Autor
|
Wtek: Miesięcznik "Optymalni" (Przeczytany 688216 razy)
|
administ
Go
|
Ostrzyce są planowane chyba jakoś w połowie września, jeśli nie pomyliłem...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
To jeszcze nie zarezerwowałaś terminu u Stolema? Terminy są już rozplanowane do połowy listopada przecież. Żeby rezerwować tak na 100%, to muszę mieć pewność, że to spodkanie na pewno dojdzie do skutku. Teraz gwarancji nie mam...Jak się rezerwuje, to w razie czego, się ponosi koszta... A ja do rozrzutnych nie należę...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Ostrzyce są planowane chyba jakoś w połowie września, jeśli nie pomyliłem... W ostatnią sobotę września mamy spotkanie rodzinne (całe nasze drzewo genealogiczne ) w restauracji, ale w drugą, albo trzecią by mogło być... Ale zaklepywać termin się jeszcze boję...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Mogę na razie Tobie pokój zarezerwować (jesień)... Już od nas z Oddziału się pytali, czy byś we wrześniu tez przyjechał... Na południu Polski też jakiś Zjazd jest organizowany...w Złotym Stoku, czy jakoś tak...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
W złotym, złotym... Mieścina z fajną lokalizacją. Pamiętam bo kiedyś jak korbą mocniej w rowerze zakręciłem to mnie tam zatoczyło na ten przykład.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
ŻYWIENIE OPTYMALNE – Żywienie optymalne w chorobach nowotworowych
Tekst wystąpienia lek. Barbary Dąbrowskiej na konferencji w Ciechocinku
Wiedza dr. Kwaśniewskiego daje nam optymalnym siłę do lepszego pokierowania swoim życiem, zdrowiem, stanem ekonomicznym i własnym bezpieczeństwem. Przez lata studiów i potem przez wiele lat żyłam w swoistym transie hipnotycznym. Mój wyprany i zaprogramowany mózg wierzył, że wiedza podawana przez medycynę akademicką to prawda, a nawet święta prawda. Konsensusy, zalecenia profesorów, badania naukowe i tzw. dowody naukowe, które w 85% a nawet w 97% są finansowane przez firmy farmaceutyczne powodowały, że wypisywałam coraz więcej recept oraz zalecałam chorym fatalny w skutkach sposób żywienia. Leczenie chorób, to nie było leczenie, a pielęgnowanie chorób. Na żywieniu optymalnym jestem 16 lat, czyli tyle ile lat ma nasze stowarzyszenie. Gdybym w porę nie zrozumiała jak bardzo błądziłam, to pewnie bym już zmarła na raka, o którym mam dzisiaj mówić. Miałam bardzo osłabiony organizm, fatalne wyniki i planowałam następne badania w celu wykrycia, gdzie ten nowotwór siedzi. Prawda jest taka, że lekarki w Europie żyją bardzo krótko, a to dlatego, że żywią się źle. Co powoduje zachorowania na nowotwory? Tego medycyna nie wie. Definicja jest taka, że dochodzi do uszkodzenia mechanizmów kontrolujących rozrost komórek na poziomie genetycznym i molekularnym i kumulacji błędów genetycznych w kolejnych pokoleniach komórek potomnych. Dochodzi do niekontrolowanego rozrostu komórek, inwazji podścieliska, początku angiogenezy nowotworowej, naciekania i przerzutowania oraz uogólnionej choroby nowotworowej. Tzw. badania nad rakiem i leczenie chorób nowotworowych to największy biznes w medycynie, a 'Wielka Farmacja" ma z tego niesamowite profity. Każde 10-lecie XX wieku przyniosło wzrost schorzeń nowotworowych. Ta niezwykle złożona grupa chorób, jeszcze na początku ub. stulecia dość rzadkich, obecnie jest drugą przyczyną zgonów po chorobach układu krążenia w krajach uprzemysłowionych. Dotyka coraz młodsze grupy wiekowe i dzieci. (...) Lek. Barbara Dąbrowska
Więcej – w numerze lipcowym miesięcznika „Optymalni”
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
3 W złotym, złotym... Mieścina z fajną lokalizacją. Pamiętam bo kiedyś jak korbą mocniej w rowerze zakręciłem to mnie tam zatoczyło na ten przykład. gdy dostane w sierpniu ze 3 dni wolnego zakrecilbym sobie tam,ale pociagiem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zofijeczka
Go
|
18 września - 21 września jest też w zakopanem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Jedno Zakopane na cały kraj to za mało. Stąd zatłoczenie ponad miarę, a szkoda bo by się zajrzało częściej jak raz na ćwierć wieku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
