|
RafałS
|
Dałem mojemu na spróbowanie. Powiedział że dalsze badania są konieczne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
A! Niech tak będzie... Nawet mi się nie chce zerknąć czy to Polak wie lepiej jak kot widzi smak czy to uniwersalni amerykańscy naukowcy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Dałem mojemu na spróbowanie. Powiedział że dalsze badania są konieczne. Właśnie o to w tym chodzi. Nasza obecna suka zna nazwy kilkunastu zabawek i imiona całej rodziny, otwiera lodówkę, podaje butelki z wodą i nie trzeba się schylać po upuszczone przedmioty, bez cukru i dalszych badań byłoby to nie możliwe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Anulka177
Jr. Member
Pe:
wiadomoci: 3981
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Anulka177
Jr. Member
Pe:
wiadomoci: 3981
|
My zamiast cukru używamy słów "rower", "spacer", "masz"- działają one silnie uzależniająco na nasze suki (Modlę się o to, by nigdy nie nauczyły się otwierać lodówki )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Niskie wymagania opiekuna to niskie potrzeby zwierzęcia. Są psy, które niczego nie potrzebują, nawet właściciela. Mój najlepszy pies w życiu nie znał żadnej komendy, bo był niejadkiem i nie lubił zabawek, zero motywatora, a radził sobie doskonale w każdej sytuacji. Natomiast obecna suka z taką radością wykonuje polecenia, że zna ich pewno kilkadziesiąt, trudno nie uczyć jej nowych, kiedy chce. Po kilku razach np. nauczyła się wciskać guzik od windy, niedługo zaczynamy lekcje pisania.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Fajnie. Też z rozrzewnieniem wspominam moją "sznupę".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Takie związki zdarzają się chyba tylko raz. Mój pierwszy pies był jednocześnie tym najlepszym, niedoścignionym dla wszystkich pozostałych. Przyjemność obcowania z przedstawicielem kompletnie innego gatunku, jednocześnie porozumiewanie się w pół spojrzenia i głęboki szacunek z obu stron dla różnic i odrębności, nieocenione doświadczenie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Fajnie. Też z rozrzewnieniem wspominam moją "sznupę". Tu niektórzy mówią na to "śnupa".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Anulka177
Jr. Member
Pe:
wiadomoci: 3981
|
Takie związki zdarzają się chyba tylko raz. Mój pierwszy pies był jednocześnie tym najlepszym, niedoścignionym dla wszystkich pozostałych. Przyjemność obcowania z przedstawicielem kompletnie innego gatunku, jednocześnie porozumiewanie się w pół spojrzenia i głęboki szacunek z obu stron dla różnic i odrębności, nieocenione doświadczenie. Taka właśnie jest Arya, już nie raz byłam pytana o to, gdzie odbywało się jej szkolenie, a przecież ona wszystko robi intuicyjnie, tak "sama od siebie". Nie trzeba jej pilnować, nawet w największym tłumie jest zawsze przy nodze, nie je, gdy ją częstują obcy (chyba, że za przyzwoleniem), jedno słowo wystarczy, by wiedziała, że czegoś nie wolno. Druga suka to zupełnie inna historia. Na ostatnim maratonie musiałam ją trzymać na smyczy cały czas, bo szła sobie w siną dal nie oglądając się za siebie, a potem nerwowo nasz szukała i nie mogła znaleźć. Dopiero teraz doceniam pierwszą sukę, jaka jest mądra i poukładana Może z czasem i ta druga "załapie"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
W nagrodę dać jej boksera.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Ta, i jeszcze, żeby się nie faflunił.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Ale u buldoga te gluty zwisające to norma... Fuj.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Nie wszystkie, ale większość skróconych pysków tak ma. Właściciele z ręczniczkiem na spacery chodzą.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
A dzidzia malutka jak przecieka z paszczy to słodka jest, nie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|