Autor
|
Wtek: BIEGANIE (Przeczytany 3923667 razy)
|
admin
Go
|
A tego nie wiem, bo nawet przy 2.67/s nie słyszę swego serca.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dario Ronin
Go
|
a może poważnie odpowiesz , bo ja ćwiczę z pulsometrem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
Oczywiście i poważnie: pulsometr jak wróżka - prawdę Ci powie... A ja nie jestem jasnowidzem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dario Ronin
Go
|
no dzięki Toan , można liczyć na ciebie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
a może poważnie odpowiesz , bo ja ćwiczę z pulsometrem
Ja tez plywam z pulsometrem i uwazam, zauwazylem, ze jak juz oddech sie wyrowna i plywam "rowno" jestem na poziomie 3/4 dozwolonych widelek. A mam min: 112 a max 156 i najlepiej mi sie plywa w okolicach 140
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dario Ronin
Go
|
admin napisał , aby biegać na betaoksydacji ; skąd mam wiedzieć czy biegnę odpowiednim tempem ? ale prosta odpowiedź nie leży chyba w jego zwyczaju niestety
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
michal
Go
|
ale prosta odpowiedź nie leży chyba w jego zwyczaju niestety
Akurat w przypadku Admina podejrzewam, że jest to kwestia albo poczucia humoru, albo frustracji zrodzonej głupimi (dla niego) pytaniami, którymi wszyscy go męczą, ,,no bo jest synem...''. Trudno być ,,Matką Teresą'' i Admin nie ma pod tym względem łatwego życia. Nie jestem jego adwokatem, więc powiem ogólnie -- gdybyś poczytał prace magisterskie z 2009 roku (szczególnie kierunki humanistyczne), to dam sobie rękę odciąć, że większość będzie tzw. ,,słodkim pierdzeniem'' (przerost formy nad treścią). Z książkami to samo, weź podręcznik do matematyki pisany przed wojną ( http://banach.univ.gda.pl/podreczniki.html) i pisany przez dzisiejszych specjalistów od pedagogiki dzieci. Nie wiem czego to jest wynik, być może tzw. ,,postępu w edukacji'', a każdy postęp ma nie tylko dobre strony, ale i trochę złych (im mniej tym lepiej) -- jest jak stado świń. I tak należy na ów postęp patrzeć, tak go należy oceniać. Jak stado świń łażących po gumnie i obejściu. Z faktu istnienia tego stada wypływają rozliczne korzyści. Jest golonka. Jest kiełbasa, jest słonina, są nóżki w galarecie. Słowem, są korzyści! Nie ma co tedy nosem kręcić, że wszędzie nasrane. Więc nie kręć nosem i biegaj -- jakkolwiek będziesz biegał, jeśli będziesz czuł z tego wewnętrzną przyjemność, wyjdzie Ci to na zdrowie; o ,,betaoksydacji'' sam poczytaj, bo na forum nie da się nawet kobiety w tyłek klepnąć, a Ty byś chciał żeby Ci naukowe wywody robili... Jak poprosisz o literaturę, na pewno dostaniesz odpowiedź.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
ale prosta odpowiedź nie leży chyba w jego zwyczaju niestety
Akurat w przypadku Admina podejrzewam, że jest to kwestia albo poczucia humoru, albo frustracji zrodzonej głupimi (dla niego) pytaniami, którymi wszyscy go męczą, ,,no bo jest synem...''. Trudno być ,,Matką Teresą'' i Admin nie ma pod tym względem łatwego życia. Nie jestem jego adwokatem, więc powiem ogólnie -- gdybyś poczytał prace magisterskie z 2009 roku (szczególnie kierunki humanistyczne), to dam sobie rękę odciąć, że większość będzie tzw. ,,słodkim pierdzeniem'' (przerost formy nad treścią). Z książkami to samo, weź podręcznik do matematyki pisany przed wojną ( http://banach.univ.gda.pl/podreczniki.html) i pisany przez dzisiejszych specjalistów od pedagogiki dzieci. Nie wiem czego to jest wynik, być może tzw. ,,postępu w edukacji'', a każdy postęp ma nie tylko dobre strony, ale i trochę złych (im mniej tym lepiej) -- jest jak stado świń. I tak należy na ów postęp patrzeć, tak go należy oceniać. Jak stado świń łażących po gumnie i obejściu. Z faktu istnienia tego stada wypływają rozliczne korzyści. Jest golonka. Jest kiełbasa, jest słonina, są nóżki w galarecie. Słowem, są korzyści! Nie ma co tedy nosem kręcić, że wszędzie nasrane. Więc nie kręć nosem i biegaj -- jakkolwiek będziesz biegał, jeśli będziesz czuł z tego wewnętrzną przyjemność, wyjdzie Ci to na zdrowie; o ,,betaoksydacji'' sam poczytaj, bo na forum nie da się nawet kobiety w tyłek klepnąć, a Ty byś chciał żeby Ci naukowe wywody robili... Jak poprosisz o literaturę, na pewno dostaniesz odpowiedź. jak ja lubię Ciebie czytać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
