Autor
|
Wtek: NU - dziennik treningowy (Przeczytany 484144 razy)
|
Dasna
Go
|
No dobra, ale tylko dlatego, że Cię lubię Miło mi, ale nie nie, nie. Jak masz odmienne zdanie to proszę. Do niedawna bym się spierał, że grdyka to jabłko Adama, jak sama nazwa wskazuje, dotyczy owocożernych facetów Ale po ostatniej Eurowizji...jak se pani chce No, tak. Po Eurowizji. Ja upierać się nie będę , bo faktycznie jest to cecha męska, ale...użyłam tego bardziej potocznie . Grdyka jako określenie gardła. Nieprecyzyjne, bardziej potoczne.Użyte bez zastanowienia. Ale dałeś mi teraz do myślenia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nu
Go
|
Dzisiaj mi nie poszło, lewe kolano daje o sobie znać. Ostatnio bez zarzutu czy jerków, bardziej same PP, oszczędzam się. Zrobiłem przysiad 5/3/1 3x65,3x75 i w 3+ tylko 1rep z 85kg. W połowie drugiego powtórzenia odcięło mi prąd od lewej nogi. I standardowo: fronty, które szły dobrze 5x10 45kg, dzień dobry 5x10 25kg i wzniosy nóg. Pobawiłem się też na poręczach i kombinowałem z hantlami w odwróconym chwycie - wchodziło niesamowicie Mimo, że w 5/3/1 mi nie poszło, nie uważam tego treningu za stracony. Poprowadzę ostatnie 2 tygodnie 5/3/1 do końca i zrobię sobie lekkie rozładowanie lub od raz odpocznę kilka tygodni. Niedługo wyjazd w góry na rower, kolano musi podawać. Dobra, znikam wcinać galaretę
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Dzisiaj mi nie poszło, lewe kolano daje o sobie znać. Ostatnio bez zarzutu czy jerków, bardziej same PP, oszczędzam się. Zrobiłem przysiad 5/3/1 3x65,3x75 i w 3+ tylko 1rep z 85kg. W połowie drugiego powtórzenia odcięło mi prąd od lewej nogi. I standardowo: fronty, które szły dobrze 5x10 45kg, dzień dobry 5x10 25kg i wzniosy nóg. Pobawiłem się też na poręczach i kombinowałem z hantlami w odwróconym chwycie - wchodziło niesamowicie Mimo, że w 5/3/1 mi nie poszło, nie uważam tego treningu za stracony. Poprowadzę ostatnie 2 tygodnie 5/3/1 do końca i zrobię sobie lekkie rozładowanie lub od raz odpocznę kilka tygodni. Niedługo wyjazd w góry na rower, kolano musi podawać. Dobra, znikam wcinać galaretę Lipton Stary, nie znam się za bardzo na kontuzjach, ale może jakąś inną aktywność trzeba rozważyć? Może masz wyjątkowo delikatny szkielet... Trening siłowy to zwykle dobry rehab jest, ale u Ciebie bark siada, teraz kolano też. Nie daj sobie wmówić, że kontuzje to normalka, i że musi nap... Masz w planach dzieciaka, przyda Ci się sprawne ciało
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nu
Go
|
Kolano rozwaliłem na piłce, akurat to jest normalka, zawsze jakaś kosa poleci. Raz jedno, raz drugie Ale rozumiem tok myślenia. Na razie skończę co zacząłem, później wyleczę co trzeba... ...i zobaczymy jak to będzie wyglądać. Potem pomyślę co dalej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
nu
Go
|
Do tatusiowania jeszcze trochę, najszybszy wariant do starań to niestety przyszły rok. Takie artykuły są pozytywne Co do treningu to odpuściłem wszystko, siłkę, piłkę, rower, rolki, bieganie, robię porządek z kolanem i barkiem. Z aktywności pozostało tylko chodzenie... i to też na hamulcu. Niedosyt spory, ale co zrobić. Właśnie wróciłem z RTG kolana, wyniki dopiero w poniedziałek, ale tydzień odpoczynku/nic nie robienia już zrobił swoje. Robię sporo okładów z lodu, maści, zajadam się galaretkami, zjadam minimum 10 żółtek , dużo cebuli, dużo czosnku. Niektórzy mogą nie akceptować, ale suplementuję witaminę c oraz od wczoraj biorę animal flexa. Co do barku, poszedłem "odebrać" krioterapię i mam już za sobą połowę zabiegów. Jadę kompleksowo. Znikam na kolejny zabieg krio, be right back.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
Kup sobie paprykę, jest smaczniejsza soczysta, słodka bo z cukrem Właśnie się nią zajadam, po wywarze mięsno kostnym z salcesonem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
Gdy się przysiądą, to całą potrafię opitolić
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nu
Go
|
