forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-11-27, 15:53:19

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
6. Pić należy tyle, na ile mamy ochotę i wtedy, kiedy mamy ochotę.
669804 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 34 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: root
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Sport to zdrowie.
| | |-+  Blade - dziennik treningowy
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 ... 61 62 63 64 65 [66] 67 68 69 70 71 ... 92 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Blade - dziennik treningowy  (Przeczytany 776111 razy)
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1300 : 2014-02-03, 19:38:13 »


Dzisiaj z lenistwa testuję wersję: rano wszystkie W z odrobiną T, wieczorkiem B i T. Nie chciało mi się po prostu łososia do sałatki gotować Wink Ogólnie jestem na niskich białkach, fajnie się to przyjęło. Tłuszczu wedle apetytu. Spodnie w pasie zaczynają spadać Wink

dobry wieczór Smile

testów ciąg dalszy. Dzisiaj rano w ramach powolnego rozkręcania organizmu podjechałem kawalątek autobusem, i z kijkami przeszedłem tylko 5,5 km do pracy. W firmie posiłek składający się z kaszy gryczanej na maśle a potem 8 km biegusiem na powrocie. No i powiem Wam: latałem Smile tętno, tempo idealne, szybciej o 2 minuty od ostatniego razu, muzyka nawet idealnie grała Wink
Biegnąc cały czas pomyślałem sobie, żeby powrócić do koncepcji węgli w ostatnim posiłku. Tak w zasadzie, to podobnie jak w "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" to mógłbym je potraktować jako węglowe śniadanie Wink Te moje poranne kijki są czysto rekreacyjne, na niskim tętnie, bardzie regeneracja niż wysiłek. Więc niewiadomo jak tego glikogenu chyba nie wypalę Wink Potestuję
Jak długo u Ciebie trwa test jednej zmiennej? Laughing Laughing Laughing

a bo niepotzrebnie się dzisiaj naczytałem tego wątku, co Anakin poskłądał Mariuszowe wykłądy Wink

poza tym lepsze jest wrogiem dobrego Wink

no i na koniec to ostatnio źle śpię, problemy po łbie wieczorem latają, więc to taka próba naćpania mózgu węglami na noc Wink

ale żeby się pochwalić, to BTW mam już opanowane i już nie testuję Wink
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1301 : 2014-02-05, 11:39:22 »

Dzień dobry Smile

wczoraj nie pisałem, bo w zasadzie ni było o czym: rano kijki, wieczorem bieg. Cały czas beta - oksyduje znaczy się ;)Na głodniaka, bez śniadania Wink 5 sekund gorzej niż dzień wcześniej Wink Very Happy

Wczoraj pożarłem węgli na noc, zobaczymy dzisiaj.

Przez czas jakis odpoczywałem od żelastwa, ale już zatęskniłem z nim... Delikatnie wrzucę coś do menu Wink
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1302 : 2014-02-05, 14:24:27 »

Dzień dobry Smile

wczoraj nie pisałem, bo w zasadzie ni było o czym: rano kijki, wieczorem bieg. Cały czas beta - oksyduje znaczy się ;)Na głodniaka, bez śniadania Wink 5 sekund gorzej niż dzień wcześniej Wink Very Happy

Wczoraj pożarłem węgli na noc, zobaczymy dzisiaj.

Przez czas jakis odpoczywałem od żelastwa, ale już zatęskniłem z nim... Delikatnie wrzucę coś do menu Wink

Spróbuj oszacować, gdybyś miał chwytać za żelazo tylko wtedy, gdy zatęsknisz, to jak często by to było? Very Happy
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1303 : 2014-02-05, 14:28:32 »

Dzień dobry Smile

wczoraj nie pisałem, bo w zasadzie ni było o czym: rano kijki, wieczorem bieg. Cały czas beta - oksyduje znaczy się ;)Na głodniaka, bez śniadania Wink 5 sekund gorzej niż dzień wcześniej Wink Very Happy

Wczoraj pożarłem węgli na noc, zobaczymy dzisiaj.

Przez czas jakis odpoczywałem od żelastwa, ale już zatęskniłem z nim... Delikatnie wrzucę coś do menu Wink

Spróbuj oszacować, gdybyś miał chwytać za żelazo tylko wtedy, gdy zatęsknisz, to jak często by to było? Very Happy

przy ostatnich treningach to co 3 dni Wink bo ostatnio machałem w niedzielę Wink

Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1304 : 2014-02-05, 14:32:41 »

Dzień dobry Smile

wczoraj nie pisałem, bo w zasadzie ni było o czym: rano kijki, wieczorem bieg. Cały czas beta - oksyduje znaczy się ;)Na głodniaka, bez śniadania Wink 5 sekund gorzej niż dzień wcześniej Wink Very Happy

Wczoraj pożarłem węgli na noc, zobaczymy dzisiaj.

