Autor
|
Wtek: Jan Kwaśniewski: etiologia, epidemiologia i patogeneza chorób [PRZEWODNIK] (Przeczytany 169513 razy)
|
Zyon
|
Misisz pamietac, ze ten sposob odzywiania zarezerwowany jest dla 'elyty' i ludzi samodzielnie myslacych. Tych natomiast jest niewielu... Owszem, ŻO jest dla elity, ale i dla reszty dr Kwaśniewski znalazł rozwiązanie pisząc o jajkach, fasoli, zbożach i jabłkach. Zaproponowałem 2 osobom (przyjaciel i kolega z pracy). Nic nie musiałem im ważyć,mierzyć, mieli tylko jeść i nie głodować. Wynik diety wysokowęglowodanowej 1. 72kg 175-178 cm wzrostu 2.84 kg 178-180cm -24 kg od 15 kwietnia Można? Można Da się? Da Aby móc trzeba chcieć!!! 3. Kobieta 165cm, 100-110kg naczytała się , a jest dalej tak jak jest 110kg Zgadza sie, czasami sie chce pomoc, widzi sie co jedza, jak "zdrowo" chca zyc. Jedna znajoma codziennie rano je grejfruta, inna jakies chlebki piecze, bo "sklepowe to syf". Probowalem pare razy....nie to nie. Wola kupic antybiotyki i "cos na odchudzanie", np olej lniany. Maczaja go w chlebku i zajadaja bez masla, bo maslo tluste
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
MariuszM
Go
|
Jazzman zawsze możesz zajść do AWF Poznań i przestawić im propozycje eksperymentu z ŻO Paru chętnych może i by się znalazło
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Anakin dając się sprowokować Kolegom- wszyscy z racji szczenięcego wieku(co osobiście uważam za pochwę) mają zapał do ustawek- i w ofiarnej współpracy z Nimi zasrał przyzwoicie(choć jeszcze bez wynikającej z doświadczenia wprawy) własną, mozolną pracę(...)
A bo wiesz, Radziu (odmienia się?), ja wychodzę z założenia, że po napotkaniu pierwszej strony z rozrzuconym gnojem, normalny Internauta przestaje brnąć dalej w taki umorusany wątek i traci nim całkowicie zainteresowanie. ... Rozumiem, ale wziąłeś czynny udział w ustawce dosrywającej, jest więc sprzeczność- tak ja na to patrzę. A co widzę ... wiadomo. Natomiast w innych kwestiach poruszonych "przy okazji" mam ... nie chce mi się srać przez bibułkę. O! Za co bardzo przepraszam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Mozna tez i tak: Dobrymi checiami pieklo jest wybrukowane. Definitywny amen.
To tylko element bajki dla ... wiadomo. Diabły ponoć są kopytne, a przecież bywasz w lesie, czy chociażby patrzysz w "zoowizor" lub "internetozoowizor". Choć dwa z trzech "źródeł" to śmietnik wyartykułowanych myśli, da się coś niekiedy sensownego dostrzec. Na przykład, że ... Ala ma kotka. A! Przypomniałem sobie. Na Forum ważne jest, aby nie lżyć jedynie Żydów, o czym wspomina każdy regulamin, a przecież powszechnie wiadomo, że Biblia została napisana nie przypadkowo, a właśnie w celu "zaprowadzenia porządku" ... . Dot. chęci w ogóle.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Maniek
Jr. Member
wiadomoci: 4136
|
Wezmy z brzegu naszego adaska. teraz to już nie zwykły adaś, to "Spokoadam" , "specjalista w bólach kolan i jedzeniu jajek"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
...patrzysz w "zoowizor" lub "internetozoowizor".... Chodzi o monizoor, wiem akurat kształconym żem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Maniek
Jr. Member
wiadomoci: 4136
|
trzeba było mu wyjaśnić, przekonać, przekazać wiedzę w telegraficznym skrócie, poprosić, przeprosić, zaprosić, wódkę postawić, i zakąskę, to może by coś z tego było Ludziom jest dobrze tak jak jest, ja mam w rodzinie i grubasów i cukrzyków, i schorowańców - mimo to, że z kobietą schudliśmy dwa razy, ja jestem jak młody Bóg, biegam, skaczę - oni tylko wybałuszają gały i się "jopią" jakby kosmitę widzieli.... Żony, ludzie, którzy ją nie widzieli przez dłuższy czas, nie poznają, mimo, że nie była otyła. Nie poznają! Mnie na siłowni się pytali prawie wszyscy jak to zrobiłem, że jest jak jest, a jak jednemu albo drugiemu mówiłem mielońce, to się "jopili" z rozdziawioną gębą i rżeli jak konie... Kij im w oko, ich problem, przecież im wcale nie jest źle. Podstawowy błąd, moim zdaniem, to to, że oceniamy innych własną miarą. Ludzie nieświadomi wartości zdrowia, nie docenią jak jest być szczupłym, silnym, sytym, niemarznącym, niechorującym i wydolnym jak bydlę. A z drugiej strony co