forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-11-22, 19:23:37

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.
669713 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 34 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: root
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Żywienie Optymalne
| | |-+  Geny i kwanty czyli.....
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 ... 11 12 13 14 15 [16] 17 18 19 20 21 ... 27 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Geny i kwanty czyli.....  (Przeczytany 390221 razy)
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #300 : 2015-08-22, 11:26:15 »

Nie miętosząc czapkę, tylko z szerokim bananem na twarzy przyjmą nowe wyzwanie, wiesz ile to roboty z wypiekami na twarzy?!
Czekam z utęsknieniem, ale ani Kreator, ani Kosmosi, ani dinozaury się jakoś nie pojawiają... Sad
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #301 : 2015-08-22, 11:52:00 »

Bo są nieuleczalne. Cool
Można przywrócić homeostazę w tych schorzeniach manipulując środowiskiem, ale zmiana środowiska musi być trwała, już do końca życia. Wink
Czyli jak sie samochod przewroci do rowu na dach, to mozna go postawic na nogi, ale do konca swojego zywota bedzie on juz 'wywrocony na dach' i zepsuty, jedynie zmiana srodowiska na trwale  moze spowodowac to, ze nie bedzie on wywrocony na dach ale ciagle.....hmmm smiala teoria, to taka homeo-homeostaza  Laughing

Ciekawe, że to Ty pierwszy krzyczysz o mechanistycznym podejściu, a tu porównujesz organizm do auta. Wink

Otóż, te choroby są nieuleczalne, bo ani zniszczonej trzustki żadną dietą, ćwiczeniami czy siłą woli nie naprawisz, możesz tylko dawać tyle cukru, by ta resztka insuliny produkowana jeszcze w trzustce wystarczyła, ani po wycofaniu się miażdżycy nie możesz wrócić do chlania i opychania się golonką z pączkami, ani zeżarta przez nowotwór kość udowa się nie zregeneruje, tylko potrzeba protezy. Very Happy
Można tylko tak dopasować dietę i pozostałe wartości środowiska, by organizm funkcjonował przyzwoicie.
Być może jednak ja czegoś nie rozumiem i możesz rzucić mi linę, że były cukrzyk może wpierdzielać spaghetti i pizzę? Wink
Zapisane
Diogenes z Synopy
Go


Email
Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #302 : 2015-08-22, 12:04:11 »

Zbanowany wyklad Ruperta Sheldrake'a
https://www.youtube.com/watch?v=I_V2n9VmB_g

intelektualny zamek fazowy    - oszustwo   - nowy synonim poznałem  Smile
Zapisane
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25643

pindżar ryskow wyszy


Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #303 : 2015-08-22, 14:15:54 »


Ciekawe, że to Ty pierwszy krzyczysz o mechanistycznym podejściu, a tu porównujesz organizm do auta. Wink

Otóż, te choroby są nieuleczalne, bo ani zniszczonej trzustki żadną dietą, ćwiczeniami czy siłą woli nie naprawisz,
Ale tylko wg obowiazujacej aktualnie nauki. Sa juz rozne informacje, o neurogenezie, o regeneracji organow, w koncu co 7 lat mamy calkowicie nowe cialo, dlaczego mialoby ono wymieniac uszkodzone komorki na nowe uszkodzone? Ale wiem - nauka Very Happy
Przyklad z samochodem pierwszy lepszy, moge ci podac dowolna analogie, gdzie homeostaza to dla ciebie jej brak, taki dziwny paradoks Very Happy

możesz tylko dawać tyle cukru, by ta resztka insuliny produkowana jeszcze w trzustce wystarczyła, ani po wycofaniu się miażdżycy nie możesz wrócić do chlania i opychania się golonką z pączkami, ani zeżarta przez nowotwór kość udowa się nie zregeneruje, tylko potrzeba protezy. Very Happy
Można tylko tak dopasować dietę i pozostałe wartości środowiska, by organizm funkcjonował przyzwoicie.
Być może jednak ja czegoś nie rozumiem i możesz rzucić mi linę, że były cukrzyk może wpierdzielać spaghetti i pizzę? Wink
Naukowe blablabla, no tak. Nie da sie i koniec. A jak w koncu sie zjawi facet, ktoremu sie uda zregenerowac cos to sie okaze, ze byl "zle zdiagnowzowany"  Laughing
Wszystko sie da, Wanda Wegener, sparalizowana od pasa w dol po wylewie "nie miala szans na zycie" a jednak zyje. Oczywiscie zyje nienaukowo, bo naukowo nie da sie "zregenerowac" czegos tam  Laughing

