Autor
|
Wtek: Blade - dziennik treningowy (Przeczytany 775606 razy)
|
Blade
Go
|
Żyjesz, Blade? Biegasz? Żyję, żyję, powoli muszę tu wrócić bo tu tez miło kole Sylwestra zrobię jakieś podsumowanie + plany na przyszłość
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Żyjesz, Blade? Biegasz? Żyję, żyję, powoli muszę tu wrócić bo tu tez miło kole Sylwestra zrobię jakieś podsumowanie + plany na przyszłość Wesołych Świąt!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
Nadszedł czas,żeby się odezwać więc żyję - więcej dzisiaj w trakcie dnia albo wieczorkiem miło znowu tu być
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
Blade
Go
|
Powitać W chwili obecnej, pomijając jakieś drobniejsze zawody biegi ultra pozostają moim głównym celem. A konkretnie dwa: Sudecka Setka w końcu czerwca i Łemkowyna Ultra Trail w końcu października. Pod to trenuję, to mi się podoba i to chcę robić Żelastwo jednak pozostaje w pobliżu - nic tak dobrze nie wpływa na bieganie jak machanie kettle. W chwili obecnej robię program Pana T. - Rite of Passage, czyli Rytuał Przejścia - kombinacja wyciskania z swingiem i snatchem. Do tego dochodzi rozciąganie, planki, rower do pracy regeneracyjnie. Postaram się co jakiś czas wrzucić małe podsumowania
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Blade
Go
|
Waga kręci w okolicach 90-95, za bardzo się nią nie przejmuję, na wygląd jest raczej chudo, w pasku bez zmian, raczej wahania glikogenu rzekłbym , ze okolice 20% bf. Jakoś zeszło ze mnie to parcie na niską wagę, wiem, że moim celem nie są jakieś wyczyny ale bardzie zwiedzanie kraju i przełamywanie siebie, wiec ta waga jakoś tak strasznie nie przeszkadza. Aczkolwiek przyznam, że nie doszedłem do idealnego modelu odżywiania - i zostałem przy tym, który psychicznie się najlepiej sprawdza - mam chęć, to jem. Przez jakiś czas miałem problemy z piszczelami, efekt zbyt gruntownej pracy nad podbiegami biegałem stosunkowo mało, teraz wchodzi większy kilometraż, więc tak czy tak zlecę. Swing? zdecydowanie matka wszystkich ćwiczeń Dodałbym jeszcze TGU, ale ze względu na kolana jakoś nie lubię go robić. Dlatego ROP - moim zdaniem wyciskanie odgrywa podobną rolę. Idealny byłby tez bent press. ale jakoś tak pokracznie go kaleczę, że w efekcie skupiam się na rzeczach najprostszych - i to przynosi efekty. Parę miesięcy temu dodałem do tego planki, teraz myślę, że dorzucę wykroki z obciązeniem - i po to mam w czerwcu start, który traktuję jako testowy, żeby ocenić ten trening.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Kurdę, nie mam więc wymówek od biegania.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
Kurdę, nie mam więc wymówek od biegania. Coś mnie ominęło? Gavro, ktoś Ci każe biegać czy jak? Nic na siłę Swoją drogą uważam, że bieganie w stylu ultra, czyli pomijając czołówkę raczej wolne, przeplatane marszem czasami stanowi taki naturalny ruch człowieka. Nie ma wyższego tętna, stresu oksydacyjnego itp.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Nie, nie lubię tego jak diabli, nikt mnie nie zmusi. Dotąd miałem taką wymówkę, że "jak można biegać na takich grubych nogach", ale często widzę, że chłopaki po 95kg biegają jakieś kosmiczne dystanse.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Zawsze można katulać się.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
Nie, nie lubię tego jak diabli, nikt mnie nie zmusi. Dotąd miałem taką wymówkę, że "jak można biegać na takich grubych nogach", ale często widzę, że chłopaki po 95kg biegają jakieś kosmiczne dystanse. Wiesz, to się tylko tak wydaje, że biegacze są chudzi Znam paru, którzy są regularni grubi, a robią wyniki w stylu godzina poniżej 50 minut i maraton poniżej 4ech. Notorycznie, szczególnie u starszych widuje się coś a'la piwne brzuchy. Do pewnego poziomu waga nie gra wielkiej roli, tylko umięśnienie i i wydolność tlenowa. Dopiero od pewnego poziomu rzeczywiście waga ma znaczenie. Ja chyba już raczej dużo nie zrzucę, musiałbym się głodzić - a tego nie chcę. Ale mógłbym np do 88 zlecieć - pomyślę na tym generalnie, opierając się na zeznaniach płci pięknej nie jestem gruby, nie mam brzucha i coś tam mięśnia widać pasek pozostaje mniej więcej ten sam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
No dobra, amatorka ma swoje prawa, a zawodnicy z top 10? Raczej nie mają zbędnego, z ich punktu widzenia, balastu, w postaci tłuszczu i mięsa...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
To jest takie tlumaczenie, mam 20% biegajac dla mnie to : !! he he
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Dla mnie też 20% to dużo, ale nie wszyscy z tym źle wyglądają. A chodząc po różnych siłowniach widzę, że większość ma 22% i nie narzekają.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
To jest takie tlumaczenie, mam 20% biegajac dla mnie to : !! he he Przyznam, że nie jest to dla mnie satysfakcjonujące pod kątem sportowym - ale też tak całkiem po ludzku w zalewie szajsu otaczającego mnie jest to najmniejszy z moich problemów Prozaicznie, gdybym nie biegał, nie jeździł rowerem tylko dźwigał to schudłbym dużo efektywniej - ale nie mam auta, autobusy nie zawsze układają korzystanie - więc robię dziennie biegiem, chodem, rowerem 20 km - i potem jestem głodny Mam sporo kłopotów, nerwów - i dodatkowo je zażeram. Takie życie - i nie oczekuję tu współczucia, tylko po prostu tak jest. Coś tam powoli spada, ale olewam to - schudnę to schudnę, nie to nie, nie zamierzam jeszcze dokładać sobie troski o to do innych problemów co we łbie siedzą
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
Boze bron wspolczucie z mojej strony. Jestem w.szoku,tyle ruchu i taki "kraglosci". O ironio losu... Raczej sie podsmiechuje,to przez nadmiar wiedzy na temat co.sie przd czym spala i dlaczego. Na bieganie.pl od groma grubaskow ,co schusc nie moga,nie potrafia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|