Autor
|
Wtek: Sniadanie (Przeczytany 3167434 razy)
|
renia
|
Żółtka surowe?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Tak, przy takich temperaturach w mieście, aż mnie telepie, kiedy pomyślę o gotowaniu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
Tak, przy takich temperaturach w mieście, aż mnie telepie, kiedy pomyślę o gotowaniu. Tu jest 18 stopni i ściana deszczu.Co do codziennych rytuałów żywieniowych, to życie to zmiany. Jedyne czego w naturalny sposób nie można codziennie, to codziennie nie jeść.Wydawałoby się, że lekcja z chlebem codziennie, powinna uczulić i na chleb i na codziennie, a jednak to nie takie hop siup jest.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Tak, przy takich temperaturach w mieście, aż mnie telepie, kiedy pomyślę o gotowaniu. A ja dzisiaj gotuję już chyba 3 godziny stópki i kawałkiem karkówki. Nagrzało jeszcze mieszkanie... Będzie zupa, tak synowa wybrała. Wraca dzisiaj. Jeśli ktoś nie będzie miał na ciepłą zupę ochoty, to mam jeszcze pieczeń od wczoraj...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Lody polecam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Będzie zupa, tak synowa wybrała. Wraca dzisiaj. Ale wg pewnego znanego naukowca, to taka zupa ma wartość moczu, to po co dziewczynę takim czymś uszczęśliwiać? Nie lepiej w sklepie z chemią spożywczą kolagen w tabletkach kupić?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Ma kolagen też. Ale powiedziała, że jej "mamusi zupy wszystkie smakują". Dzisiaj dzwoniłam do niej i pytałam się co by chciała...Od jutra jej mama będzie jej gotować. Ale pewnie i tak do mnie zajrzy do garnków... Ale mówiła, że w szpitalu też dobre jedzenie było, poza zupami mlecznymi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Niestety...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
renia
|
Niestety...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
Ja jem prosto, można nawet powiedzieć, że prostacko... prostacko ugotowane kartofle, duża ilość podgardla wędzonego w kostkę pociętego, czosnek w całości do zapachu, wszystko razem podsmażone. Kartofle po chłopsku? bynajmniej pychota. Kiedyś walnąłbym kefir lub zsiadłe mleko, a teraz do deseru borówkowego maślanka z kulturami bakterii 36stka wystarczy,
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
A śniadanie chociaż do półmetka dotarło?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
chyba do mety , kupa rzadka po tym majonezie i pomidorach. Olej rzepakowy nie dla mnie. Wczorajsze orzechy i oliwa to także pokarm nie dla optymalnych. Chyba, że w śladowych ilościach. Eksperymenty na żywym organizmie. Ale na pół roku z głowy mam oliwę i majonez. Póki nie zapomnę
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Eeee, nie poddawaj się, rotuj!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
ciekawe co ? będę rotował oliwę co pół roku, majonez na Wielkanoc. Orzechy niech ktoś inny obiera Chałwy nigdy nie lubiłem, więc wypada z grafika. Sezam podprażony dodaje do masła, gdy jem kluseczki żółtkowe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
Rotuje się produkty jadane dotychczas codziennie lub prawie codziennie, wtedy ma to sens, bo coś zmienia. Najpierw zagryzając zęby obywasz się 3 dni, ale po zjedzeniu czujesz się lepiej, potem zagryzając zęby obywasz się 5 dni, potem 8, potem 13, i po zjedzeniu czujesz się wyraźnie gorzej, potem 21, potem 34, a potem nie pamiętasz, że już można, a jak sobie przypomnisz to nie masz ochoty, no może za pół roku. W dobrej wierze, można przyjąć, że przykład dotyczy chleba naszego powszedniego i jak się z niego wyrotować, przy okazji odmitologizowując pojęcie rotacji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
To jest bardzo zabawne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
To jest bardzo zabawne. No właśnie, po co, można dowalić smalcu i nie ma problemu. Ta rotacja to taka metoda dla hobbystów i dziwaków.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|