Autor
|
Wtek: Sniadanie (Przeczytany 3169524 razy)
|
Zyon
|
Szczególnie lekarka mieszała ludziom w głowach, czasami takie bzdury wypisywała, że oczy mi na wierz wychodziły. Co dziwne, miała sporo zwolenników, którzy by za nią w ogień wskoczyli. Jeszcze twierdzili, że ona ULEPSZYŁA DO! No cóż! Co kto lubi Aż takiej jazdy w tym temacie nie mam! Do tej pory ma jednego super wyznawce, co by za nia nawet w kosiarke rotacyjna wskoczyl
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Zyon
|
Tutaj na Forum pisała Ewa (jeszcze od czasu do czasu się odzywa) też z nietolerancją mlecznych. Pisała, że "nie bawiła" się w żadne rotacje, tylko mleczne po prostu odstawiła. Na DO nietolerancja może przejść, ale nie musi. Uważam, że nie te rotacje mogą pomóc, tylko sama DO. Ale jak poczytasz stare wpisy na Forum, to zobaczysz, że to jest "temat rzeka..." Renia, bo z tymi genami to jest tak, ze reaguja na okreslone srodowisko a tutaj nieraz bylo pisane, ze substrat i jego stezenie steruje ekspresja genowa. No jak ktos nie je mlecznych, to pewnie do konca zycia bedzie je musial rotowac albo nie jesc, bo skad te biedne geny maja wiedziec, ze sie maja uruchomic, jak nie wiedza po co?
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
renia
|
To ma sens...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
"Nietolerancja mlecznych" to stan umysłu...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
O tak, jak Rosja, Szwecja i Rotacja
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Kryanna
Go
|
Całkiem zamąciliście mi w głowie Będę dzisiaj rotować - piję teraz kawę ze śmietanką, do obiadu dodam śmietankę do zupy, a potem bitą śmietankę do jakiegoś owocu (maliny lub truskawki mrożone). Może być taka rotacja, bo mi bardzo pasuje?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Moze byc Najlepsza rotacja, to stanac na srodku pokoju i obrocic sie pare razy wokol wlasnej osi zeby te durnoty sie odczepily za pomoca sily odsrodkowej
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
administ
Go
|
Całkiem zamąciliście mi w głowie Będę dzisiaj rotować - piję teraz kawę ze śmietanką, do obiadu dodam śmietankę do zupy, a potem bitą śmietankę do jakiegoś owocu (maliny lub truskawki mrożone). Może być taka rotacja, bo mi bardzo pasuje? Kup w aptece jakiego dobrego lacidophilusa, łyknij ze dwa, trzy dni i "nietolerancja mlecznych" cudownie minie, a jak nie minie, to należysz do 2% populacji "wykluczonych"... Ale z tym też da się żyć, jakby co, także to żaden problem do zmartwień. Jeśli "nietolerancja" cudownie nie minie, to żadne "rotacje", tylko unikanie tego, co szkodzi jest sposobem na zdrowie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kryanna
Go
|
A co to jest ta "apteka"? Czy to co omijam szerokim łukiem, bo mam na to nietolerancję? Pozdrówka i zmykam, bo właśnie lecę śmietanki zapasik uzupełnić, a może po drodze i kości jakie mi się trafią. Kiedyś były w ciągłej sprzedaży w intermarszu, że niby "kości dla psa" - teraz nie widziałam już dawno
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Wpisz w googlu frazę "pharmacy po polsku" to wyjdzie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
2 gofry (gł. żółtka, twaróg, masło, orzech, nieco munki) z masłem duńskim i serem ryckim z bidronki. Kawa z UHT 30, i 6 śliwek suszonych wypłukanych wrzątkiem. Niewielka ilość soku z kiszonego buraka przed śniadaniem. ''Na oko'' z 40 gr białka. Trochę kaszanki na obiad ze skwarami i cebulą i wystarczy na dziś. Ogórek kisz - ew. No i obowiązkowo herbatka owocowa z cukrem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Wpisz w googlu frazę "pharmacy po polsku" to wyjdzie... Super!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kryanna
Go
|
2 gofry (gł. żółtka, twaróg, masło, orzech, nieco munki) z masłem duńskim i serem ryckim z bidronki. Kawa z UHT 30, i 6 śliwek suszonych wypłukanych wrzątkiem. Niewielka ilość soku z kiszonego buraka przed śniadaniem. ''Na oko'' z 40 gr białka. Trochę kaszanki na obiad ze skwarami i cebulą i wystarczy na dziś. Ogórek kisz - ew. No i obowiązkowo herbatka owocowa z cukrem.
