forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-11-24, 00:33:44

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
4. Dieta optymalna - to dieta wysokotłuszczowa. Tłuszcz jest najważniejszym składnikiem naszego pożywienia. I jemy go najwięcej.
669724 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 34 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: root
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Sport to zdrowie.
| | |-+  Blade - dziennik treningowy
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 ... 49 50 51 52 53 [54] 55 56 57 58 59 ... 92 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Blade - dziennik treningowy  (Przeczytany 771343 razy)
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1060 : 2013-10-24, 11:35:01 »

Hej, Blade, żyjesz?
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1061 : 2013-11-04, 19:58:45 »

Hej, Blade, żyjesz?
teraz tak Wink
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1062 : 2013-11-04, 20:07:53 »

krótko: biegam, ćwiczę, szukam własnej drogi. Myślę, że dam radę wrócić do dzienniczka jutro - pojutrze, parę rzeczy jeszcze zostało do zrobienia i nie miałem głowy całkiem po ludzku latać po internetach Wink zrobiłem sobie wolne od czytania i pisania Wink tylko żelastwo, rower i bieganie.

Parę rzeczy w życiu chyba mi się pookładało, parę popieprzyło, bilans mentalnie wychodzi na plus. W pasie centymetr ubył, noga odpukać nie boli. Generalne spostrzeżenia: IF jest dla mnie dobry, nie do końca jeszcze wiem, jakie okienko czasowe ustawić. Co do ćwiczeń, to zaniedbałem nogi, uważając że i tak je mam porządnie umięśnione, a to był błąd. Martwy ciąg jest git, ale jeszcze tyłęk nie wyzdrowiał do końca, więc na razie luz. Potrafię przetruchtać 14 km i nie boli, więc micha się cieszy, ale na wszelki wypadek kijek, i woda z lodem w wannie. Auto, które co prawda tak czy tak miałem sprzedać zdechło, więc nie mam wyjścia - do pracy tylko bieg/rower. I walczę Smile


Zapisane
chill
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1063 : 2013-11-04, 20:39:43 »

Bladzik spróbuj z  ta piłeczką tenisową rozbic gruszkowaty bo to pewnie to załoze się .. i foam roller domowej roboty za 30 pln na pasmo biodrowo piszczelowe - rewelacja ! ...

Zapisane
Radzio
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1064 : 2013-11-05, 06:11:41 »

..., więc micha się cieszy, ale na wszelki wypadek kijek, i woda z lodem w wannie. Auto, które co prawda tak czy tak miałem sprzedać zdechło, więc nie mam wyjścia - do pracy tylko bieg/rower. I walczę Smile

Sporo Ludzkich cech z tej miski się rodzi. Wink Very Happy Znaczy, się cieszy- ... z tej miski się cieszy,tak miało być. Smile
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1065 : 2013-11-05, 10:31:37 »

Bladzik spróbuj z  ta piłeczką tenisową rozbic gruszkowaty bo to pewnie to załoze się .. i foam roller domowej roboty za 30 pln na pasmo biodrowo piszczelowe - rewelacja ! ...


na pasmo mam kijek i daje radę Wink a piłeczka jest ok, tylko muszę kopić nową, bo jakąś stara mam i za miękka jest. Generalnie zimno, zimno i jeszcze raz zimno Wink Mrożę 10 wkładów do lodówki turystycznej, nalewam wannę zimnej wody i wrzucam dodatkowo te wkłady, daje kopa i relaksuje po długim dniu Wink
Zapisane
chill
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1066 : 2013-11-05, 10:45:59 »

Spoko , piłka jest na prawdę super bo lokalizuje te małe mieśnie dokładniej ....
Ja tez sporo biegam to u mnie pasmo biodrowo piszczelowe do codziennego masażu musowo ...
Zapisane
Radzio
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1067 : 2013-11-07, 17:01:55 »

Bladzik spróbuj z  ta piłeczką tenisową rozbic gruszkowaty bo to pewnie to załoze się .. i foam roller domowej roboty za 30 pln na pasmo biodrowo piszczelowe - rewelacja ! ...


na pasmo mam kijek i daje radę Wink a piłeczka jest ok, tylko muszę kopić nową, bo jakąś stara mam i za miękka jest. Generalnie zimno, zimno i jeszcze raz zimno Wink Mrożę 10 wkładów do lodówki turystycznej, nalewam wannę zimnej wody i wrzucam dodatkowo te wkłady, daje kopa i relaksuje po długim dniu Wink