Dziwne, ze podajesz dosc w sumie celna definicje nauki jako stanu aktualnej naszej ignorancji i prob opisania rzeczywistosci jej za pomoca dostepnych aktualnie, dosc kalekich narzedzi.
A nastepnie z pozycji tejze ignoranckiej pozycji wysmiewasz wszelkie inne idee i pomysly. Pierwszy bys spalil Kopernika jakbys zyl w tamtych czasach Very Happy

Bez zenady nazywasz Sheldrake'a i Behego durniami (oczywiscie nie doslownie) a ich teoriie bzdurami, facetow z tytulami profesorow i doktorow z dziedzin biologii, genetyki, ktorzy po 30 latach trwania w zawodzie i szukania prawdy dostrzegl rysy i niejasnosci, ktore nie pasuja do powszechnie lansowanej naukowej wizji Very Happy
No bo lepszy jest naukowy "wiecznie z siebie zadowolony glupiec", ktory skonczywszy studia siedzi w swojej katedrze i kariere ugruntowuje replikacja studentom tego co mu wpoili do glowy Very Happy

Wylaczasz po paru sekundach film Sheldrake'a co przypomina mi glupcow z for muzycznych wypowiadajacych sie na temat "Islands" King Crimson, jednej z najwspanialszych plyt w historii muzyki jako "kakofoniczna nuda" Very Happy Za to Kings Of Leon wg nich to "nooo to jest muza, zazarlo od pierwszego refrenu"  Laughing

Bez zenady wierzysz w Big Bang Theory wysmianie przeciez przez wielu fizykow, w tym tego od tej ironicznej nazwy a wysmiewasz kreacjonizm. Bardziej logiczne wg ciebie jest ze nie wiadomo gdzie, nie wiadomo kiedy (no bo w sumie niczego i nigdzie wtedy nie bylo  Laughing) nagle cos a wlasciwie nic samo z siebie pierdolnelo i poukladalo nam wszystkie prawa fizyki, mechaniki, termodynamiki, stworzytlo geny, kwanty, fotony, hadrony a niedorzeczne jest dla ciebie, ze jakis czarodziej na mocy nadanej jemu z racji jego boskosci mocy machnal reka i to stworzyl  Laughing

Czytales jak ustalili w koncu stala predkosc swiatla po 45, bo od 23 do 45 im wychodzilo 20tysi mniej? Intelektualny zamek fazowy? Very Happy
Ano sprzegli z predkoscia swiatla definicje metra. No i po sprawie, zalatwione, predkosc swiatla jest stala, no bo przeciez jak komus wyjdzie inaczej to wszystkie jednostki miar dlugosci trzeba zmieniac  Laughing Od razu by sie mandaty posypaly, bo myslales, ze jedziesz 50 a tu wyszlo 90  Laughing
Zapisane

Work Buy Consume Die
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #304 : 2015-08-22, 14:24:08 »

Fantazjesz i bajasz. Very Happy
Podaj konkretny przykład proszę.
Teoretycznie człowiek może porozumiewać się telepatycznie i poruszać lewitując, tylko cholernie mało takich ludzi jest. Wink
Jeśli zobaczę, przyjmę do wiadomości, bo to jest właśnie nauka, szkiełko i oko. Cool
Zapisane
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25643

pindżar ryskow wyszy


Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #305 : 2015-08-22, 14:28:33 »

