Autor
|
Wtek: BIEGANIE (Przeczytany 3845923 razy)
|
Gavroche
|
A to dobrze napisałeś że nie rozumiemy bo jak się tak przyglądnąć wielu rzeczom na tym świecie to nie sposób wytłumaczyć ich w sposób jak to się przez lata utarło, jak było popularyzowane. Nie przekonuje mnie to. Świat wyglądał inaczej niż się to przedstawia. Dopóki nie znajdę nic lepszego będę obstawał przy swoim. Dlatego zacytowałem doktora Kwaśniewskiego i mógłbym ten cytat wziąć jak swój. Ale rozumiesz w czym rzecz? Moje podejście do, chyba wszystkich, aspektów życia, można by opisać cytując Theodore'a Roosevelta: "Rób, co możesz, mając do dyspozycji to, co masz, tam, gdzie jesteś". Parafrazując: jak słyszę tętent, nie spodziewam się jednorożca, tylko konia rasy wielkopolskiej Nasze najostrzejsze współczesne skalpele chirurgiczne, nie umywają się do dobrego odłupka krzemiennego, mimo to nie przychodzi mi do głowy Wizyta, tylko, że coś nam umyka Ale fajnie, że napisałeś "dopóki" nic nie znajdę. Bo skąd wiesz, że wyglądał inaczej?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Inaczej niż było to przedstawiane do tej pory. Taki przykład, pierwszy lepszy: Znajdują ładną regularną dziurę w bloku kamiennym obok piramid, albo w Ameryce Pd. Prawdopodobnie można taką wywiercić rurą miedzianą, dosypując piasku jak to się w takim wypadku proponuje. Ale dziur jest dużo, a ile trwa takie wiercenie... Nawet się nikt nie podejmie żeby przewiercić podobny blok do końca. Co najwyżej zaczną trochę, pokażą początek i koniec. Tymczasem ślad wiertła wewnątrz otworu sugeruje że posuw wgłąb na jeden cykl lub obrót wychodził efektywniej niż dzisiaj... Tak więc nie da się tego wyjaśnić dotychczasowymi pomysłami, przestają mi się podobać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Inaczej niż było to przedstawiane do tej pory. Taki przykład, pierwszy lepszy: Znajdują ładną regularną dziurę w bloku kamiennym obok piramid, albo w Ameryce Pd. Prawdopodobnie można taką wywiercić rurą miedzianą, dosypując piasku jak to się w takim wypadku proponuje. Ale dziur jest dużo, a ile trwa takie wiercenie... Nawet się nikt nie podejmie żeby przewiercić podobny blok do końca. Co najwyżej zaczną trochę, pokażą początek i koniec. Tymczasem ślad wiertła wewnątrz otworu sugeruje że posuw wgłąb na jeden cykl lub obrót wychodził efektywniej niż dzisiaj... Tak więc nie da się tego wyjaśnić dotychczasowymi pomysłami, przestają mi się podobać. Kwestia tłumaczenia, tylko, żeby zaraz poszukiwać spektakularnego, acz kuszącego, rozwiązania? Tamci ludzie byli tam i wtedy, mieli swoje technologie i inaczej traktowali i siłę roboczą i sam pomysł. Tak jak im by się w pale nie mieściły, zrobotyzowane linie produkcyjne Nissana czy Dr Pepper w samochłodzącej się puszce, tak my nie mamy pojęcia jak ówcześni to robili... To straszna pycha wymyślać Boga, by usprawiedliwić swe poczucie wyższości, jak też pychą jest uważanie się za lepszych, tylko dlatego, że dawni wydają się prości. Ja czekam na wyjaśnienie w stylu Zen, tak jak to zrobił dr Kwaśniewski, nie negując żadnego GSO, jak czynili to inni, kazał im zgrabnie tańczyć w zespole, gdzie każdy jest na swoim miejscu. Ale te moje dywagacje są czcze, jeśli masz jakiegoś asa w rękawie, typu Obcy tu byli, bo... Bo ja się nie zaklinam, zaakceptuję bez zdziwienia, jak zobaczę coś, co mnie przekona Bo Ciebie coś przekonało, nie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Ale to właśnie wcale nie jest spektakularne. Ziemia była i jest otwarta, przybyć tu może każdy kto przekroczy pewien etap rozwoju technicznego. Oczekiwanie ode mnie że przyprowadzę ci do domu za rękę kosmitę jest śmieszne. Podałem ci zaledwie jeden prosty praktyczny przykład. Nie przedstawiłeś żadnej alternatywnej wersji na jego zaistnienie. Pozostaje mi dalej obstawać przy tym co napisano w biblii, innych źródłach pisanych i że stoją za tym cywilizacje z poza Ziemii lub też ich potomkowie - herosi, z dostępem do technologi rodziców. Do tego przyglądać się temu co ocalało. Choć najlepszym dowodem może być sam człowiek. Wierzysz że mógł na tym padole wyewoluować od zera?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