kogo obchodzi, że człowiek otyły, schorowany, w wieku 30 lat ma już przepukliny na brzuchu. Jak jemu jest z tym dobrze. On się nawet nie zapyta. Zresztą chyba każdy optymalny ma takie doświadczenia, z żoną, mężem, bratem, wujkiem, dzieckiem. I powiem, że po początkowym zapale, podobnym do Anakina, i czasem nawet świętym oburzeniu, przyszedł moment, że mam tych idiotów gdzieś. Czasem pogadam z tym, czy z tamtym, ale jak słyszę - nie mogę tłustego, bo mam problemy z wątrobą, to tylko przytakuję twierdząco i nic więcej nie gadam. A żryj sobie te swoje chlebki, i módl się o zdrowie do woli. Niech Ci Buk przychylny będzie. ps. trochę się rozpisałem, bo już parę lampek czerwonego wytrawnego wypiłem, więc "Administracja się szanowna wypowie, czy post powyższy mieści się w dopuszczalnych granicach." jak co to do kosza i nie ma sprawy...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
renia
|
Syn Ojca powinien...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jazzman
Go
|
Jest cukrzyk typu drugiego, mówię do pośrednika - daję gwarancję wyleczenia w tydzień, ale niech przyjedzie do Ciechocinka. A na epilepsję jest gwarancja?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
A to zależy od konkretnego przypadku i jak w SM, czy innych chorobach CUN, może być od nieznacznej poprawy, do całkowitego wyleczenia. Czyli 100% gwarancji dla każdego nie ma, ale spróbować warto, szczególnie u dzieci.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Zyon
|
trzeba było mu wyjaśnić, przekonać, przekazać wiedzę w telegraficznym skrócie, poprosić, przeprosić, zaprosić, wódkę postawić, i zakąskę, to może by coś z tego było I jeszcze zaplacic, to moze by sie zdecydowal Ludziom jest dobrze tak jak jest, ja mam w rodzinie i grubasów i cukrzyków, i schorowańców - mimo to, że z kobietą schudliśmy dwa razy, ja jestem jak młody Bóg, biegam, skaczę - oni tylko wybałuszają gały i się "jopią" jakby kosmitę widzieli.... No zebys wiedzial, identyko, energii tyle, ze wszystko naraz by czlowiek robil tylko czasu brak. Ale co mozna robic, tylko rady rozdawac i to trzeba uwazac, bo jak sie chce pomagac to mozna tylko zrazic sobie ludzi. Po ostatniej zupelnie niespodziewanej awanturze z tego powodu powiedzialem sobie, ze mam to gdzies, jak ktos chce chorowac to niech sobie choruje (probowalem namowic faceta, ktory sie wybiera na operacje przepukliny w wieku 38 lat, zeby troche sie rozruszal, wzmocnil miesnie i sie obedzie bez operacji - bezskutecznie) I powiem, że po początkowym zapale, podobnym do Anakina, i czasem nawet świętym oburzeniu, przyszedł moment, że mam tych idiotów gdzieś. Czasem pogadam z tym, czy z tamtym, ale jak słyszę - nie mogę tłustego, bo mam problemy z wątrobą, to tylko przytakuję twierdząco i nic więcej nie gadam. A żryj sobie te swoje chlebki, i módl się o zdrowie do woli. Niech Ci Buk przychylny będzie. Hehe no kazdy musi przez to przejsc, pamietam jak sie dziwilem, ze bananowy dyktator nie chce leczyc przez drut, a potem poczytalem i zrozumialem. Przypadek ze Statem w temacie Cukrzyca byl tylko gwozdziem do trumny zrozumienia Tak czy srak - bez empatii ani rusz, nie da sie komus pomoc gardzac nim. Z kolei posiadanie empatii wymaga inteligencji emocjonalnej. Komu tego wyraznie brak nie musze mowic.
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Radzio
Go
|
Misisz pamietac, ze ten sposob odzywiania zarezerwowany jest dla 'elyty' i ludzi samodzielnie myslacych. Tych natomiast jest niewielu... Owszem, ŻO jest dla elity, ale i dla reszty dr Kwaśniewski znalazł rozwiązanie pisząc o jajkach, fasoli, zbożach i jabłkach. Zaproponowałem 2 osobom (przyjaciel i kolega z pracy). Nic nie musiałem im ważyć,mierzyć, mieli tylko jeść i nie głodować. Wynik diety wysokowęglowodanowej 1. 72kg 175-178 cm wzrostu 2.84 kg 178-180cm -24 kg od 15 kwietnia Można? Można Da się? Da Aby móc trzeba chcieć!!! 3. Kobieta 165cm, 100-110kg naczytała się , a jest dalej tak jak jest 110kg Czyli z kobietami jest nieco trudniej. Może nie tędy droga, znaczy przez park, a nie przez siłownię. I nie ma, że "do trzech razy sztuka".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
... jak co to do kosza i nie ma sprawy...
