Autor
|
Wtek: Sniadanie (Przeczytany 3169132 razy)
|
Zyon
|
To jedna z możliwych narracji. A adasiowe zwidy o płatnych trollach, mogą ją uprawdopodabniać, na zasadzie "każdy mierzy własną miarką". No wlasnie, zauwaz, ze Adas wprost odwodzi Diogenesa od ZO jako nieskutecznego rozwiazania, i proponuje "inspiracje" mieszaniem i rotacja jako wlasciwym rozwiazaniem. Mi to wyglada na ordynarne naganianie i negowanie skutecznosci ZO. A te sciemy z platrymi trollami to taka zaslona dymna na zasadzie "lapaj zlodzieja"
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Jarek
Go
|
Coś podobnego Łapać i siekierką
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
To jedna z możliwych narracji. A adasiowe zwidy o płatnych trollach, mogą ją uprawdopodabniać, na zasadzie "każdy mierzy własną miarką". No wlasnie, zauwaz, ze Adas wprost odwodzi Diogenesa od ZO jako nieskutecznego rozwiazania, i proponuje "inspiracje" mieszaniem i rotacja jako wlasciwym rozwiazaniem. Mi to wyglada na ordynarne naganianie i negowanie skutecznosci ZO. A te sciemy z platrymi trollami to taka zaslona dymna na zasadzie "lapaj zlodzieja" Ale po prawdzie niemieszanie białek, ani nawet rotacje nie kłócą się z ŻO. Choć z drugiej strony twaróg bez żóltek?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
A z kluskami śląskimi to było tak: nastawiłam ziemniaki w garnku, żeby się ugotowały i poszłam sobie poczytać, w pewnym momencie czuję jakby zapach z ogniska, lecę na łeb, na szyję do kuchni i faktycznie, woda się wygotowała, a moje ziemniaczki się upiekły W związku z tym klusek nie było! Zjedliśmy pieczone ziemniaki (trochę oskrobane z sadzy) z gulaszem Ja gotuję ziemniaki w łupinach do klusek śląskich. Ty nie? Oczywiście potem obieram... ale taki ziemniak ma moim zdaniem lepszy smak... Ja też przeważnie w łupinach i w parowarze, wtedy nie ma możliwości przypalenia Nie wiem, co mnie dzisiaj wzięło na to gotowanie Pewnie chciałaś wprowadzić "dobrą zmianę"...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
To jedna z możliwych narracji. A adasiowe zwidy o płatnych trollach, mogą ją uprawdopodabniać, na zasadzie "każdy mierzy własną miarką". No wlasnie, zauwaz, ze Adas wprost odwodzi Diogenesa od ZO jako nieskutecznego rozwiazania, i proponuje "inspiracje" mieszaniem i rotacja jako wlasciwym rozwiazaniem. Mi to wyglada na ordynarne naganianie i negowanie skutecznosci ZO. A te sciemy z platrymi trollami to taka zaslona dymna na zasadzie "lapaj zlodzieja" Mnie to też tak wygląda. Nie widzę innego powodu pisania na tym Forum o swoich dziwactwach dietetycznych...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
To jedna z możliwych narracji. A adasiowe zwidy o płatnych trollach, mogą ją uprawdopodabniać, na zasadzie "każdy mierzy własną miarką". No wlasnie, zauwaz, ze Adas wprost odwodzi Diogenesa od ZO jako nieskutecznego rozwiazania, i proponuje "inspiracje" mieszaniem i rotacja jako wlasciwym rozwiazaniem. Mi to wyglada na ordynarne naganianie i negowanie skutecznosci ZO. A te sciemy z platrymi trollami to taka zaslona dymna na zasadzie "lapaj zlodzieja" Ale po prawdzie niemieszanie białek, ani nawet rotacje nie kłócą się z ŻO. Choć z drugiej strony twaróg bez żóltek? Jak sie nie kloca, to po co je robic? Po co proponowac cos co nie jest skuteczniejsze? Jezeli podwazanie jednego rozwiazania kosztem innego to nie jest klocenie to ja nie wiem
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
A jaki jest sens to nie wiem, jeśli jednak tylko jednej osobie to pomogło to czemu nie? Nie mówię o pierdołach typu pomidory z majonezem czy czekolada na śniadanie, albo wpierniczanie orzechów czy grochu, ale samo niemieszanie białek lub jedzenie mlecznych raz na tydzień, da się upchnąć w ramach ŻO. Podobnie da się zrobić z ŻO wegatariańską dietę lub przeciwnie oprzeć na samym tłustym mięsie i podrobach, zrobić ŻO bez żółtek itp. Technicznie się da.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Blackend
|
Ale najlepiej ze smalcem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Anulka177
Jr. Member
Pe:
wiadomoci: 3981
|
Pewnie chciałaś wprowadzić "dobrą zmianę"... O widzisz! Mogło tak być! I mi też nie wyszło!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
Coś podobnego Podstawa to nie czytać co zostało napisane, tylko czytać co narratorzy piszą, że zostało napisane. Samodzielne czytanie może być przyczyną wielu groźnych chorób.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
jednego gofra zjadłem z swoim pasztetem i żurawiną, a drugiego z serem żółtym i ogórkiem kisz z natką. Optymalne cappuccino z czekoladą z orz i rodz. Frytki na łoju z keczupem i coś z białka będzie na obiad.
Ale jesz monotonnie... Pasztet podzielony w porcjach 0,5-1 kg. Na dwie osoby wystarczy na parę (3-4) dni . Mniejsze porcje już się zjadły. Dziś to samo prawie. Dwa gofry, dwa kawałki pasztetu orzechowego z żurawiną z borów tucholskich, ćwiartka Lurparka, ser rycki edam z bidronki (smaczny). Kiełbaska wiedeńska z musztardą. Ogórek kisz. Herbata z cukrem i cytryną.
Na obiad będzie 2 X WiO . Brokuł uprzednio ugotowany na maśle z groszkiem z dodatkiem paru żółtek. Może sera startego trochu. Nieczasochłonnie. Węgle to suszony owoc - rodzynki na wieczór i czekolada z orzechami. W przerwie między śniadaniem a obiadokolacją walnę kawę ze śmietanką, UHT albo z karagenem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Galareta wieprzowa, ser, żółtka, masło i szczypiorek...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
też chciałem sobie zrobić galaretę, ale na nogach były takie wielki pieczątki niebiesko-zielone. Pani sklepowa potwierdziła moje obawy, że się nie zmyje. Przecież i tak pan tej skóry nie je - rzekła. Odpowiedziałem - więc sądzi pani ,że co jem z tej nogi ? Nie zapodam przecież zielono-niebieskiej galarety
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Też wolę galaretę taką własnej (prawie ) roboty. Ale jak narobię, to jest zawsze za dużo... To kupuję po małym słoiku. Wiem, wiem, można samemu zawekować...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Ja z ryja świńskiego z zębami nosem i włosem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Galareta wieprzowa, ser, żółtka, masło i szczypiorek...
Jajecznica z talerzyka plus pomidorek - podano.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
|
|
|