Dziś bieg Sylwestrowy Jak przystało na dzień uroczysty .................... śniegu było po łydki i wiatr nawet nie zasygnalizował swojej obecności w lesie. Kilometrów było 10, a czas nawet, nawet.
Nowy Rok zainaugurowałem 20km zabaw biegowych. W lesie wiatr bardziej słuchać niż go czuć, więc wcale nie zniechęca. Przerwa noworoczna "wyprowadziła" sporo osób na spacer. Saneczki poszły w ruch.
Dziś nie byłem pierwszy w lesie, ktoś mnie uprzedził. I choć śniegu w nocy przybyło niewiele, to jednak milej, że na części trasy ścieżka była "przetarta". Mogę napisać, że 12km trasy znów jest "przebieżne".
A za sarenką obutą też buty sportowe, by się przyjemniej goniło...
O tej porze roku te sarny "wypasają" się w klu......... gdzie indziej. Za to, gdy je słoneczko z bieżni wygoni ............................ ja będę czekał z umiarkowanie przyspieszonym metabolizmem.