Autor
|
Wtek: BIEGANIE (Przeczytany 3911560 razy)
|
viola44
Go
|
flo pięknie to jest opisane i ja to znam , nawet wrzuce to tutaj żeby było"kawa na ławe"
cyt. Kwas tłuszczowy to związek zawierający długi(10-17) cząsteczek węgla(połączonych w łańcuch) oraz grupę karboksylową COOH na końcu. Proces betaoksydacji polega na odłączaniu kolejno fragmentów dwuwęglowych od tego łańcucha. W skutek tego z kwasu tłuszczowego składającego się z 18 atomów węgla powstanie 9 fragmentów dwuwęglowych, które nazwiemy Acetylo~S-CoA. Odłączenie jednego Acetylo~S-CoA wymaga ciągu reakcji, których produktem(oprócz samego A~S-Coa) są 1x FADH2(przenośnik wodorów w stanie załadowanym), 1x NADH(podobny do poprzedniego "fadu") oraz kwas tłuszczowy krótszy o 2 węgle. Reakcja zachodzi aż do całkowitego pocięcia kwasu tłuszczowego. Po rozwaleniu kw. tł. mamy sporo Acetylo~S-CoA, który może zostać przekształcony na kilka sposobów. Nas interesuje tylko ten, który dostarcza energii, czyli cykl Krebsa. Cykl K. to ciąg reakcji dostarczający 3x NADH, FADH2 oraz ATP. Nie powstają z niego żadne produkty uboczne(w stanie fizjologicznym czyli prawidłowym. Zdarzają się jednak sytuacje, w których Cykl Krebsa nie może przyjąć Acetylo~S-CoA. Dzieje się tak np. w cukrzycy, chorobie głodowej lub w najzwyklejszym "niedocukrzeniu" występującym w czasie długiego wysiłku(BRAK CUKRU blokuje cykl krebsa). Wtedy Acetylo-CoA trafia na szlak KETOGENEZY. Tam powstaje Acetooctan, który zalega potem długo w organizmie. Duża ilość Acetooctanu we krwi prowadzi do kwasicy ketonowej. Skutkuje to zmniejszeniem wydolności fizycznej oraz dodatkowym obciążeniem powysiłkowym(konieczność usunięcia acetooctanu przez wątrobę wymaga energii)
Cząsteczki NADH oraz FADH2 podlegają "wymianie" na odpowiednio 3 i 2 cząsteczki ATP (dzieje się to w mitochondrium, a dokładniej w łańcuchu oddechowym). Łańcuch oddechowy wymaga TLENU do funkcjonowania. Czyli brak tlenu=brak wymiany na energię.
Wyliczyłem, że jedna cząsteczka kw. tłuszczowego dostarcza w ten sposób przeciętnie 129 cząst. ATP. Jest to bardzo wiele, ale na tłuszczu jeździć się nie opłaca(a właściwie się nie da). Nie dostarczanie cukru zatrzymuje nam produkcję energii z tłuszczu, a na dodatek przysparza wielu niechcianych metabolitów(czytaj Acetooctan). Ponadto tlen jest niezbędny cały czas. Bez tlenu wszystkie Nady i Fady są nic nie warte.
Wydaje mi się, że te wszystkie procesy przy deficycie tlenu nie tyle obniżają wydajność mięśni, co obniżają zdolność krwi do transportu tlenu, a to skutkuje słabszymi mięśniami, ponieważ tkanka musi się częściowo przerzucić na proces glikolizy beztlenowej, czyli proces dostarczający sporo mniej energii, a zużywający całkiem sporo glukozy, o czym mowa poniżej.
