką, chód jest dobry, powtarzamy: chód jest dobry... Wink

Aczkolwiek kamizelę na razie odpuszczę. Nie wiem, czy niedzielne kłopoty nie były spowodowane tą "regeneracją" sobotnią w kamizelce. "Obciążenie własne" systematycznie również spada Wink
Zastanawiam się o co kaman, że niektórzy mimo dobrej diety, ruchu i świadomości wysokiej, ciągle borykają się z kontuzjami i jakimiś stanami zapalnymi.
A innymi wszystko uchodzi bezkarnie... Rolling Eyes

Ja prywatnie stawiam na nadmiar stresu, w którym żyję... te napięcia muszą gdzieś wyjść... Pracuję nad tym także, ale pewnych rzeczy jeszcze nie mogę przeskoczyć. A pewnych nie przeskoczę...
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1512 : 2014-03-27, 09:59:34 »


Ja prywatnie stawiam na nadmiar stresu, w którym żyję... te napięcia muszą gdzieś wyjść... Pracuję nad tym także, ale pewnych rzeczy jeszcze nie mogę przeskoczyć. A pewnych nie przeskoczę...

A fizjologicznie na jedna nogę krótszą albo coś w tym stylu. W maju chcę jechać do Poznania i zapodać sobie wkładki do butów.
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41536


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1513 : 2014-03-27, 10:06:48 »

Coś w tym jest Very Happy
Zapisane
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25519

pindżar ryskow wyszy


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1514 : 2014-03-27, 10:41:10 »


Właśnie jestem po 11 km marszu z kamizelką, chód jest dobry, powtarzamy: chód jest dobry... Wink

Aczkolwiek kamizelę na razie odpuszczę. Nie wiem, czy niedzielne kłopoty nie były spowodowane tą "regeneracją" sobotnią w kamizelce. "Obciążenie własne" systematycznie również spada Wink
Zastanawiam się o co kaman, że niektórzy mimo dobrej diety, ruchu i świadomości wysokiej, ciągle borykają się z kontuzjami i jakimiś stanami zapalnymi.
A innymi wszystko uchodzi bezkarnie... Rolling Eyes

Ja prywatnie stawiam na nadmiar stresu, w którym żyję... te napięcia muszą gdzieś wyjść... Pracuję nad tym także, ale pewnych rzeczy jeszcze nie mogę przeskoczyć. A pewnych nie przeskoczę...
Wszystko da sie przeskoczyc, tylko trzeba zaczac, uwierz mi. Literatury tego typu masz pod dostatkiem.
Zapisane

Work Buy Consume Die
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25519

pindżar ryskow wyszy


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1515 : 2014-03-27, 10:46:12 »

No wlasnie, ja np mam zerwane wiezadla, rozwalony staw w lokciu, ktory mi uniemozliwia pelen wyprost i smigam nie przejmujac sie niczym. Ale ja tez nie podchodze tak drobiazgowo jak Blade
Na pewno psychika dużo znaczy, ale to chyba nie wszystko?
Ciało potrafi dużo znieść i funkcjonować mimo uszkodzeń.
Tylko podobna kontuzja jednego kładzie do wyra, innego tylko wk...i...motywuje Very Happy
Dzisiaj mysle, ze psychika nawet znaczy wiecej. Zwyklych przeziebien czy jakichs tam "przewian", "katarow", "temperatur" nawet nie licze, bo nie zwracam na nie uwagi, robie swoje. Jeden raz, kiedy raz tej zimy na chwile przerwalem trening, to wtedy przed swietami co mialem ciezkie zapalenie gardla, bo przy mrozie -10 przejechalem sie do pracy i z powrotem z otwartym oknem w aucie Very Happy Postanowilem, dac wszystko na regeneracje i walke z mikrobami w imie tego zeby moc walczyc przy stole Very Happy I wiem, ze jak rano wstawalem do robienie muscle upa, to nastawienie dawalo czesto wiecej niz chcialo dac cialo Very Happy
Zapisane

Work Buy Consume Die
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41536


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1516 : 2014-03-27, 11:18:18 »

No wlasnie, ja np mam zerwane wiezadla, rozwalony staw w lokciu, ktory mi uniemozliwia pelen wyprost i smigam nie przejmujac sie niczym. Ale ja tez nie podchodze tak drobiazgowo jak Blade
Na pewno psychika dużo znaczy, ale to chyba nie wszystko?
Ciało potrafi dużo znieść i funkcjonować mimo uszkodzeń.
Tylko podobna kontuzja jednego kładzie do wyra, innego tylko wk...i...motywuje Very Happy
Dzisiaj mysle, ze psychika nawet znaczy wiecej. Zwyklych przeziebien czy jakichs tam "przewian", "katarow", "temperatur" nawet nie licze, bo nie zwracam na nie uwagi, robie swoje. Jeden raz, kiedy raz tej zimy na chwile przerwalem trening, to wtedy przed swietami co mialem ciezkie zapalenie gardla, bo przy mrozie -10 przejechalem sie do pracy i z powrotem z otwartym oknem w aucie Very Happy Postanowilem, dac wszystko na regeneracje i walke z mikrobami w imie tego zeby moc walczyc przy stole Very Happy I wiem, ze jak rano wstawalem do robienie muscle upa, to nastawienie dawalo czesto wiecej niz chcialo dac cialo Very Happy
OK.
Ja też potrafię pójść na trening jako totalne zwłoki Very Happy
Tylko dlaczego jedni potrafią inni odpuszczają?
Rozumiesz o co chodzi?
Reakcja na stres.
Jeden człowiek na ból reaguje uległością, inny agresją.
Zapisane
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25519

pindżar ryskow wyszy


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1517 : 2014-03-27, 11:22:47 »

Wiem, wiem. Wiem jak to jest, ze czasami sie nie widzi celu w niczym. Od poprzednich wakacji przerabiam mnostwo literatury takiej typowo "mind" typu Murphy, Tolle, Silva czy nawet Wanda Wegener. I da sie, Trzeba sie nauczyc zapominac o przeszlosci i przestac ciagle myslec o przszlosci a skupic sie na tym co jest teraz i tu. Pewnie nie jest to latwe ale praca nad tym to jak trening silowy, zeby miec efekt, trzeba cwiczyc. Teraz sie mocno sprezam nad wprowadzeniem sie w stan alfa, bo jakos ciezko mi sie wbic, ale to trening jak kazdy inny Very Happy
Zapisane

Work Buy Consume Die
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41536


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1518 : 2014-03-27, 11:28:47 »

Wiem, wiem. Wiem jak to jest, ze czasami sie nie widzi celu w niczym. Od poprzednich wakacji przerabiam mnostwo literatury takiej typowo "mind" typu Murphy, Tolle, Silva czy nawet Wanda Wegener. I da sie, Trzeba sie nauczyc zapominac o przeszlosci i przestac ciagle myslec o przszlosci a skupic sie na tym co jest teraz i tu. Pewnie nie jest to latwe ale praca nad tym to jak trening silowy, zeby miec efekt, trzeba cwiczyc. Teraz sie mocno sprezam nad wprowadzeniem sie w stan alfa, bo jakos ciezko mi sie wbic, ale to trening jak kazdy inny Very Happy
Trening-to rozumiem Cool
Tylko ja nigdy nie miałem ciągot do zmiany siebie.
Dobrze mi w tej postaci Wink
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1519 : 2014-03-27, 11:35:44 »

Zapisane
Strony: 1 ... 71 72 73 74 75 [76] 77 78 79 80 81 ... 92 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.042 sekund z 19 zapytaniami.