forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-07-06, 18:10:06

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
5. Węglowodany staramy się zjadać w postaci skrobi, tj. w ziemniakach i warzywach.
664861 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 32 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: Krzysiek456
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Sport to zdrowie.
| | |-+  Blade - dziennik treningowy
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 ... 31 32 33 34 35 [36] 37 38 39 40 41 ... 92 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Blade - dziennik treningowy  (Przeczytany 732145 razy)
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #700 : 2013-09-04, 15:15:39 »


Dla Ciebie takie wskazówki:
-olać wioślarza, zacząć rozgrzewkę od ciągu, jakieś śmieszne ciężary, po 6 powtórzeń rosnąco z 0,5-1 min przerwami;
-serie zasadnicze 3x3, pierwszy tydzień(oba treningi)70%CM, przerwy dwie pełne minuty
                                     drugi tydzień(oba treningi)80%CM
                                     trzeci tydzień(oba treningi) 90%CM
                                     czwarty tydzień(pierwszy trening)95%CM, (drugi trening)sprawdzian ;
-martwy na łażenie po górach z dodatkiem pistoletu lub KB one leg deadlift;
-martwy na bieganie z dodatkiem drążka (tak, tak) lub naskoków na skrzynię.
Pokombinuj sam, ale pamiętaj, że najkrótszy cykl powinien się składać z minimum 8 sesji.

no i pięknie dziękuję Smile
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41549


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #701 : 2013-09-04, 15:29:44 »

Różne wersje 5/3/1 Wendlera też mi tu pasują, ale dokładniej to musiałbym przysiąść.
Zapisane
zbiggy
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #702 : 2013-09-04, 21:49:49 »

Gavroche dajesz takie plany że zaraz mi przychodzi myśl "rzucam to co robię od kilku tygodni i zaczynam nowy plan Gavroche'a" SmileSmile
ale tym razem będzie inaczej, chociaż chyba muszę zapisać ten planik progresji bo kiedyś się może przydać

A co do Body by science czy w ogóle HIT, to pamiętam kiedyś na forum Stefana wystarczyło że coś napomknąłem i zostałem zbiczowany przez samego Stefana i jego pretorian Smile

W tym temacie wprawdzie BBS nie czytałem, ale przeczytałem "Slow Burn" Hahna, a nawet zdarzyło mi się o to podpytać Wendlera Smile
moje wnioski są takie że mimo że to trening ciężarami, to jest to odpowiednik kardio, tyle że bardzo skoncentrowany (mówię tu o TUT ok. 100s do całkowitego upadku) i nie jest to droga do np. bodyweight overhead press, ale dla kogoś kto nic nie uprawia albo np. łucznictwo i chce trochę też poruszać mięśniami, to te pół godziny w tygodniu może właśnie tak wykorzystać.
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41549


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #703 : 2013-09-05, 07:05:15 »

Gavroche dajesz takie plany że zaraz mi przychodzi myśl "rzucam to co robię od kilku tygodni i zaczynam nowy plan Gavroche'a" SmileSmile
ale tym razem będzie inaczej, chociaż chyba muszę zapisać ten planik progresji bo kiedyś się może przydać

A co do Body by science czy w ogóle HIT, to pamiętam kiedyś na forum Stefana wystarczyło że coś napomknąłem i zostałem zbiczowany przez samego Stefana i jego pretorian Smile

W tym temacie wprawdzie BBS nie czytałem, ale przeczytałem "Slow Burn" Hahna, a nawet zdarzyło mi się o to podpytać Wendlera Smile
moje wnioski są takie że mimo że to trening ciężarami, to jest to odpowiednik kardio, tyle że bardzo skoncentrowany (mówię tu o TUT ok. 100s do całkowitego upadku) i nie jest to droga do np. bodyweight overhead press, ale dla kogoś kto nic nie uprawia albo np. łucznictwo i chce trochę też poruszać mięśniami, to te pół godziny w tygodniu może właśnie tak wykorzystać.