Oj tam zaraz do kosza; bardzo ładnie napisane i mam tak samo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
Jasne, wszystko jest jak na patelni wyłożone, tylko korzystać. A jak się nie potrafi, no cóż, taka karma! Admin mi wybaczy szczerość, ale... Nic nie jest wyłożone. Nic nie jest podane w strawnej postaci. Ani na stronie, ani na forum. Czytanie jednego i drugiego po to, aby czegoś się dowiedzieć, to istny koszmar. Jedynie w książkach Doktora są wszelkie potrzebne informacje. Zaś, żeby człowiek miał ochotę wydać pieniądze na książkę, żeby miał poczucie, że to dobry wydatek... Przy założeniu, że na nic nie choruje... A zresztą, kto dziś myśli o książkach, kiedy wszystko można wyszukać w Internecie. Wszystko z wyjątkiem... Jasne, jasne, powinienem na kolanach błagać, aby zechciał zastosować Dietę Optymalną i służyć na każde zawołanie, jakby Wacław od Tereni chciał... Ludzie mają wymagania! No właśnie nie. Właśnie powinno być przeciwnie. To ludzie sami mają natrafić na ŻO, sami mają przekonać się do ŻO i sami mają wybrać taki model żywienia. Z własnej nieprzymuszonej woli. Tak było ze mną właśnie. To był i jest mój wybór podjęty po kilku miesiącach zapoznawania się z ŻO. Nie chorowałem, nie miałem nadwagi - po prostu przekonałem się do racji Jana Kwaśniewskiego. Ale nie każdy będzie miał ochotę... mnie akurat intrygowało to, co Doktor pisał o pochodzeniu człowieka, Jego sprzeciw wobec teorii ewolucji człowieka... nie każdy będzie miał ochotę na mordowanie się z dochodzeniem do tego, o co w tym ŻO chodzi i dlaczego w ogóle to działa. Jak to jest, że samą dietą można z czegoś się wyleczyć. Szczególnie, jeśli dietetyka kompletnie go nie interesuje. Tak jak mnie nie interesowała, a dziś też jakoś specjalnie czytać o "żarciu" (dietach) nie mam ochoty. Admin pisał w przeszłości n nadal pisać, że "zwykły Kowalski nie musi wiedzieć, że jemu ta wiedza do niczego nie jest potrzebna". Zgodzę się, jeśli zakładamy, że na ŻO decydują się przede wszystkim schorowani desperacji. Ludzie przyciśnięci do ściany. Nie mający nic do stracenia. Rzekłbym - straceńcy rzucający się na głęboką wodę. Natomiast, jeśli chcemy przekonać do ŻO ludzi młodych, no to nie tędy droga. Jakieś "konferencje Optymalnych", jakieś "romanse" z politykami w Sejmie, a nawet sam miesięcznik... te wszystkie środki są niczym w porównaniu z kampanią informacyjna w Internecie. Niestety, to właśnie to najpotężniejsze medium, najsilniej oddziaływające, najbardziej się liczące, kształtujące zachowania w "realu" - to medium jest od początku traktowane po omacku, po łebkach. Kolejne lata mijają, a w cyberprzestrzeni nadal nie ma rzetelnych informacji nt ŻO. W Internecie nie ma realnej "bazy wiedzy" o ŻO. Dopóki takowa nie powstanie, dopóty wszelkie inne działania będą daremnym trudem, mozoleniem się na próżno. Człowiek ma trafiać na stronę o ŻO przypadkowo, wyszukując czegoś w sieci. Po wejściu na witrynę ma ona go przyciągnąć, zafrapować. Strona ma być funkcyjna i nowoczesna. Ma być na czasie, a nie rodem z PRL-u. Człowiek powinien chcieć na niej zostać jak najdłużej i jak najwięcej przeczytać. Ma uznać, że ŻO to jakaś fajna sprawa. Niekoniecznie tylko dla dziadków i babć. To nie jest wina ludzi, że po wejściu na stronę czy na forum dyskusyjne Doktora Kwaśniewskiego opuszczają je nadal nic nie wiedząc... Że wiedzą przy wyjściu tyle samo, co przed wejściem. To nie wina ludzi, że patrzą i niczego nie widzą... To wina nieudolnie przekazywanych informacji. Dział "ABC ŻO" na stronie mówi sam za siebie... Nie wiem czemu tego nie widzicie. Nie wiem po co pocieszać się wymyślaniem jakichś wydumanych powodów, typu: "dla elity", "dla samodzielnie myślących", etc. Nie ma najmniejszego sensu przekonywanie do ŻO znajomych na siłę, kiedy to nam bardziej zależy niż im. Powtórzę: wystarczyłby link do dobrze rozplanowanej strony z funkcyjnym rozmieszczeniem informacji o pracy naukowej Jana Kwaśniewskiego. Do strony która przykuje wzrok treścią. Póki co, takiej strony w sieci nie ma. Póki co, Optymalni co najwyżej mogą działać jak "sekta". O tym wszystkim pisałem już tu kiedyś... 1. Jednak z czasem doszłam do wniosku, że Admin nie walczy - tak jak Jego Tata - o upowszechnienie DO (działa na rzecz DO, ale spokojnie, bez emocjonalnego i czasochłonnego wysiłku - widocznie ma inne priorytety). Myślę, że stawia na jakość ludzi a nie na ilość. 2. Inni łaski nie robią, że przejdą na DO (z tym się zgadzam). Dieta Optymalna powinna być nagrodą, darem, a nie kulą u nogi nakładaną przymusowo. Ponoć tylko 10 % ludzi zasługuje na DO, reszta na DJ.Ta jest dla mas.