...Można "inaczej traktować siłę roboczą" etc. Ale nie da się w ten sposób wytłumaczyć tego przykładowego posuwu wiertła, czy zeszklenia wielu obrobionych powierzchni kamiennych. Technologia lepsza od dzisiejszej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Ale to właśnie wcale nie jest spektakularne. Ziemia była i jest otwarta, przybyć tu może każdy kto przekroczy pewien etap rozwoju technicznego. Oczekiwanie ode mnie że przyprowadzę ci do domu za rękę kosmitę jest śmieszne. Podałem ci zaledwie jeden prosty praktyczny przykład. Nie przedstawiłeś żadnej alternatywnej wersji na jego zaistnienie. Pozostaje mi dalej obstawać przy tym co napisano w biblii, innych źródłach pisanych i że stoją za tym cywilizacje z poza Ziemii lub też ich potomkowie - herosi, z dostępem do technologi rodziców. Do tego przyglądać się temu co ocalało. Choć najlepszym dowodem może być sam człowiek. Wierzysz że mógł na tym padole wyewoluować od zera? Nie przedstawiłem, bo się nad tym nie pochylam za bardzo A to, że jakakolwiek cywilizacja techniczna zdolna podróżować między gwiazdami, doszła do tego poziomu w tym samym czasie co rozwinął się człowiek, lub, co sugerujesz, formy przedludzkie, jest taka sama jak to, że Homo sapiens wyewoluował tu od zera, jak to nazywasz... I, tak, wierzę w to, bo da się pięknie wytłumaczyć doborem krewniaczym, wąskim gardłem i szyjką od butelki. To teorie oczywiście, a w zasadzie koncepcje, ale tłumaczą też "silnik protonowy bakterii" i mnogość innych Kreacji. A to, co nas odróżnia od zwierząt, a dla Ciebie jest tak niesamowite, że obwiniasz o to Innych, jest mało znaczące, w porównaniu z tym, co wydarzyło się od zera, jak mówisz do ssaka. I nie traktuj mnie protekcjonalnie, bo gdybyś mógł przyprowadzić kosmitę za rękę, ta rozmowa w ogóle nie miałaby miejsca. Zapytałem i zdaje się otrzymałem odpowiedź. Czemu żadna strona nigdy nie pozna argumentów innej w sporze, tylko się zacietrzewia w swoim okopie? Sytuacja przypomina krytykę DO przez JW, który, wygląda na to pojęcia o niej nie ma... Mechanik nie rozumie nic z tego co zaciekle krytykuje, Ty też zdaje się nie teges, a jak człowiek się chce czegoś dowiedzieć to dziwna nerwowość się wkrada i dupa z razgawora
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
...Można "inaczej traktować siłę roboczą" etc. Ale nie da się w ten sposób wytłumaczyć tego przykładowego posuwu wiertła, czy zeszklenia wielu obrobionych powierzchni kamiennych. Technologia lepsza od dzisiejszej. Tylko przy założeniu, że to "posuw wiertła" i "zeszklenie", nieprawdaż?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Tylko przy założeniu, że to "posuw wiertła" i "zeszklenie", nieprawdaż?
Jakim założeniu? Sam napisałeś "nie pochylam się za bardzo". Taka to rozmowa, ja mam być konkretny, a ty nie musisz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Co do ewolucji to jest w niej mnóstwo hipotez, a brakującego ogniwa jak nie było tak nie ma. Od szympansa do człowieka duża przepaść. Ale po szympansie przynajmniej widać że zajął swoją niszę, jak reszta istot pochodzenia czysto ewolucyjnego. A człowiek? Z jakiej niszy się wywodzi, co kazało mu pozbyć się owłosienia, pazurów, wyspecjalizowanego uzębienia, stanąć na dwie nogi i tym samym odsłonić wszystkie wrażliwe miejsca ciała i tym samym wystawić się na potencjalny atak? Jak podał J. Wasilik byłaby to kontrewolucja a nie ewolucja.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Tylko przy założeniu, że to "posuw wiertła" i "zeszklenie", nieprawdaż?