Mi brakuje 10 kg do double bodyweight overhead press, a wszystko metodami sprzed półwiecza, bez "fajerwerków".
Stara dobra progresja w odmianach liniowych, falowych i schodkowych i kilka ćwiczeń, na które starczy palców u rąk Very Happy
No i naczelne prawo ewolucji-adaptacja Laughing
Nie uważam wcale by te nowomody były gorsze, ale też nie są lepsze, a jak się dobrze przyjrzeć, to już wszystko było...
Ja ze zwykłego lenistwa nie próbuję nowości, inna sprawa, że starocie pysznie działają Laughing
Więc jak kto chce siermiężności i prostoty, to zapraszam, a na coraz to nowych, o motylim życiu, metodach, nie chce mi się znać...
Obserwowałem z ciekawością rozwój WSBC i ich metod i trochę z satysfakcją przyjąłem ich porażkę.
Tzn. wychowują bardzo sprawnych i atletycznych sportowców, ale wynik nie poszybował na niespotykany pułap, nawet Wendler uprościł swoje programy i niejako się "odciął".
To samo, np.1000 kilo total, po naszej stronie oceanu osiąga się mniejszym nakładem czasu i "zużyciem " ciała.
Zapisane
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25562

pindżar ryskow wyszy


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #704 : 2013-09-05, 08:11:03 »

A co do Body by science czy w ogóle HIT, to pamiętam kiedyś na forum Stefana wystarczyło że coś napomknąłem i zostałem zbiczowany przez samego Stefana i jego pretorian Smile
Stefan ostatnio takie skwary sadzi, ze tam niezle sprzeczki i dyskusje Very Happy Powiedzial np, ze jak kawa kogos pobudza to jest na nia uczulony  Laughing

No i potepia Kwasniewskiego w czambul choc niewiele z tego rozumie, za to ciagle walkuje 3g bialka na kg masy  Laughing
Zapisane

Work Buy Consume Die
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #705 : 2013-09-05, 10:26:20 »

nieważne czy body by science czy nie, ale coś robić trzeba Wink

jako że wczoraj machnąłem 12 km z kijkami i plecakiem 12,5 kg, dzisiaj rano rozruch - kettel 3x3 MC, 3x3 "dzień dobry"  i 50 pompek na kettlu. Potem na rower i do pracy Smile Jako że basen i siłownię zaczynam za 3 tygodnie /przerwa techniczna na basenie/ więc potrenuję martwy ciąg z mniejszymi ciężarami.
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41549


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #706 : 2013-09-05, 10:31:12 »

nieważne czy body by science czy nie, ale coś robić trzeba Wink

jako że wczoraj machnąłem 12 km z kijkami i plecakiem 12,5 kg, dzisiaj rano rozruch - kettel 3x3 MC, 3x3 "dzień dobry"  i 50 pompek na kettlu. Potem na rower i do pracy Smile Jako że basen i siłownię zaczynam za 3 tygodnie /przerwa techniczna na basenie/ więc potrenuję martwy ciąg z mniejszymi ciężarami.
"Nie ważne czy (...), czy nie, ale coś robić trzeba".
W ramki i na ścianę Laughing
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #707 : 2013-09-08, 14:37:36 »

nieważne czy body by science czy nie, ale coś robić trzeba Wink

jako że wczoraj machnąłem 12 km z kijkami i plecakiem 12,5 kg, dzisiaj rano rozruch - kettel 3x3 MC, 3x3 "dzień dobry"  i 50 pompek na kettlu. Potem na rower i do pracy Smile Jako że basen i siłownię zaczynam za 3 tygodnie /przerwa techniczna na basenie/ więc potrenuję martwy ciąg z mniejszymi ciężarami.
"Nie ważne czy (...), czy nie, ale coś robić trzeba".
W ramki i na ścianę Laughing
Smile
Wczoraj i dzisiaj po 15 minut intensywnego crossfitu. Teraz koniec i luz do piątku. Totalnie nic Smile a w piątek Tatry Very Happy
Zapisane
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25562

pindżar ryskow wyszy


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #708 : 2013-09-08, 18:55:44 »

Jak to luz??  Twisted Evil Hej zolnierzu, nie bylo spocznij, 20 pompek!  Laughing Laughing
Zapisane

Work Buy Consume Die
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41549


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #709 : 2013-09-08, 19:00:21 »

