Autor
|
Wtek: Blade - dziennik treningowy (Przeczytany 776389 razy)
|
chill
Go
|
Hej Blade , a Ty dalej na proporcji 1:2 ? Czy już piec rozpaliłeś na całego ? I jak tam noga, bo dobrze pamiętam że z kolanem coś miałeś ? Odzywa się to jeszcze ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
Hej Blade , a Ty dalej na proporcji 1:2 ? Czy już piec rozpaliłeś na całego ? I jak tam noga, bo dobrze pamiętam że z kolanem coś miałeś ? Odzywa się to jeszcze ? IF, carbs cycling, więcej białka, te sprawy noga ok, nie biegam jednakowoż. Zamiast biegania medytuję - wychodzi na to samo, a męczyć się nie trzeba
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
Akacje to są w Afryce U nas jest grochodrzew, czyli robinia akacjowa, kuzyn strączków. Ale fakt, pachnie ładnie może i tak ja jako rowerzysta wiem tylko, że te grochodrzewy cholernie twarde kolce mają
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
może i tak ja jako rowerzysta wiem tylko, że te grochodrzewy cholernie twarde kolce mają Na przebicie oponki "jak znalazł". Kiedyś najechałem sobie na gałązkę pod drzewem...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
może i tak ja jako rowerzysta wiem tylko, że te grochodrzewy cholernie twarde kolce mają Na przebicie oponki "jak znalazł". Kiedyś najechałem sobie na gałązkę pod drzewem... A po usunięciu kolców znakomite strzały do łuków drzewiej robiłem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
dzisiaj 45 minut hantli i sztangi co cie zmusilo do takiego dramatycznego kroku
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
dzisiaj 45 minut hantli i sztangi co cie zmusilo do takiego dramatycznego kroku Właśnie, dzisiaj wtorek dzień nietreningowy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
dzisiaj 45 minut hantli i sztangi co cie zmusilo do takiego dramatycznego kroku Właśnie, dzisiaj wtorek dzień nietreningowy hehe, post był z wczoraj a swoją drogą teraz nie patrzę, kiedy dzień treningowy a nie jak jestem wypoczęty i nie mam słabości, zakwasów po poprzednim treningu to trenuję, jak nie, to bez żalu odpuszczam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
a dzisiaj luźne 3 km z kijakmi po lesie słuchałem ptaków, wąchałem te polskie akacje, takie tam relaks pełen
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
dobry wieczór ale fajny dzień koszenie trawy, żarcie, trening - dzięki Żonce i karcie benefit normalna siłownia a potem sauna - no i w końcu zimny basenik, coś koło 8 stopni - miodzio siedziałęm i siedziałem, po tym morsowaniu czułem się jakbym w ciepłej wodzie siedział w wannie, zero telepania itd. Aż się ludzie dziwnie patrzyli. a teraz słodkie lenistwo
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
dobry wieczór ale fajny dzień koszenie trawy, żarcie, trening - dzięki Żonce i karcie benefit normalna siłownia a potem sauna - no i w końcu zimny basenik, coś koło 8 stopni - miodzio siedziałęm i siedziałem, po tym morsowaniu czułem się jakbym w ciepłej wodzie siedział w wannie, zero telepania itd. Aż się ludzie dziwnie patrzyli. a teraz słodkie lenistwo Czyli życie poluzowało chwyt na gardle? No i dobrze. Nadal IF?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
dobry wieczór ale fajny dzień koszenie trawy, żarcie, trening - dzięki Żonce i karcie benefit normalna siłownia a potem sauna - no i w końcu zimny basenik, coś koło 8 stopni - miodzio siedziałęm i siedziałem, po tym morsowaniu czułem się jakbym w ciepłej wodzie siedział w wannie, zero telepania itd. Aż się ludzie dziwnie patrzyli. a teraz słodkie lenistwo Czyli życie poluzowało chwyt na gardle? No i dobrze. Nadal IF? nie, w sumie to luźne wariacje na temat sławetnego resetu leptynowego Kruse'a a wczoraj piękny dzień. Spacerowo rowerkiem do pracy, potem siłka. Po siłce zamiast kąpieli sauna parowa i zimne bajorko no miodzio po prostu. A teraz niestety do Niemiec na dwa dni, więc regeneracja
