Autor
|
Wtek: NU - dziennik treningowy (Przeczytany 483583 razy)
|
Gavroche
|
Nic nie poradzisz-postęp
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
Fakt, nigdy nie ukrywam, że dla mnie liczy się przede wszystkim estetyka. A ci kulomioci... no cóż. I w ogóle bardziej cenię zdolności intelektualne... mocarny umysł aniżeli mocarne ciało. Ciało jest dla mnie jedynie naczyniem... nośnikiem dla tzw. "duszy". O ten swoisty "środek lokomocji" duszy trzeba dbać i go odżywiać, ale nic ponadto. Pewnie dlatego ci kosmici są zawsze albo mali i wątli, albo wysocy i wątli. Co to za mocarny umysł, który oddziela psyche od soma i dba tylko o jego estetykę? Pokolenie IKEA? Dobre,Dobre Dobre x 2
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nu
Go
|
Wtorek, Środa, Czwartek. PUSH, PULL, LEGS? A może... Wtorek - PUSH, Środa - Wolne, Czwartek - PULL + PRZYSIADY Głośno myślę
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
nie mysl tyle,bo zostaniesz daleko w tyle. U mnie -2 serie na drazku w stosunku do rozpiski Maestro. Wiem!ze na dobre mnie to wyjdzie,poniewaz znam siebie (wlasne) cialo muscle
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nu
Go
|
Spokojnie, na razie piszę o aktualnym planie, który jeszcze ciągnę dwa tygodnie Wyżej chodziło o to, że mam 3 dni otwartą siłownię i plan 3 dniowy, dlatego nie zrobię dnia LEGS, a przysiady dodam do PULL i będzie git Tymczasem dobranoc
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
ruch ma 'dawac' satysfakcje/przyjemność tudziez dla níektorych 'orgazm',aby wiedziec ,ze cialo jeszcze zyje. Otoczka w stylu sfdy,kfdy jest malo wazna. Trening musi byc 'zpersonalizoway',czytaj to Ty decydujesz co robisz,a pompa jest przereklamowana w stosunku do muscle growth,czy jakos tak. Wrecz przeszkadza w budowie miesni!!:D Dobranoc
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nu
Go
|
Od zawsze powtarzam chłopakom od siebie, że pompa nie jest wyznacznikiem dobrego treningu, ale beton ciężko skruszyć. Dzień dobry
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Wtorek, Środa, Czwartek. PUSH, PULL, LEGS? A może... Wtorek - PUSH, Środa - Wolne, Czwartek - PULL + PRZYSIADY Głośno myślę Wszystko zależy od ilości czasu, innych zajęć, Twojej zdolności regeneracji, ale też od niespodzianek, jakie niesie życie, kiepsko spałeś, mało jadłeś, infekcja lub chandra Jeśli masz siłownię pn-czw, to możesz śmigać codziennie lub tylko poniedziałek i czwartek, albo tak jak teraz, jakieś inne ustawienia. Większość ograniczeń tkwi w Twojej głowie, a to "nie pasuje", a to "nie wolno", czy " niezgodnie ze sztuką" lub "nie ten dzień". Ciało ma to w nosie, trening to trening.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nu
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Ja nie potrafię. Po mojemu to jakieś nieistotne pirdoołki, jak odwiedziony mały paluszek przy uginaniu młotkowym w oparciu o kolano Ale niewykluczone, że jakoś dźwignia się zmienia... Sam wypróbuj, ja tam lubię nieudziwnione odmiany ćwiczeń, bo nuuudaa nade wszystko
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nu
Go
|
Wczoraj padła pralka po ponad 10 latach, wymontowałem z niej dwa obciążniki 12kg
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nu
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Problemy z barkami to szerokie pojęcie. Zdaje się, że Ty sam siebie zdiagnozowałeś? Nie pozostaje nic innego jak sprawdzić samemu czy dane ćwiczenie zaostrza objawy czy nie. Pompki na drążku to ćwiczenie "wakacyjne", należy je traktować jako "gorsze" od standardowych dipsów. Jednakże gdyby okazało się, że tylko ono Cię nie uraża, nie ma co płakać i trzeba z niego zrobić ćwiczenie podstawowe. Nie jest absolutnie tak, że nie robiąc jakiś ćwiczeń lub przeciwnie robiąc tylko ulubione, nie będziesz się rozwijał lub rozwijał nieharmonijnie. Znam ludzi po wypadkach lub operacjach, którzy robią bardzo ograniczone treningi, są za to rewelacyjni. Pierwsze z brzegu: Dipsy i dociąganie(deadlift lockout), wypadek samochodowy, gość kilka lat temu nie mógł podnieść rąk do poziomu, a teraz dipsy z 50 kg i 250 kg lockouty. Inny gość, po operacji zwrodnień w biodrach i obojczykach, robi wyłącznie rwanie sztangielki, pistolety i podciąganie na drążku. Podciąga się z podwójną masą ciała(+60 kg)i robi pistolety trójkami z 50 kg, ale ze sztangą! Tylko chęci nas ograniczają
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nu
Go
|
Dzięki za wyjaśnienie. Na początku tak, to była moja diagnoza. Niedawno byłem u ortopedy i można jego fachowość podsumować w formie cytatu. "Facet dotknął mojego karku, pogładził mnie po udach i wziął za to półtorej bańki. - I co?! - Kark mnie... napier*, a na udach dostałem wysypki." AAAAA! To już wiem dlaczego mnie kark boli
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nu
Go
|
Mam czajnik! Machnąłem kilka razy i odcięło mi dopływ tlenu. Największy hardkor jest przy powrocie, dół pleców i brzuch miazga
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nu
Go
|
16:00 PUSH.