Jak to luz??  Twisted Evil Hej zolnierzu, nie bylo spocznij, 20 pompek!  Laughing Laughing
Jednorącz.
Dobrze, dobrze, regeneracja, nadkompensacja, przed górami trzeba mieć wszystkie możliwe wspomagania.
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #710 : 2013-09-10, 08:32:09 »

jako że odpoczywam, to nie znaczy, że nie kombinuję Wink

pomóżcie przy ułożeniu mi tygodnia Wink do końcówki listopada będę chodził  2 razy na basen  w ramach zajęć doszkalających pływanie - poniedziałek i środa. Potem pewnie zostanę przy tych terminach. Zajęcia na basenie chciałbym poprzedzić krótka wizyta na siłowni w celu szlifowana martwego ciągu. I pytanie - gdzie tu wpleść jakieś żelastwo? we wtorek i czwartek zaplanowałem sprinty, w niedzielę zakładkę - rower ca 50 km i bieg max 10 km. Rano 15 minut kettli w ramach rozgrzewki? Cel: triathlon kole lipca 2014, kwiecień - maj jakiś półmaraton lub dwa, tough mudder http://toughmudder.com/poland-event-preregistration/ - termin jeszzcze nieznany Wink

czyli dalsza redukcja, bez budowania nadmiernej masy mięśniowej, praca nad uelastycznieniem, ogólną sprawnością
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41549


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #711 : 2013-09-10, 08:43:43 »

jako że odpoczywam, to nie znaczy, że nie kombinuję Wink

pomóżcie przy ułożeniu mi tygodnia Wink do końcówki listopada będę chodził  2 razy na basen  w ramach zajęć doszkalających pływanie - poniedziałek i środa. Potem pewnie zostanę przy tych terminach. Zajęcia na basenie chciałbym poprzedzić krótka wizyta na siłowni w celu szlifowana martwego ciągu. I pytanie - gdzie tu wpleść jakieś żelastwo? we wtorek i czwartek zaplanowałem sprinty, w niedzielę zakładkę - rower ca 50 km i bieg max 10 km. Rano 15 minut kettli w ramach rozgrzewki? Cel: triathlon kole lipca 2014, kwiecień - maj jakiś półmaraton lub dwa, tough mudder http://toughmudder.com/poland-event-preregistration/ - termin jeszzcze nieznany Wink

czyli dalsza redukcja, bez budowania nadmiernej masy mięśniowej, praca nad uelastycznieniem, ogólną sprawnością
Jeśli poważnie o tym triathlonie myślisz, to może lepiej w ogóle zrezygnować z żelastwa?
Ewentualnie tylko w poniedziałek przed basenem martwy, a we środę military, jakąś metodą ciężkoatletyczną, by mięso nie bujało nadmiernie?
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #712 : 2013-09-10, 09:12:03 »

jako że odpoczywam, to nie znaczy, że nie kombinuję Wink

pomóżcie przy ułożeniu mi tygodnia Wink do końcówki listopada będę chodził  2 razy na basen  w ramach zajęć doszkalających pływanie - poniedziałek i środa. Potem pewnie zostanę przy tych terminach. Zajęcia na basenie chciałbym poprzedzić krótka wizyta na siłowni w celu szlifowana martwego ciągu. I pytanie - gdzie tu wpleść jakieś żelastwo? we wtorek i czwartek zaplanowałem sprinty, w niedzielę zakładkę - rower ca 50 km i bieg max 10 km. Rano 15 minut kettli w ramach rozgrzewki? Cel: triathlon kole lipca 2014, kwiecień - maj jakiś półmaraton lub dwa, tough mudder http://toughmudder.com/poland-event-preregistration/ - termin jeszzcze nieznany Wink

czyli dalsza redukcja, bez budowania nadmiernej masy mięśniowej, praca nad uelastycznieniem, ogólną sprawnością
Jeśli poważnie o tym triathlonie myślisz, to może lepiej w ogóle zrezygnować z żelastwa?
Ewentualnie tylko w poniedziałek przed basenem martwy, a we środę military, jakąś metodą ciężkoatletyczną, by mięso nie bujało nadmiernie?

