forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-11-27, 19:11:32

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
5. Węglowodany staramy się zjadać w postaci skrobi, tj. w ziemniakach i warzywach.
669808 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 34 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: root
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Sport to zdrowie.
| | |-+  Blade - dziennik treningowy
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 ... 46 47 48 49 50 [51] 52 53 54 55 56 ... 92 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Blade - dziennik treningowy  (Przeczytany 776160 razy)
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1000 : 2013-10-03, 20:59:51 »

Blade,nic na sile. Lekko mlotEczkiem jedynie. Musisz sie na cos w koncu zdecydowa. Miksy Volka, Kwasniewskiego,innych ,to jest droga do ...nikad. Very Happy
W życiu mi się pieprzy i stąd ta niesubordynacja. Dzięki, że jesteście i przywołujecie mnie do pionu.
Życie czasem robi sk.....stwa Sad
Ale wtedy tym bardziej potrzebujesz zdrowego ciała i sprawnego umysłu Cool
W razie potrzeby wymiany smutnych literek, masz priv:D
Pomóc Ci nie pomogę, ale poczytać poczytam...
Dzięki Smile
W ramach psychoterapii zamiast basenu była godzina z kamizelą Wink poukładałem trochę sobie w głowie i cóż - do boju Wink nawet coś zjadłem.Wink
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1001 : 2013-10-04, 09:15:39 »

Dzisiaj nowy dzień i słońce dalej świeci Wink
Wczorajsze BTW: 66:115:4. Na tyle jedynei wystarczyło mi apetytu.

Dzisiaj rano siła, swing kettel 32 kg 3 x 10, MC 110 kg 1x5, 100 kg 1x5, military press 45 kg 1x5, 40 kg 4x5. Nagrałem się i 2 problemy widzę plecy przy martwym nie są złe, ale jednak małe zaokrąglenie. I po drugie przy wyciskaniu trochę (chyba) za bardzo wysuwam brzuch do przodu. Muszę nad tym popracować, przez to całe nagrywanie byłem lekko zdekoncentrowany. Zmniejszyłem ciężar na sztandze, żeby popracować nad techniką i działałem chwytem naprzemiennym. I moc była Smile
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 72257


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1002 : 2013-10-04, 09:32:57 »

Blade, zjadłeś wczoraj przez cały dzień 4 g węglowodanów? Czy zero zapomniałeś wystukać?
Zapisane

renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 72257


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1003 : 2013-10-04, 09:34:18 »

A tego tłuszczy tez dużo nie zjadasz przy takim sporym wysiłku fizycznym... Rolling Eyes Nie brakuje Ci energii?
Zapisane

Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1004 : 2013-10-04, 09:37:08 »

Dzisiaj nowy dzień i słońce dalej świeci Wink
Wczorajsze BTW: 66:115:4. Na tyle jedynei wystarczyło mi apetytu.

Dzisiaj rano siła, swing kettel 32 kg 3 x 10, MC 110 kg 1x5, 100 kg 1x5, military press 45 kg 1x5, 40 kg 4x5. Nagrałem się i 2 problemy widzę plecy przy martwym nie są złe, ale jednak małe zaokrąglenie. I po drugie przy wyciskaniu trochę (chyba) za bardzo wysuwam brzuch do przodu. Muszę nad tym popracować, przez to całe nagrywanie byłem lekko zdekoncentrowany. Zmniejszyłem ciężar na sztandze, żeby popracować nad techniką i działałem chwytem naprzemiennym. I moc była Smile
Jeśli jesteś spięty na maksa, "trzymasz" prostowniki grzbietu, a przy wyciskaniu pośladki i brzuch, to się nie przejmuj.
Pooglądaj sobie filmiki szanowanych siłaczy, ale nie kopiuj ich techniki, stwórz swoją.
Być może masz lepszy "układ" do ciągu sumo, a przy wyciskaniu pokombinuj z chwytem, coś w ten deseń.
Najważniejsze to mieć wszystkie mięśnie napięte jak postronki, taki stelarz chroni i dadaje siły.
Zapisane
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25643

pindżar ryskow wyszy


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1005 : 2013-10-04, 09:46:26 »