Primo, nie ma co się szargać. Wystarczy stworzyć coś na wzór "kocimiętki". Póki co czuć czosnek. Secundo, nie kupuję tego, sorry. W mej ocenie, są to jedynie puste frazesy. Na pocieszenie. Dobra wymówka. Na odsunięcie od siebie winy za niepowodzenie. Ot, taki mechanizm znany w psychologii. Cóż, wybaczcie mi tę kontrowersję. Mam nadzieję, że mam prawo do otwartej remonstracji. Osobiście nie lubię monotematyczności na Forum, a temat Diety Optymalnej nudzi mnie okrutnie... No ileż mogę pieprzyć w kółko to samo z podstaw dietetyki? Oj, adminie, przecież nie idzie o to. Idzie o lepszy dostęp do informacji i o wyjście poza ten zaklęty krąg, który tu się ufortyfikował. Bo co z tego, że na stronie dr-kwasniewski.pl są teksty/publikacje Jana Kwaśniewskiego, a na forum-dr-kwasniewski.pl Tomasza Kwaśniewskiego, skoro i strona i forum są spartańskie i nieprzyjazne, jeśli idzie o prezentację informacji. Forum, jak widać, jeden wielki rozgardiasz, galimatias... Strona zaś nie zachęca specjalnie swym wyglądem. Rozmieszczenie zawartych treści nie jest najlepsze. Wszystko jakby ściśnięte w kupie. Nie sprzyja to w orientacji ani w łatwym znajdywaniu rzeczy nas interesujących. Jakby jeszcze w tej wyszukiwarce na stronie można było zawęzić wyniki do treści z konkretnej kategorii... byłoby nieco lepiej. To jest Forum Admina i on może prowadzić je tak jak jemu się podoba. To jest tak jakbym poszła do czyjegoś domu i mówiła im jak go mają sobie urządzić i co mają robić. Rady są czasami potrzebne, ale krytyka kogoś gustu, upodobań to już nie bardzo... Zgadza się, Reniu. Admin ma takie prawo, jak najbardziej. Niemniej jednak, te wszystkie niuanse decydują (i zadecydowały) o wyniku końcowym. O takim, a nie innym stanie rzeczy na dziś. Ważny jest końcowy wynik, a nie same starania, próby. O wyniku końcowym przesądza wybór odpowiedniego środka (medium) i docelowego adresata. To, że nie wychodzi, to nie jest wina tych drugich o złej woli. To jest zawsze nasza wina, nasza nieudolność, nasze błędy; należy nanieść poprawki i się nie poddawać, w końcu się skompiluje, powiedzie. Naiwna jest wiara w to, że nadejdzie taki dzień, w którym środowisko lekarskie i spółka przyznają rację Janowi Kwaśniewskiemu, tak samo z siebie, z własnej woli. To się nie zdarzy. Próżno liczyć na taką gwiazdkę z nieba. Należy robić wszystko, by dotrzeć do "ludu". Jego uwagę przykuć, zainteresować, a nie walić do drzwi środowiska naukowego. Albo do drzwi polityków. Najlepszym medium do tego jest Internet. Może się wydawać , że jest "tak fajnie", że stworzono tu "zgraną paczkę" i "domowy klimat", ale z szerszej perspektywy te same cechy przeszkadzają w rozwoju forum, wpływają na brak zainteresowania osób z zewnątrz. A jak już o coś zapytają, a w odpowiedzi zostaną obrzuceni "manierą" i "specyficznym klimatem", to zostaje tylko konsternacja, skonfundowanie. I pytanie: "Co ten uchachany człowiek chce ode mnie?".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
s/czegoś w sieci/coś w sieci/
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jazzman
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|