Autor
|
Wtek: Blade - dziennik treningowy (Przeczytany 771278 razy)
|
Zyon
|
No, a skondensowana karme cielakow z fasolka tylko raz w tygodniu dla stabilizacji ustroju.
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Blade
Go
|
Kettle były symboliczne - krótki obwód 3 serie z kettlem 48, 5 x MC, 5 x "dzień dobry" i 5 swingów. Świetna pogoda, więc z zakładanych 5 km truchtu zrobiło się 7,66 średnie tempo 7:56 min/km, 1:00:44. Po drodze kilometrowy podbieg. Jestem zadowolony, zapas był "pod nogą"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Kettle były symboliczne - krótki obwód 3 serie z kettlem 48, 5 x MC, 5 x "dzień dobry" i 5 swingów. Świetna pogoda, więc z zakładanych 5 km truchtu zrobiło się 7,66 średnie tempo 7:56 min/km, 1:00:44. Po drodze kilometrowy podbieg. Jestem zadowolony, zapas był "pod nogą" Dobrze, że nie 6,66 km... To byłby znak od Boga.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
...albo od diabła...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
...albo od diabła... Diabeł to ja jestem, sobie znaków dawać nie muszę
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
Blade
Go
|
Dzisiaj leniwa niedziela Na razie tylko krótkie grzybobranie, ale bez szału. Ważne, że po lesie z dziećmi pochodziliśmy Pod wieczór chyba połażę z kamizelą Kurcze, zastanawiam się jak ją wpleść w tydzień treningowy. Mam wrażenie, że pomijając kettle, to dorzuca kamizela dużo siły, także tej biegowej. Wczorajsze liczby: 101:136:66. Ciężko mi się zbliżyć do planowanych 85 g białka, muszę się zdyscyplinować. Aczkolwiek zakładałem też, że 100 g dziennie to max, więc w widełkach parwei się zmieściłem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Dzisiaj leniwa niedziela Na razie tylko krótkie grzybobranie, ale bez szału. Ważne, że po lesie z dziećmi pochodziliśmy Pod wieczór chyba połażę z kamizelą Kurcze, zastanawiam się jak ją wpleść w tydzień treningowy. Mam wrażenie, że pomijając kettle, to dorzuca kamizela dużo siły, także tej biegowej. Wczorajsze liczby: 101:136:66. Ciężko mi się zbliżyć do planowanych 85 g białka, muszę się zdyscyplinować. Aczkolwiek zakładałem też, że 100 g dziennie to max, więc w widełkach parwei się zmieściłem I ja z tym białkiem się pilnuję Ja dwa razy w tygodniu po 10-11 km z kamizelką muszę. Zauważyłeś, jak po założeniu kamizelki, zmienia się środek ciężkości, sposób poruszania i jak ciało wrzuca "niższy bieg"?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
Dzisiaj leniwa niedziela Na razie tylko krótkie grzybobranie, ale bez szału. Ważne, że po lesie z dziećmi pochodziliśmy Pod wieczór chyba połażę z kamizelą Kurcze, zastanawiam się jak ją wpleść w tydzień treningowy. Mam wrażenie, że pomijając kettle, to dorzuca kamizela dużo siły, także tej biegowej. Wczorajsze liczby: 101:136:66. Ciężko mi się zbliżyć do planowanych 85 g białka, muszę się zdyscyplinować. Aczkolwiek zakładałem też, że 100 g dziennie to max, więc w widełkach parwei się zmieściłem I ja z tym białkiem się pilnuję Ja dwa razy w tygodniu po 10-11 km z kamizelką muszę. Zauważyłeś, jak po założeniu kamizelki, zmienia się środek ciężkości, sposób poruszania i jak ciało wrzuca "niższy bieg"? Tak, i mam wrażenie, że też biegam teraz inaczej, jakby bardziej ekonomicznie. Tak sobie kombinuję, że mógłbym przenieść sprinty na bieżnię przed basenem, a za to rano wrzucić z 5 km kamizeli.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