Zaczynaj tak jak Caculin pisal, od dolu, zapinaj nogi, poslady z "zlotowka miedzy nimi", oddech sily czyli powietrze do dolu brzucha i tak w gore.
Zapisane

Work Buy Consume Die
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1006 : 2013-10-04, 10:23:14 »

A tego tłuszczy tez dużo nie zjadasz przy takim sporym wysiłku fizycznym... Rolling Eyes Nie brakuje Ci energii?
wczoraj po prostu nic nie moglem zjeść. nie wie, ta orgia jedzeniowa z poprzedniego dnia  mnie nasyciła, albo nerwy Sad Trochę mnie po kamizeli ruszyło, ale to też bez szału. A dzisiaj energii nie brakuje, ja mam tłuszcz, z którego mogę korzystać Wink
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1007 : 2013-10-04, 10:43:48 »

A tego tłuszczy tez dużo nie zjadasz przy takim sporym wysiłku fizycznym... Rolling Eyes Nie brakuje Ci energii?
wczoraj po prostu nic nie moglem zjeść. nie wie, ta orgia jedzeniowa z poprzedniego dnia  mnie nasyciła, albo nerwy Sad Trochę mnie po kamizeli ruszyło, ale to też bez szału. A dzisiaj energii nie brakuje, ja mam tłuszcz, z którego mogę korzystać Wink
Po to jest tkanka tłuszczowa, by pracować Laughing
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1008 : 2013-10-04, 14:14:31 »

Ogólnie to zaczęła mnie boleć druga  noga. Objawy identyczne jak rok temu, kiedy przeciążyłem nogę najpierw za szybko wracając do biegania, a potem doprawiłem się w Tatrach. Wychodzi na staw rzepkowo - udowy. W związku z tym na razie odpuszczę bieganie i przez weekend będę ją wymrażał. Być może poczekam z bieganiem do momentu znaczącego zejścia z wagi. Przy MC i kamizeli nie powinno dochodzić do jakiś szczególnych przeciążeń, przy pływaniu tez. Najważniejszy jest dla mnie trening siłowy i kamizela, potem pływanie. Wydolność tlenową mam, wiec jak spadnie waga i kontuzja zniknie mogę spokojnie nadrobić przerwę. Aczkolwiek kamizelę odchudzę o połowę i po co tydzień będę dorzucał po 2,5 kg. Najważniejsze, żeby opanować kontuzję i przez to znowu nie doprowadzić do paromiesięcznej przerwy, jak rok temu.
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1009 : 2013-10-04, 15:10:54 »

Ogólnie to zaczęła mnie boleć druga  noga. Objawy identyczne jak rok temu, kiedy przeciążyłem nogę najpierw za szybko wracając do biegania, a potem doprawiłem się w Tatrach. Wychodzi na staw rzepkowo - udowy. W związku z tym na razie odpuszczę bieganie i przez weekend będę ją wymrażał. Być może poczekam z bieganiem do momentu znaczącego zejścia z wagi. Przy MC i kamizeli nie powinno dochodzić do jakiś szczególnych przeciążeń, przy pływaniu tez. Najważniejszy jest dla mnie trening siłowy i kamizela, potem pływanie. Wydolność tlenową mam, wiec jak spadnie waga i kontuzja zniknie mogę spokojnie nadrobić przerwę. Aczkolwiek kamizelę odchudzę o połowę i po co tydzień będę dorzucał po 2,5 kg. Najważniejsze, żeby opanować kontuzję i przez to znowu nie doprowadzić do paromiesięcznej przerwy, jak rok temu.
Stres też robi swoje, wiesz?
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1010 : 2013-10-04, 15:13:15 »