WARTO PRZECZYTAĆ – Choroby zaawansowanego wieku
W miarę upływu lat ludzie żyją coraz dłużej. Stąd też schorzenia wieku starszego będą odgrywać coraz większą rolę. Coraz ważniejsze będą zaburzenia pamięci, demencja czy choroby Parkinsona i Alzheimera. Na chorobę Alzheimera choruje na świecie od 17 do 25 milionów osób. W Unii Europejskiej liczbę chorych tylko na tę chorobę ocenia się 5,6 - 7,2%. Całkowite koszty jej leczenia i opieki nad chorymi ocenia się w USA na 100 miliardów dolarów, a w Unii Europejskiej na 122 miliardy, tylko w roku 1999 (Horschl i wsp, 1999). W lipcu 2010 roku w Paryżu odbyła się Międzynarodowa Konferencja Towarzystwa Alzheimera, poświęcona tej chorobie, na której czołowy naukowiec tego Towarzystwa William Thies ocenił, że koszty spowodowane na świecie chorobami wywołującymi otępienie wynoszą 604 miliardy dolarów. Mniej więcej połowa z nich to choroba Alzheimera, na którą cierpi 35,5 miliona ludzi. Pan Thies powiedział, że jest to jedyna przyczyna śmierci spośród najczęstszych w USA, której nie można zapobiec, wyleczyć, ani nawet spowolnić. Do jej powstania przyczynia się starość, style życia, niskie wykształcenie, palenie papierosów, depresje, czy otyłość. Zestawienie tych faktów przez przedstawiciela przemysłu chorób nie brzmią zbyt poważnie. Co jednak o tym sądzą naukowcy? (...) Prof. Stanisław K. Wiąckowski Więcej – w numerze lipcowym miesięcznika „Optymalni”
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
administ
Go
|
Coś dla badaczy "wysokiego cukru" na Diecie Optymalnej też jest:
MIĘDZY NAMI – Ocena metabolizmu glukozy na podstawie wskaźników tolerancji glukozy u osób stosujących ubogowęglowodanową dietę bogatotłuszczową dłużej niż 1 rok. Wykład ten w formie prezentacji przedstawiła na konferencji w Ciechocinku mgr Marta Steczkowska, doktorantka Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej Polskiej Akademii Nauk
Tolerancja glukozy w warunkach stosowania Żywienia Optymalnego to złożony problem, wymagający gruntownego zbadania. Do tej pory wielu badaczy podejmowało próby oceny wrażliwości na insulinę w warunkach zwiększonej podaży tłuszczów, w tym także nasyconych oraz zmniejszonej ilości węglowodanów w diecie. Uzyskiwane wyniki różniły się od siebie, często wzajemnie się wykluczając. W części bowiem prac możemy znaleźć wnioski o pogorszeniu wrażliwości na insulinę, podczas gdy w innych podkreśla się dobroczynny wpływ diet bogatotłuszczowych na tolerancję glukozy. Rodzi się zatem pytanie o przyczynę tych rozbieżności. Odpowiedzi szukać należy w różnych proporcjach ilości tłuszczów i węglowodanów stosowanych w badaniach diet czy długościach ekspozycji na nie. Warto także wspomnieć, że analizie poddawano najczęściej wyniki pochodzące od osób otyłych lub z zaburzeniami tolerancji glukozy. Ponadto dane, na których opierano wymienione wcześniej wnioski, dotyczyły jedynie wartości stężeń glukozy i insuliny (glikemii i insulinemii) na czczo oraz wskaźnika HOMA (Homeostatic Model of Insulin Resistance), uwzględniającego obie te wartości. Nie są to jednak doskonałe wskaźniki insulinowrażliwości. W stanie na czczo stężenie glukozy jest determinowane głównie przez endogenną syntezę glukozy w wątrobie (tzw. glukoneogenezę), regulowaną przez insulinę. Zatem glikemia i insulinemia na czczo oraz opierające się na nich pozostałe wskaźniki obrazują wątrobową wrażliwość na insulinę. W stanie na czczo około 80% dokomórkowego transportu glukozy odbywa się na drodze niezależnej od insuliny, a transport zależny od niej stanowi mniej więcej 20%, przez co, jak uważa część badaczy, tolerancja glukozy na czczo jest inna niż ta kształtowana posiłkiem. Warto podkreślić, że na czczo, w spoczynku głównym, substratem energetycznym są wolne kwasy tłuszczowe. Po posiłku zawierającym węglowodany dochodzi do wzrostu stężenia glukozy we krwi, co pociąga za sobą wzrost wydzielania (sekrecji) insuliny przez trzustkę. (...)