Czyli co, przeczekujesz, aż "się samo" naprawi? Wink Very Happy
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1068 : 2013-11-11, 09:19:29 »

jeszcze parę słów tytułem podsumowania: wracam do złotej proporcji. Kluczem jednak u mnie okazuje się naprawdę spora ilość tłuszczu. Białko udało mi się ściąć do mniej więcej 90 gramów, testowo chce nie przekraczać 85 g, czyli takiej mojej wagi należnej. Do tego ca 70 g węgli głownie z ziemniaków spożywanych w postaci ziemniaków z tłuszczem. Generalnie ostatni tydzień był pierwszym, który przetrenowałem bez wypadku Wink Założenia są takie: 3 razy w tygodniu ćwiczenia siłowe, chociaż jak mam ochotę to i pomiędzy nimi też sobie czymś machnę. 2 razy w tygodniu rower do pracy, 3 razy w tygodniu do pracy autobusem i powrót biegiem. Te 8-10 km biegam już spokojnie, raz się zamyśliłem i skręciłem nie tam gdzie trzeba, wtedy i 14 km tez poszło Wink tempo spokojne bez szaleństw. Raz - max 2 razy w tygodniu jakieś interwały/przebieżki.

Niestety jak na razie musiałem odpuścić temat triathlonu. Powód podstawowy - brak kasy. Temat nie jest tani, wiec muszę poczekać na dogodniejsza sytuację. Ponadto całkiem po ludzku musiałbym swoje odpływać wieczorami, a kursu żadnego nie mogłem zaliczyć, bo nigdy nie było quorum Wink a i mój Młody jakoś tak nie chce mnie po południu wypuścić, i tak nie mam serca olać Go i na basen sobie jechać. Więc skupiam się na pólmaratonie.

I miałem sobotę i niedzielę wolnego, i czułem się jak na odwyku Wink noga boli, gluteus cośtam czyli tyłek boli, brak treningu sprawia, że się rozsypuję Wink Dzisiaj rano tabata kettalmi (swing) i pompki. A teraz siedzę w pracy, z której wrócę biegiem Wink

Zapisane
Radzio
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1069 : 2013-11-11, 09:48:00 »

... i mój Młody jakoś tak nie chce mnie po południu wypuścić, i tak nie mam serca olać Go i na basen sobie jechać. ...

Zobacz, jak szybko DOchodzisz. Wink Najlepsza wiadomość. Laughing

... Powód podstawowy - brak kasy. Temat nie jest tani ...

To jest druga najlepsza wiadomość z otrzymanych. Very Happy
Dziękuję i cieszę się, że Rozumnych DO tego "sportu" nie będą w stanie zachęcić.
Pierwszy lepszy golas, postarzały nieco złoił by im pupinki, że aż... - tylko po co. Wink "Idź złoto od złota". Laughing
Pianka, bo woda zimna i z mokrą pupiną trudno na rowerku wysiedzieć. Rowerek wygodny, nawet kapcie są dołączone w pakiecie, ale zintegrowane. Bieg należy rozpocząć w innych pantofelkach. Kogo na taką rozrzutność dziś stać- dziennikarzyny, aktorzyny, kogoś chętnego dopisać? Very Happy
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1070 : 2013-11-11, 10:18:45 »

... i mój Młody jakoś tak nie chce mnie po południu wypuścić, i tak nie mam serca olać Go i na basen sobie jechać. ...

Zobacz, jak szybko DOchodzisz. Wink Najlepsza wiadomość. Laughing

... Powód podstawowy - brak kasy. Temat nie jest tani ...

To jest druga najlepsza wiadomość z otrzymanych. Very Happy
Dziękuję i cieszę się, że Rozumnych DO tego "sportu" nie będą w stanie zachęcić.
Pierwszy lepszy golas, postarzały nieco złoił by im pupinki, że aż... - tylko po co. Wink "Idź złoto od złota". Laughing
Pianka, bo woda zimna i z mokrą pupiną trudno na rowerku wysiedzieć. Rowerek wygodny, nawet kapcie są dołączone w pakiecie, ale zintegrowane. Bieg należy rozpocząć w innych pantofelkach. Kogo na taką rozrzutność dziś stać- dziennikarzyny, aktorzyny, kogoś chętnego dopisać? Very Happy
Starczy.
Dobre! Very Happy
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1071 : 2013-11-11, 10:29:04 »