kwas mlekowego - skąd się to cholerstwo bierze? - Proces glikolizy beztlenowej jest JEDYNYM procesem w organizmie, który może dostarczyć nam potrzebnej energii nie zużywając przy tym tlenu. Tlenowe spalanie cukru daje nam 36 ATP(większość pochodzi z wymiany za NADH i FADH2) z jednej cząst. glukozy. Natomiast przemiana beztlenowa dostarcza jedynie 2 ATP(prosto z reakcji, bez żadnych wymian). Niby nic z porównaniu z 36, ale w krytycznej sytuacji(mało tlenu we krwi->stromy i długi podjazd) dostarczane jest niezbędne minimum zapewniające funkcjonowanie komórki mięśniowej. W trakcie ciężkiego wysiłku w mięśniach powstaje wiele kwasu mlekowego, który potem przedostaje się do krwi. Jeżeli przepływ krwi przez mięsień jest słaby, to stężenie kwasu mlekowego w mięśniu rośnie. Powoduje to powstanie nieodwracalnych uszkodzeń włókienek mięśniowych. Jeżeli przepływ krwi jest duży, to usuwanie mleczanu w mięśnia zachodzi sprawnie. Przepływ krwi i usuwanie mleczanu zależy od nas samych. Mięśnie naszych łydek działają jak pompy krwi. IM WYŻSZA KADENCJA, TYM SZYBSZY PRZEPŁWYW i MNIEJSZE OBCIĄŻENIE SERCA. Niska kadencja powoduje powolny przepływ krwi, która w mig nasyca się mleczanem, oddaje cały tlen i cukier. Mięsień dostaje wtedy za mało o2 i cukru, a poziom mleczanu rośnie! Po zakończeniu wysiłku wątroba wychwytuje krążący we krwi kwas mlekowy i zamienia go z powrotem na glukozę(wykorzystując przy tym energię z ATP, które już teraz powstaje w procesach tlenowych).
Powodem bólu mięśni jest nie tylko kwas mlekowy, lecz także mikrouszkodzenia(naderwania tkanki). Tak więc dobrze wytrenowany zawodnik, który się przesili, też dostanie "zakwasów", lecz objawy odczuwane przez niego utrzymają się znacznie dłużej(ok 4dni). Ale DOMS, czyli delayed onset muscle soreness wymaga osobnego rozpatrzenia. --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Chciałabym bym wiedzieć co admin rozumie przez bieganie bez zakwaszenia. Czy optymalny może biegać dłuższy czas bez przerzucania procesu beta oxydacji na szlak ketogenezy? jeśli tak to w jaki sposób? przecież tej glukozy do wykończenia beta oksydacji i przerzuceniu ocetyloCoA na Krebsa nie ma aż tak wiele. A może proces ketogenezy u biegaczy optymalnych to rzecz normalna tylko co wówczas z tym zakwaszeniem? I czy kwasica związana z glikolizą beztlenową dotyczącą kwasy mlekowego ma tu jakieś większe znaczenie.
Bardzo chciałabym znać odpowiedzieć na pytanie, na czym polega bieganie optymalnych które nie doprowadza do zakwaszenia a jesli juz doprowadzi to kiedy? i czy to jest wziązane z ketonami czy kwasm mlekowym?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
Mięśnie zakwaszają się gdy nie ma wystarczająco tlenu. Na długu tlenowym i na glukozie można przebiec tylko ok. minuty, a potem zakwaszenie nie pozwoli zrobić nawet kroku. Wydolność oddechowa jest więc istotna przy bieganiu i nie zależy tylko od sprawności naszych płuc, ale od sprawności krwioobiegu i jeszcze paru elementów. Gdy dostosuje się szybkość do swoje wydolności oddechowej, to można biec i nie ma mowy o żadnym zakwaszeniu. Często myli się zakwaszenie z mikrourazami mięśni, a te występują gdy są nie wytrenowane.