Ogólnie to zaczęła mnie boleć druga  noga. Objawy identyczne jak rok temu, kiedy przeciążyłem nogę najpierw za szybko wracając do biegania, a potem doprawiłem się w Tatrach. Wychodzi na staw rzepkowo - udowy. W związku z tym na razie odpuszczę bieganie i przez weekend będę ją wymrażał. Być może poczekam z bieganiem do momentu znaczącego zejścia z wagi. Przy MC i kamizeli nie powinno dochodzić do jakiś szczególnych przeciążeń, przy pływaniu tez. Najważniejszy jest dla mnie trening siłowy i kamizela, potem pływanie. Wydolność tlenową mam, wiec jak spadnie waga i kontuzja zniknie mogę spokojnie nadrobić przerwę. Aczkolwiek kamizelę odchudzę o połowę i po co tydzień będę dorzucał po 2,5 kg. Najważniejsze, żeby opanować kontuzję i przez to znowu nie doprowadzić do paromiesięcznej przerwy, jak rok temu.
Stres też robi swoje, wiesz?
kurcze, o tym pomyślałem. Napięcia "myślowe" przenoszą się na napięcia mięśniowe. Gdzieś musi wyjść Wink
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1011 : 2013-10-05, 07:31:44 »

Krótkie podsumowanie tygodnia, ale zacznę od wczorajszego bilansu: 88 (zwierzęce 82), 177, 62. Nie byłem po tym głodny, dzisiaj spróbuję się do tego zbliżyć, z liczeniem będzie jedynie ciężko, gdyż kolacja proszona. Generalnie w tygodniu 0,7 kg w dół, w wymiarach też, tak z pół centymetra/centymetr w pasie. W bicepsie też pół centymetra w dół, nie jestem nastawiony na pompowanie bicepsa, ale to jedyny mięsień, który mogę zmierzyć Wink Czuję się taki oklapnięty, może i siła rośnie ale mam wrażenie jakbym tracił mięśnie. Pytanie rodzi się zatem, czy można coś z tym zrobić, czy po porostu czekać, aż dojdę do mniejszych rozmiarów i wtedy się okaże, czy jakieś mięśnie zostały Wink Zgodnie z planem luzuję sobie, noga nie boli, jedynie przy dotykaniu. Więc nie dotykam Wink wymrażam i tyle. Jutro zastanawiam się nad wyskoczeniem rowerem nad jezioro, jest inauguracja sezonu morsowego Wink
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1012 : 2013-10-05, 07:38:49 »

Ogólnie to zaczęła mnie boleć druga  noga. Objawy identyczne jak rok temu, kiedy przeciążyłem nogę najpierw za szybko wracając do biegania, a potem doprawiłem się w Tatrach. Wychodzi na staw rzepkowo - udowy. W związku z tym na razie odpuszczę bieganie i przez weekend będę ją wymrażał. Być może poczekam z bieganiem do momentu znaczącego zejścia z wagi. Przy MC i kamizeli nie powinno dochodzić do jakiś szczególnych przeciążeń, przy pływaniu tez. Najważniejszy jest dla mnie trening siłowy i kamizela, potem pływanie. Wydolność tlenową mam, wiec jak spadnie waga i kontuzja zniknie mogę spokojnie nadrobić przerwę. Aczkolwiek kamizelę odchudzę o połowę i po co tydzień będę dorzucał po 2,5 kg. Najważniejsze, żeby opanować kontuzję i przez to znowu nie doprowadzić do paromiesięcznej przerwy, jak rok temu.
Stres też robi swoje, wiesz?
kurcze, o tym pomyślałem. Napięcia "myślowe" przenoszą się na napięcia mięśniowe. Gdzieś musi wyjść Wink
W przypadku ciężarowców najwięcej kontuzji przypada na okres okołosprawdzianowy.
Zbijanie wagi przed zawodami, zwiększenie obciążeń treningowych, stres i emocje towarzyszące wyjazdowi to wszystko daje ogólny, nieciekawy profil sił organizmu.
I ciało często odmawia posłuszeństwa, w psychologii jest taki termin "uciekania w chorobę", to bardzo podobne.
Bo jak ci walnie bark, to automatycznie jesteś zwolniony z zawodów, usprawiedliwiony i rozgrzeszony, można odsapnąć.
Widzisz punkty styczne z Twoją sytuacją?
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1013 : 2013-10-05, 07:51:48 »