Jakim założeniu? Sam napisałeś "nie pochylam się za bardzo". Taka to rozmowa, ja mam być konkretny, a ty nie musisz. 1:0 dla Ciebie. Albo i nie. Wszystko to założenia. Wg Buddystów nawet komputer, z którego piszę nie istnieje. Tobie się nie mieści w głowie, że ja jestem produktem ewolucji ziemskiej. A ewolucję każdy dzieciak miał w akwarium z gupikami A małych zielonych ludków wiercących wiertłami do zeszklenia, w terrarium już nie. Wybacz, ironizuję, ale już łapię sens Twojej odpowiedzi na moje pytanie wyżej. Bardzo dobrze, że mamy takie tematy, co nam nadnercza ruszają, bo co facet wart, bez zdrowego zajoba ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Co do ewolucji to jest w niej mnóstwo hipotez, a brakującego ogniwa jak nie było tak nie ma. Od szympansa do człowieka duża przepaść. Ale po szympansie przynajmniej widać że zajął swoją niszę, jak reszta istot pochodzenia czysto ewolucyjnego. A człowiek? Z jakiej niszy się wywodzi, co kazało mu pozbyć się owłosienia, pazurów, wyspecjalizowanego uzębienia, stanąć na dwie nogi i tym samym odsłonić wszystkie wrażliwe miejsca ciała i tym samym wystawić się na potencjalny atak? Jak podał J. Wasilik byłaby to kontrewolucja a nie ewolucja.
O Jezus! To Ty faktycznie nie teges... Brak słów, a wykładów nie będę robił, bo o takiej ewolucji, o jakiej tu mówisz to ja zapomniałem... Nic dziwnego, że Kosmici wchodzą na scenę. Stary, ogarnij się! Poczytaj. Jaki szympans? Jak gatunek, który istnieje współcześnie, może być traktowany jak nasz przodek? Brakujące ogniwo i te wszystkie brednie z pazurami i wrażliwym podbrzuszem... Sorki, Rafciu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Tak się nie da rozmawiać. Niewłaściwie wnioskujesz z tego co napisałem. O wspólnym odległym przodku szympansa i człowieka już się naczytałem i do czego to prowadzi? Szympans został na drzewach w swojej niszy, a człowiek pozbył się wszystkich atrybutów przystosowania do środowiska, bo od tej pory stworzy sobie własny świat, poza środowiskiem? Gaworzysz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Szympans, goryl, orangutan, rosomak, sowa... To takie przykłady szczytowych możliwości ewolucji w ziemskim środowisku. Tak, tak Gavroszku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Szympans, goryl, orangutan, rosomak, sowa... To takie przykłady szczytowych możliwości ewolucji w ziemskim środowisku. Tak, tak Gavroszku. Wygoogluj sobie "Teoria przerwanej równowagi", tak na smaka A szympans, tak zapytam, to gdzie ma pazury? I jak szympans, na czworaka, z kijem w garści, jest bardziej przystosowany do obrony przed głodnym, dużym drapieżnikiem, od Homo, wyprostowanego, ogarniającego daleko horyzont, zdolnego do szybkiego i długiego biegu, w kooperującej grupie, z zaostrzoną w ognisku lancą? Chcesz to ciągnąć, bo ja nie, chętnie rzucę rękawicę...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
człowiek pozbył się wszystkich atrybutów przystosowania do środowiska, bo od tej pory stworzy sobie własny świat, poza środowiskiem? Gaworzysz. Skoro tak to widzisz, to faktycznie, gaworzę
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Szympans, goryl, orangutan, rosomak, sowa... To takie przykłady szczytowych możliwości ewolucji w ziemskim środowisku. Dorzucę jeszcze delfiny, choć parę innych żyjątek też by się znalazło. Mistrzowie swoich nisz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
...Chcesz to ciągnąć, bo ja nie, chętnie rzucę rękawicę... Nie ma sensu, wracaj do żelaza.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
A ja idę googlować.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Inaczej niż było to przedstawiane do tej pory. Taki przykład, pierwszy lepszy: Znajdują ładną regularną dziurę w bloku kamiennym obok piramid, albo w Ameryce Pd. Prawdopodobnie można taką wywiercić rurą miedzianą, dosypując piasku jak to się w takim wypadku proponuje. Ale dziur jest dużo, a ile trwa takie wiercenie... Nawet się nikt nie podejmie żeby przewiercić podobny blok do końca. Co najwyżej zaczną trochę, pokażą początek i koniec. Tymczasem ślad wiertła wewnątrz otworu sugeruje że posuw wgłąb na jeden cykl lub obrót wychodził efektywniej niż dzisiaj... Tak więc nie da się tego wyjaśnić dotychczasowymi pomysłami, przestają mi się podobać. Masz moje poparcie
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Zyon
|
Chcesz to ciągnąć, bo ja nie, chętnie rzucę rękawicę...
Widze, ze chcesz być doskonaly jak ja Może zalozymy klub?
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
|
|