forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-08-03, 03:48:08

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
1. Żywienie Optymalne należy rozpocząć od razu w pełnym zakresie, bez żadnego okresu przejściowego.
666348 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 31 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: Krzysiek456
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Sport to zdrowie.
| | |-+  Blade - dziennik treningowy
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 ... 43 44 45 46 47 [48] 49 50 51 52 53 ... 92 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Blade - dziennik treningowy  (Przeczytany 735976 razy)
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25581

pindżar ryskow wyszy


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #940 : 2013-09-28, 09:26:37 »

No, a skondensowana karme cielakow z fasolka tylko raz w tygodniu dla stabilizacji ustroju.
Zapisane

Work Buy Consume Die
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #941 : 2013-09-28, 13:46:21 »

Kettle były symboliczne - krótki obwód 3 serie z kettlem 48, 5 x MC, 5 x "dzień dobry" i 5 swingów. Świetna pogoda, więc z zakładanych 5 km truchtu zrobiło się 7,66 Wink średnie tempo 7:56 min/km, 1:00:44. Po drodze kilometrowy podbieg. Jestem zadowolony, zapas był "pod nogą" Wink
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41556


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #942 : 2013-09-28, 14:05:22 »

Kettle były symboliczne - krótki obwód 3 serie z kettlem 48, 5 x MC, 5 x "dzień dobry" i 5 swingów. Świetna pogoda, więc z zakładanych 5 km truchtu zrobiło się 7,66 Wink średnie tempo 7:56 min/km, 1:00:44. Po drodze kilometrowy podbieg. Jestem zadowolony, zapas był "pod nogą" Wink
Dobrze, że nie 6,66 km...
To byłby znak od Boga.
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 71528


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #943 : 2013-09-28, 14:12:04 »

...albo od diabła... Shocked
Zapisane

Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #944 : 2013-09-28, 14:20:25 »

...albo od diabła... Shocked
Diabeł to ja jestem, sobie znaków dawać nie muszę Wink
Zapisane
Blackend
Hero Member
*****
wiadomoci: 56512


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #945 : 2013-09-28, 15:10:56 »

 Laughing
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 71528


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #946 : 2013-09-28, 16:04:27 »

Czort wie jak to jest... Rolling Eyes Twisted Evil Laughing
Zapisane

Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #947 : 2013-09-29, 11:40:40 »

Dzisiaj leniwa niedziela Wink Na razie tylko krótkie grzybobranie, ale bez szału. Ważne, że po lesie z dziećmi pochodziliśmy Smile Pod wieczór chyba połażę z kamizelą Wink Kurcze, zastanawiam się jak ją wpleść w tydzień treningowy. Mam wrażenie, że pomijając kettle, to dorzuca kamizela dużo siły, także tej biegowej.

Wczorajsze liczby: 101:136:66. Ciężko mi się zbliżyć do planowanych 85 g białka, muszę się zdyscyplinować. Aczkolwiek zakładałem też, że 100 g dziennie to max, więc w widełkach parwei się zmieściłem Wink
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41556


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #948 : 2013-09-29, 12:39:49 »

Dzisiaj leniwa niedziela Wink Na razie tylko krótkie grzybobranie, ale bez szału. Ważne, że po lesie z dziećmi pochodziliśmy Smile Pod wieczór chyba połażę z kamizelą Wink Kurcze, zastanawiam się jak ją wpleść w tydzień treningowy. Mam wrażenie, że pomijając kettle, to dorzuca kamizela dużo siły, także tej biegowej.

Wczorajsze liczby: 101:136:66. Ciężko mi się zbliżyć do planowanych 85 g białka, muszę się zdyscyplinować. Aczkolwiek zakładałem też, że 100 g dziennie to max, więc w widełkach parwei się zmieściłem Wink
I ja z tym białkiem się pilnuję Very Happy
Ja dwa razy w tygodniu po 10-11 km z kamizelką muszę.
Zauważyłeś, jak po założeniu kamizelki, zmienia się środek ciężkości, sposób poruszania i jak ciało wrzuca "niższy bieg"?
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #949 : 2013-09-29, 13:07:11 »

Dzisiaj leniwa niedziela Wink Na razie tylko krótkie grzybobranie, ale bez szału. Ważne, że po lesie z dziećmi pochodziliśmy Smile Pod wieczór chyba połażę z kamizelą Wink Kurcze, zastanawiam się jak ją wpleść w tydzień treningowy. Mam wrażenie, że pomijając kettle, to dorzuca kamizela dużo siły, także tej biegowej.