Fantazjesz i bajasz. Very Happy
Podaj konkretny przykład proszę.
Teoretycznie człowiek może porozumiewać się telepatycznie i poruszać lewitując, tylko cholernie mało takich ludzi jest. Wink
Jeśli zobaczę, przyjmę do wiadomości, bo to jest właśnie nauka, szkiełko i oko. Cool
No wlasnie, jezeli ktos zrobil cos chocby jeden raz to oznacza, ze ni mniej ni wiecej jest to mozliwe dla kazdego Very Happy
Widziales te dziewczyne z Kanady, ktora przeszla po rozrzazonych weglach ponad 100 metrow (chyba ma rekord aktualnie) i zaden fragment stopy i co dziwniejsze ubrania nie byl nawet nadpalony?
Czary? Nie, tez mozesz, tylko musisz chciec.
Nie ma tu zadnych czarow Very Happy

Konkretny przyklad czego? Kogokolwiek, kto dokonal czegos? Wande Wegener sobie poczytaj chocby. Z twoim uchem jak tam? Naukowo nic sie nie regeneruje, dlaczego czekasz? Very Happy
Sam sobie zaprzeczasz czasami w jednym zdaniu nawet Very Happy
Okej, tak lubisz twoja sprawa, ale majac swiadomosc, ze masz do oceny sytuacji koslawe narzedzia, za ich pomoca probujesz robic precyzje.
Kowal zegarki naprawia Very Happy
Zapisane

Work Buy Consume Die
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #306 : 2015-08-22, 14:32:08 »

Tylko jeden przykład: człowieka z cukrzycą, który się z niej wyleczył (czyli naprawił trzustkę) i teraz może się opychać węglowodanami jak ja. Very Happy
Bo przecież twierdzisz, że to choroba uleczalna, czyli wraca stan sprzed zachorowania, bo ciało nam się zmienia co 7 lat.  Laughing
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #307 : 2015-08-22, 15:36:40 »

Zapisane
administ
Go


Email
Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #308 : 2015-08-22, 16:24:25 »

Bardzo dobrze, że istnieją tacy internetowi eksperci, bo od każdego można się czegoś nauczyć.  Cool
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #309 : 2015-08-22, 16:57:09 »

No jasne, elastyczności i niepryskania herbatą w monitor. Wink
Proszę, bo na bank tego nie wiedziałeś, lek homeopatyczny na chemtrails. Wink
http://skeptophilia.blogspot.com/2013/08/homeopathic-chemtrail-remedies.html?m=1
Zapisane
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25643

pindżar ryskow wyszy


Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #310 : 2015-08-22, 17:11:42 »

Tylko jeden przykład: człowieka z cukrzycą, który się z niej wyleczył (czyli naprawił trzustkę) i teraz może się opychać węglowodanami jak ja. Very Happy
Bo przecież twierdzisz, że to choroba uleczalna, czyli wraca stan sprzed zachorowania, bo ciało nam się zmienia co 7 lat.  Laughing

No tak, typowa zagrywka na forach muzycznych muzykow, ktorzy sie denerwuja, ze recenzenci i generalnie sluchacze slabo oceniaja ich muzyke - "sprobuj sam lepiej zagrac" Very Happy

Generalnie albo mnie nie chcesz zrozumiec albo sam nie wiem, ale chodzi mi o to, ze jezeli chocby jedna osoba dokonala jakiegos wyczynu powszechnie (zreszta od kiedy to wiekszosc ma racje) uznawanego za niewykonalny, niemozliwy etc, to oznacza, ze to jest na pewno powtarzalne i wykonalne. Prawa fizyki, termodynamiki i czego tam jeszcze obowiazuja kazdego, wiec kazdy moze zrobic to samo. To moze rowniez oznaczac, ze ta jedna osoba, ktora dokonala tego wyczynu odkryla przypadkiem, nieswiadomie (i nawet moze byc ciagle nieswiadoma) jakies nieznane prawo, ktore do tej pory nie zostalo odkryte. Ka pe wu? Wink

Dlatego jestem dosc sceptyczny w twoim niezachwianym wysmiewaniu wobec innych, ktorzy sa jeszcze "niezdefiniowani" Wink
Akurat pod reka nie mam zadnej linki a na sile nie chce mi sie szukac, ale jezeli wstawie jakis JEDEN, to co, wtedy uwierzysz czy co ? Very Happy
Zapisane

