Autor
|
Wtek: BIEGANIE (Przeczytany 3908244 razy)
|
renia
|
U nas otworzyli nowy basen, obiecałam dzieciakom, że jutro się wybierzemy. Dzisiaj mam popołudnie zajęte remanentem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Go
|
Już dzisiaj biegałem i ostatnio las mnie zaskakuje. Przedwczoraj widziałem jelenia, a potem 5 km dalej sarnę. Gdy wracałem leśnicy wydobywali stadko dzików z pułapki. Jednego mieli już w skrzyni, a dwa następne zaganiali. Dziki spotykam często i jak taki wyleci na mnie, to najlepszą metodą na odstraszenie jest klaskanie. Gdy nie ucieka, to znaczy, że gdzieś w pobliżu jest rodzinka z małymi. Wtedy lepiej się cofnąć. Dzisiaj na drodze stanęły mi trzy małe sarenki. Leniwie zeszły na bok, dopiero jak zbliżyłem się na 20m.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
No coz, to znak na to, ze sezon lowiecki sie rozpoczyna. Osobiscie nie poluje, nie mam sumienia, natomiast moj szef jest zatwardzialym mysliwym i w polowie wrzesnia jedzie do Szkocji. Ale w Polsce tez juz bylismy na polowaniu, tzn on polowal a ja odwiedzalem rodzine.....to takie "business-owe wyjazdy" w celu odwiedzenia fabryk.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
... Live must go on, wszyscy sie urodzilismy po to aby umrzec.
Z moim teściem też jest bardzo źle. Wypisali, go wczoraj ze szpitala, bo wyleczyć go już nie można, a leki może brać w domu. Przyjedzie do nas (syn go przywiezie) za dwa tygodnie i zostanie do końca... Chce jeszcze trochę pomieszkać w swoich stronach i pożegnać się ze znajomymi... Mojego ojca tez wypisali i powiedzieli, ze wiecej nie pomoga. Ma raka plasko-nablonkowego. Zaczelo sie od raka pluc, ktorego niby wyleczyli.......i nagle woda w plucach, prawdopodobnie przerzut na watrobe i proponuja hospis. No ale to tak na boku tematu biegania, bo wszyscy biegaja a ja mam 1400 km do niego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Mój teść ma 86 lat i wszystkie narzady wewnętrzne już zużyte, jak to określił lekarz. Serce jest najsłabsze i bez leków woda zbiera mu się w organiźmie. Mieszka od nas 500km, mieszkał tam całe życie i ciężko mu się rozstać z tymi stronami. Starych drzew się ponoć nie przesadza, ale czasami, niestety, trzeba... A rak płuc był sprawcą śmierci mojego ojca...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Mój teść ma 86 lat i wszystkie narzady wewnętrzne już zużyte, jak to określił lekarz. Serce jest najsłabsze i bez leków woda zbiera mu się w organiźmie. Mieszka od nas 500km, mieszkał tam całe życie i ciężko mu się rozstać z tymi stronami. Starych drzew się ponoć nie przesadza, ale czasami, niestety, trzeba... A rak płuc był sprawcą śmierci mojego ojca...
Teściowa nie żyje?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Już 13 lat. Gospodarstwo tam zostanie bez gospodarza. Teść chciałby abyśmy tam zamieszkali, ale z czego tam żyć?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Taka mnie naszła releksja, że w starym, zgodnym małżeństwie, lepiej ma to ze współmałżonków, które odchodzi pierwsze...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Ile to kilometrów od Białegostoku?
Co kolejności umierania to przychylam się do sądu, że najcenniejsze co mamy jest życie. W Indiach palono wdowy na stosach, ale tylko wdowy, wdowców nie. Oczywiście strata osoby bliskiej to tragedia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Zacznę od końca - z tym paleniem wdów - to normalne niewolnictwo kobiet, jeszcze w jego skrajnej, najgorszej postaci. Nietrudno się domyśleć, że twórcą, tak genialnego pomysłu, mógł być tylko mężczyzna (nie ubliżając panom ). Dokładnie nie wiem ile to km. od Białegostoku. To jest blisko Suchowoli, 4 km od Dąbrowy Białostockiej. Może znasz te okolice?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Popatrzyłam na mapę, kawałek. Ale 4 km do Dąbrowy Białostockiej to dobre miejsce do mieszkania jeśli dom i działka są w dobrym stanie. A pracować można w Białymstoku, Sokółce, tej Dąbrowie. U siebie, jak dotąd, tym bardziej że jest doświadczenie. Może warto rozważyć, a nawet zbadać poprzez rekonesans? Zapraszam!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sandman80
Go
|
Taka mnie naszła releksja, że w starym, zgodnym małżeństwie, lepiej ma to ze współmałżonków, które odchodzi pierwsze...
