Autor
|
Wtek: BIEGANIE (Przeczytany 3920821 razy)
|
RafałS
|
...te nieodśnieżone dobrze wpływają na siłę mięśni nóg... Ciekawe, ciekawe . Tymczasem mnie wychodzi odwrotnie. Dlaczego? Ponieważ poruszając się chodnikiem nieodśnieżonym zmniejszam siłę odpychania się z palców. Nie ciągnę łydkami do końca, ograniczam siłę tego odepchnięcia. Wszystko po to aby mi palce nie ślizgnęły w tył. W świeżym, suchym śniegu nie jest jeszcze źle. Gorzej na ubitym lub w mokrym. Skłonny też jestem przyznać iż więcej pracują inne sekcje nożne . Czyli coś za coś, jakby.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Go
|
Ubity i zmarznięty daje dobrą przyczepność, co wypróbowałem dzisiaj rano. Czas wypadł najlepszy w tym roku. Ale przy ubitym i mokrym, to lepiej pozostać w domu, bo odbicia nie ma żadnego. Na prostym to jeszcze można się poślizgać, ale przy górkach to upadek nieuchronny. To mi się zdarzyło miesiąc temu i do dzisiaj odczuwam skutki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
I zajrzałem,ale 1h później I co tam ciekawego? +5 oC. Ubity i zmarznięty daje dobrą przyczepność, co wypróbowałem dzisiaj rano...
To ja się po sypkim, jak piach śniegu morduję, gdzie żadnego praktycznie podparcia nie ma, a tu o udeptanych ścieżkach czytam. Na jutro ciut świt -5 co najniżej ... poproszę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Tak ubity jednak może być dostateczny, o ile nie mokry/śliski.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
-7 oC jakbym nie kręcił termometrem jest bliżej -5, niż -11. Dobre i to! Minuta po minucie czuję jak życie wchodzi w nieco starsze gnaty, nawet kieliszek jakoś stracił na wartości. Ostatnim razem ganiałem za lisem- o czym nie wspomniałem. Temu też, podobnie jak kunie, coś nie poszło w nocy, bo się ścieżki za bardzo nie trzymał. Rozkojarzony taki. Kurczaczek. W nocy śniegu przybyło, więc cóż- wypada go udeptać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
O orzeszki! To, co spadło też puszyste. Po 11km dołączyłem do lisa i kuny. Portfel sprawdziles?
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Radzio
Go
|
O orzeszki! To, co spadło też puszyste. Po 11km dołączyłem do lisa i kuny. Portfel sprawdziles? A co to takiego? Sprawdziłem, sprawdziłem nic ciekawego... +5 oC. I jeszcze dodam, że rano wybiegłem w skarpetkach- bo, ...bo mnie Admin zmylił tymi męskimi zachowaniami. Normalnie zawsze zdejmuję- na bieg.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Darowanemu ... w zęby się nie zagląda- sprytna taka darowizna, dostajesz ochłap i jeszcze powinieneś być wdzięczny. W związku z tym z wdzięcznością dziś przyjmuję -12 oC, po wczorajszym -7 oC i z nadzieją oczekuję podwyżki. Obniżki! "...oczekuję obniżki."- oczywiście tak miało być. Bo wtedy, ... podobnie jak dziś ... kielich raz i w gazzz. Las! :...i w lasss."- oczywiście.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Go
|
Już po porannym biegu przy -15°C, ale miejscami było jeszcze zimniej. Ubranie w sam raz i oprócz policzków nic nie zmarzło. Pocieszające jest to, że jak wracam jest już jasno.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
W chrzęszczącym śniegu równym tempem 3,2 km. Pięta chroniona silikonową wkładką nadal nie boli i jest to komfort niesamowity. Staw kolanowy sprawuje się tez dobrze. 3-krotnie gorąco -zimny prysznic , rozciąganie i stawy mają się dobrze, więzadła też uelastycznione. Mrozek - 14 st.C , ale cicho, pusto , spokojnie i pięknie reguluje się oddech.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Ale to chyba trzeba wolno biec, co by tego mrozu nie wdychać zbyt łapczywie. Nieprawdaż?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Dziś w promocji -12 oC i o kilka chwil wcześniej zawita świt. W pierwszej kolejności sprawdzę, czy mi się ręka w łokciu zgina, a potem ..." Hej sokoły! Omijajcie... doły". Potem coś jeszcze było o "dzwoniących dzwoneczkach", ale to już znacie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
W chrzęszczącym śniegu równym tempem 3,2 km. Pięta chroniona silikonową wkładką nadal nie boli i jest to komfort niesamowity. Staw kolanowy sprawuje się tez dobrze. 3-krotnie gorąco -zimny prysznic , rozciąganie i stawy mają się dobrze, więzadła też uelastycznione. Mrozek - 14 st.C , ale cicho, pusto , spokojnie i pięknie reguluje się oddech. Ale to chyba trzeba wolno biec, co by tego mrozu nie wdychać zbyt łapczywie. Nieprawdaż? No właśnie! Jutro to sprawdzę. Sprawdziłem. Dwie sprawy sprawdziłem, pierwsza to wydaje mi się, że ... jesteś nieco rozgoryczony- mój nieco młodszy Kolego. Druga, też wydaje mi się, że ... Twój wpis, jak i poprzednie, powinien znaleźć się w wątku "bieganie a spacerowanie" "autorstwa" Zyon'a- moja nieco starsza Koleżanko. Jednakże sam tu wielokrotnie klepałem o "spacerowaniu", więc ... mogę się mylić i to w obu przypadkach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
... Dwie sprawy sprawdziłem... Ad. "Sprawa pierwsza" - coś w tym może być. Co? Nie jestem pewien nie znając procedury sprawdzającej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
... Dwie sprawy sprawdziłem... Ad. "Sprawa pierwsza" - coś w tym może być. Co? Nie jestem pewien nie znając procedury sprawdzającej. Może, czyli nie musi. Przyczynę znasz Ty, o skutkach czytam ja. Stale wybieram same "ochłapy".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Dasna
Go
|
W chrzęszczącym śniegu równym tempem 3,2 km. Pięta chroniona silikonową wkładką nadal nie boli i jest to komfort niesamowity. Staw kolanowy sprawuje się tez dobrze. 3-krotnie gorąco -zimny prysznic , rozciąganie i stawy mają się dobrze, więzadła też uelastycznione. Mrozek - 14 st.C , ale cicho, pusto , spokojnie i pięknie reguluje się oddech. Ale to chyba trzeba wolno biec, co by tego mrozu nie wdychać zbyt łapczywie. Nieprawdaż? Sprawdziłem. Druga, też wydaje mi się, że ... Twój wpis, jak i poprzednie, powinien znaleźć się w wątku "bieganie a spacerowanie" "autorstwa" Zyon'a- moja nieco starsza Koleżanko. Nie rozumiem o co Ci chodzi? Wyjaśnij. Nie można biec 3 km? Nie, nie rozumiem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|