jeszcze parę słów tytułem podsumowania: wracam do złotej proporcji. Kluczem jednak u mnie okazuje się naprawdę spora ilość tłuszczu. Białko udało mi się ściąć do mniej więcej 90 gramów, testowo chce nie przekraczać 85 g, czyli takiej mojej wagi należnej. Do tego ca 70 g węgli głownie z ziemniaków spożywanych w postaci ziemniaków z tłuszczem. Generalnie ostatni tydzień był pierwszym, który przetrenowałem bez wypadku Wink Założenia są takie: 3 razy w tygodniu ćwiczenia siłowe, chociaż jak mam ochotę to i pomiędzy nimi też sobie czymś machnę. 2 razy w tygodniu rower do pracy, 3 razy w tygodniu do pracy autobusem i powrót biegiem. Te 8-10 km biegam już spokojnie, raz się zamyśliłem i skręciłem nie tam gdzie trzeba, wtedy i 14 km tez poszło Wink tempo spokojne bez szaleństw. Raz - max 2 razy w tygodniu jakieś interwały/przebieżki.

Niestety jak na razie musiałem odpuścić temat triathlonu. Powód podstawowy - brak kasy. Temat nie jest tani, wiec muszę poczekać na dogodniejsza sytuację. Ponadto całkiem po ludzku musiałbym swoje odpływać wieczorami, a kursu żadnego nie mogłem zaliczyć, bo nigdy nie było quorum Wink a i mój Młody jakoś tak nie chce mnie po południu wypuścić, i tak nie mam serca olać Go i na basen sobie jechać. Więc skupiam się na pólmaratonie.

I miałem sobotę i niedzielę wolnego, i czułem się jak na odwyku Wink noga boli, gluteus cośtam czyli tyłek boli, brak treningu sprawia, że się rozsypuję Wink Dzisiaj rano tabata kettalmi (swing) i pompki. A teraz siedzę w pracy, z której wrócę biegiem Wink


Trudno za Tobą nadążyć Laughing
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1072 : 2013-11-11, 10:42:16 »

j
Niestety jak na razie musiałem odpuścić temat triathlonu. Powód podstawowy - brak kasy. Temat nie jest tani, wiec muszę poczekać na dogodniejsza sytuację. Ponadto całkiem po ludzku musiałbym swoje odpływać wieczorami, a kursu żadnego nie mogłem zaliczyć, bo nigdy nie było quorum Wink a i mój Młody jakoś tak nie chce mnie po południu wypuścić, i tak nie mam serca olać Go i na basen sobie jechać. Więc skupiam się na pólmaratonie.

I miałem sobotę i niedzielę wolnego, i czułem się jak na odwyku Wink noga boli, gluteus cośtam czyli tyłek boli, brak treningu sprawia, że się rozsypuję Wink Dzisiaj rano tabata kettalmi (swing) i pompki. A teraz siedzę w pracy, z której wrócę biegiem Wink


Trudno za Tobą nadążyć Laughing

taka już moja uroda Wink ciesze się, że odpukać mogę znowu biegać. Ciesze się, że doszedłem do swojej proporcji. Tylko za jakiś czas kurczę garderobę trzeba będzie wymieniać Wink
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1073 : 2013-11-11, 10:44:21 »

j
Niestety jak na razie musiałem odpuścić temat triathlonu. Powód podstawowy - brak kasy. Temat nie jest tani, wiec muszę poczekać na dogodniejsza sytuację. Ponadto całkiem po ludzku musiałbym swoje odpływać wieczorami, a kursu żadnego nie mogłem zaliczyć, bo nigdy nie było quorum Wink a i mój Młody jakoś tak nie chce mnie po południu wypuścić, i tak nie mam serca olać Go i na basen sobie jechać. Więc skupiam się na pólmaratonie.