Work Buy Consume Die
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #311 : 2015-08-22, 17:28:14 »

Oczywiście, że uwierzę, jeśli będzie dobrze udokumentowany. Very Happy

Na własne oczy widziałem chodzenie po węglach, szkle, bezkrwawe przebijanie ciała, odwracanie perystaltyki jelit i regulację czynności serca i kilka innych "niesamowitych" przypadków, które acz rzadkie są zupełnie normalne.
Podobnie z regeneracją błony Schrapnela, rdzenia kręgowego, części mózgu, wątroby czy dużych fragmentów błon śluzowych, o których się popularnie mówi "niemożliwe".
Jednak to nie uprawnia mnie do ekstrapolowania tego na inne rzeczy, typu "zmieniamy się co 7 lat" czy odrósł mi obcięty kciuk, albo zrosło się więzadło, jak robisz to Ty. Laughing
Pewne rzeczy się dzieją, a inne się nie dzieją i tyle, hurraentuzjazm jest charakterystyczny dla niedouczonych w podstawach, jak to pięknie widać u Ciebie.  Very Happy
Zniszczona przez autoagresję trzustka się nie zregeneruje, choćbyś się zesrał i nic tu nie pomogą Twoje dywagacje i opisywanie innych zjawisk, które się rzeczywiście dzieją. Wink
Bo to, że nietoperz lata i jest ssakiem nie znaczy, że człowiek, który jest ssakiem też poleci. Wink
Zapisane
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25643

pindżar ryskow wyszy


Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #312 : 2015-08-22, 17:57:11 »

Oczywiście, że uwierzę, jeśli będzie dobrze udokumentowany. Very Happy
No popacz, a w DO wierzysz choc jest naukowo nieudokumentowane Very Happy Coz za niekonsekwencja Very Happy W dodatku doktor z kims tam gada, tak mowil admin. Niestety pewnie klamie, bo to nieudokumentowane.....to udokumentowanie to dzisiaj znakomity bat na wszystko, wystarczy wejsc na dowolne forum sportowo-dietetyczne. Dzieki temu "argumentowi" moga grasowac tacy jak tutaj na forum a potem na DD. Bruford, ktory w zasadzie swoja dzialalnosc sprowadzal do trucia na temat "udokumentuj, a potem pogadamy"
Oczywiscie wszystko w ramach tej nauki, ktora hoduje sobie roznego rodzaju superstarsow, ogladales Einstein Wrong? To jest Elvis nauki, nie dadza go ruszyc choc wielu napisalo, ze sie mylil. Sam pierwszy rzucisz pochodnie pewnie na stos Very Happy

Co do mojego wiezadla, to z pewnoscia sobie zrobili to dla jaj, najpierw sportowy lekarz na polibudzie mnie przebadal, potem chirurg w szpitalu i pomysleli, ze dla dowcipu zakuja mnie na miesiac w gips Very Happy A teraz tak naprawde to ja gram sobie w FIFE2015 a nie w pilke, tylko na forum tak sciemniam, zeby wszyscy mysleli jaki to ze mnie fajny gosc i w ogole superhero. Rozgryzles mnie Very Happy Moge ruszyc 4 litery i znalezc gdzies te papiery z tego wiezadla, a potem poprosic kolege, zeby nagral kawalek jak robie sprinty i gram w pilke, ale mam wrazenie, ze cie to i tak nie przeona.... Very Happy

Co do mojego niedouczenia, to taka moja karma, juz mi jeden tutaj tlumaczyl, ze czyta ode mnie lepiej, ty mi gdzies indziej tlumaczyles, ze wiesz ode mnie lepiej to co ja studiowalem a ty czytales do poduchy. Taka maja karma bycia nieduoczonym zlobiem co nic nie wie, trudno  Confused
Zapisane

Work Buy Consume Die
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #313 : 2015-08-22, 18:15:45 »

Za długo się znamy, żebyś się obrażał i nie taki był mój cel. Very Happy
Zresztą sam twierdzisz, że to zaleta raczej, bo nie masz zaśmieconego umysłu. Wink

