Jestem, miał być kilka dni temu ale czasu brak :/ ...
Szybko
Siłówka cały czas z małą przerwą przez wizytę u rehab ale tym razem czysto sportowego. Bez owijania w bawełne. Słabe rozciągniecie lędzwi , przywodzicieli ( wiadomo siady). Sciśniecie przez to szczególnie w dolnej cześci odległosci międzykręgowych. Muszę postrzelac trochę kręgami gdy coś jeszcze zblokuje jak 1-3 dni bez rozciągań i rotacji kręgosłupa.
Teraz lepiej o niebo. Na wiosne podobno mam hasać jak sarenka czy tam saren
Ale nie włączam jeszcze siadów do programu ani martwego czy nawet biegania. Czekam jeszcze i rozciągam wsio codziennie.
Aktualny program to 5x5 góra plus rower cardio po i tabata na rowerze w wolne od siło.
PON 5x5 drążek chinupsy wąsko plus te kilka kg zwieszam co tydzień pomału nawet o pół kg - idzie ładnie bo jak ma nie iść jak Maestro tak mówił tak jest ...
5x5 dipsy ---II---
czasem zrobię kółko z kolan albo planki
Rowerek cardio 20-30 min
WT Tabatka rower 5 min rozgrzewki i 20sek sprint 10 sek rest x 8 serii
ŚR 5x5 drążek pull upsy ( daje stałe raz w tygodniu bo plecy takie grube że się boję że koszuli nie znajdę na okazje - jak Zyon spodni
)
5x5 ława tak tak ławka poczciwa raz na tydzień być musi bo lubie
tu siła pięknie ćwicze ok 80 kg ze sporym zapasem ..
Ab Wheel planki
rower cardio 20-30 min
CZW Tabatka jak wyżej
PT to samo co w poniedziałek...
SOB czasem zrobię jeszcze jedną tabatkę ..
ND nic, rekreacja rodzinna...
Dieta...
Tu jest rebus ... Mario wie
Próbuje różne proporcje w widełkach opty, LC . Kiedyś na surowym (!) było sporo białka ze 120- 160 non stop do tego z 300 fatu nawet i więcej do 400g ww koło 80 - 100g
Ale siady wtedy i martwe i sprinty holender szły i rower do roboty 15km dzień w dzięń oprócz week...
Teraz próbowałem mniej B , T tyle samo i ww tak aby , czyli koło 50-70 max .....
KUPA...
Zwiększyłem B , nic.....
Zwiększyłem WW dobiłem już do 83kg !...
Aktualnie zastopowałem i trochęlecę w dół trzymając mięso przez zmniejszenie T ...
Czyli tak na razie :
B 90-120max
T 150-200 max
WW 80-do 100 max
Mniej węgli i chodzę ospały jakiś , nawet kawełe z masełe nie pomaga ...
Kawełe ograniczyłem do 1 góra 2 i to przed treningiem.
Pilnuję spania przed 00.00 w zasadzie po takich treningach to wlatuje do wyrka przed 23.00 jak Dżin na latającym dywanie
...
Pozdro co złego to nie ja ....
Cele : na wiosne ruszyć z dołem, rozciąganie keep goin' i zgubić jeszcze z kilka kg ..