I miałem sobotę i niedzielę wolnego, i czułem się jak na odwyku Wink noga boli, gluteus cośtam czyli tyłek boli, brak treningu sprawia, że się rozsypuję Wink Dzisiaj rano tabata kettalmi (swing) i pompki. A teraz siedzę w pracy, z której wrócę biegiem Wink


Trudno za Tobą nadążyć Laughing

taka już moja uroda Wink ciesze się, że odpukać mogę znowu biegać. Ciesze się, że doszedłem do swojej proporcji. Tylko za jakiś czas kurczę garderobę trzeba będzie wymieniać Wink
Na mniejszą czy większą?
Ja mam zawsze dwa zestawy i trzeci "no size", najliczniejszy...
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1074 : 2013-11-11, 11:02:17 »

j
Niestety jak na razie musiałem odpuścić temat triathlonu. Powód podstawowy - brak kasy. Temat nie jest tani, wiec muszę poczekać na dogodniejsza sytuację. Ponadto całkiem po ludzku musiałbym swoje odpływać wieczorami, a kursu żadnego nie mogłem zaliczyć, bo nigdy nie było quorum Wink a i mój Młody jakoś tak nie chce mnie po południu wypuścić, i tak nie mam serca olać Go i na basen sobie jechać. Więc skupiam się na pólmaratonie.

I miałem sobotę i niedzielę wolnego, i czułem się jak na odwyku Wink noga boli, gluteus cośtam czyli tyłek boli, brak treningu sprawia, że się rozsypuję Wink Dzisiaj rano tabata kettalmi (swing) i pompki. A teraz siedzę w pracy, z której wrócę biegiem Wink


Trudno za Tobą nadążyć Laughing

taka już moja uroda Wink ciesze się, że odpukać mogę znowu biegać. Ciesze się, że doszedłem do swojej proporcji. Tylko za jakiś czas kurczę garderobę trzeba będzie wymieniać Wink
Na mniejszą czy większą?
Ja mam zawsze dwa zestawy i trzeci "no size", najliczniejszy...
właśnie cholera robię się niepasujący do standardów obecnych - czyli na przykład wysoki i nie gruby Wink w górze rosnę, w barach znaczy i gdyby nie to wchodziłbym w L-ki. Ale jak Lkę ubiorę, to za krótka, bo się w tych barach rozrosłem. Więc muszę iść w XL-ki, ale w pasie znowu wszystko luźne :/ Spodnie też coraz bardziej ściskam w pasie, ale z wymianą poczekam jeszcze miesiąc - dwa, niech się jakiś trend ustabilizuje, bo nie będę co miesiąc spodni kupował Wink

inna inszość, że te rozmiary teraz zaniżone. W sensie że Lka obecna to dawna Xlka tak na mój gust. A jak w Ameryce podobno pozmieniaoli Wink
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1075 : 2013-11-11, 11:05:36 »

j
Niestety jak na razie musiałem odpuścić temat triathlonu. Powód podstawowy - brak kasy. Temat nie jest tani, wiec muszę poczekać na dogodniejsza sytuację. Ponadto całkiem po ludzku musiałbym swoje odpływać wieczorami, a kursu żadnego nie mogłem zaliczyć, bo nigdy nie było quorum Wink a i mój Młody jakoś tak nie chce mnie po południu wypuścić, i tak nie mam serca olać Go i na basen sobie jechać. Więc skupiam się na pólmaratonie.

I miałem sobotę i niedzielę wolnego, i czułem się jak na odwyku Wink noga boli, gluteus cośtam czyli tyłek boli, brak treningu sprawia, że się rozsypuję Wink Dzisiaj rano tabata kettalmi (swing) i pompki. A teraz siedzę w pracy, z której wrócę biegiem Wink


Trudno za Tobą nadążyć Laughing

taka już moja uroda Wink ciesze się, że odpukać mogę znowu biegać. Ciesze się, że doszedłem do swojej proporcji. Tylko za jakiś czas kurczę garderobę trzeba będzie wymieniać Wink
Na mniejszą czy większą?
Ja mam zawsze dwa zestawy i trzeci "no size", najliczniejszy...
właśnie cholera robię się niepasujący do standardów obecnych - czyli na przykład wysoki i nie gruby Wink w górze rosnę, w barach znaczy i gdyby nie to wchodziłbym w L-ki. Ale jak Lkę ubiorę, to za krótka, bo się w tych barach rozrosłem. Więc muszę iść w XL-ki, ale w pasie znowu wszystko luźne :/ Spodnie też coraz bardziej ściskam w pasie, ale z wymianą poczekam jeszcze miesiąc - dwa, niech się jakiś trend ustabilizuje, bo nie będę co miesiąc spodni kupował Wink

inna inszość, że te rozmiary teraz zaniżone. W sensie że Lka obecna to dawna Xlka tak na mój gust. A jak w Ameryce podobno pozmieniaoli Wink
Wiem coś o tym, ja mam w udzie tyle co normalny facet w pasie Laughing
W wąskie drzwi wchodzę bokiem, ale teściowa poleciła mi niezłego krawca, magik normalnie Cool
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1076 : 2013-11-11, 11:16:33 »


