Autor
|
Wtek: BIEGANIE (Przeczytany 3898255 razy)
|
Daniel_dn
Go
|
Po maratonie to specjalnej ochoty na jedzenie to nie miałem. Zjadłem tylko loda i zauważyłem, że nie tylko ja miałem na niego ochotę. Gdyby nie zakwasy, to nic szczególnego się nie dzieło. Nawet waga wskazywała tyle samo (biorąc pod uwagę odwodnienie).
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Daniel zapomniałam Cię zapytać ; w jakim czasie przebiegłeś maraton? Zaczyna do mnie docierać ,że musi to być sukces ,żeby przebiec taki długi odcinek drogi.Nie każdy przecież jest zdolny do takiego wyczynu !
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Niestety wynik jest niezbyt imponujący. Przekroczyłem 5 godzin, ale nie byłem ostatni. Jak dla nowicjusza i kontuzję (zakwasy) od 30 km, to ciszę się, że udało mi się dokończyć bieg.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Wiadomo,że zawodowcy przebiegną ten odcinek drogi w krótszym czasie. Są wytrenowami, mają jakąś wypracowaną technikę.Po kilku maratonach będzie lepiej Czytałam kiedyś Forum dla sportowców i jeden chłopak pisał,że nabawił się kontuzji podczas maratonu. Pisał ,że powinien był przestać biec po 25-tym km., kiedy noga go zaczęła boleć ,ale z zaciśniętymi zębami doszedł do mety. Potem nie dość ,że nie mógł biegać ,to jeszcze chodzić . Także Ty masz powód do dumy! . Wiadomo ,że każdego może coś złapać podczas tak długiego biegu...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Nowy dzień i ponownie ciężkie wstawanie. Dzisiaj całkiem w dobrej kondycji jestem. Swoją trasę przebiegłem nieznacznie poniżej najlepszego czasu. Zaczynam pracować nad techniką biegu. Staram się biec bardziej elastycznie, aby amortyzować twarde podłoże. Wspomniałem żonie, że zastanawiam się nad ponownym wzięciu udziału w maratonie (2007-08-15). O dziwo - nie protestowała. To już dobry znak.
Zauważyłem, że po ukończeniu maratonu byłem zadowolony, że cel osiągnąłem. Jednak potem wyraźnie odczuwałem pustkę i brak motywacji, który spowalniał całe życie. Wnioskuję z tego, że sam fakt wyznaczenia sobie celu i dążenie do jego realizacji nadaje sens życiu. Nie ważny jest sam cel, ale istnienie motywacji do jego osiągnięcia. To ona pozwala nam wstać z lóżka nawet wtedy kiedy pada deszcz.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zofia
Go
|
Daniel, powyższe i nie tylko, wyrażę krócej i ładniej:
"Trzeba w życiu cokolwiek ścigać laur, gazelę czy może zająca, ale trzeba koniecznie mieć za czym pędzić."
Pozdrawiam Zofia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Zaczynam pracować nad techniką biegu. Staram się biec bardziej elastycznie, aby amortyzować twarde podłoże.
Myślałam ,że biegasz po lesnych dróżkach ,słyszałam ,że na stawy źle wpływa bieganie po twardej nawierzchni,ale w sumie ludzie biegają... Popracuj również nad rozłożeniem sił. Jak zaczynasz bieg? Wolno a potem końcówka szybko;czy szybko a potem wolno? Nie ważny jest sam cel, ale istnienie motywacji do jego osiągnięcia. To ona pozwala nam wstać z lóżka nawet wtedy kiedy pada deszcz.
Owszem ,bo cel można mieć zawsze ,tylko nie zawsze motywację i dlatego cel nie jest czasem osiągany. Ważny jest też doping bliskich osób .To miłe jak np.mąż/żona interesuje się tym co robisz... Bardzo przyjemne jest mieć taką pasję,która wpływa pozytywnie na zdrowie. Ja się ostro wzięłam za jazdę,to jest fantastyczne!Razem z mężem śmieję się ,że sobie kupię kombinezon taki jak mają panczeniści
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Mały odcinek (ok. 1km) do lasu biegnę po twardej nawierzchni. Stawy jednak mam w porządku, bo nie miałem żadnych dolegliwości po maratonie. Jednak warto popracować nad techniką biegu. Co do tempa, to raczej jest ono jednakowe na całej trasie. Chyba, że dopadnie wyczerpanie lub kontuzja. Najgorzej znoszę pierwsze 15 minut. Wygląda na to, że startuję w następnym maratonie. Jest już akceptacja rodziny.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
evosonic
Go
|
To chyba jakaś choroba.