ale prosta odpowiedź nie leży chyba w jego zwyczaju niestety
Akurat w przypadku Admina podejrzewam, że jest to kwestia albo poczucia humoru, albo frustracji zrodzonej głupimi (dla niego) pytaniami, którymi wszyscy go męczą, ,,no bo jest synem...''. Trudno być ,,Matką Teresą'' i Admin nie ma pod tym względem łatwego życia. Nie jestem jego adwokatem, więc powiem ogólnie -- gdybyś poczytał prace magisterskie z 2009 roku (szczególnie kierunki humanistyczne), to dam sobie rękę odciąć, że większość będzie tzw. ,,słodkim pierdzeniem'' (przerost formy nad treścią). Z książkami to samo, weź podręcznik do matematyki pisany przed wojną ( http://banach.univ.gda.pl/podreczniki.html) i pisany przez dzisiejszych specjalistów od pedagogiki dzieci. Nie wiem czego to jest wynik, być może tzw. ,,postępu w edukacji'', a każdy postęp ma nie tylko dobre strony, ale i trochę złych (im mniej tym lepiej) -- jest jak stado świń. I tak należy na ów postęp patrzeć, tak go należy oceniać. Jak stado świń łażących po gumnie i obejściu. Z faktu istnienia tego stada wypływają rozliczne korzyści. Jest golonka. Jest kiełbasa, jest słonina, są nóżki w galarecie. Słowem, są korzyści! Nie ma co tedy nosem kręcić, że wszędzie nasrane. Więc nie kręć nosem i biegaj -- jakkolwiek będziesz biegał, jeśli będziesz czuł z tego wewnętrzną przyjemność, wyjdzie Ci to na zdrowie; o ,,betaoksydacji'' sam poczytaj, bo na forum nie da się nawet kobiety w tyłek klepnąć, a Ty byś chciał żeby Ci naukowe wywody robili... Jak poprosisz o literaturę, na pewno dostaniesz odpowiedź.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Dario Ronin
Go
|
dziękuję Michał myślę podobnie , czytam forum dość długo , żeby poznać poczucie Humoru admina , ale czasami drażni mnie ten styl zagadek , coś wiem , ale nie powiem , coś napiszę nie dokończę ... człowiek pyta wprost , a dostaje kopa , to tyle Ale to nic , nadal jestem z Wami , bardziej jako obserwator może , ale zawsze Dar
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dario Ronin
Go
|
znalazłem to na forum kulturystycznym , może ktoś zechce ocenić ... może admin ? jesli chodzi o te przemiany energetyczne to najpierw organizm pobiera energie z 1. ATP ---> ADP+P (adenozynodwufosforan) + En 2. fosfokreatyna (zwiazek wysoko energetyczny, lecz krotkotrwaly) + ADP= ATP + kreatyna 3. glukoza + ADP+P ---> kwas mlekowy + ATP - oddychanie beztlenowe 4. glukoza + ADP+P ---> acetylo Co-A(koenzym A) + ADP+P - oddychanie tlenowe 5. acetylo Co-A + O2 + ADP+P ---> CO2 + H2O + ATP - oddychanie tlenowe 6. glikogen ---> glukoza 7. tłuszcz ---> wolne kwasy tłuszczowe 8. kwasy tłuszczowe -Beta oksydacja-> acetylo Co-A __________________________________________________________ 9. białka ---> aminokwasy - atrofia mięśni 10. aminokwasy ---> acetylo Co-A - atrofia mięśni " ---> " - oznacza rozkład Trening w którym zachodzi oddychanie beztlenowe nazywa sie treningiem anaerobowym i występuje ono wtedy, gdy tętno wynosi więcej niz 60% maksymalnej intensywności A w treningu aerobowym czyli tzw. tlenowym tętno sięga do 60% maksymalnej intensywnosci Maksymalną intensywnośc obliczasz na podstawie wzoru: 220 - wiek = maks. tętno Kwas mlekowy jest toksyczny dla mięśni, powstaje podczas cwiczeń, zaraz po nich schodzi do watroby w procesie glukogenezy a z tamtąd z powrotem do glukozy z tego wynika że moje tętno nie powinno przekraczać 105 podczas ćwiczeń czy biegu , to trudne dla mnie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
michal
Go
|
drażni mnie ten styl zagadek , coś wiem , ale nie powiem , coś napiszę nie dokończę ... człowiek pyta wprost , a dostaje kopa , to tyle
Wiem, bo mnie też to wkurza, ale charakter nie spada z kosmosu, każda cecha ma swoją przyczynę, więc pomyśl i będziesz na to patrzył bardziej pobłażliwym okiem. Zresztą ja też idealny nie jestem. Cieszmy się miłą atmosferą na forum i bogatym w treści serwisem, bo tu Pan Tomasz zrobił kawał dobrej roboty... i już.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
_flo
Go
|
ale prosta odpowiedź nie leży chyba w jego zwyczaju niestety