Więcej – w numerze lipcowym miesięcznika „Optymalni”
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
A to nie lepiej zapytac adaska, zamiast naukowo piane bic? On wszystko opowie
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
administ
Go
|
Najgorsze, że cooleś się zmył, to był znawca i propagator "opty"-malności!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Coś dla badaczy "wysokiego cukru" na Diecie Optymalnej też jest:
MIĘDZY NAMI – Ocena metabolizmu glukozy na podstawie wskaźników tolerancji glukozy u osób stosujących ubogowęglowodanową dietę bogatotłuszczową dłużej niż 1 rok. Wykład ten w formie prezentacji przedstawiła na konferencji w Ciechocinku mgr Marta Steczkowska, doktorantka Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej Polskiej Akademii Nauk
Tolerancja glukozy w warunkach stosowania Żywienia Optymalnego to złożony problem, wymagający gruntownego zbadania. Do tej pory wielu badaczy podejmowało próby oceny wrażliwości na insulinę w warunkach zwiększonej podaży tłuszczów, w tym także nasyconych oraz zmniejszonej ilości węglowodanów w diecie. Uzyskiwane wyniki różniły się od siebie, często wzajemnie się wykluczając. W części bowiem prac możemy znaleźć wnioski o pogorszeniu wrażliwości na insulinę, podczas gdy w innych podkreśla się dobroczynny wpływ diet bogatotłuszczowych na tolerancję glukozy. Rodzi się zatem pytanie o przyczynę tych rozbieżności. Odpowiedzi szukać należy w różnych proporcjach ilości tłuszczów i węglowodanów stosowanych w badaniach diet czy długościach ekspozycji na nie. Warto także wspomnieć, że analizie poddawano najczęściej wyniki pochodzące od osób otyłych lub z zaburzeniami tolerancji glukozy. Ponadto dane, na których opierano wymienione wcześniej wnioski, dotyczyły jedynie wartości stężeń glukozy i insuliny (glikemii i insulinemii) na czczo oraz wskaźnika HOMA (Homeostatic Model of Insulin Resistance), uwzględniającego obie te wartości. Nie są to jednak doskonałe wskaźniki insulinowrażliwości. W stanie na czczo stężenie glukozy jest determinowane głównie przez endogenną syntezę glukozy w wątrobie (tzw. glukoneogenezę), regulowaną przez insulinę. Zatem glikemia i insulinemia na czczo oraz opierające się na nich pozostałe wskaźniki obrazują wątrobową wrażliwość na insulinę. W stanie na czczo około 80% dokomórkowego transportu glukozy odbywa się na drodze niezależnej od insuliny, a transport zależny od niej stanowi mniej więcej 20%, przez co, jak uważa część badaczy, tolerancja glukozy na czczo jest inna niż ta kształtowana posiłkiem. Warto podkreślić, że na czczo, w spoczynku głównym, substratem energetycznym są wolne kwasy tłuszczowe. Po posiłku zawierającym węglowodany dochodzi do wzrostu stężenia glukozy we krwi, co pociąga za sobą wzrost wydzielania (sekrecji) insuliny przez trzustkę. (...)
Więcej – w numerze lipcowym miesięcznika „Optymalni”
Czy wszystko powyższe o zachowaniu glukozy i insuliny jest prawdziwe? Adminie, nie przyczepisz się do czegoś?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Radzio
Go
|
... Adminie, nie przyczepisz się do czegoś?