DO jest świetnie udokumentowane, Renia i Teresa mi wystarczą. Very Happy
Ale Ty nadal mnie nie rozumiesz. Very Happy
Ja nie jestem "za" ani "przeciw" czemukolwiek, jestem tylko czujny i gotowy. Smile
Zanim poznałem DO byłem przeciw, ale po zastanowieniu i kilku czytankach, jestem bardzo za, prawda?
Podobnie jest z każdą sytuacją, vo wielokrotnie podkreślam, jeśli przylecą Kosmosi i dowiodą, że z szympansów i własnej śliny nas zrobili, to przyjmę do wiadomości, bo to niczego nie zmienia, tylko nasze postrzeganie.
Ale na razie taki pomysł jest głupi i śmieszny, comprende?

Nauka się bardzo szybko rozwija, nie ma znaczenia, że część tego to chłam, są też perły, i jutro może się okazać, że znajdziemy obejście fizjologiczne i trzustka czy kończyny będą nam się regenerować, na razie tak nie jest.
Podobnie świadomość kamieni i kryształów do mnie nie przemawia, ale jak gliniany dzbanek zacznie ze mną gadać, przewartościuję ten temat. Wink
Zapisane
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25643

pindżar ryskow wyszy


Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #314 : 2015-08-22, 18:25:34 »

Za długo się znamy, żebyś się obrażał i nie taki był mój cel. Very Happy
Zresztą sam twierdzisz, że to zaleta raczej, bo nie masz zaśmieconego umysłu. Wink

DO jest świetnie udokumentowane, Renia i Teresa mi wystarczą. Very Happy
Ale Ty nadal mnie nie rozumiesz. Very Happy
Nie obrazam sie, to w koncu internety tylko Smile Przywyklem, ze mnie uwazaja za glupszego, wbrew pozorom to bardzo wygodna poza.
Czy widziales jakiekolwiek dokumenty Reni czy Teresy? Bo wiesz, to tak samo jak ze mna - tez nie widziales ale mi jednak nie wierzysz.
Bruford nikomu nie uwierzyl, bo nic nie zobaczyl, admin zreszta moze potwierdzic jego zachowanie.
Ale za to dzieki temu :"udokumentowaniu" moze kwitnac dzialalnosc takich szkodnikow jak Grzesiowski czy Gaciong, admin pewnie moze dodac tu pare rodzimych nazwisk.

Ja nie jestem "za" ani "przeciw" czemukolwiek, jestem tylko czujny i gotowy. Smile
Zanim poznałem DO byłem przeciw, ale po zastanowieniu i kilku czytankach, jestem bardzo za, prawda?
Podobnie jest z każdą sytuacją, vo wielokrotnie podkreślam, jeśli przylecą Kosmosi i dowiodą, że z szympansów i własnej śliny nas zrobili, to przyjmę do wiadomości, bo to niczego nie zmienia, tylko nasze postrzeganie.
Ale na razie taki pomysł jest głupi i śmieszny, comprende?

Nauka się bardzo szybko rozwija, nie ma znaczenia, że część tego to chłam, są też perły, i jutro może się okazać, że znajdziemy obejście fizjologiczne i trzustka czy kończyny będą nam się regenerować, na razie tak nie jest.
Podobnie świadomość kamieni i kryształów do mnie nie przemawia, ale jak gliniany dzbanek zacznie ze mną gadać, przewartościuję ten temat. Wink
Ciezko uznac, ze nie jestes "za ani przeciw", bo wyrazasz swoje stanowisko dosc jednoznacznie, Sheldrake czy Behe to gluptaki, bo mowia nienaukowo, wbrew obowiazujacej nauce. To samo Sitchin i Daniken, niewyszksztalcone blazny. Spokojnie mozna dorzucic do tego Liptona i paru innych kwantowo-genetycznych.
Co do tych kosmitow, to jak przyleca i udowodnia to przyjmiesz do wiadomosci i nie bedziesz wysmiewal, ale na razie wysmiewasz bo nie jestes ani za ani przeciw.....no ja po prostu moze czegos nie lapie?
Zapisane