My by się chyba zgodzili z tym menu. Lubię wszystko co można podpiąć pod słodycze chociaż i konkretem nie pogardzę Tera wrócilim właśnie z zakupów i jem śniadanie - prezydencka śmietanka ukwaszona, twaróg, 2 śliwki i łyżka jagód (zamrożonych). Posypane orzechami włoskimi. Gofrownicę kupiłam w zeszłym tygodniu ale dzieciaki mi zarekwirowali - dzisiaj im wydrę i będzie próba optygofrów (już mi ślinka kapie na klawiaturę). Lubię wszystko co zimne prosto z lodówki, masło np. kroję na plastry, bo co tu smarować? Przy okazji mam pytanko: Diogenesku, gdzie kupujesz te pyszne kości, które zachwalasz już n-ty raz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
Przy okazji mam pytanko: Diogenesku, gdzie kupujesz te pyszne kości, które zachwalasz już n-ty raz?
chyba już podawałem parę razy, np w wątku ''gdzie dostać szpik'' http://www.agrofirmawitkowo.pl/handel/sklepy#hurtownieja kupuje w hurtowni. Ostatnio zamówiłem 4 kg wątroby wołowej po 2 zł , dostałem 10-12 kg. Jem i jem ten pasztet. Ale nie żałuje. Superowy wołowo-podgardlano-słoninkowy. O pięciu smakach. Serca jeszcze dodałem. trzeba zamawiać 1-2 dni wcześniej. Telefonicznie można. Łój mają przepyszny także, krowy karmione trawą, a nie kukurydzą GMO. http://www.agrofirmawitkowo.pl/produkcja-zwierzeca1/bydlo-miesnegłaskałem je
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Brrrr, wołowina mi śmierdzi jakoś.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
ale naturalnie karmione. Ale faktem, że podroby to chyba idą na pokarm dla psów lub mączkę, bo przeraźliwie tanie, więc wzięcia nie mają ( trzeba zamawiać). Zupa na kościach wieprzowych mi kompletnie nie smakuje. Frytki nie łoju, to nie frytki. Wątroba wołowa ma najwięcej wit i minerałów. Ale... pół roku ciągłego jedzenia to i zapach bydlęcy się nudzi. Miałem przerwę i znów zamawiam kosteczki ze szpikiem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Anulka177
Jr. Member
Pe:
wiadomoci: 3981
|
Kup w aptece jakiego dobrego lacidophilusa, łyknij ze dwa, trzy dni i "nietolerancja mlecznych" cudownie minie, a jak nie minie, to należysz do 2% populacji "wykluczonych"... Ale z tym też da się żyć, jakby co, także to żaden problem do zmartwień. Jeśli "nietolerancja" cudownie nie minie, to żadne "rotacje", tylko unikanie tego, co szkodzi jest sposobem na zdrowie. Nie jest to takie proste, jakby mogło się wydawać. Probiotyków próbowałam i niestety, nie pomogły, a powolne i systematyczne wprowadzanie nabiału i owszem. Ale ja z jelitami miałam problemy przez lata (ZJD, podejrzenia SIBO), więc wyleczenia tego z dnia na dzień się raczej nie spodziewałam. Tak czy owak jest o niebo lepiej niż przed wprowadzeniem DO, a ja mam czas...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Spokojnie do przodu, bo to "dobra zmiana"...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Anulka177
Jr. Member
Pe:
wiadomoci: 3981
|
Najlepsza jaka mogła mi się przytrafić
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|