Akurat w przypadku Admina podejrzewam, że jest to ... cudowna wypowiedz, ale jak zwykle pominieto sedno sprawy (no chyba ze kogos bardziej interesuje styl wypowiedzi "admina" niz fizjologiczny wysilek fizyczny) Dario, upraszczajac chodzilo o to, zebys biegal nie zakwaszajac miesni (co zreszta "admin" w bezposredni i jasny sposob zdaje sie napisal). Jesli sie zakwaszaja to znaczy, ze brakuje im tlenu i musza spalac glukoze. Na betaoksydacji zas elegancko bedziesz spalal kwasy tluszczowe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
_flo
Go
|
wez tez pod uwage, ze moge sie mylic, a przynajmniej miec niepelne, niescisle informacje, dlatego polecam: http://www.google.com
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
ale prosta odpowiedź nie leży chyba w jego zwyczaju niestety
Akurat w przypadku Admina podejrzewam, że jest to ... cudowna wypowiedz, ale jak zwykle pominieto sedno sprawy (no chyba ze kogos bardziej interesuje styl wypowiedzi "admina" niz fizjologiczny wysilek fizyczny) Dario, upraszczajac chodzilo o to, zebys biegal nie zakwaszajac miesni (co zreszta "admin" w bezposredni i jasny sposob zdaje sie napisal). Jesli sie zakwaszaja to znaczy, ze brakuje im tlenu i musza spalac glukoze. Na betaoksydacji zas elegancko bedziesz spalal kwasy tluszczowe. flo gdyby tak było jak piszesz, to u optymalnych nigdy nie doszłoby do zakwaszenia miesni z uwagi na sporą ilość tłuszczy. ja osobiście chciałabym żeby ktoś mi napisał tutaj, kiedy biegając na diecie optymalnej można zakwasić mieśnie, czy wówczas gdy spożyjemy za mało węglowodanów? bo ja tak to rozumiem, czy jest inne wytlumaczenie. marzy mi się prosta odpowiedzć, ale chyba na marzeniach pozostanie. na pewno zbyt szybkie bieganie w stosunku do wydolności serca też będzie miało znaczenie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
_flo
Go
|
flo gdyby tak było jak piszesz, to u optymalnych nigdy nie doszłoby do zakwaszenia miesni z uwagi na sporą ilość tłuszczy. ja osobiście chciałabym żeby ktoś mi napisał tutaj, kiedy biegając na diecie optymalnej można zakwasić mieśnie, czy wówczas gdy spożyjemy za mało węglowodanów? bo ja tak to rozumiem, czy jest inne wytlumaczenie. marzy mi się prosta odpowiedzć, ale chyba na marzeniach pozostanie. na pewno zbyt szybkie bieganie w stosunku do wydolności serca też będzie miało znaczenie.
miesnie sie zakwaszaja, jak sa nieroztrenowane i nie dochodzi tlen imo
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
_flo
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
michal
Go
|
ale prosta odpowiedź nie leży chyba w jego zwyczaju niestety
Akurat w przypadku Admina podejrzewam, że jest to ... cudowna wypowiedz, ale jak zwykle pominieto sedno sprawy (no chyba ze kogos bardziej interesuje styl wypowiedzi "admina" niz fizjologiczny wysilek fizyczny) Właśnie to mnie w tym momencie bardziej zainteresowało, bo o fizjologicznym wysiłku fizycznym, w ogóle o biochemii, poczytam sobie i lepiej, i dokładniej w książkach, a nie na forum. Poza tym, jeżeli cytuję słowa Dario " ale prosta odpowiedź nie leży chyba w jego zwyczaju niestety" to oznacza, że odnoszę się do tego co zacytowałem i nic poza tym. Po to się cytuje, a ja to robię uważnie, nie klikam ,,cytuj'' byle jak... Gdybym chciał odnieść się do całego postu, zacytowałbym cały post. Zanim ocenisz co napisałem, przeczytaj do czego się odnoszę, wtedy stwierdzisz, czy jest na temat, czy nie... O betaoksydacji się nie wypowiadam, bo się nie znam na takim poziomie, żeby móc o tym gadać. I czy ,,jak zwykle'' pominięto sedno sprawy? verba puellarum, foliis leviora caducis, inrita, qua visum est, ventus et unda ferunt. (Owidiusz)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Go
|
Mięśnie zakwaszają się gdy nie ma wystarczająco tlenu. Na długu tlenowym i na glukozie można przebiec tylko ok. minuty, a potem zakwaszenie nie pozwoli zrobić nawet kroku. Wydolność oddechowa jest więc istotna przy bieganiu i nie zależy tylko od sprawności naszych płuc, ale od sprawności krwioobiegu i jeszcze paru elementów. Gdy dostosuje się szybkość do swoje wydolności oddechowej, to można biec i nie ma mowy o żadnym zakwaszeniu. Często myli się zakwaszenie z mikrourazami mięśni, a te występują gdy są nie wytrenowane.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|