Przez czas jakis odpoczywałem od żelastwa, ale już zatęskniłem z nim... Delikatnie wrzucę coś do menu Wink

Spróbuj oszacować, gdybyś miał chwytać za żelazo tylko wtedy, gdy zatęsknisz, to jak często by to było? Very Happy

zresztą ostatnio tak tylko chwytam - i widzę po sobie, że jak więcej biegania/chodzenia tym mniej żelaza. Coś tam ramiona przy kijkach popracują. Ale dochodzę już to takich momentów, że zaczynam czuć napływ mocy i wtedy ochota na żelazo się pojawia. Nic na siłę, znaj proporcją, takie tam Wink
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1305 : 2014-02-05, 14:46:44 »

Dzień dobry Smile

wczoraj nie pisałem, bo w zasadzie ni było o czym: rano kijki, wieczorem bieg. Cały czas beta - oksyduje znaczy się ;)Na głodniaka, bez śniadania Wink 5 sekund gorzej niż dzień wcześniej Wink Very Happy

Wczoraj pożarłem węgli na noc, zobaczymy dzisiaj.

Przez czas jakis odpoczywałem od żelastwa, ale już zatęskniłem z nim... Delikatnie wrzucę coś do menu Wink

Spróbuj oszacować, gdybyś miał chwytać za żelazo tylko wtedy, gdy zatęsknisz, to jak często by to było? Very Happy

zresztą ostatnio tak tylko chwytam - i widzę po sobie, że jak więcej biegania/chodzenia tym mniej żelaza. Coś tam ramiona przy kijkach popracują. Ale dochodzę już to takich momentów, że zaczynam czuć napływ mocy i wtedy ochota na żelazo się pojawia. Nic na siłę, znaj proporcją, takie tam Wink
To i tak często, co trzy dni.
Ja kiedyś robiłem taki test, to mi wychodziło co pięć dni Very Happy
Trening treningowi nie równy, aktywność pozatreningowa i takie tam, niemniej to ciekawe.
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1306 : 2014-02-05, 15:21:56 »

Dzień dobry Smile

wczoraj nie pisałem, bo w zasadzie ni było o czym: rano kijki, wieczorem bieg. Cały czas beta - oksyduje znaczy się ;)Na głodniaka, bez śniadania Wink 5 sekund gorzej niż dzień wcześniej Wink Very Happy

Wczoraj pożarłem węgli na noc, zobaczymy dzisiaj.

Przez czas jakis odpoczywałem od żelastwa, ale już zatęskniłem z nim... Delikatnie wrzucę coś do menu Wink

Spróbuj oszacować, gdybyś miał chwytać za żelazo tylko wtedy, gdy zatęsknisz, to jak często by to było? Very Happy

zresztą ostatnio tak tylko chwytam - i widzę po sobie, że jak więcej biegania/chodzenia tym mniej żelaza. Coś tam ramiona przy kijkach popracują. Ale dochodzę już to takich momentów, że zaczynam czuć napływ mocy i wtedy ochota na żelazo się pojawia. Nic na siłę, znaj proporcją, takie tam Wink
To i tak często, co trzy dni.
Ja kiedyś robiłem taki test, to mi wychodziło co pięć dni Very Happy
Trening treningowi nie równy, aktywność pozatreningowa i takie tam, niemniej to ciekawe.
wydaje mi się, że ma na to wpływ adaptowanie się organizmu do wysiłku - przynajmniej w moim, konkretnym przypadku. Poza tym cała masa innych czynników - sen, nad którym pracuję, żywienie, a w zasadzie lekka ketoza, medytacja, obca cywilizacja, taka sytuacja Wink Very Happy
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1307 : 2014-02-06, 09:36:04 »

Dzień dobry Smile

Wczoraj bez szału bieganie. Może i czasowo nie gorzej niż zwykle, ale komfort biegania nie ten. Aczkolwiek węgle na końcu dnia to idealny pomysł. Lepiej się śpi, i rozgrzewa porządniej. Minusem dużym wczorajszego dnie było uczucie zimna, praktycznie towarzyszące mi aż do popołudniowego biegania. Na razie uznaję to za zbyt stresujące doznanie w mojej sytuacji. Dzisiaj będzie start jedzenia o 11-12 białkowym posiłkiem z kosmetyczną ilością węgli. Wczoraj się Młody pochorował, więc zamiast żelastwa była opieka nad Nim, a i dzisiaj zamiast kettli siekierezada Wink bo się drewno skończyło. Ależ ożywcze uczucie Smile Dzisiaj podwiozła mnie Małżonka do pracy, więc będzie powrót biegiem. Jutro myślę nad jakimś lżejszym treningiem, w sobotę ugadany jestem ze Szwagrem na jakiś Rzeźnikowy trening, więc nie chciałbym się zbytnio sponiewierać. Myślę nawet nad wolnym dniem jutro, w sobotę będzie pewnie 15-17 km, a i w niedzielę pare km przy okazji morsowania.
Zapisane
nu
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1308 : 2014-02-06, 11:16:48 »