myślałem o żelastwie nie pod kątem budowania mięśni ale bardziej że tak powiem obowodo, budowania ogólnej sprawności - czyli ćwiczenia z kettlami typu rwanie, swing czy cuś w tym stylu. Dobry pomysł z tym military pressem.
Wychodzi na to że tak:
pon, śr - basen po południu, pon MC, środa miltary
 kiedy dać sprinty? myślałem o rannym biegu, wieczorem chyba się nie uda
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41549


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #713 : 2013-09-10, 09:24:05 »

jako że odpoczywam, to nie znaczy, że nie kombinuję Wink

pomóżcie przy ułożeniu mi tygodnia Wink do końcówki listopada będę chodził  2 razy na basen  w ramach zajęć doszkalających pływanie - poniedziałek i środa. Potem pewnie zostanę przy tych terminach. Zajęcia na basenie chciałbym poprzedzić krótka wizyta na siłowni w celu szlifowana martwego ciągu. I pytanie - gdzie tu wpleść jakieś żelastwo? we wtorek i czwartek zaplanowałem sprinty, w niedzielę zakładkę - rower ca 50 km i bieg max 10 km. Rano 15 minut kettli w ramach rozgrzewki? Cel: triathlon kole lipca 2014, kwiecień - maj jakiś półmaraton lub dwa, tough mudder http://toughmudder.com/poland-event-preregistration/ - termin jeszzcze nieznany Wink

czyli dalsza redukcja, bez budowania nadmiernej masy mięśniowej, praca nad uelastycznieniem, ogólną sprawnością
Jeśli poważnie o tym triathlonie myślisz, to może lepiej w ogóle zrezygnować z żelastwa?
Ewentualnie tylko w poniedziałek przed basenem martwy, a we środę military, jakąś metodą ciężkoatletyczną, by mięso nie bujało nadmiernie?

myślałem o żelastwie nie pod kątem budowania mięśni ale bardziej że tak powiem obowodo, budowania ogólnej sprawności - czyli ćwiczenia z kettlami typu rwanie, swing czy cuś w tym stylu. Dobry pomysł z tym military pressem.
Wychodzi na to że tak:
pon, śr - basen po południu, pon MC, środa miltary
 kiedy dać sprinty? myślałem o rannym biegu, wieczorem chyba się nie uda
Siłówka raz na 7 dni, kiedy celem jest siła pod inne sporty, w zupełności wystarczy(a nawet kilka dni w zapasie)by się to odłożyło w systemie nerwowym.
Martwy zapewni Ci pobudzenie całego ciała z wyjątkiem mięśni pchających górnej części ciała, military załatwi resztę.
Najlepszy system to 5-4-3-2-1, lub, ciut gorszy 5x3.
Do tego ewentualnie, bardzo ewentualnie, swingi kettlem na ilość powtórzeń, aż się prosi piątek rano.
Na biegowych rozpiskach się nie znam zbyt dobrze, ale wiem, że niedziel i biegacze robią niezłe postępy na weekendowym schemacie:
Piątek wieczór, sobota po południu i niedziela rano, więc chyba jak Ci tam wygodniej.
Nie od czapy będzie jeden dzień całkowitego odpoczynku w tygodniu.
Zapisane
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25562

pindżar ryskow wyszy


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #714 : 2013-09-10, 09:27:50 »

Kurcze niezle porabany rozklad dnia  Shocked A ja myslalem, ze mam problem jak upchnac kettle i reszte (drazek, bw, kolka) Very Happy
Zapisane

Work Buy Consume Die
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #715 : 2013-09-10, 09:45:00 »

jako że odpoczywam, to nie znaczy, że nie kombinuję Wink

pomóżcie przy ułożeniu mi tygodnia Wink do końcówki listopada będę chodził  2 razy na basen  w ramach zajęć doszkalających pływanie - poniedziałek i środa. Potem pewnie zostanę przy tych terminach. Zajęcia na basenie chciałbym poprzedzić krótka wizyta na siłowni w celu szlifowana martwego ciągu. I pytanie - gdzie tu wpleść jakieś żelastwo? we wtorek i czwartek zaplanowałem sprinty, w niedzielę zakładkę - rower ca 50 km i bieg max 10 km. Rano 15 minut kettli w ramach rozgrzewki? Cel: triathlon kole lipca 2014, kwiecień - maj jakiś półmaraton lub dwa, tough mudder http://toughmudder.com/poland-event-preregistration/ - termin jeszzcze nieznany Wink

czyli dalsza redukcja, bez budowania nadmiernej masy mięśniowej, praca nad uelastycznieniem, ogólną sprawnością
Jeśli poważnie o tym triathlonie myślisz, to może lepiej w ogóle zrezygnować z żelastwa?
Ewentualnie tylko w poniedziałek przed basenem martwy, a we środę military, jakąś metodą ciężkoatletyczną, by mięso nie bujało nadmiernie?

