Autor
|
Wtek: BIEGANIE (Przeczytany 3916602 razy)
|
elmo
Go
|
to po co biegasz,gdy ci bieganie nie sluzy, Po czym wywnioskowałaś ,że Blackendowi bieg nie służy ? Po tym? : Po biegu czuję się świetnie ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maf
Go
|
Ja mam to samo Daniel.To niesamowite,jak wysiłek fizyczny -bieg czy inny trening- wpływa na samopoczucie! Ja wstaję rano,zjadam jajecznicę,po godzinie idę sobie na rolki,na 20-minutową jazdę,tak żeby sie przyjemnie zmęczyć. Jeżdżę też przed obiadem i przed kolacją. Dawno się tak nie czułam.Chce się żyć.Miałam ostatnio kilkudniową przerwę i poczułam się gorzej(jak już wspomniałam).Zaczął mnie boleć znów żołądek po smażonej kiełbasie i jajecznicy-czułam się ociężała.Ale gdy wróciłam do domu,to nie czekałam godziny i już byłam na rolkach.Minęły dolegliwości jak ręką odjął. Kurczę,przecież dawniej tak duzo biegałam ,a teraz wydaje mi się jakbym dopiero odkrywała dobroczynny wpływ ruchu na organizm Pozdrawiam. Jestem zauroczony opowiesciami o beztroskim zmeczeniu/bieganiu/ na rolkach. Przyjemne zmeczenie...... Sory, ale jestem nieprzyjemnie zmeczony po 10 godzinnym zapieprzaniu na drabinie. Mozna powiedziec, ze wchodzenie i schodzenie mozne byc tez ciekawe. Pewnie zalezy to od punktu widzenia. Znamy lepsze sposoby na zmeczenie. Pozdr maf ps. czesto pisze, i zastanawiam sie czy kliknac "wyslij", najczesciej nie klikam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Sory, ale jestem nieprzyjemnie zmeczony po 10 godzinnym zapieprzaniu na drabinie. Mozna powiedziec, ze wchodzenie i schodzenie mozne byc tez ciekawe. Pozdr maf
Fajnie ,że mnie rozśmieszyłeś z samego rana. Żeby sobie pojeździć na tych rolkach,to muszę zejść w nich po schodach z trzeciego pietra,bo nie chce mi się ich zakładać jak już jestem na dole. I tak się zastanawiam ...Gdybym schodziła i wychodziła w nich po schodach przez 10 godz. ,to pewnie też byłabym nieprzyjemnie zmęczona. A tak w ogóle,to lubię wysiłek fizyczny ,połączony z przyjemnością -mam na myśli bieg,jazdę na rolkach,grę w piłkę,w tenisa itp. PS.Tak mi wpadło do głowy: może w tym wchodzeniu i schodzeniu po drabinie ,znalazło by się coś przyjemnego (?).... pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Maf nie rozumiesz co to znaczy zmęczenie po biegu, a zmęczenie po pracy fizycznej. Dłuższy bieg ponad 30 minutowy, powoduje że zwiększa się nasza wydolność tlenowa. Jest to tzw. trening aerobowy, w którym to organizm zwiększa swoje możliwości przyswajania tlenu. Wpływa to dodatnio na układ: oddechowy, naczyniowy i serce. Zwiększa się objętość krwi, a sama krew jest lepiej przystosowana do transportu tlenu. Tego nie zastąpisz nawet największym zmęczeniem po pracy fizycznej, chyba że to będzie praca ciągła bez przerw, tak jak bieg. Organizm wytrenowany w treningach aerobowych jest bardziej wytrzymały na wszelkie prace fizyczne.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maf
Go
|
Maf nie rozumiesz co to znaczy zmęczenie po biegu, a zmęczenie po pracy fizycznej. Dłuższy bieg ponad 30 minutowy, powoduje że zwiększa się nasza wydolność tlenowa. Jest to tzw. trening aerobowy, w którym to organizm zwiększa swoje możliwości przyswajania tlenu. Wpływa to dodatnio na układ: oddechowy, naczyniowy i serce. Zwiększa się objętość krwi, a sama krew jest lepiej przystosowana do transportu tlenu. Tego nie zastąpisz nawet największym zmęczeniem po pracy fizycznej, chyba że to będzie praca ciągła bez przerw, tak jak bieg. Organizm wytrenowany w treningach aerobowych jest bardziej wytrzymały na wszelkie prace fizyczne.