i Zacznę od końca - z tym paleniem wdów - to normalne niewolnictwo kobiet, jeszcze w jego skrajnej, najgorszej postaci. Nietrudno się domyśleć, że twórcą, tak genialnego pomysłu, mógł być tylko mężczyzna (nie ubliżając panom ). a myślałem że to humanitarne działanie żeby druga żyjąca osoba nie cierpiała a wiadomo że mężczyźni szybciej odchodzą to jest dopiero niesprawiedliwe i takie nie parytetowe
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
..jednak mężczyżni są humanitarni Tylko czy chcieliby, aby kobiety były tak samo humanitarne? )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Popatrzyłam na mapę, kawałek. Ale 4 km do Dąbrowy Białostockiej to dobre miejsce do mieszkania jeśli dom i działka są w dobrym stanie. A pracować można w Białymstoku, Sokółce, tej Dąbrowie. U siebie, jak dotąd, tym bardziej że jest doświadczenie. Może warto rozważyć, a nawet zbadać poprzez rekonesans? Zapraszam!
Tam jest 12 ha ziemi i 2 ha łąk nad Biebrzą (15km od gospodarstwa). Zabudowa - stodoła, obora, duży garaż na maszyny - to jest w miarę nowe, murowane, w dobrym stanie. Ale dom jest drewniany, nie nadajacy się do remontu, tylko do zburzenia. My już tam byśmy nie chcieli pójść z wielu powodów ; raz, że dzieci za żadne skarby tam by nie chciały mieszkać, a dwa, że tam z gospodarstwa żyć - to jest wegetacja, a z pracą w mieście też słabe możliwości. My tutaj mamy dużo zainwestowane, mąż ciągle coś nowego zaczyna, teraz wykańcza dom weselny i będziemy zajmować się organizacją wesel. Trudno nam by było wszystko zostawić i jechać. (Chyba, że za jakimś Jezusem )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
, no szkoda, ale trudno. Tym bardziej, że dzieci wolą być tam gdzie są. Drewniane domy są zdrowe. No i widziałam fajny dom zbudowany na bazie stodoły, super. Z domu mieszkalnego zrobiono gościnny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Renia, na takich terenach tylko agroturystyka. Wiem cos o tym, prowadzilem w Danii wlasne biuro podrozy przez 15 lat!!! Skandynawowie kochaja takie tereny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Mi tam się bardzo podoba - czyste powietrze, ładne tereny i spokój. Może, jak dzieci już będą "na swoim", a my na emeryturze, no i najważniejsze - zrowie chociaż jako-takie, to tam sie przeniesiemy. Życie pisze często takie scenariusze, jakich byśmy sie nigdy nie spodziewali Ty "adampio" na pewno też kiedyś nie przypuszczałeś, że zamieszkasz na stałe w Danii.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Renia, na takich terenach tylko agroturystyka. Wiem cos o tym, prowadzilem w Danii wlasne biuro podrozy przez 15 lat!!!
Agroturystyka mnie by nie pociągała, chyba, że ja miałabym być turystką , ale obsługiwać turystów, to nie dla mnie - wolę spokój. Prowadziłeś własne biuro turystyczne i to przez 15 lat... no popatrz, popatrz... czego ty nie robiłeś napisz lepiej, może będzie krócej )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ali
Go
|
Dokładnie nie wiem ile to km. od Białegostoku. To jest blisko Suchowoli, 4 km od Dąbrowy Białostockiej. Może znasz te okolice?
ok 80 km jaka to wieś? ps mój młodszy brat jak przeszedł na emeryture kupił tam na tym zadupiu starą chałupe, wyremontował, urządził piękny ogród wyniósł sie z centrum Opola ciekaw jestem jak długo tam wytrzyma latem pięknie ale zimą???????? nawet netu nie ma jak już to mógł kupić gdzieś w bardziej atrakcyjnym terenie, nie brak ich w promieniu 20 km od Białegostoku byłoby bliżej na wypady albo bliżej Augustowa, lasy jeziora i dziewicze tereny
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Na pewno o tej wiosce nie słyszałeś, bo tam jest 5 domów na krzyż Nazywa się Wiązówka. To jest dokładnie w połowie drogi między Suwałkami, a Białymstokiem. Z tamtąd jest pół godziny jazdy samochodem do Augustowa. Nic w sumie ciekawego w okolicy tam nie ma. Mieszkają sami staruszkowie, albo pijacy, ktorych życie kulturalne odbywa się pod sklepem, albo w zaciszu domowym przy samogonie. )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|