Wczorajsze liczby - 88:159:130. Testowo więcej węgli. wczoraj i dzisiaj 3,2 i 3,8 km w kamizeli 27,5 kg i obciążniki na ręce 2 x 1,5 kg. Łączny spadek wagi przez weekend: 1,1 kg. Ależ ta kamizela super daje czadu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Wczorajsze liczby - 88:159:130. Testowo więcej węgli. wczoraj i dzisiaj 3,2 i 3,8 km w kamizeli 27,5 kg i obciążniki na ręce 2 x 1,5 kg. Łączny spadek wagi przez weekend: 1,1 kg. Ależ ta kamizela super daje czadu Może maraton w niej przebiegniesz
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
Wczorajsze liczby - 88:159:130. Testowo więcej węgli. wczoraj i dzisiaj 3,2 i 3,8 km w kamizeli 27,5 kg i obciążniki na ręce 2 x 1,5 kg. Łączny spadek wagi przez weekend: 1,1 kg. Ależ ta kamizela super daje czadu Może maraton w niej przebiegniesz hehe, to dopiero wyzwanie na razie jest co dźwigać, tym bardziej, że pół dystansu idę non stop pod górę a potem zawracam i w dół fajnie jest czuć, jak się ciało do obciążenia dostosowuje
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Wczorajsze liczby - 88:159:130. Testowo więcej węgli. wczoraj i dzisiaj 3,2 i 3,8 km w kamizeli 27,5 kg i obciążniki na ręce 2 x 1,5 kg. Łączny spadek wagi przez weekend: 1,1 kg. Ależ ta kamizela super daje czadu Może maraton w niej przebiegniesz hehe, to dopiero wyzwanie na razie jest co dźwigać, tym bardziej, że pół dystansu idę non stop pod górę a potem zawracam i w dół fajnie jest czuć, jak się ciało do obciążenia dostosowuje Ja najbardziej lubię moment 20-30 minut po wyruszeniu Czuję taki "przeskok", jakby ktoś ampułkę z mocą i szczęściem złamał. Można wtedy iść i iść... Widać to potem gdy noszę córkę, mogę pół dnia ją nosić, zmieniając od czasu do czasu ręce, a szwagier, wielkie chłopisko, swojego dzieciaka tylko do chodzenia namawia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
Wczorajsze liczby - 88:159:130. Testowo więcej węgli. wczoraj i dzisiaj 3,2 i 3,8 km w kamizeli 27,5 kg i obciążniki na ręce 2 x 1,5 kg. Łączny spadek wagi przez weekend: 1,1 kg. Ależ ta kamizela super daje czadu Może maraton w niej przebiegniesz hehe, to dopiero wyzwanie na razie jest co dźwigać, tym bardziej, że pół dystansu idę non stop pod górę a potem zawracam i w dół fajnie jest czuć, jak się ciało do obciążenia dostosowuje Ja najbardziej lubię moment 20-30 minut po wyruszeniu Czuję taki "przeskok", jakby ktoś ampułkę z mocą i szczęściem złamał. Można wtedy iść i iść... Widać to potem gdy noszę córkę, mogę pół dnia ją nosić, zmieniając od czasu do czasu ręce, a szwagier, wielkie chłopisko, swojego dzieciaka tylko do chodzenia namawia hehe, mój Młody jeszcze za mało waży, bo coś koło 15 kg więc jak zmęczony podczas spaceru, to chętnie takie chuchro na ramiona biorę
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
ech, życie jest piękne rano Amosow, potem siłka. Martwy ciąg 5 x 115 kg, 5 x 110 kg, wyciskanie żołnierskiee 5 x 45 kg, 5 x 40 kg, 3 serie 5 x 30 kg, swing kettlebell 32 kg 3 x 10. Bo i kettel na siłce jest Te 3 serie żołnierskiego na końcu to szlifowanie techniki i robienie góry, zgodnie z Caculinem. Jak jutro będę się czuł tak jak ostatnio po treningu, to chyba drugi trening przełożę na piątek - muszę popracować nad technika i nie chcę do tego czuć w mięśniach poprzedniego treningu. Wczorajsze liczby:105:213:90. Zdecydowanie ta ilość węgli mi nie służy. Jak zacznę jeść, to mi przestać ciężko Od dzisiaj obaczymy, jak będzie przy pi razy oko 50 g. Ależ fajnie po tej siłce Gavro, miałeś rację, testosteron buzuje No i rano ćwiczyła taka drobna dziewuszka, też martwy i sztanga. Ależ seksownie wyglądała dziewczyny, ćwiczcie ze sztangą