czyli to czy się zakwasimy zależy od naszej wydolności? kondycji? związanej z dostarczeniem tlenu? a co z procesami biochemicznymi zachodzącymi na etapie komórki? pisałam o tym wczesniej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dario Ronin
Go
|
właśnie wróciłem z treningu ( siłownia ) , a tu temat się pięknie rozwija , tylko admina brakuje .. dziś ćwiczyłem inaczej , wolniej z dłuższymi przerwami , puls 100 - 110 , jestem mniej wyczerpany mięśnie nie drżą i o to chodzi gdzieś czytałem , że przy większym tętnie spalamy glukozę , a przy mniejszym tłuszcz i stąd moje dociekania jak określić granicę co do admina to ja jego przyjacielem jestem choć mnie nie zna , taki już jestem , otwarty do ludzi , a że czasem mówię wprost co mnie boli to właśnie z przyjaźni ... Jak uniknąć zakwaszenia , jak dopasowa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dario Ronin
Go
|
właśnie wróciłem z treningu ( siłownia ) , a tu temat się pięknie rozwija , tylko admina brakuje .. dziś ćwiczyłem inaczej , wolniej z dłuższymi przerwami , puls 100 - 110 , jestem mniej wyczerpany mięśnie nie drżą i o to chodzi gdzieś czytałem , że przy większym tętnie spalamy glukozę , a przy mniejszym tłuszcz i stąd moje dociekania jak określić granicę co do admina to ja jego przyjacielem jestem choć mnie nie zna , taki już jestem , otwarty do ludzi , a że czasem mówię wprost co mnie boli to właśnie z przyjaźni ... Jak uniknąć zakwaszenia , jak dopasować tempo biegu czy innego wysiłku do potrzeb betaoksydacji to mnie interesuje , no i co z tym cukrem potrzebnym , dostarczać w trakcie , czy wystarczą zapasy w ciele Dar
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
"Dario..." A nie możesz sobie w wyszukiwarkę tego Forum wpisać hasła np: "Filipides", albo "acetylo-CoA"? bo nie ma sensu się powtarzać
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dario Ronin
Go
|
Toan ja to wszystko już czytałem , naprawdę , chodziło mi tylko o krótka konkretną radę jeśli to możliwe dar
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
admin klikając w google to przeczytasz to co wyżej napisane, ja wiem co to beta oxydacja i inne takie, tylko zadalam pytanie a odpowiedzi brak. odpowiedzi na moje pytania nie znajdę w google a jesli juz to....wole nie mówić. czyli co, wnioskuje że biegajac zawsze sie zakwaszę bo tak wynika z biochemii i mam to wszystko w d...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
Toan ja to wszystko już czytałem , naprawdę , chodziło mi tylko o krótka konkretną radę No właśnie, że nie mogę ci dać takiej rady! Nie mogę napisać z "kapelusza", że: tętno 123 będzie idealnie, a podczas martwego ciągu 154. Każdy ma trochę inaczej i jak we wszystkim wskazany jest umiar i rozsądek. Inaczej organizm chodzi przy jednostajnym biegu, inaczej przy szarpaniu tempa, inaczej przy wyciskaniu ciężarów, inaczej przy grze w brydża
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
Mam nadzieję, że nie mylicie pojęć: - zmęczenia mięśnia - związanego z rosnącą reobazą, - zakwaszenia mięśnia - związnego ze stężeniem cytozolowym mleczanu, - kurczu mięśnia - związanego z niedoborem ATP?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
_flo
Go
|
Mam nadzieję, że nie mylicie pojęć...
uuu, robi sie coraz ciekawiej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Go
|
Bardzo interesujący tekst, tylko nie pasuje mi jedno stwierdzenie, że kwas mlekowy powoduje nieodwracalne uszkodzenia włókien mięśniowych. To czysta bzdura.
Przebiegłem już 4 maratony i wszystkie na czczo. Tylko przy pierwszym miałem mikrouszkodzenia mięśni ud, które zregenerowały się po 4 dniach. Późniejsze maratony nie powodowały już żadnych zakwasów, ani urazów. Cukier nie jest potrzebny do biegania i nie trzeba bo uzupełniać w czasie długotrwałego biegu, co wypróbowałem na sobie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Bardzo interesujący tekst, tylko nie pasuje mi jedno stwierdzenie, że kwas mlekowy powoduje nieodwracalne uszkodzenia włókien mięśniowych. To czysta bzdura.
Przebiegłem już 4 maratony i wszystkie na czczo. Tylko przy pierwszym miałem mikrouszkodzenia mięśni ud, które zregenerowały się po 4 dniach. Późniejsze maratony nie powodowały już żadnych zakwasów, ani urazów. Cukier nie jest potrzebny do biegania i nie trzeba bo uzupełniać w czasie długotrwałego biegu, co wypróbowałem na sobie.
