Czyli tak - jest przepis i należą mu się gwiazdki za trudność wykonania
- lub tak na prawdę nie za trudność, ale za cierpliwość i wiarę.
Ciasto z początku klejące, stanie się po pewnym czasie ugniatania i rolowania sprężyste i elastyczne i zupełnie nie klejące się do wałka podczas rozwałkowywania.
Zdjęcia tym razem są czysto poglądowe - świadkowie wiedzy - już nie wiary - w to, że nie trzeba dodawać dodatkowej mąki, by ciasto się nie kleiło do rąk, miski i wszystkiego czego dotknie.
Jeżeli ktoś lubi faworki to warto, jeżeli nie to może nada się na spód pod śmierdzące sery + dip.
Zawiera gluten!

itp itd.






Życzę smacznego smakoszom faworków.