Wczorajsze liczby: 101:136:66. Ciężko mi się zbliżyć do planowanych 85 g białka, muszę się zdyscyplinować. Aczkolwiek zakładałem też, że 100 g dziennie to max, więc w widełkach parwei się zmieściłem Wink
I ja z tym białkiem się pilnuję Very Happy
Ja dwa razy w tygodniu po 10-11 km z kamizelką muszę.
Zauważyłeś, jak po założeniu kamizelki, zmienia się środek ciężkości, sposób poruszania i jak ciało wrzuca "niższy bieg"?
Tak, i mam wrażenie, że też biegam teraz inaczej, jakby bardziej ekonomicznie. Tak sobie kombinuję, że mógłbym przenieść sprinty na bieżnię przed basenem, a za to rano wrzucić z 5 km kamizeli.
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #950 : 2013-09-30, 09:12:21 »

Wczorajsze liczby - 88:159:130. Testowo więcej węgli. wczoraj i dzisiaj 3,2 i 3,8 km w kamizeli 27,5 kg i obciążniki na ręce 2 x 1,5 kg. Łączny spadek wagi przez weekend: 1,1 kg. Ależ ta kamizela super daje czadu Smile
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41556


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #951 : 2013-09-30, 09:54:43 »

Wczorajsze liczby - 88:159:130. Testowo więcej węgli. wczoraj i dzisiaj 3,2 i 3,8 km w kamizeli 27,5 kg i obciążniki na ręce 2 x 1,5 kg. Łączny spadek wagi przez weekend: 1,1 kg. Ależ ta kamizela super daje czadu Smile
Może maraton w niej przebiegniesz Laughing
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #952 : 2013-09-30, 10:25:06 »

Wczorajsze liczby - 88:159:130. Testowo więcej węgli. wczoraj i dzisiaj 3,2 i 3,8 km w kamizeli 27,5 kg i obciążniki na ręce 2 x 1,5 kg. Łączny spadek wagi przez weekend: 1,1 kg. Ależ ta kamizela super daje czadu Smile
Może maraton w niej przebiegniesz Laughing

hehe, to dopiero wyzwanie Wink na razie jest co dźwigać, tym bardziej, że pół dystansu idę non stop pod górę a potem zawracam i w dół Smile fajnie jest czuć, jak się ciało do obciążenia dostosowuje
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41556


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #953 : 2013-09-30, 10:36:08 »

Wczorajsze liczby - 88:159:130. Testowo więcej węgli. wczoraj i dzisiaj 3,2 i 3,8 km w kamizeli 27,5 kg i obciążniki na ręce 2 x 1,5 kg. Łączny spadek wagi przez weekend: 1,1 kg. Ależ ta kamizela super daje czadu Smile
Może maraton w niej przebiegniesz Laughing

hehe, to dopiero wyzwanie Wink na razie jest co dźwigać, tym bardziej, że pół dystansu idę non stop pod górę a potem zawracam i w dół Smile fajnie jest czuć, jak się ciało do obciążenia dostosowuje
Ja najbardziej lubię moment 20-30 minut po wyruszeniu Very Happy
Czuję taki "przeskok", jakby ktoś ampułkę z mocą i szczęściem złamał.
Można wtedy iść i iść...
Widać to potem gdy noszę córkę, mogę pół dnia ją nosić, zmieniając od czasu do czasu ręce, a szwagier, wielkie chłopisko, swojego dzieciaka tylko do chodzenia namawia Laughing
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #954 : 2013-09-30, 10:49:13 »

Wczorajsze liczby - 88:159:130. Testowo więcej węgli. wczoraj i dzisiaj 3,2 i 3,8 km w kamizeli 27,5 kg i obciążniki na ręce 2 x 1,5 kg. Łączny spadek wagi przez weekend: 1,1 kg. Ależ ta kamizela super daje czadu Smile
Może maraton w niej przebiegniesz Laughing

hehe, to dopiero wyzwanie Wink na razie jest co dźwigać, tym bardziej, że pół dystansu idę non stop pod górę a potem zawracam i w dół Smile fajnie jest czuć, jak się ciało do obciążenia dostosowuje
Ja najbardziej lubię moment 20-30 minut po wyruszeniu Very Happy
Czuję taki "przeskok", jakby ktoś ampułkę z mocą i szczęściem złamał.
Można wtedy iść i iść...
Widać to potem gdy noszę córkę, mogę pół dnia ją nosić, zmieniając od czasu do czasu ręce, a szwagier, wielkie chłopisko, swojego dzieciaka tylko do chodzenia namawia Laughing

hehe, mój Młody jeszcze za mało waży, bo coś koło 15 kg Wink więc jak zmęczony podczas spaceru, to chętnie takie chuchro na ramiona biorę Wink
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #955 : 2013-10-01, 09:15:04 »

ech, życie jest piękne Smile rano Amosow, potem siłka. Martwy ciąg 5 x 115 kg, 5 x 110 kg, wyciskanie żołnierskiee 5 x 45 kg, 5 x 40 kg, 3 serie 5 x 30 kg, swing kettlebell 32 kg 3 x 10. Bo i kettel na siłce jest Wink Te 3 serie żołnierskiego na końcu to szlifowanie techniki i robienie góry, zgodnie z Caculinem. Jak jutro będę się czuł tak jak ostatnio po treningu, to chyba drugi trening przełożę na piątek - muszę popracować nad technika i nie chcę do tego czuć w mięśniach poprzedniego treningu.