myślałem o żelastwie nie pod kątem budowania mięśni ale bardziej że tak powiem obowodo, budowania ogólnej sprawności - czyli ćwiczenia z kettlami typu rwanie, swing czy cuś w tym stylu. Dobry pomysł z tym military pressem.
Wychodzi na to że tak:
pon, śr - basen po południu, pon MC, środa miltary
 kiedy dać sprinty? myślałem o rannym biegu, wieczorem chyba się nie uda
Siłówka raz na 7 dni, kiedy celem jest siła pod inne sporty, w zupełności wystarczy(a nawet kilka dni w zapasie)by się to odłożyło w systemie nerwowym.
Martwy zapewni Ci pobudzenie całego ciała z wyjątkiem mięśni pchających górnej części ciała, military załatwi resztę.
Najlepszy system to 5-4-3-2-1, lub, ciut gorszy 5x3.
Do tego ewentualnie, bardzo ewentualnie, swingi kettlem na ilość powtórzeń, aż się prosi piątek rano.
Na biegowych rozpiskach się nie znam zbyt dobrze, ale wiem, że niedziel i biegacze robią niezłe postępy na weekendowym schemacie:
Piątek wieczór, sobota po południu i niedziela rano, więc chyba jak Ci tam wygodniej.
Nie od czapy będzie jeden dzień całkowitego odpoczynku w tygodniu.

wychodzi mi zatem tak:
poniedziałek - martwy + pływanie po południu
wtorek - sprinty rano
środa - military + pływanie po południu
czwartek - sprinty rano
piątek rano - kettle
sobota - wolna
niedziela - zakładka - rower/bieganie, w ramach rośnięcia formy pływanie / rower / bieg
góralem do pracy w ramach kręcenia kilometrów, bo wychodzi mi na to, że na rowerze najwięcej będę mógł nadrobić, potem bieganie a na końcu pływanie.
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #716 : 2013-09-10, 10:07:03 »

jako że odpoczywam, to nie znaczy, że nie kombinuję Wink

pomóżcie przy ułożeniu mi tygodnia Wink do końcówki listopada będę chodził  2 razy na basen  w ramach zajęć doszkalających pływanie - poniedziałek i środa. Potem pewnie zostanę przy tych terminach. Zajęcia na basenie chciałbym poprzedzić krótka wizyta na siłowni w celu szlifowana martwego ciągu. I pytanie - gdzie tu wpleść jakieś żelastwo? we wtorek i czwartek zaplanowałem sprinty, w niedzielę zakładkę - rower ca 50 km i bieg max 10 km. Rano 15 minut kettli w ramach rozgrzewki? Cel: triathlon kole lipca 2014, kwiecień - maj jakiś półmaraton lub dwa, tough mudder http://toughmudder.com/poland-event-preregistration/ - termin jeszzcze nieznany Wink

czyli dalsza redukcja, bez budowania nadmiernej masy mięśniowej, praca nad uelastycznieniem, ogólną sprawnością
Jeśli poważnie o tym triathlonie myślisz, to może lepiej w ogóle zrezygnować z żelastwa?
Ewentualnie tylko w poniedziałek przed basenem martwy, a we środę military, jakąś metodą ciężkoatletyczną, by mięso nie bujało nadmiernie?

