Zyon
|
Ja dzisiaj ide na boicho i bedzeie poltorej godziny biegania we wszystkie strony Bylo superancko, kondycyjnie siadaja chlopaki
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Blackend
|
A to podwójnie superancko, bo ego też podbudowane.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
O ego trzeba dbać, tak samo jak o mitochondria. Każdy trening powinien zakończyć się sukcesem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Dokładnie, jak czuje podczas biegu, że już dość, to wolę skrócić trasę i zakończyć z efektownym choćby najkrótszym finiszem niż doczłapać do końca narzuconego sobie wcześniej dystansu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Dokładnie o to chodzi. Jak "mamy dzień" można odrobinę podkręcić, a jak jest niepewność, to lepiej nie fikać. Ja nigdy nie podchodzę do ciężaru, którego się obawiam, kończę na niższym i zachowuję twarz. Po wielu takich doświadczeniach psychika jest mocna i znamy swoje ograniczenia, jedno i drugie się przydaje w życiu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
A to podwójnie superancko, bo ego też podbudowane. Ego egiem ale widac braki kondycyjne i generalnie kto chodzi na ""tuscu" a kto na "wunglach" Oczywiscie fajnie jest sie posmiac z mlodszego, ze siada po pol godziny, to nie ulega watpliwosci a i serce rosnie
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
administ
Go
|
Przerwa z powodu niesprzyjającej temperatury! Nie lubię się męczyć, nawet dla najszczytniejszej Idei... To taki fanatyzm hedonistyczny z dbałości o homeostazę...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Słusznie, kilka dni przerwy nie cofa daleko w treningach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Ja tam lubie biegac w taka aure, wczoraj byla parnota, to byl prawdziwy test
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
administ
Go
|
Ja tam testy zdałem pozytywnie, to po co się jeszcze testować?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Ja lubię jak są 50kg na siłowni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
Jak jest z butami do biegania/spacerowania bo coś ostatnio nie mogę wypatrzeć niczego z podeszwą gumową, która przetrwa więcej niż 500km, to wcale nie jest dużo, chodzi się przecież więcej niż 2 godziny dziennie, niech będzie 10km dziennie to niecałe 2 miesiące i po butach. Za garniturowymi nie przepadam, wojskowe nie wszędzie pasują, sportowe mają piankowe podeszwy "jednorazowe", nawet te z wyższej półki (rozmawiałem z zawodowcem). Obecnie jeszcze mam buty z grubą żelową podeszwą z wkładką ortopedyczną "zerową", tylko taką co czyni podeszwę od strony wnętrza buta nieprzecieralną i przez to niezniszczalną, ale rozglądam się za czymś na co-dzień. Co za ogólne badziewie, jeszcze trochę a przyjdzie chodzić w butach BHP. http://s16.postimg.org/h5qjf8l45/buty.jpg
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Wypraktykowałem, że lepiej kupić na trzy sezony spacerowe, markowe buty sportowe typu hevy duty*, niż sześć lub więcej par kapciowatych bubli. Ale nie każdemu może się to sprawdzić. * u adidasa się to nazywa "Adiprene+"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
Dzięki!Obadam sprawę, dobrze się czuję w halówkach, czyli prawie boso, zwłaszcza za 9,99PLN, ale coś ostatnio nie widzę, wtedy co dwa miesiące mogę sobie kupić nowe bez mrugnięcia okiem. Półbuty mi się kojarzą z możliwością skręcenia kostki. Jeśli już mam mieć coś pod piętą to raczej tak: http://s3.postimg.org/fo6wgbvrn/mysliwskie.jpg (kauczukowa podeszwa) Pójdę więc do markowego sklepu pozwiedzać, a potem zdecyduję.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Gipsowy laczek wygodniejszy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Też wolę markowe buty na parę sezonów niż męczyć stopy w tanim chłamie. Potem tylko odciski się robią, pięty bolą i inne dolegliwości dziadzienia. Zwykle chodzę w butach Ecco.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|