Tak czytam i czytam - dużo biegasz/chodzisz. Lubisz to? Czy... "coś trzeba robić"? A może traktujesz to jako główny trening pod "wspinaczkę"?
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1309 : 2014-02-06, 16:03:34 »

Tak czytam i czytam - dużo biegasz/chodzisz. Lubisz to? Czy... "coś trzeba robić"? A może traktujesz to jako główny trening pod "wspinaczkę"?
nie mam samochodu, więc albo rower albo to
lubię to - to swoją drogą Wink taki rodzaj medytacji, oczyszczenia umysłu
takie uzależnienie od endorfin, łamanie granic - jak zaczniesz, ciężko przestać
a teraz wręcz muszę to robić, żeby dać radę "Rzeźnikowi" Smile

ostatnio najlepiej relaksuje się biegając/chodząc po lesie - i  w tym kierunku będą szły moje treningi - nie jakieś klepanie km po asfaltach w maratonach. Tym bardziej, że do pracy już niedługo po zwiększeniu dystansu będę w 80% poruszał się lasem Smile
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1310 : 2014-02-06, 16:16:42 »

Prawie jak leśniczy Very Happy
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1311 : 2014-02-06, 16:44:23 »

Prawie jak leśniczy Very Happy
paleo, takie tam Wink niedługo trzeba będzie na boso biegać Wink
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1312 : 2014-02-06, 16:49:57 »

Prawie jak leśniczy Very Happy
paleo, takie tam Wink niedługo trzeba będzie na boso biegać Wink
Jak Radzio, wszystkie sarny zna po imieniu Laughing
Dobrze, dobrze, las jest super.
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1313 : 2014-02-06, 21:15:57 »

Koniec długiego dnia Wink W sumie biegło się nieźle, najlepszy czas jak dotąd przy niezłym tętnie, aczkolwiek brakuje świeżości. Dlatego właśnie wróciłem z sauny, a jutro dzień luzu. Przyszły tydzień będzie luźniejszy za sprawą moich Córek, które przyjeżdżają na ferie Smile Zbiega to się mnie więcej z luźnym tygodniem w planie Danielsa, na którym się wzoruję. W sieci niestety nie napotkałem na gotowca pod Rzeźnika Wink, więc czytam, uczę się i kombinuję Wink Na pewno zróżnicuje treningi, wprowadzę interwały i zwiększy objętość treningów biegowych kosztem ich częstości. Do tego być może trochę roweru lub trenażera, i koniecznie co najmniej dwie sesje siłówki/obwodówki. Założeniem jest na początku osiągnąć dystans 60 km (teraz to około 50) i dojść do 80, co powinno być maksymalnym dystansem tygodniowym. W miarę zwiększania dystansu weekendowego, Rzeźnikowego treningu będzie mala dystans w ciągu tygodnia, co powinno dać mi trochę luzu i świeżości. Poza tym czuć wiosnę w powietrzu, co dodatkowo da mi kopa Smile Waga spada.

i tyle Wink
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1314 : 2014-02-06, 21:18:37 »

Jak często jest tydzień luzu u Danielsa?
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1315 : 2014-02-06, 21:43:47 »

Jak często jest tydzień luzu u Danielsa?
nieczęsto Wink to jest w zasadzie "tydzień tak zwanego luzu" Wink Bo nie chodzi o odpuszczenie całkowite treningów, ale zmniejszenie objętości treningowej. 24 tygodnie planu podzielone są na 4 fazy, i każdy kolejny tydzień ma określony procent tygodniowego dystansu maksymalnego, tydzień luzu to 70% dystansu Wink
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1316 : 2014-02-06, 21:47:39 »

Jak często jest tydzień luzu u Danielsa?
nieczęsto Wink to jest w zasadzie "tydzień tak zwanego luzu" Wink Bo nie chodzi o odpuszczenie całkowite treningów, ale zmniejszenie objętości treningowej. 24 tygodnie planu podzielone są na 4 fazy, i każdy kolejny tydzień ma określony procent tygodniowego dystansu maksymalnego, tydzień luzu to 70% dystansu Wink
a jak często? 3-4 tygodnie. Chyba sensownie
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1317 : 2014-02-06, 22:13:09 »