Wiem coś o tym, ja mam w udzie tyle co normalny facet w pasie Laughing
W wąskie drzwi wchodzę bokiem, ale teściowa poleciła mi niezłego krawca, magik normalnie Cool

hehe Wink

powoli rozumiem tych ludków, co to lekko obcisłe ciuszki ubierają Wink wygodne i przyjemne. Tylko czy aby nie lekko narcystyczne? Wink

Teściową przestawiam na LC własnei, bo jej cukrzycę wyszukali. Jak obejrzałem ulotki, co jej pani doktor nawtykała, to masakra jakaś :/ same szajsowate węgle i oczywiscie broń Boże tłuszczu
Zapisane
Radzio
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1077 : 2013-11-11, 11:21:51 »

j
Niestety jak na razie musiałem odpuścić temat triathlonu. Powód podstawowy - brak kasy. Temat nie jest tani, wiec muszę poczekać na dogodniejsza sytuację. Ponadto całkiem po ludzku musiałbym swoje odpływać wieczorami, a kursu żadnego nie mogłem zaliczyć, bo nigdy nie było quorum Wink a i mój Młody jakoś tak nie chce mnie po południu wypuścić, i tak nie mam serca olać Go i na basen sobie jechać. Więc skupiam się na pólmaratonie.

I miałem sobotę i niedzielę wolnego, i czułem się jak na odwyku Wink noga boli, gluteus cośtam czyli tyłek boli, brak treningu sprawia, że się rozsypuję Wink Dzisiaj rano tabata kettalmi (swing) i pompki. A teraz siedzę w pracy, z której wrócę biegiem Wink


Trudno za Tobą nadążyć Laughing

taka już moja uroda Wink ciesze się, że odpukać mogę znowu biegać. Ciesze się, że doszedłem do swojej proporcji. Tylko za jakiś czas kurczę garderobę trzeba będzie wymieniać Wink
Na mniejszą czy większą?
Ja mam zawsze dwa zestawy i trzeci "no size", najliczniejszy...

 Laughing
DObra, widzę, że historia jest prawdziwa. Rewanż się należy. Cool
Gdy byłem w głębokiej "czarnej d.", udało mi się fantastyczną "membranę" zimową na rower za 79,99PLN kupić(349,99 pierwotnie). Musieli handlarze tanio oddać- nogawki za długie, a membrany nie da się za darmo skrócić. W pupci za to bardzo wąskie- tak wąskie, że nie da się membrany za darmo poszerzyć. Znaczy cena, rozmiar w sam raz dla mnie. Very Happy
Nic nie szkodzi, że pampers ptaszka nawet dostatecznie nie chronił, od czego są gazety.
Nic nie szkodzi, że na nogawkach wytatuowano Woman, zostawiłem com jest wart i... heja, na rower w temperatury DO -26oC, DObro od zła uczyć się odróżniać. Laughing


... wygodne i przyjemne. Tylko czy aby nie lekko narcystyczne? Wink
...

O toto! Very Happy
Nie dość, że narcystyczne, to jeszcze pederastystyczne. Laughing  Artystyczne... Wink
Zapisane
Radzio
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1078 : 2013-11-11, 11:44:05 »

 Shocked
Napiszcie coś! A mądrze!
Bo Lacha zaś w coś ubiorą. Smile
Że Żyd, bo cenę drakońsko zbił. Very Happy
Że pederasta, bo w lady's ciuszki godność ratować, zdrowie przy tym chroniąc się wbija. Laughing
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1079 : 2013-11-11, 11:53:43 »

Shocked
Napiszcie coś! A mądrze!
Bo Lacha zaś w coś ubiorą. Smile
Że Żyd, bo cenę drakońsko zbił. Very Happy
Że pederasta, bo w lady's ciuszki godność ratować, zdrowie przy tym chroniąc się wbija. Laughing
Wolnoć Tomku...
Zapisane
Strony: 1 ... 49 50 51 52 53 [54] 55 56 57 58 59 ... 92 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.047 sekund z 20 zapytaniami.