myślałem o żelastwie nie pod kątem budowania mięśni ale bardziej że tak powiem obowodo, budowania ogólnej sprawności - czyli ćwiczenia z kettlami typu rwanie, swing czy cuś w tym stylu. Dobry pomysł z tym military pressem.
Wychodzi na to że tak:
pon, śr - basen po południu, pon MC, środa miltary
 kiedy dać sprinty? myślałem o rannym biegu, wieczorem chyba się nie uda
Siłówka raz na 7 dni, kiedy celem jest siła pod inne sporty, w zupełności wystarczy(a nawet kilka dni w zapasie)by się to odłożyło w systemie nerwowym.
Martwy zapewni Ci pobudzenie całego ciała z wyjątkiem mięśni pchających górnej części ciała, military załatwi resztę.
Najlepszy system to 5-4-3-2-1, lub, ciut gorszy 5x3.
Do tego ewentualnie, bardzo ewentualnie, swingi kettlem na ilość powtórzeń, aż się prosi piątek rano.
Na biegowych rozpiskach się nie znam zbyt dobrze, ale wiem, że niedziel i biegacze robią niezłe postępy na weekendowym schemacie:
Piątek wieczór, sobota po południu i niedziela rano, więc chyba jak Ci tam wygodniej.
Nie od czapy będzie jeden dzień całkowitego odpoczynku w tygodniu.

wychodzi mi zatem tak:
poniedziałek - martwy + pływanie po południu
wtorek - sprinty rano
środa - military + pływanie po południu
czwartek - sprinty rano
piątek rano - kettle
sobota - wolna
niedziela - zakładka - rower/bieganie, w ramach rośnięcia formy pływanie / rower / bieg
góralem do pracy w ramach kręcenia kilometrów, bo wychodzi mi na to, że na rowerze najwięcej będę mógł nadrobić, potem bieganie a na końcu pływanie.

jeszcze inaczej, bo okazuje się, że basen jest wtorek i czwartek:

poniedziałek wolny 
wtorek - martwy + pływanie po południu
środa - sprinty rano
czwartek - military + pływanie po południu
piątek rano - sprinty rano
sobota - kettle rano
niedziela - zakładka - rower/bieganie

wtedy w poniedziałek regeneruję się po stosunkowo najdłuższym treningu
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41549


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #717 : 2013-09-10, 10:09:04 »

jako że odpoczywam, to nie znaczy, że nie kombinuję Wink

pomóżcie przy ułożeniu mi tygodnia Wink do końcówki listopada będę chodził  2 razy na basen  w ramach zajęć doszkalających pływanie - poniedziałek i środa. Potem pewnie zostanę przy tych terminach. Zajęcia na basenie chciałbym poprzedzić krótka wizyta na siłowni w celu szlifowana martwego ciągu. I pytanie - gdzie tu wpleść jakieś żelastwo? we wtorek i czwartek zaplanowałem sprinty, w niedzielę zakładkę - rower ca 50 km i bieg max 10 km. Rano 15 minut kettli w ramach rozgrzewki? Cel: triathlon kole lipca 2014, kwiecień - maj jakiś półmaraton lub dwa, tough mudder http://toughmudder.com/poland-event-preregistration/ - termin jeszzcze nieznany Wink

czyli dalsza redukcja, bez budowania nadmiernej masy mięśniowej, praca nad uelastycznieniem, ogólną sprawnością
Jeśli poważnie o tym triathlonie myślisz, to może lepiej w ogóle zrezygnować z żelastwa?
Ewentualnie tylko w poniedziałek przed basenem martwy, a we środę military, jakąś metodą ciężkoatletyczną, by mięso nie bujało nadmiernie?

myślałem o żelastwie nie pod kątem budowania mięśni ale bardziej że tak powiem obowodo, budowania ogólnej sprawności - czyli ćwiczenia z kettlami typu rwanie, swing czy cuś w tym stylu. Dobry pomysł z tym military pressem.
Wychodzi na to że tak:
pon, śr - basen po południu, pon MC, środa miltary
 kiedy dać sprinty? myślałem o rannym biegu, wieczorem chyba się nie uda
Siłówka raz na 7 dni, kiedy celem jest siła pod inne sporty, w zupełności wystarczy(a nawet kilka dni w zapasie)by się to odłożyło w systemie nerwowym.
Martwy zapewni Ci pobudzenie całego ciała z wyjątkiem mięśni pchających górnej części ciała, military załatwi resztę.
Najlepszy system to 5-4-3-2-1, lub, ciut gorszy 5x3.
Do tego ewentualnie, bardzo ewentualnie, swingi kettlem na ilość powtórzeń, aż się prosi piątek rano.
Na biegowych rozpiskach się nie znam zbyt dobrze, ale wiem, że niedziel i biegacze robią niezłe postępy na weekendowym schemacie:
Piątek wieczór, sobota po południu i niedziela rano, więc chyba jak Ci tam wygodniej.
Nie od czapy będzie jeden dzień całkowitego odpoczynku w tygodniu.

