Ja tu czegoś nie rozumię.
Dr Kwaśniewski napisał , że organizm nic nie powienien robić , ponad to, co robić musi. W każdym innym przypadku , to ewidentna strata energii. I ja to doskonale rozumiem.
Napisał również , że życie bez ruchu nie jest życiem. I ja to również doskonale rozumiem.
W niezbyt odległych czasach ktoś tam przebiegł ponad 42 km , ale wyłącznie po to , aby zapobiec dalszej rzezi współbraci.
I ja to też rozumiem.
Nie rozumiem jednak dlaczego dzisiaj zbiera sie gromada ludzisków(celowo tak napisałem) , nawet kilka tysiecy i biegnie bez sensu , tracąc w niesamowity sposób energię , zdrowie - niejednokrotnie życie. Dotyczy to wszelakiej maści maratonów i innych "sportów". Ileż tragedii się za tym kryje.
Ja również ujeżdzałem "Huragana" w odległych czasach , ale wyłącznie po to , aby zdążyć na pierwszą lekcję np.chemii w odległej o 14 km szkole. Tu był cel - oszczędność kasy w rodzinnym budżecie.
Po co zatem ta bezsensowna i ewidentna strata energii w każdym innym przypadku?
Ano po to , aby jeden został wątpliwej jakości szczęśliwcem , pogrążając całą rzeszę innych uczestników tej bezsensownej bieganiny
Bo przeciez jest tak , że jeśli ktoś musi wygrać , to ktoś musi przegrać. I nie dotyczy to tylko "sportu" - gier wszelakich również.
Czy jest to dobre. Zaręczam , że nie.
Istoty wysokocywilizowane - te podglądające nas z góry i niektóre od Cejrowskiego nigdy na takie szaleńcze pomysły by nie wpadły.
Nadmiar energii , którą dysponuje organizm można spożytkować w każdy inny dobry sposób , z pożytkiem dla siebie , bliskich , znajomych dalszych i bliższych , a nawet dla nieznajomych(wszyscy stanowimy jedno).
Może to być pomalowanie płotu sąsiadowi , przekopanie działki sąsiadce , zrobienie zakupów , posprzątanie posesji nieporadnej mieszkanki na końcu ulicy , czy napisanie książki. Przykładów można by mnożyć w nieskończoność.
Z innej lekcji pamiętam , że nic nie stoi w miejscu. Wszystko się rusza. Nawet skała nie do ruszenia , żyje pełnią życia w swoim wnętrzu. My również , na pozór nie robiąc nic , robimy wiele - nic nie stoi w miejscu...
Najważniejszym jednak, to szczęśliwym być , po to , by póżniej mieć!
Bo sztuką jest mieć wszystko , nie mając nic.
I to jest największe szczęście
.
(biegać nigdy nie lubiłem)