Jak często jest tydzień luzu u Danielsa?
nieczęsto Wink to jest w zasadzie "tydzień tak zwanego luzu" Wink Bo nie chodzi o odpuszczenie całkowite treningów, ale zmniejszenie objętości treningowej. 24 tygodnie planu podzielone są na 4 fazy, i każdy kolejny tydzień ma określony procent tygodniowego dystansu maksymalnego, tydzień luzu to 70% dystansu Wink
a jak często? 3-4 tygodnie. Chyba sensownie
Nie znam się na bieganiu, ale interesuje mnie proces treningowy Very Happy
W siłówce i ogólnorozwojówce, a także czasem w pliometrii, stosuje się "deload" co 3-4 tygodnie właśnie Cool
I co ciekawe, najpierw ustalono to metodą prób i błędów, a potem wyszło w badaniach, że ma to uzasadnienie pracą CUN...
Również przebywając "w strefie" ponad 95% maksa po 3-4 tygodniach (u zaawansowanych wcześniej) postępy ustają i potem cofają się.
Odładowanie zwykle robi się zmniejszając objętość o 50% na tydzień lub tyle, ile wynosi mikrocykl, np. z 4x4 robi się 2x4.
Werkoszański i Siff w "Supertraining" sugerują, że jednak lepiej zmniejszać ilość powtórzeń, a nie serii, czyli z 4x4 redukuje się na 4x2 Very Happy
Zapisane
Blade
Go


Email
Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1318 : 2014-02-07, 10:17:01 »

Jak często jest tydzień luzu u Danielsa?
nieczęsto Wink to jest w zasadzie "tydzień tak zwanego luzu" Wink Bo nie chodzi o odpuszczenie całkowite treningów, ale zmniejszenie objętości treningowej. 24 tygodnie planu podzielone są na 4 fazy, i każdy kolejny tydzień ma określony procent tygodniowego dystansu maksymalnego, tydzień luzu to 70% dystansu Wink
a jak często? 3-4 tygodnie. Chyba sensownie
Nie znam się na bieganiu, ale interesuje mnie proces treningowy Very Happy
W siłówce i ogólnorozwojówce, a także czasem w pliometrii, stosuje się "deload" co 3-4 tygodnie właśnie Cool
I co ciekawe, najpierw ustalono to metodą prób i błędów, a potem wyszło w badaniach, że ma to uzasadnienie pracą CUN...
Również przebywając "w strefie" ponad 95% maksa po 3-4 tygodniach (u zaawansowanych wcześniej) postępy ustają i potem cofają się.
Odładowanie zwykle robi się zmniejszając objętość o 50% na tydzień lub tyle, ile wynosi mikrocykl, np. z 4x4 robi się 2x4.
Werkoszański i Siff w "Supertraining" sugerują, że jednak lepiej zmniejszać ilość powtórzeń, a nie serii, czyli z 4x4 redukuje się na 4x2 Very Happy

powiem szczerze, od kiedy trenuję dłuższy czas i staram się zwracać uwagę na potrzeby i podpowiedzi organizmu, to tak jakoś naturalnie przychodzi... ponadto unika się znużenia. Wczoraj doszedłem do wniosku, że nudzi mnie to klepanie km, i chętnie zmienię coś w treningu. Myślałem trochę, i za dwa tygodnie zacznę schematem pon. czw i sobota dłuższe treningi biegowo - marszowe, koniecznie z podbiegami/zbiegami w terenie - na zasadzie gdzie będziesz biegał, tam trenuj.  W międzyczasie dwie sesje siłki / obwodówki. Być może w ramach relaksu wsadzę dwie sesje trenażera, a później roweru, ale to w zależności od stanu organizmu. Trenażer ma to do siebie, że można idealnie zniwelować napięcia i skupić się na technice przy stosunkowo niewielkim obciążeniu, więc byłaby to swego rodzaju aktywna regeneracja. No i "the walking dead" odłogiem nieoglądane leżą Wink
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Blade - dziennik treningowy
« Odpowiedz #1319 : 2014-02-07, 10:28:04 »

Ooo, dotknąłeś ważnego punktu, trening musi być skorelowany z celem Cool
"Gdzie będziesz biagał, tam trenuj" - dobre.

Ale oglądanie filmów podczas treningu - kaszana, mr. America Laughing
Zapisane
Strony: 1 ... 61 62 63 64 65 [66] 67 68 69 70 71 ... 92 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.044 sekund z 20 zapytaniami.