Dipy 5x5 Military press w staniu 5x5 Sots press 5x5 Francuz hantlą w staniu 3x8
Jak będzie siła to zobaczę jak mi idą dipy na drążku, które są dla mnie cięższe niż na poręczach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
16:00 PUSH.
Dipy 5x5 Military press w staniu 5x5 Sots press 5x5 Francuz hantlą w staniu 3x8
jakie obciazenia?
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
nu
Go
|
W dzisiejszym dniu nie było parcia na ciężary, zwłaszcza, że to PUSH. Najpierw dłuższa rozgrzewka, przede wszystkim barków. Dipy robiłem w całkowicie innej wersji niż zwykle, dlatego bez obciążenia, a i tak było ciężko. Zrobiłem ostatecznie 6x5. Potem zrobiłem 5x6 pompek z nogami na podwyższeniu, wąski rozstaw rąk, łokcie out. Military 5-6 serii ciężarem 25-28kg, elegancko bez szarpania. Sots ćwiczyłem bardziej technikę 15kg, dziwne ćwiczenie. Francuz 18kg, uginanie około 25kg, oba 3x8. No i tak z niczego... wisienka na torcie, wziąłem się za ZARZUT z ziemi, power clean? (!) Zrobiłem kilka powtórzeń 30kg, 40kg, 50kg. Doszedłem do 55kg, zrobiłem 2-3 powtórzenia, dorzuciłem do 58kg i tu nie dałem rady już wejść pod sztangę. Gdyby zarzut był na początku raczej nie byłoby problemów. Na koniec rozciąganie. To był chyba mój najlżejszy trening w "karierze" Może tak nie wygląda, ale zwykle czułem się "sprany" deczko zaraz po treningu. ...więc albo czuję się niedotrenowany, albo jest w punkt! Apetyt taki sam jak zwykle - już zjedzone A teraz do sklepu po karkówkę, ziemniaki i pomidory. Be right back.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
W dzisiejszym dniu nie było parcia na ciężary, zwłaszcza, że to PUSH. Najpierw dłuższa rozgrzewka, przede wszystkim barków. Dipy robiłem w całkowicie innej wersji niż zwykle, dlatego bez obciążenia, a i tak było ciężko. Zrobiłem ostatecznie 6x5. Potem zrobiłem 5x6 pompek z nogami na podwyższeniu, wąski rozstaw rąk, łokcie out. Military 5-6 serii ciężarem 25-28kg, elegancko bez szarpania. Sots ćwiczyłem bardziej technikę 15kg, dziwne ćwiczenie. Francuz 18kg, uginanie około 25kg, oba 3x8. No i tak z niczego... wisienka na torcie, wziąłem się za ZARZUT z ziemi, power clean? (!) Zrobiłem kilka powtórzeń 30kg, 40kg, 50kg. Doszedłem do 55kg, zrobiłem 2-3 powtórzenia, dorzuciłem do 58kg i tu nie dałem rady już wejść pod sztangę. Gdyby zarzut był na początku raczej nie byłoby problemów. Na koniec rozciąganie. To był chyba mój najlżejszy trening w "karierze" Może tak nie wygląda, ale zwykle czułem się "sprany" deczko zaraz po treningu. ...więc albo czuję się niedotrenowany, albo jest w punkt! Apetyt taki sam jak zwykle - już zjedzone A teraz do sklepu po karkówkę, ziemniaki i pomidory. Be right back. Zarzut 55 kg przy Twojej wadze? Imponujące.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|