Papryka, czosnek, cebula są w codziennym menu, teraz tylko zwiększyłem ilość.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Do tatusiowania jeszcze trochę, najszybszy wariant do starań to niestety przyszły rok. Takie artykuły są pozytywne Co do treningu to odpuściłem wszystko, siłkę, piłkę, rower, rolki, bieganie, robię porządek z kolanem i barkiem. Z aktywności pozostało tylko chodzenie... i to też na hamulcu. Niedosyt spory, ale co zrobić. Właśnie wróciłem z RTG kolana, wyniki dopiero w poniedziałek, ale tydzień odpoczynku/nic nie robienia już zrobił swoje. Robię sporo okładów z lodu, maści, zajadam się galaretkami, zjadam minimum 10 żółtek , dużo cebuli, dużo czosnku. Niektórzy mogą nie akceptować, ale suplementuję witaminę c oraz od wczoraj biorę animal flexa. Co do barku, poszedłem "odebrać" krioterapię i mam już za sobą połowę zabiegów. Jadę kompleksowo. Znikam na kolejny zabieg krio, be right back. Dobra decyzja o odpoczynku Witamina C spoko, jeśli Ci nie szkodzi, mi od nadmiaru siada wydolność i odporność. Animal Flexa to juź wyjedz, skoro kupiłeś, ale naprawdę szkoda kasy, żelatyna spożywcza kosztuje ze dwa zyle Żelatyna to mieszanina białka i peptydów, zhydrolizowana częściowo, to samo co w tych "kozackich" preparatach, tylko wielokrotnie tańsza
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nu
Go
|
Tym razem wygrała wygoda. Zostało równe 2 tygodnie do wyjazdu w góry na rower, ale specjalnie się nie nakręcam, bo raczej nic z tego nie będzie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nu
Go
|
Odpuściłem wyjazd, z kolanem jest zdecydowanie lepiej, siła wraca, opuchlizna schodzi, ale nie chcę ryzykować. Od wczoraj zacząłem ponownie jeździć do pracy rowerem, bez szarży, na spokojnie, taka rehabilitacyjna jazda. Jest git.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Odpuściłem wyjazd, z kolanem jest zdecydowanie lepiej, siła wraca, opuchlizna schodzi, ale nie chcę ryzykować. Od wczoraj zacząłem ponownie jeździć do pracy rowerem, bez szarży, na spokojnie, taka rehabilitacyjna jazda. Jest git.
No to git-zdrówka!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
Odpuściłem wyjazd, z kolanem jest zdecydowanie lepiej, siła wraca, opuchlizna schodzi, ale nie chcę ryzykować. Od wczoraj zacząłem ponownie jeździć do pracy rowerem, bez szarży, na spokojnie, taka rehabilitacyjna jazda. Jest git.
zdrówka wiem, jak ciężko odpuścić - ale to działa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nu
Go
|
Wczorajszy dzień był pierwszym od wielu miesięcy, kiedy nie bolał mnie prawy bark/kaptur/łopatka. Od kilku dni, po raz pierwszy od ponad roku zacząłem sypiać/odpoczywać z ręką koło głowy/za głową bez dyskomfortu, bólu, drętwienia. Wcześniej mogłem tylko z ręką wzdłuż ciała. Niech tryskam jeszcze hura-optymizmem, niech fakty mówią same za siebie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Wczorajszy dzień był pierwszym od wielu miesięcy, kiedy nie bolał mnie prawy bark/kaptur/łopatka. Od kilku dni, po raz pierwszy od ponad roku zacząłem sypiać/odpoczywać z ręką koło głowy/za głową bez dyskomfortu, bólu, drętwienia. Wcześniej mogłem tylko z ręką wzdłuż ciała. Niech tryskam jeszcze hura-optymizmem, niech fakty mówią same za siebie Musisz leżeć odłogiem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nu
Go
|
Dużo spaceruję
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blade
Go
|
Wczorajszy dzień był pierwszym od wielu miesięcy, kiedy nie bolał mnie prawy bark/kaptur/łopatka. Od kilku dni, po raz pierwszy od ponad roku zacząłem sypiać/odpoczywać z ręką koło głowy/za głową bez dyskomfortu, bólu, drętwienia. Wcześniej mogłem tylko z ręką wzdłuż ciała. Niech tryskam jeszcze hura-optymizmem, niech fakty mówią same za siebie kurcze, nie pamiętam czy cos o tm pisałeś, ale terapia manualna? lód, zimne kąpiele?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nu
Go
|
Przede wszystkim odpoczynek. Zdaje się, że nie jest przereklamowany
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
|