Krótkie podsumowanie tygodnia, ale zacznę od wczorajszego bilansu: 88 (zwierzęce 82), 177, 62. Nie byłem po tym głodny, dzisiaj spróbuję się do tego zbliżyć, z liczeniem będzie jedynie ciężko, gdyż kolacja proszona. Generalnie w tygodniu 0,7 kg w dół, w wymiarach też, tak z pół centymetra/centymetr w pasie. W bicepsie też pół centymetra w dół, nie jestem nastawiony na pompowanie bicepsa, ale to jedyny mięsień, który mogę zmierzyć Wink Czuję się taki oklapnięty, może i siła rośnie ale mam wrażenie jakbym tracił mięśnie. Pytanie rodzi się zatem, czy można coś z tym zrobić, czy po porostu czekać, aż dojdę do mniejszych rozmiarów i wtedy się okaże, czy jakieś mięśnie zostały Wink Zgodnie z planem luzuję sobie, noga nie boli, jedynie przy dotykaniu. Więc nie dotykam Wink wymrażam i tyle. Jutro zastanawiam się nad wyskoczeniem rowerem nad jezioro, jest inauguracja sezonu morsowego Wink
Jeśli zbijasz wagę, to czemu przejmujesz się utratą mięśni?
Niezbyt logiczne jest oczekiwanie, że organizm przestawiony na redukcję, nie uwali rykoszetem trochę mięsa Very Happy
Podobno ciało kasuje najpierw włókna II x, czyli te "kulturystyczne", potem II a, czyli "siłowo-wytrzymałościowe", na końcu I, czyli "maratońskie" Laughing
Co też sporo mówi o tym, co biologicznie ważne.
Zostanie tyle ile ma zostać, a siły to raczej nie zwiększysz, bo jak?
Siła się zwiększa przy optimum energetycznym lub wyższym.
Dwie stoki za ogon?
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1014 : 2013-10-05, 07:52:06 »

Sroki Very Happy
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1015 : 2013-10-05, 07:56:48 »

W przypadku ciężarowców najwięcej kontuzji przypada na okres okołosprawdzianowy.
Zbijanie wagi przed zawodami, zwiększenie obciążeń treningowych, stres i emocje towarzyszące wyjazdowi to wszystko daje ogólny, nieciekawy profil sił organizmu.
I ciało często odmawia posłuszeństwa, w psychologii jest taki termin "uciekania w chorobę", to bardzo podobne.
Bo jak ci walnie bark, to automatycznie jesteś zwolniony z zawodów, usprawiedliwiony i rozgrzeszony, można odsapnąć.
Widzisz punkty styczne z Twoją sytuacją?

Zdecydowanie. Być może podświadomie uciekam w ten ból nogi żeby sobie wolne zrobić Wink Ale też Plan jest ambitny i mogłem, wiedziony zapałem neofity całkiem po ludzku ją przeciążyć. Plan jest długofalowy, więc się nie przejmuję a każde takie kolejne doświadczenie uczy czegoś nowego o sobie. A i dobrze, że ktoś z boku może ocenić moje działania.
Kolejnym elementem musi zatem być praca nad psychiką.
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1016 : 2013-10-05, 08:02:19 »