A po co mam się przyczepiać. ... I słusznie. Prawidłowo zastosowana DO działa skutecznie w 99,9%, o czym wiedzą ci, którzy ją tak właśnie stosują oraz ci, którzy ją tak właśnie ... stosowali. Kogoś pominąłem? Skąd więc pomysł, aby gonić badaczy do "...złożonego problemu, wymagającego gruntownego zbadania...", skoro nieodgadnione zostaje nie 40%, nie 10%, a 0,1%. Co to za matematyka? Ha! P.s. Gdyby ktoś jednak nie zauważył, to przypomnę, że zarówno w tym, jak i poprzednim moim poście http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4866.msg307969#msg307969 wyrwy z kontekstu są użyte w celu manipulacji, ponieważ tak się składa, że całego nakładu Miesięcznika wykupić nie zdołam. O!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Z sierpniowego numeru Miesięcznika Optymalni:
ABC MEDYCYNY Kawa czy herbata? Kawa to napój chętnie spożywany przez dzisiejsze społeczeństwo na całym świecie. Sporządzany z palonych i zmielonych ziaren kawowca pochodzi z Etiopii. W Europie pojawił się ok. XVI w. Początki kawy sięgają X wieku przed naszą erą i związane są ściśle z ludami koczowniczymi terenów górskich Etiopii, które jako pierwsze zauważyły jej energetyzujący wpływ. Istnieje kilka legend związanych z kawą. Jedna z nich mówi o tym, że pasterze zauważyli, że kozy zjadające pewne owoce stają się bardziej pobudzone. Postanowili oni też spróbować. Odczuwali wtedy niezwykły przypływ energii. Pierwsze wzmianki o paleniu i piciu kawy pojawiły się ok. X w. n.e. u perskiego lekarza Raziego, ale kolejne informacje pochodzą dopiero z XV w. z Afryki północnej. Pierwszą kawiarnię otwarto w 1457 r. w Konstantynopolu. W Europie jako pierwszy opisał kawę niemiecki botanik i podróżnik Leonard Rauwolf , który w 1573 r. rozpoczął podróż na bliski Wschód celem poznania nowych ziół i lekarstw. Początkowo kawa trafiła do włoskiej Wenecji, gdzie prowadził wówczas główny szlak handlowy między Afryką Północną a Wschodem. Pierwsza europejska kawiarnia została otwarta we Włoszech w 1645 r. Obecnie najcenniejszym gatunkiem kawy jest pochodząca z wyżyn Etiopii kawa arabska -Coffea arabica. Uprawiana jest również w całej Afryce, Ameryce Południowej i Azji. To, co zafascynowało dawnych pasterzy etiopskich, to kofeina zawarta w ziarnach kawy. Kofeina to alkaloid purynowy pochodzenia roślinnego. Można ją też otrzymywać syntetycznie. Obecnie jest stosowana m.in. jako dodatek do napojów energetyzujących. Kofeina jest stymulantem. Spożywana w różnych produktach jest najczęściej konsumowaną substancją psychoaktywną. W budowie chemicznej jest zbliżona do dwóch innych puryn – teobrominy i theofiliny. Kofeina znajduje się również w innych roślinach, np. w herbacie, ostrokrzewie paragwajskim - yerba mate, guaranie, orzeszkach cola oraz w czekoladzie. Kofeina działa pobudzająco na układ nerwowy człowieka. Stymuluję korę mózgową, zwiększając sprawność myślenia, znosi zmęczenie psychiczne i fizyczne. Pobudza ośrodki wegetatywne – oddechowy, naczynioruchowy oraz ośrodek nerwu błędnego. Efektem tego jest: zwiększone natlenienie tkanek, przyspieszenie przemiany materii, zwiększone wydzielanie soków trawiennych, przyspieszona praca jelit, działanie moczopędne. Kawa jest głównym przeciwutleniaczem w diecie z małą ilością owoców i jarzyn. Kofeina dobrze wchłania się z przewodu pokarmowego, jest metabolizowana w wątrobie, a wydalana przez nerki. To pozytywne stymulowanie naszego organizmu zależy oczywiście od dawki spożywanej kofeiny. Za bezpieczną ilość uważa się ok.100-300 mg dziennie. Ta ilość nie uzależnia i nie daje skutków ubocznych. Jedna filiżanka kawy zawiera ok. 75-250 mg. Kawa spożywana w umiarkowanych ilościach ma pozytywne właściwości, np. dotlenia organizm, przez