Daniel, na czczo oznacza, zed nie jedles 24 godz przed rozpoczeciem maratonu? Moja teoria na temat zakwaszenia jest brak tlenu. Organizm jest na tyle niesprawny, ze nie jest w stanie dostarczyc do miesni tlenu w tym momecie kiedy one tlenu potrzebuja. Moze to byc spowodowane niewydolnoscia organizmu albo przeforsowaniem organizmu. Ja obserwujac swoje poczynania, widze, ze kiedy plywam 2-3 godzin rownego z wyrownanym oddechem na pulsie 136-140, na nastepny dzien jest wszystko ok, natomiast jak zaczne szarzowac, tu wystarczy pareset metrow, na drugi dzien nie moge sie podniesc z zakwaszenia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
_flo
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
_flo
Go
|
VO2max has not definitively been proven to exist and furthermore, if it does exist, it has not been proven to be the limiting factor in endurance performance. (...) Lastly, if VO2max is not the limiting factor, then what is? Muscles are. That’s right; muscle contractility is the limiting factor, not oxygen capacity . I know this goes against everything you’ve read or been taught, so I will briefly build the case for muscles being the limiting factor later on in this series and will address it fully in a future series. In the meantime, since muscle contractility is the limiting factor, a major change in your training is due.
Till then, keep on running.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Go
|
Na czczo, to rano przed śniadaniem (8-14 godz.). Przerwa dobowa, to głodówka. Nadmierny wysiłek przeważnie kończy się kontuzją: albo wysiadają wiązania, albo nadrywa się mięsień, ale przeważnie kończy się mikrourazami mięśnia. To one są przyczyną Twoich dolegliwości. Organizm bardzo szybko neutralizuje kwas mlekowy, a urazy pozostają.
Rozpocząłem już przygotowania do maratonu. W poniedziałek – 7km, środa – 11, piątek – 21, dzisiaj – 30. Miałem okazję sprawdzić jak zachowuje się mój organizm przy braku wody. Po biegu ubyło mi 2 kg. Skutki odwodnienia, to przede wszystkim zgęstnienie krwi. Gęsta krew ma trudności z przeciskaniem się przez naczynia włosowate. Powstają zatory, ciśnienie rośnie, puls rośnie, a dotlenienie słabnie. Powstaje więcej mleczanu i mięśnie zaczynają puchnąć, bo krew nie nadąża z usuwaniem odpadów z przemiany materii. Miałem nabrzmiałe łydki i pod koniec zauważyłem drętwienie palców stóp. Jest to oznaką, że krew zatrzymała się w łydkach. Nie doszło jednak do mikrourazów, bo po 3 godzinach nie czuję większych bólów łydek. Uzupełniam stopniowo wodę i już jest wszystko w normie. .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
...mikrouszkodzenia mięśni... Spotkałem się z teorią, że: dzieki tym mikrouszkodzniom namnażają się mitochondria, podnosząc wydajność mięśnia, ale czy to prawda? Teoretycznie jest to możliwe..., bo w życiu - wszystko jest możliwe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Go
|
To prawda, ale wymaga czasu. Poprzez mikrourazy wzmacniają się też kości. Co do mitochondrii, to mam własną teorię, że poprzez namnażanie przekształcają włókna mięśniowej z typu I na typ II. Człowiek od urodzenia ma stałą ilość włókien mięśniowych, a nauka podzieliła je na jasne - szybkie i ciemne - wolne. Uznała że ten stan jest od urodzenia i pozostaje nie zmieniony. Jednak przyznała, że maratończycy mają aż ponad 90% włókien wolnych z dużą ilością mitochondrii. Nie możliwe jest aby z taką ilością urodzili się. Bardziej rozsądne jest uznać, że włókna jasne (szybkie – czyli sprinterów) przekształciły się poprzez trening w ciemne (wolne – maratończyków).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
W "Optymalnych" pisze, że w turnieju biegów-z pewnością Tomasz Kwaśniewski, nie ma sobie równych. Ciekawe, czy "Bleckend" nie jest lepszy? Pod warunkiem konfrontacji z dzikiem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
W "Optymalnych" pisze, że w turnieju biegów-z pewno¶ci± Tomasz Kwa¶niewski, nie ma sobie równych. Ciekawe, czy "Bleckend" nie jest lepszy? Pod warunkiem konfrontacji z dzikiem. Sorry ,"Blackend"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Go
|
W "Optymalnych" pisze, że w turnieju biegów-z pewno¶ci± Tomasz Kwa¶niewski, nie ma sobie równych. Ciekawe, czy "Bleckend" nie jest lepszy? Pod warunkiem konfrontacji z dzikiem. Sorry ,"Blackend"Możesz wyjaśnić gdzie to napisano.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|