Autor
|
Wtek: BIEGANIE (Przeczytany 3919062 razy)
|
|
Dasna
Go
|
Kolana wręcz mi się zrehabilitowały.
A ja się na betonach załatwiłem. Być może obuwie było nie te? W każdym bądź razie na asfalty nie dam się już namówić To znaczy co Ci w kolana? Łąkotka, więzadła? Przybliż sprawę , żebym wiedziała czego unikać , jak stąpać. Trochę mnie pięta od 2 tyg. boli , ale jest to związane ze ścięgnami i sposobem stawiania stopy.Tak mi się przynajmniej zdaje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
To znaczy co Ci w kolana? Łąkotka, więzadła?
Chyba więzadła nie znam się na tym, taki ból z boku kolana. Nigdy wczesniej nie miałem problemów z kolanami, ale też nie biegałem. Objaw był taki, jak by mi kto zabetonował kolana - myslałem, że juz nie dojdę Na drugi dzień to samo i tak powoli coraz lepiej aż przeszło po mniej więcej dwóch tygodniach. Potem przeniosłem sie na ścieżki lesne, ale juz nie było dobrze - czasami musiałem zejść w połowie z trasy i znowu dwa tygodnie pauzy W tamtym roku w końcu zacząłem myśleć i wymyśliłem. Robię teraz tak - jak tylko poczuje ból, nawet minimalny, od razu zejście z trasy i dzień przerwy. Takie rozbieganie trwało u mnie gdzieś około dwóch tygodni zanim osiągnąłem pełny dystans. To chyba działa bo ostatni sezon miałem całkiem fajny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Hm ? Jak na mój gust to raczej to co ja w tej chwili mam z pietą. Ale to ścięgna, śródstopie i trzeba dalej biegać. Moim zdaniem podłoże do biegania nie ma tu nic do rzeczy. Oczywiście nie jestem ortopedą , ale mamy ortopedę takiego sportowego i nic nie wspomina o podłożu. Ja miałam zdiagnozowane w badaniu rezonansem magnetycznym naderwanie więzadeł i lekkie wyszczerbienie menisku. Ale to na ćwiczeniach fitness kolano mi poszło do wewnątrz , potem spuchło, dostałam gorączki. Chcieli mi brać nogę w gips i robić punkcje , ale na nic się nie zgodziłam i całe szczęście. Pokuśtykałam trochę w stabilizatorze, potem krioterapia i pole magnetyczne , zimne okłady. A teraz ćwiczenia i bieg poprawiły zdecydowanie wyprost i zgięcie kolana.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Też wcinam salcesony bo bardzo mi smakują, ale nie zauważyłem znaczącej poprawy. Należało dobrze jeść i biegac od dziecka - teraz to sie tylko ciesze, że dzieciaki mogę przypilnować
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Ee, to wieczorne bieganie coraz bardziej mi się podoba. Dodałam 100 m i mam 4,1 km na koncie i to lekko. Ostatnie 100 m zakończyłam sprintem. I na koniec ciepło-zimno prysznic i tez dłużej niż zwykle. I have a power. Na potęgę Posępnego Czerepu. He-man.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
gniewko
Go
|
mnie też się podoba wieczorne bieganie... zacząłem od spacerów jakieś dwa tygodnie przed świętami. miałem zacząć biegać od nowego roku, ale nie wytrzymałem i pierwsze biegi poszły 28 grudnia - 3 km. teraz biegam co wieczór około 5km, ale z przerwami na odpoczynek, ponieważ ważę zdeczko dużo (97kg) i męczę się szybko. mimo tego jak ''idę'' do swojego biura, to 1,5 km zaliczam spacerkiem ostrym pod górkę a pozostałe 2 km biegiem bez zatrzymywania. pozdrawiam wszystkich biegaczy i pamiętajcie: Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
gniewko
Go
|
posiedziałem, poczytałem forum, a teraz ''dzida'' do domku 3,5 km
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Dzisiaj dzień bez-biegowy, ale za to wycieczkowy. Wybrałem się na przejażdżkę po Warszawie, wiecie Powiśle, Starówka i takie tam pomniejsze ciekawostki miejskiego folkloru. Nazbierało się tego około 80km, no może trochę więcej. Miasto, jakie jest, każdy widzi. Ale nie każdy widzi jak przyjemnie jest spotkać uśmiechniętą gębę, która przy pomocy uniesionej dłoni pozdrawia biegających w ten zimowy śnieżno-deszczowy dzień, nawet tych którzy drepczą po ścieżkach rowerowych- carrramba. Kolana wręcz mi się zrehabilitowały.
A ja się na betonach załatwiłem. Być może obuwie było nie te? W każdym bądź razie na asfalty nie dam się już namówić To znaczy co Ci w kolana? Łąkotka, więzadła? Przybliż sprawę , żebym wiedziała czego unikać , jak stąpać. Trochę mnie pięta od 2 tyg. boli , ale jest to związane ze ścięgnami i sposobem stawiania stopy.Tak mi się przynajmniej zdaje. Dolegliwości, o których wspominacie również i mnie się przytrafiały. To było wtedy, kiedy przez sześć nocy woziłem przesyłki kurierskie rozpadającym się citroenem C15. Przygoda zarobkowa miała miejsce na trasie W-wa - Kielce - Katowice- Częstochowa - Łódź - W-wa. Po dwóch nocach zaczęły mi dokuczać więzadła po zewnętrznej stronie kolana w prawej nodze, a po dwóch kolejnych dołączył ból pięty w lewej. Podczas biegania nie zdarzyło mi się- do tej pory- zanotować takich dolegliwości.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Daniel
Go
|
Poniedziałek, środa i piątek - dni biegowe. Nowy rok, nowy sezon. Śniegu nadal nie ma i robi sie coraz widniej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Dzisiaj dzień bez-biegowy, ale za to wycieczkowy. Wybrałem się na przejażdżkę po Warszawie, wiecie Powiśle, Starówka i takie tam pomniejsze ciekawostki miejskiego folkloru. Powiśle to moja dzielnica. Dzieciństwo spędziłam na Nowym Mieście (do szkoły na ul.Konwiktorskiej, łza się w oku kręci) a resztę życia na Powiślu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Dzisiaj dobrym , spokojnym tempem 4,5 km co po wczorajszej podróży i siedzeniu za kółkiem tylu godzin dało mi satysfakcję.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
Jaki czas?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Radzio
Go
|
... Powiśle to moja dzielnica. Dzieciństwo spędziłam na Nowym Mieście (do szkoły na ul.Konwiktorskiej, łza się w oku kręci) a resztę życia na Powiślu. Mokro tam było w sobotę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|