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Pewien efekt następczy po poprzednim treningu może być czuć, ale nie tak, żeby to rozpraszało. Jak robisz wyciskanie żołnierskie zwracaj uwagę na dwie rzeczy: -napięcie całego ciała, a zwłaszcza nóg, pośladków i brzucha. Masz stać jak skała. -wizualizuj sobie, że odpychasz się od sztangi, a nie ją wyciskasz, taki zabieg angażuje najszersze grzbietu do wyciskania, a to zwiększa siłę i zmniejsza przeciążenie rotatorów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
Pewien efekt następczy po poprzednim treningu może być czuć, ale nie tak, żeby to rozpraszało. Jak robisz wyciskanie żołnierskie zwracaj uwagę na dwie rzeczy: -napięcie całego ciała, a zwłaszcza nóg, pośladków i brzucha. Masz stać jak skała. -wizualizuj sobie, że odpychasz się od sztangi, a nie ją wyciskasz, taki zabieg angażuje najszersze grzbietu do wyciskania, a to zwiększa siłę i zmniejsza przeciążenie rotatorów.
ręce na sztandze względnie szeroko czy tek na szerokość barków?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Pewien efekt następczy po poprzednim treningu może być czuć, ale nie tak, żeby to rozpraszało. Jak robisz wyciskanie żołnierskie zwracaj uwagę na dwie rzeczy: -napięcie całego ciała, a zwłaszcza nóg, pośladków i brzucha. Masz stać jak skała. -wizualizuj sobie, że odpychasz się od sztangi, a nie ją wyciskasz, taki zabieg angażuje najszersze grzbietu do wyciskania, a to zwiększa siłę i zmniejsza przeciążenie rotatorów.
ręce na sztandze względnie szeroko czy tek na szerokość barków? Musisz popróbować różnych. Szeroki chwyt skraca tor sztangi, ale jednocześnie zmniejsza zaangażowanie pleców w wyciskanie. Węższy chwyt jest bardzo bezpieczny dla barków, ale na wysokości ucha, kiedy bark puszcza, a triceps jeszcze nie łapie, sztanga często staje. Ja preferuję chwyt na odległość ok.15 cm od tulei sztangi, jak masz olimpijski gryf, to mniej więcej w tym miejscu jest zaznaczone wąskim pierścieniem. A, i wzrok zawsze na sztandze, unikaj też lustra przed sobą. Odchylenie głowy w tył wysyła, w połączeniu z naciskiem na dłoń, sygnał do tricepsa i silniej go kurczy. To samo w pompkach na poręczach, tylko tu broda do mostka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
Pewien efekt następczy po poprzednim treningu może być czuć, ale nie tak, żeby to rozpraszało. Jak robisz wyciskanie żołnierskie zwracaj uwagę na dwie rzeczy: -napięcie całego ciała, a zwłaszcza nóg, pośladków i brzucha. Masz stać jak skała. -wizualizuj sobie, że odpychasz się od sztangi, a nie ją wyciskasz, taki zabieg angażuje najszersze grzbietu do wyciskania, a to zwiększa siłę i zmniejsza przeciążenie rotatorów.
ręce na sztandze względnie szeroko czy tek na szerokość barków? Musisz popróbować różnych. Szeroki chwyt skraca tor sztangi, ale jednocześnie zmniejsza zaangażowanie pleców w wyciskanie. Węższy chwyt jest bardzo bezpieczny dla barków, ale na wysokości ucha, kiedy bark puszcza, a triceps jeszcze nie łapie, sztanga często staje. Ja preferuję chwyt na odległość ok.15 cm od tulei sztangi, jak masz olimpijski gryf, to mniej więcej w tym miejscu jest zaznaczone wąskim pierścieniem. A, i wzrok zawsze na sztandze, unikaj też lustra przed sobą. Odchylenie głowy w tył wysyła, w połączeniu z naciskiem na dłoń, sygnał do tricepsa i silniej go kurczy. To samo w pompkach na poręczach, tylko tu broda do mostka ok, dziekuję
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|