Daniel
To masz podobnie do mnie.Tylko ,że ja nie mogę się powstrzymać od rolek . Stawy jeszcze bolą ,ale wczoraj obwiązałam je grubo bandażem ,grube skarpetki i jazda z dzieciakami.Bo coś mi się robi jak widzę ,że one jeżdżą, a ja nie. To nic ,że na drugi dzień bolą mnie bardziej kostki,ważne ,że sobie pojeździłam.Dzień bez jazdy ,to taki troszkę stracony dzień . Mnie też dodaje to energii na cały dzień. Póki co, na poprawę stanu moich stawów, robię sobie galaretę z wieprzowych nóg .Z czasem będzie lepiej . powodzenia bedzie lepiej moze nawet bardziej szybko jak myslisz poz [cool]
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Dzięki ,dzięki Już jest cool O kontuzji zapomniałam.Co to w ogóle jest kontuzja? Nie chcę wiedzieć A Ty evosonic jeździsz sobie na rolkach ? (nie takich z hipermarketu ).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
evosonic
Go
|
Dzięki ,dzięki Już jest cool O kontuzji zapomniałam.Co to w ogóle jest kontuzja? Nie chcę wiedzieć A Ty evosonic jeździsz sobie na rolkach ? (nie takich z hipermarketu ). nie biegam na rolkach poniewaz w polsce warunki sa do d.... moze nie znam calej polski ale taki jest chyba wszedzie pokonuje siebie na rowerze .... cos jeszcze interesuje Ciebie ????
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
evosonic
Go
|
odpowiadan sama sobie , to forum sluzy ...... to bylo to co pisal Toan .... nie moge pisac to bylby taki chat mysle ze to forum nic nie zyska na opowiesciach o jakosci rolek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Najgorzej znoszę pierwsze 15 minut.
Daniel
Gdy biegałam,to też najgorszy był dla mnie początek biegu,nogi miałam jak z waty i wydawało mi się ,że nie mam sił (to na zawodach oczywiście-towarzyszył mi pewnie stres).Za to finisz miałam szybki i już bez stresu. Rozłóż sobie umiejętnie siły.Może początek wolniejszy ,potem coraz szybciej. Pamiętam ,że podczas zawodów ,w których brałam udział,dużo osób startowało w szybkim tempie,potem "wysiadali" po 3 km-i to był ich błąd. Możesz sobie wypróbować-wolno start; Ostatnie km szybciej. Ile dziennie km przebiegasz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
odpowiadan sama sobie , to forum sluzy ...... to bylo to co pisal Toan ....
Nie rozumię... nie moge pisac to bylby taki chat mysle ze to forum nic nie zyska na opowiesciach o jakosci rolek Nie skupiam się na jakości rolek ,tylko głównie na ruchu ,który jest niezbędny razem z prawidłowym odżywianiem dla zdrowia .Tyle mogę napisać.... pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
evosonic
Go
|
Najgorzej znoszę pierwsze 15 minut.
Daniel
Gdy biegałam,to też najgorszy był dla mnie początek biegu,nogi miałam jak z waty i wydawało mi się ,że nie mam sił (to na zawodach oczywiście-towarzyszył mi pewnie stres).Za to finisz miałam szybki i już bez stresu. Rozłóż sobie umiejętnie siły.Może początek wolniejszy ,potem coraz szybciej. Pamiętam ,że podczas zawodów ,w których brałam udział,dużo osób startowało w szybkim tempie,potem "wysiadali" po 3 km-i to był ich błąd. Możesz sobie wypróbować-wolno start; Ostatnie km szybciej. Ile dziennie km przebiegasz? finisz , zawody , nogi w bandarzach , ociekajace krwia , szczypiace rany , bol , cierpienie .... niedobrane rolki dobranoc wszystkiego takiego dla Ciebie marzycielko
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Na krótkich dystansach to można sobie rozkładać siły, ale maraton to już nie to samo (nie dotyczy zawodowców). Ile przebiegam? Nie wiem. W lesie trudno zmierzyć trasę. Przypuszczam, że ok.10 km po górkach. Przebiegnięcie zajmuje mi 60-75 minut, w zależności od dnia. Nie biegam codziennie lecz 3-4 razy w tygodniu.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Na krótkich dystansach to można sobie rozkładać siły, ale maraton to już nie to samo (nie dotyczy zawodowców).
No tak; 5 km ,to nie ponad 40 km.Na tak długim odcinku raczej trudno coś przewidzieć lub zaplanować... Chciałam się jeszcze zapytać;czy masz jakieś specjalne obuwie,typowo do biegów ? Zaglądałam kiedyś do firmowych sklepów,bo chciałam sobie kupić buty do biegania i to co zobaczyłam na półkach,to skandal!Zero jakości.Dziadostwo na szeroką skalę. Widać ,że wszystko nastawione jest na ilość ,nie na jakość.Jak najwięcej badziewia.Takiego czegoś nie można kupić,bo to po prostu łamanie zasad....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lutonn
Go
|
No elmo nie przeginaj ,kup sobie trampki , albo tenisowki czy jak tam wolisz hehe
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
No elmo nie przeginaj ,kup sobie trampki , albo tenisowki czy jak tam wolisz hehe Chyba to jest lepsze rozwiązanie od zakupu butów z siatki ze sztucznego tworzywa za 350 zł
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
ok.10 km po górkach. Przebiegnięcie zajmuje mi 60-75 minut, w zależności od dnia. Nie biegam codziennie lecz 3-4 razy w tygodniu. To idealny wysiłek dla ZDROWEJ osoby płci męskiej w średnim wieku. W moim przypadku biegam podobny dystans, po płaskim, zawsze poniżej godziny, pięć razy w tygodniu z przerwą w czwartek i niedzielę. Bieg powyżej 20km jest już skracającym życie, niefizjologicznym wysiłkiem, nawet dla roztrenowanej osoby.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|