Wczorajsze liczby:105:213:90. Zdecydowanie ta ilość węgli mi nie służy. Jak zacznę jeść, to mi przestać ciężko Wink Od dzisiaj obaczymy, jak będzie przy pi razy oko 50 g.

Ależ fajnie po tej siłce Smile Gavro, miałeś rację, testosteron buzuje Smile No i rano ćwiczyła taka drobna dziewuszka, też martwy i sztanga. Ależ seksownie wyglądała Smile dziewczyny, ćwiczcie ze sztangą Smile
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41556


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #956 : 2013-10-01, 09:43:21 »

Pewien efekt następczy po poprzednim treningu może być czuć, ale nie tak, żeby to rozpraszało.
Jak robisz wyciskanie żołnierskie zwracaj uwagę na dwie rzeczy:
-napięcie całego ciała, a zwłaszcza nóg, pośladków i brzucha. Masz stać jak skała.
-wizualizuj sobie, że odpychasz się od sztangi, a nie ją wyciskasz, taki zabieg angażuje najszersze grzbietu do wyciskania, a to zwiększa siłę i zmniejsza przeciążenie rotatorów.
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #957 : 2013-10-01, 09:58:15 »

Pewien efekt następczy po poprzednim treningu może być czuć, ale nie tak, żeby to rozpraszało.
Jak robisz wyciskanie żołnierskie zwracaj uwagę na dwie rzeczy:
-napięcie całego ciała, a zwłaszcza nóg, pośladków i brzucha. Masz stać jak skała.
-wizualizuj sobie, że odpychasz się od sztangi, a nie ją wyciskasz, taki zabieg angażuje najszersze grzbietu do wyciskania, a to zwiększa siłę i zmniejsza przeciążenie rotatorów.
ręce na sztandze względnie szeroko czy tek na szerokość barków?
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41556


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #958 : 2013-10-01, 10:09:03 »

Pewien efekt następczy po poprzednim treningu może być czuć, ale nie tak, żeby to rozpraszało.
Jak robisz wyciskanie żołnierskie zwracaj uwagę na dwie rzeczy:
-napięcie całego ciała, a zwłaszcza nóg, pośladków i brzucha. Masz stać jak skała.
-wizualizuj sobie, że odpychasz się od sztangi, a nie ją wyciskasz, taki zabieg angażuje najszersze grzbietu do wyciskania, a to zwiększa siłę i zmniejsza przeciążenie rotatorów.
ręce na sztandze względnie szeroko czy tek na szerokość barków?
Musisz popróbować różnych.
Szeroki chwyt skraca tor sztangi, ale jednocześnie zmniejsza zaangażowanie pleców w wyciskanie.
Węższy chwyt jest bardzo bezpieczny dla barków, ale na wysokości ucha, kiedy bark puszcza, a triceps jeszcze nie łapie, sztanga często staje.
Ja preferuję chwyt na odległość ok.15 cm od tulei sztangi, jak masz olimpijski gryf, to mniej więcej w tym miejscu jest zaznaczone wąskim pierścieniem.
A, i wzrok zawsze na sztandze, unikaj też lustra przed sobą.
Odchylenie głowy w tył wysyła, w połączeniu z naciskiem na dłoń, sygnał do tricepsa i silniej go kurczy.
To samo w pompkach na poręczach, tylko tu broda do mostka Very Happy
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #959 : 2013-10-01, 10:12:55 »

Pewien efekt następczy po poprzednim treningu może być czuć, ale nie tak, żeby to rozpraszało.
Jak robisz wyciskanie żołnierskie zwracaj uwagę na dwie rzeczy:
-napięcie całego ciała, a zwłaszcza nóg, pośladków i brzucha. Masz stać jak skała.
-wizualizuj sobie, że odpychasz się od sztangi, a nie ją wyciskasz, taki zabieg angażuje najszersze grzbietu do wyciskania, a to zwiększa siłę i zmniejsza przeciążenie rotatorów.
ręce na sztandze względnie szeroko czy tek na szerokość barków?
Musisz popróbować różnych.
Szeroki chwyt skraca tor sztangi, ale jednocześnie zmniejsza zaangażowanie pleców w wyciskanie.
Węższy chwyt jest bardzo bezpieczny dla barków, ale na wysokości ucha, kiedy bark puszcza, a triceps jeszcze nie łapie, sztanga często staje.
Ja preferuję chwyt na odległość ok.15 cm od tulei sztangi, jak masz olimpijski gryf, to mniej więcej w tym miejscu jest zaznaczone wąskim pierścieniem.
A, i wzrok zawsze na sztandze, unikaj też lustra przed sobą.
Odchylenie głowy w tył wysyła, w połączeniu z naciskiem na dłoń, sygnał do tricepsa i silniej go kurczy.
To samo w pompkach na poręczach, tylko tu broda do mostka Very Happy
ok, dziekuję
Zapisane
Strony: 1 ... 43 44 45 46 47 [48] 49 50 51 52 53 ... 92 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.06 sekund z 19 zapytaniami.