Work Buy Consume Die
RafałS
Sr. Member
****
Pe: Mczyzna
wiadomoci: 18138


Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #315 : 2015-08-22, 18:42:06 »

Przepraszam (ja nie o tym  Wink)... A propos wspomnianego Kopernika... Jak to jest w innych prowincjach kraju tego?
Czy też są takie miejscowości gdzie afiszują się z powodu jakoby przodków Kopernika pochodzenia?
Takie naszło dziś mnie pytanie, gdy podjeżdżałem sobie rowerkiem pod górkę, przez taką właśnie wiochę obwieszczającą stosownym (lub nie  Laughing) napisem. Innym zaś razem rewelacyje takie z podwórka dobiegły mnie. Toteż zapytuję czy to taka moda, coś jak z Elvisem w USA?  Laughing
Zapisane
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #316 : 2015-08-22, 18:48:11 »

Ależ wierzę Ci, Zyon, że masz uszkodzone więzadło, ale nie ma bata, żeby Ci się zrosło bez szycia. Wink
Masz ustabilizowany w miarę staw dzięki ćwiczeniom i tyle. Very Happy

Nadal nic. Laughing
Nauka to teorie naukowe, znajdź sobie definicje, bo mi się nie chce powtarzać. Very Happy
Umowy dżentelmeńskie ułatwiające dyskusje i tyle.
Nikt nie twierdzi, że to prawda czy dogmat, a jeśli tak to d... a nie naukowiec. Very Happy
Bo jak można twierdzić, że "było tak a tak, na bank" 65mln lat temu, albo "to na pewno działa tak..." o galaktyce oddalonej o tysiące lat świetlnych.
Teorie to umowna rzeczywistość, najbardziej zbliżona do naszego obecnego jej pojmowania.
Klechdy i podania, ani SF nauką nie są, a na razie regeneracja kończyn, pole świadomości mówiące chętnym wszystko, co potrzeba, czy Kosmosi, to bajanie, więc czemu mam się nie śmiać z tego i z tych, którzy w to wierzą? Very Happy
Zanim powstały komputery, Internet to było SF, a teraz każdy ma dostęp, czaisz bazę?
Dlatego Twoi superwizjonerzy z innego levelu są dla mnie błaznami, bo owszem, mogą mieć rację, ale równie dobrze mogą się mylić, a śmiech zawsze dobrze robi.
Zapisane
Zyon
Hero Member
*****
wiadomoci: 25643

pindżar ryskow wyszy


Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #317 : 2015-08-22, 19:52:09 »

Sa blaznami, bo moga miec racje ale moga jej i nie miec.....nic z tego nie rozumiem Very Happy
Wybrales jedna opcje z alternatywy jak pewna i na podstawie jej dzialasz, choc obie maja rowne prawdopodobienstwo.
No nic, nie moja brocha, nie pojmuje tego.

Co do wiezadla, to pamietam doskonale diagnoze, moze sie wybore do rodzicow zeby srpawdzic co tam nasmarowali, ale raczej sam sobie nie wymyslilem, ze mam zerwane, bo na innych studiach inny lekarz dosc krytycznie sie wypowiedzial do metody zakuwania w gips w tego typu kontuzji. No ale niech tam....mnie interesuje jedynie, ze gram i biegam.
Zapisane

Work Buy Consume Die
Gavroche
Hero Member
*****
wiadomoci: 41595


Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #318 : 2015-08-22, 20:01:18 »

Nie przejmuj się, wszystko będzie dobrze. Wink
Zapisane
Diogenes z Synopy
Go


Email
Odp: Geny i kwanty czyli.....
« Odpowiedz #319 : 2015-08-22, 20:22:33 »

mi kiedyś mama przykładała za odmrożony palec  -  smalec i  słoninę z kota , plus jakieś futerka.  Palec duży u nogi  ozdrowiał po pół roku od zdarzenia  ( był czarno - fioletowy bez czucia )   . z 20 lat miałem.

wg mnie Zyon wygrywa jak na razie  Wink 

Zapisane
Strony: 1 ... 11 12 13 14 15 [16] 17 18 19 20 21 ... 27 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.032 sekund z 20 zapytaniami.