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
dobry wieczór ale fajny dzień koszenie trawy, żarcie, trening - dzięki Żonce i karcie benefit normalna siłownia a potem sauna - no i w końcu zimny basenik, coś koło 8 stopni - miodzio siedziałęm i siedziałem, po tym morsowaniu czułem się jakbym w ciepłej wodzie siedział w wannie, zero telepania itd. Aż się ludzie dziwnie patrzyli. a teraz słodkie lenistwo Czyli życie poluzowało chwyt na gardle? No i dobrze. Nadal IF? nie, w sumie to luźne wariacje na temat sławetnego resetu leptynowego Kruse'a a wczoraj piękny dzień. Spacerowo rowerkiem do pracy, potem siłka. Po siłce zamiast kąpieli sauna parowa i zimne bajorko no miodzio po prostu. A teraz niestety do Niemiec na dwa dni, więc regeneracja Auf wiedersehen mein lieber Scholli
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
dziń dybry znowu wczoraj fajny dzień rower, siłka, sauna. Bawię się siłką, bo to taki klub, który często zmienia maszyny. I pewnie to niemęskie, ale niektóre bardzo mi pasują. Wychowałem się na typowych, klasycznych maszynach na siłce a tu sporo nowości. No i fajny wioślarz. A na saunie odkryłem też grotę lodową miodzio Więc wczoraj na przemian sauna parowa i wychłądzanie w wodzie lub w lodówce. Pełęn relaks
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
Małe rzeczy cieszą najbardziej;-) dziś pierwszy raz clean x 48, prawa i lewą ręką. Wiem Gavro, dla Ciebie Pikuś ale dla mnie progresja;-)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Małe rzeczy cieszą najbardziej;-) dziś pierwszy raz clean x 48, prawa i lewą ręką. Wiem Gavro, dla Ciebie Pikuś ale dla mnie progresja;-)
Niemal pięćdziesiąt kilo jednorącz, to nie jest pikuś w żadnej skali. Ja po prostu miałem więcej czasu by się z tym oswoić
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
dziń dybry znowu wczoraj fajny dzień rower, siłka, sauna. Bawię się siłką, bo to taki klub, który często zmienia maszyny. I pewnie to niemęskie, ale niektóre bardzo mi pasują. Wychowałem się na typowych, klasycznych maszynach na siłce a tu sporo nowości. No i fajny wioślarz. A na saunie odkryłem też grotę lodową miodzio Więc wczoraj na przemian sauna parowa i wychłądzanie w wodzie lub w lodówce. Pełęn relaks Do typowych maszyn nadal nie mam przekonania. Dla mnie to sprzęt dla ludzi z dysfunkcjami układu ruchu Natomiast z wyciągami parę razy się przeprosiłem, bo okoliczności zmusiły. Pull-trough na wyciągu dolnym, "allahy" na górnym, trening przywodzicieli i odwodzicieli uda na dolnym czy nawet prostowanie przedramion nie są takie gejowskie Tzn. są ale jak się nie ma co się lubi...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
Małe rzeczy cieszą najbardziej;-) dziś pierwszy raz clean x 48, prawa i lewą ręką. Wiem Gavro, dla Ciebie Pikuś ale dla mnie progresja;-)
Niemal pięćdziesiąt kilo jednorącz, to nie jest pikuś w żadnej skali. Ja po prostu miałem więcej czasu by się z tym oswoić następny będzie chyba clean & jerk snatch chyba to jeszcze za dużo, ale też spróbuję
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Małe rzeczy cieszą najbardziej;-) dziś pierwszy raz clean x 48, prawa i lewą ręką. Wiem Gavro, dla Ciebie Pikuś ale dla mnie progresja;-)
Niemal pięćdziesiąt kilo jednorącz, to nie jest pikuś w żadnej skali. Ja po prostu miałem więcej czasu by się z tym oswoić następny będzie chyba clean & jerk snatch chyba to jeszcze za dużo, ale też spróbuję Jest jakiś filmik jak Mike Mahler robi 4 czy 5 snatchy 48 kg i biją mu brawo Mnie nikt nie bije, dlatego sporadycznie robię single Szkoda nadgarstków i trzeba bardzo mocno z bioder wyjść
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Hej, Blade, a Ty się już przyznajesz, że dziadziejesz, czy jeszcze nie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|