Krótkie podsumowanie tygodnia, ale zacznę od wczorajszego bilansu: 88 (zwierzęce 82), 177, 62. Nie byłem po tym głodny, dzisiaj spróbuję się do tego zbliżyć, z liczeniem będzie jedynie ciężko, gdyż kolacja proszona. Generalnie w tygodniu 0,7 kg w dół, w wymiarach też, tak z pół centymetra/centymetr w pasie. W bicepsie też pół centymetra w dół, nie jestem nastawiony na pompowanie bicepsa, ale to jedyny mięsień, który mogę zmierzyć Wink Czuję się taki oklapnięty, może i siła rośnie ale mam wrażenie jakbym tracił mięśnie. Pytanie rodzi się zatem, czy można coś z tym zrobić, czy po porostu czekać, aż dojdę do mniejszych rozmiarów i wtedy się okaże, czy jakieś mięśnie zostały Wink Zgodnie z planem luzuję sobie, noga nie boli, jedynie przy dotykaniu. Więc nie dotykam Wink wymrażam i tyle. Jutro zastanawiam się nad wyskoczeniem rowerem nad jezioro, jest inauguracja sezonu morsowego Wink
Jeśli zbijasz wagę, to czemu przejmujesz się utratą mięśni?
Niezbyt logiczne jest oczekiwanie, że organizm przestawiony na redukcję, nie uwali rykoszetem trochę mięsa Very Happy
Podobno ciało kasuje najpierw włókna II x, czyli te "kulturystyczne", potem II a, czyli "siłowo-wytrzymałościowe", na końcu I, czyli "maratońskie" Laughing
Co też sporo mówi o tym, co biologicznie ważne.
Zostanie tyle ile ma zostać, a siły to raczej nie zwiększysz, bo jak?
Siła się zwiększa przy optimum energetycznym lub wyższym.
Dwie stoki za ogon?

Hehe, może dlatego, że w sumie od początku zeszło 6,5 kg ale z bicepsu nie schodziło Wink Inna inszość, że robiłem więcej treningów z kettlami, teraz tylko sztanga. Aczkolwiek wielce mnie te treningi ze sztangą satysfakcjonują.

Ogólnie to Ci kiedyś Gavro jakaś golonkę z kielichem muszę postawić za Twoje wsparcie i cenne rady Smile
Zapisane
MariuszM
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1017 : 2013-10-05, 08:05:11 »

wyrzuc wage i lustra przez okno Wink
mam przyjaciela, ktorego dziewczyna twierdzila,ze lepiej wygladal prz 85-90kg przy 175 niz obecnie 70-72. On ma odmienne zdanie na ten temat-kondycja itakie tam. Panie coz zrobisz,poradzisz na baby Wink Laughing
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1018 : 2013-10-05, 08:07:08 »

W przypadku ciężarowców najwięcej kontuzji przypada na okres okołosprawdzianowy.
Zbijanie wagi przed zawodami, zwiększenie obciążeń treningowych, stres i emocje towarzyszące wyjazdowi to wszystko daje ogólny, nieciekawy profil sił organizmu.
I ciało często odmawia posłuszeństwa, w psychologii jest taki termin "uciekania w chorobę", to bardzo podobne.
Bo jak ci walnie bark, to automatycznie jesteś zwolniony z zawodów, usprawiedliwiony i rozgrzeszony, można odsapnąć.
Widzisz punkty styczne z Twoją sytuacją?

Zdecydowanie. Być może podświadomie uciekam w ten ból nogi żeby sobie wolne zrobić Wink Ale też Plan jest ambitny i mogłem, wiedziony zapałem neofity całkiem po ludzku ją przeciążyć. Plan jest długofalowy, więc się nie przejmuję a każde takie kolejne doświadczenie uczy czegoś nowego o sobie. A i dobrze, że ktoś z boku może ocenić moje działania.
Kolejnym elementem musi zatem być praca nad psychiką.
Dawniej, kiedy wszystko było "w naszych rękach", zdobycie pożywienia, troska o rodzinę, stan posiadania i ducha, było dużo łatwiej.
Stres pomagał, napędzał do działania i odchodził razem z wykonanym zadaniem.
A dzisiaj, kiedy coraz mniej zależy od nas samych, a coraz więcej od "cholera wie kogo", przewlekłe formy stresu nas wykańczają, dając różne objawy fizyczne i psychiczne.
Trzeba znaleźć coś, co zmniejszy stres i odda nam "lejce" w ręce i nie mam tu na myśli Zoloftu Wink
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1019 : 2013-10-05, 08:12:28 »

Ogólnie to Ci kiedyś Gavro jakaś golonkę z kielichem muszę postawić za Twoje wsparcie i cenne rady Smile
Przy okazji Very Happy
Zapisane
Strony: 1 ... 46 47 48 49 50 [51] 52 53 54 55 56 ... 92 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.041 sekund z 20 zapytaniami.