wychodzi mi zatem tak:
poniedziałek - martwy + pływanie po południu
wtorek - sprinty rano
środa - military + pływanie po południu
czwartek - sprinty rano
piątek rano - kettle
sobota - wolna
niedziela - zakładka - rower/bieganie, w ramach rośnięcia formy pływanie / rower / bieg
góralem do pracy w ramach kręcenia kilometrów, bo wychodzi mi na to, że na rowerze najwięcej będę mógł nadrobić, potem bieganie a na końcu pływanie.
Wygląda dobrze.
Ale dla spokoju wrzuciłbym to na jakieś triathlonowe forum Laughing
No i dieta mądra musi być, obciążenie duże, ta redukcja to jak, obcięcie węgli?
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #718 : 2013-09-10, 10:25:38 »


Wygląda dobrze.
Ale dla spokoju wrzuciłbym to na jakieś triathlonowe forum Laughing
No i dieta mądra musi być, obciążenie duże, ta redukcja to jak, obcięcie węgli?
to jest następny temat
najchętniej obciąłbym węgle do max 50 g dziennie - najlepiej się z tym czuję, a ciekaw jestem długofalowych efektów zgodnie z obietnicami Volka Wink

pytanie ile białka. waga należna to 85 kg, myślę że realna i sensowna jest ok 88 kg. Teraz kręcę się w okolicach 95-96 kg i podobno dobrze wyglądam Wink Poza tym staram się wyplenić w sobie to nieustanne ważenie się i ważył i mierzył się będę co miesiąc, w pierwsza niedzielę miesiąca. Wyniki wrzucę tutaj, żeby była jakś motywacja. Myślałem o białku w granicach 100-120 g, tłuszczu odpowiednio do apetytu
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41549


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #719 : 2013-09-10, 10:45:27 »


Wygląda dobrze.
Ale dla spokoju wrzuciłbym to na jakieś triathlonowe forum Laughing
No i dieta mądra musi być, obciążenie duże, ta redukcja to jak, obcięcie węgli?
to jest następny temat
najchętniej obciąłbym węgle do max 50 g dziennie - najlepiej się z tym czuję, a ciekaw jestem długofalowych efektów zgodnie z obietnicami Volka Wink

pytanie ile białka. waga należna to 85 kg, myślę że realna i sensowna jest ok 88 kg. Teraz kręcę się w okolicach 95-96 kg i podobno dobrze wyglądam Wink Poza tym staram się wyplenić w sobie to nieustanne ważenie się i ważył i mierzył się będę co miesiąc, w pierwsza niedzielę miesiąca. Wyniki wrzucę tutaj, żeby była jakś motywacja. Myślałem o białku w granicach 100-120 g, tłuszczu odpowiednio do apetytu
Obaj wolelibyśmy by wypowiedział się tu Admin Very Happy
Dwie sprawy:
-do wytrzymałościówki tyle białka nie trzeba, albo inaczej, proporcję B:T wtedy trudniej utrzymać.
Nie biegałem nigdy, ale kilka miesięcy leciałem kettle na ilość powtórzeń, dochodząc do 200 repsów snatcha 24-ką.
Jestem głęboko przekonany, że udało mi się nie porzygać ze zmęczenia tylko dzięki niskiemu białku i wysokiemu tłuszczowi.
-po co tak ciąć węgle, trzymając wysokie białko?
Moim zdaniem, klepie to tylko po kieszeni i nerkach, zabierając energię na budowanie wytrzymałości.
Każdy jest inny i mogę gadać bzdury...
Zapisane
Strony: 1 ... 31 32 33 34 35 [36] 37 38 39 40 41 ... 92 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.052 sekund z 19 zapytaniami.