Daniel
Slyszalem i czytalem o tym. Sadze, ze to jest taka moda -bieganie. Kiedys ludzie nie biegali /nie mieli czasu/ chyba ze tak jak ja, jak bylem maly gonilem codziennie tramwaj zeby nie spoznic sie do szkoly. Nie kwestionuje, ze bieganie jest zdrowe, pewnie jest, kazde cwiczenie powoduje nie tylko zwiekszenie wytrzymalosci organizmu, dziala swietnie na psychike. Kiedys cwiczylem kulturystyke /bez polepszaczy, nawet nie bylo wiedzy o super dietach itp/. W zeszycie zapisywalismy swoje osiagi typu /waga wyciskanej sztangi itp/. Teraz nie lubie biegac, jezdze na rowerze i nie po to by sie zmeczyc, nie mysle nawet o poprawieniu wydolnosci oddechowej, czy tez o cwiczeniu miesni. Mam trase wokolo dwoch jezior. Mimo, ze znam ja na pamiec, przyjemnosc sprawia mi kontakt z natura, zawsze cos nowego zobacze, a to zakwitly jakies kwiaty na wodzie, wedkarz zlapal rybe, jakis ptak siedzi na drzewie...... I to by bylo na tyle. Pozdrawiam maf
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
przyjemnosc sprawia mi kontakt z natura... Pozdrawiam maf
To nic nowego .Każdy lubi kontakt z naturą.A jak już go ma ,to nic innego nie potrafi zrobić,jak tylko zaśmiecić jakiś zakątek . Nie jeżdżę po to,żeby sobie polepszyć wydolność oddechową itp.Jeżdżę ,po sprawia mi to przyjemność,bo bardzo to lubię i dzięki temu lepiej się czuję. Dziękuję za uwagę . Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Sadze, ze to jest taka moda -bieganie. Pozdrawiam maf
Ja też odnoszę takie wrażenie,ale tylko w tych przypadkach, gdy nie liczy się samo bieganie i przyjemność z niego,a jedynie drogie buty i jakieś wymyślne gadżety.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Ostatnio nie piszę o bieganiu, a biegam. Poniedziałek, wtorek, czwartek po 10 km. Sobota 12km, a dzisiaj ponad 13km po stromych górkach. 15 sierpnia nie startuję w maratonie z kilku powodów. Jeden z nich to, że będę w tym czasie wraz z żoną w Zakopanem. Nie rezygnuję jeszcze ze startu w maratonie. Ostatnio znalazłem odpowiedni maraton dla mnie i myślę, że też dla Toana, może się w końcu skusi. Jest to KAMhttp://www.kamusmaraton.pl/US MARATON w Toruniu 20 października. Trasa leśnym duktem, a więc nie po twardej nawierzchni.( http://www.kamusmaraton.pl/) Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
15 sierpnia nie startuję w maratonie z kilku powodów. Jeden z nich to, że będę w tym czasie wraz z żoną w Zakopanem.