co ułatwia koncentrację, polepsza pamięć krótkotrwałą, przyspiesza metabolizm, tym samym zwiększa tempo przemiany lipidów i pomaga zapobiegać zmęczeniu mięśni. Zmniejsza szansę zachorowania na cukrzycę typu II, kamicę pęcherzyka żółciowego, chorobę Parkinsona, Alzheimera. Leczniczo kofeina stosowana jest przy zatruciu alkoholem, w niedociśnieniu, w stanach wyczerpania psychicznego i fizycznego. Dawka śmiertelna dla człowieka to ok. 150mg/kg wagi ciała. Negatywne skutki picia kawy związane są przede wszystkim ze spożyciem jej nadmiernych ilości. Głównie i najczęściej spotykamy się z uczuciem nerwowości, niepokoju i rozdrażnienia. Jest to tzw. 'zdenerwowanie kofeinowe". Kawa może zwiększać prawdopodobieństwo zawału serca u osób o wolniejszym jej metabolizmie w wątrobie (u posiadających gen spowalniający detoksykację kofeiny nawet o 133% u osób pijących powyżej 4 filiżanek dziennie). Nieznacznie obniża płodność u mężczyzn, jak i u kobiet. Należy też pamiętać, że kawa zwiększa efektywność środków przeciwbólowych. Herbatę według legendy jako pierwszy zaparzył przypadkowo w 2737r. p.n.e. mityczny cesarz Shennong. Jednak pierwsze informacje i zapiski o herbacie pochodzą z X w. p.n.e. z Chin. Około V w. n.e. herbata pojawiła się w Mongolii i Tybecie, a ok. 800 r. n.e. zawędrowała do Japonii. W Europie jako pierwsi zaczęli parzyć herbatę Rosjanie w XVI w. w postaci bardzo mocnego naparu. W Polsce pojawiła się w 1664 r. Dotarła do nas z Francji i początkowo była traktowana jako ziele lecznicze. Substancją czynną obecną w herbacie jest teina. Teina występuje we wszystkich rodzajach herbaty, jednak w różnych ilościach. Najwięcej zawiera jej czarna herbata – ok. 100 mg na filiżankę, zielona – kilka mg. Teina działa podobnie jak kofeina – stymulująco na ośrodkowy układ nerwowy, nieco niweluje zmęczenie, poprawia koncentrację, procesy myślowe, wspomaga wydzielanie soków trawiennych i poprawia wentylację płuc. Mechanizm działania teiny jest jednak inny niż kofeiny. Polifenole również obecne w herbacie spowalniają wchłanianie teiny, co powoduje, że jest ona przyswajana dłużej przez organizm, co prowadzi do rozłożonego w czasie działania pobudzającego. Jest to zaleta działania herbaty, kiedy wypijana jest w rozsądnych ilościach. Kiedy wypija się zbyt dużo filiżanek dziennie, np. kilkanaście, powoduje to nasilone, przewlekłe stany pobudzenia. Prowadzi to po kilku miesiącach do przemęczenia, silnej nerwicy, a nawet do stanów wyczerpania. Z reguły pacjenci nie kojarzą pojawiających się stopniowo objawów nerwicy z wypijaną herbatą. Trudno też wtedy znaleźć na tę dolegliwość lekarstwo. Długotrwałe picie dużych ilości mocnej herbaty prowadzi również do niedoboru wit. B?. Ta z kolei jest niezbędna do prawidłowego metabolizmu homocysteiny. Niedobór wit. B? oraz kwasu foliowego powodują również inne przyczyny, np. palenie tytoniu, picie alkoholu, leki zawierające teofilinę, leki neurotyczne, leki donory tlenku azotu. To wszystko powoduje wzrost stężenia homocysteiny, która jest uważana za przyczynę zmian miażdżycowych. Tak więc najpopularniejsze pijane przez nas napoje – kawa i herbata – mają swoje zalety i wady używania. I jak powiedział kiedyś pan prof. Herman (Katedra Farmakologii i Farmakoterapii przy Akademii Medycznej w Katowicach): Wszystko jest trucizną, kwestia jest tylko dawki. Należy pamiętać te słowa, bo dotyczą nie tylko używek i leków, ale także wszystkiego, co zjadamy i wypijamy.
Lek. med. Ewa Łukaszek-Gwóźdź Arkadia II Katowice
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
administ
Go
|
Nie, nie mam sierpniowego numeru. Sierpniowy numer nie jest jeszcze rozsyłany.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|