a ja 15 wyjeżdżam z Zakopca. Życzę Ci fajnej pogody, teraz tutaj leje i zamiast zdobywać kolejne szczyty siedzę na internecie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Korzystając z pogody wyruszyliśmy z żoną już o 6 rano. Zamierzaliśmy udać się szlakiem zielonym na Kasprowy Wierch, ale okazało się że jest zamknięty z powodu remontu kolejki linowej. Udaliśmy się przez Polanę Kalatówki na Dolinę Kondratową. Na niej poprzestaliśmy i w drodze powrotnej mijaliśmy już tłum turystów, który swoją wrzawą przypominał pochód pierwszomajowy. A rano było jeszcze tak przyjemnie ... Zrobiliśmy pieszo ok. 15 km. To duży wyczyn na kondycję mojej żony. Dla mnie to za mały wysiłek i wieczorem jeszcze sobie pobiegałem. Przebiegłem ok.6km z pensjonatu niedaleko Krupówek do Kuźnic i z powrotem. W piątek pogoda już się pogorszyła i były już przelotne deszcze. Byliśmy na mniej uczęszczanym szlaku na Wielki Kopieniec i Dolinę Olczyską, a wieczorem Dolina Białego. W sobotę już powrót i tyle z urlopu. Przejechałem 1400 km aby trochę pochodzić po górach. Ale warto było. Dzisiaj już z rana przebiegłem 10km w relaksowym tempie. Ciężko było wygramolić się z domu, ale jak wróciłem, to jak już zupełnie inny człowiek. Naładowałem akumulatory na cały dzień. To niesamowite ile przynosi energii ponad godzinny bieg, a wydawało by się, że powinno być odwrotnie.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Wczoraj całą trasę pobiegłem na "palcach". Dzisiaj odpoczynek, bo poczułem to w mięśniach i ścięgnach. Wieczorem już się wszystko zregenerowało i pewnie jutro rano pobiegnę. To jest jakiś obłęd.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
A ja troszkę przestałam przesadzać Po tych dwóch miesiącach jazdy na rolkach,wczoraj zauwazyłam zmianę w swojej sylwetce Przed tymi codziennymi ćwiczeniami byłam chudzina,mięśnie mi już chyba zanikały,po tylu latach bezruchu... A wczoraj patrzę (mąż mi zwrócił uwagę-a mówił mi ,ze nie zwraca uwagi na wygląd ) a moje nogi są tak fajnie umięśnione,szczególnie uda . Fajnie to wygląda,jestem trochę zaskoczona,bo nie zwracałam na to uwagi i pamiętam jak wyglądałam .... Dobre odżywienie i ruch,to jest chyba podstawa dobrego funkcjonowania organizmu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Mięśnie kształtują się od systematycznego wysiłku, a nie używane zanikają. Wolę jednak te pierwsze i dlatego wczoraj pobiegłem. Trzymam się nadal nowej techniki biegu na palcach. Jednak stawy, ścięgna i mięśnie nie są jeszcze wytrenowane do tego stylu. Dlatego robię przerwy i dzisiaj odpoczywam.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zenon
Go
|
Ja tez zaczalem biegac Na razie nie ma sie czym chwalic. Wczoraj 2 km, dzisiaj 1,5km. Na razie lajtowo zeby sie nie przeforsowac. Stopniowo bede staral sie wydluzac dystans, oczywiscie nie w nieskonczonosc fajnie byloby za jakies pol roku bez specjalnego spinania sie przebiec z 10km. To jest moj cel. Trzymajcie kciuki abym nie stracil zapalu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Fajnie Zenon Jesteś widać trzeźwo myslący,bo zacząłeś tak jak piszesz "lajtowo" ,a nie tak jak ja
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
Teorię i praktykę "zakwaszenia" u osób stosujących ŻO mogę już "zapodać"...
Czy napiszesz coś więcej? Proszę
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
niestety nie ma edycji więc muszę post pod postem. Wiem, że jadąc na tłuszczach kiedy mięśnie są dostatecznie roztrenowane i dostosowane do betaoksydacji nie występuje "zakwaszenie", nie ma też skurczów. O tym JK wielokrotnie wspominał Ty zresztą też, ale..... jest coś jeszcze?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Witam Zenona w "Klubie Biegaczy Optymalnych". (W skrócie: KBO ) Optymalni, to szczególny gatunek ludzi, którzy nie mieszczą się w ogólnie przyjętych normach. Dotyczy to posiadanych poglądów, aż po zmiany fizyczne ciała. Zewnętrze wyglądają tak samo, ale wnętrze ich jest zdecydowanie bardziej uporządkowane. Preferencje kulinarne w zjadaniu tłuszczów, a szczególnie tych nasyconych, powoduje to, że ich błony komórkowe zawierają go więcej. Przez to ich metabolizm zmienia się pozytywnie, a same komórki stają się odporne na utlenianie i nie potrzebują ochrony w formie przeciwutleniaczy. Biegacz optymalny, jest przede wszystkim biegaczem długodystansowym. Nie biegamy szybko, bo nasz organizm bardziej jest dostosowany do spalania tłuszczów. Te natomiast zaczynają być spalane dopiero po wyczerpaniu zapasów cukrów zmagazynowanych w mięśniach i wątrobie. Ten proces przeciętnie rozpoczyna się po 15-30 minutowym biegu. Wtedy uruchamia się nasz najlepszy silnik, który pracuje bez zarzutu bardzo długo. Niestety wysiadają inne elementy: jak stawy, ścięgna i mięśnie. One wymagają dłuższego okresu adaptacji do wysiłku i regeneracji po nim. To są części, które się zużywają i stale trzeba je "wymieniać". A do tego najlepiej nadaje się najlepszego gatunku białko, jakim jest żółtka jaj. Podczas spalania tlenowego, bo tym jest spalanie tłuszczów, mięśnie i skóra zaczyna produkować cząsteczki ATP, które są paliwem dla mięśni. Ponieważ raz uruchomiona produkcja siłą rozpędu nadal funkcjonuje po zaprzestaniu wysiłku, następuje lekka nadprodukcjo ATP. To powoduje, że nasze organy takie jak mózg i serce są lepiej odżywione, przez co lepiej pracują. Stąd to dobre samopoczucie po biegu przez wiele godzin po nim. To są moje spostrzeżenia i czekam na weryfikację, bo jak każdy człowiek, mogę być w błędzie.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
Kilka moich spostrzeżeń. Biegam co drugi dzień ponieważ tak jak to opisał Daniel siadają mi stawy. Jest to obecnie jedyne moje ograniczenie (na rowerze jest nim tyłek:)) Na początku mojej przygody "biegowej" pierwsze 15/20 min biegu było męczące potem już o'k. Teraz jest inaczej cały dystans jest jednakowy - bez kryzysów, a pierwsze 5 km aż mnie rozrywa (chce mi się skakać) ale pilnuje się, nie przyspieszam. Teraz ciekawostka - jak byłem z rodziną w Tatrach chodziliśmy po dolinach (moja młodsza córa ma 6 lat) i pierwszy dzień czułem w nogach! Czyli pracowały inne partie mięśni niż podczas biegu. Wniosek - aby być w pełni sprawnym samo bieganie nie wystarczy choć może to być naszą główną dyscypliną (w moim przypadku to są narty). Moim paliwem są tłuszcze. Czy dzięki temu szybciej doszedłem do formy? Tego niestety nie sprawdzę. Badania na szczurach wykazały, że te na tłuszczach były pod każdym względem lepsze. Co jeszcze? Aha - podczas biegu nie mam kolek, nie brakuje mi powietrza, nie mam skurczów mięśni i w ogóle jest fajnie gdyż mogę nasłuchać się muzyki do woli co też mnie cieszy. Do Zenka - ja też zacząłem lajtowo. To ma być przyjemność. Stopniowo zwiększałem dystans - spontanicznie - pod koniec biegu jak czułem, że mi mało Pozdrawiam wszystkich z KBO
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Biegam co drugi dzień ponieważ tak jak to opisał Daniel siadają mi stawy.
Mam pytanie: Jak po biegu bolą Cię stawy ,to czy po tej jednodniowej przerwie przestają? Mnie kiedyś bolały przez 2 tyg. ale je dzień w dzień forsowałam. Gdy mnie zaczęły już bardzo boleć (skokowe) posmarowałam maścią ,zawinełam w elastyczny (robiłam tak codziennie) i po tyg. przeszło. Teraz jak jeżdżę,to mnie już nie bolą. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|