forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-03-29, 11:35:16

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
1. Żywienie Optymalne należy rozpocząć od razu w pełnym zakresie, bez żadnego okresu przejściowego.
658493 wiadomoci w 4058 wtkach; wysane przez 27 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: startom
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Wolne tematy
| | |-+  Odżywinie dzieci (niemowląt)
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 ... 11 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Odżywinie dzieci (niemowląt)  (Przeczytany 121107 razy)
elmo
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #20 : 2006-12-27, 11:03:48 »

Urszulka -młodsza ,jajko zje .Zuzia starsza zobaczy jajko i oglada czy nie ma bialej skórki ,potem czy nie jest za twarde ani za miekkie.Dodam ,ze jak zobaczy bialą skorkę ,-odruch wymiotny.Potem jak zdobedzie sie na zjedzenie lyzki jajka ,to zaczyna jej smierdziec lyzka.Nie daj Boze jakby troche żółtka wyleciało na stół.Wtedy po jedzeniu.Odruch wymiotny i koniec.

Kiedys wracalam z nią ze szkoły ,to od kałurzy jej sie chcialo wymiotowac ,bo byla brudna ,lezaly jakies papierki.
To jest naprawde nienormalne   Evil or Very Mad  Exclamation
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #21 : 2006-12-27, 11:05:40 »

...przyjdą same...

Tak będzie!

Gdy dziecko przechodzi z "bimbołów" Wink na typowe "przecierki celulozowe" - też są "problemy".
Po ząbkowaniu, gdy ma wybór i nieco już "swojego rozumu" - dobierze pokarmy do składu mleka matki. Jeśli to było "pastwisko" - będzie chętnie wcinać "trawę", jeśli to był "stół", będzie zajadać mięcho z tłuszczem i węglowodanami prostymi, bo od małego obowiązuje zasada - "jesteś tym, co jesz"  Rolling Eyes
Zapisane
kodar
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #22 : 2006-12-27, 11:08:55 »

Elmo,sa tez takie dzieci,ktore nawet po 3-ech dniach glodu nie upomna sie o jedzenie i co wtedy.?Znam takie z wlasnego doswiadczenia.A pewna osoba jak na to poszla to malenstwo  przestalo rosnac,nabawilo sie roznych  chorob i teraz chociaz ma 5-c lat jest ciagle leczone.
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #23 : 2006-12-27, 11:13:11 »

No właśnie Kodar ,tez sie tego obawiam.Maz powiedzial ,zeby je przeglodzic ,ale ja na to patrzec nie moge ,jak nie jedza.Moglyby sie bawic caly dzien i nie upomniec sie o jedzenie.
Ale pamietam jak nie miala apetytu ,bo byla chora a potem wyzdrowiala ,to tak sie darła o jedzenie ,ze az milo bylo,wszystko wcinala z talerza.
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #24 : 2006-12-27, 11:14:19 »

Nienowląt się NIE GŁODZI  ShockedExclamation Exclamation Exclamation - niemowlętom podaje się pierś do woli, na każde żądanie Very Happy, starsze dzieci uczą się bardzo szybko szacunku do pokarmów.
Zapisane
kodar
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #25 : 2006-12-27, 11:16:27 »

Elmo,kiedys sama mialam odruchy wymiotne.Gdy jadlam a obok przeleciala mucha  to juz musialam do toalety,nawet gdy ktos opowiadal cos glupiego podczas jedzenia to tez.Zauwazylam,ze starsze dziecko ma tez  checi do wymiotowania ale nie za czesto.Nie potrafie tego zjawiska wytlumaczyc.Duza ilosc cukru i innych smieci w pozywieniu zmienia nasze zachowanie i upodobania.
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #26 : 2006-12-27, 11:20:45 »

Tak ,tu chodzi poniekąd o szacunek dla pokarmu .Mają to nie jedzą ,nie szanują .Nie bedą miały ,poznają co to jest głód i wtedy wszystko zjedza, co sie im da.

Przyszla raz we wakacje corka takiej znajomej do nas .Dalam im objad.Moje pogrzebaly widelcem po talerzu ,a ich kolezanka chciala dokladke.Az milo bylo popatrzec jak dziecko jadlo,natomiast serce mnie sciskalo ,ze moje dzieci zjadly odrobine.

To nic innego ,jak brak szacunku do pokarmu  Exclamation Exclamation Exclamation Idea
Toan ,znalazłeś słowo " klucz"
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #27 : 2006-12-27, 11:23:57 »

Elmo,kiedys sama mialam odruchy wymiotne.Gdy jadlam a obok przeleciala mucha  to juz musialam do toalety,nawet gdy ktos opowiadal cos glupiego podczas jedzenia to tez.Zauwazylam,ze starsze dziecko ma tez  checi do wymiotowania ale nie za czesto.Nie potrafie tego zjawiska wytlumaczyc.Duza ilosc cukru i innych smieci w pozywieniu zmienia nasze zachowanie i upodobania.

ehhh ,ja tez wybrzydzalam ,to co sie bede dziwila mojemu dziecku  Confused
Zapisane
kodar
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #28 : 2006-12-27, 11:25:24 »

Toan,wracajac do
Cytuj
ja to wiem i jednego syna karmilam ponad rok,a drugiego piec lat.Jednak sa matki,ktore  z wlasnej niepszymuszonej woli nie karmia dzieci piersia a na dodatek gdy takowe nie chce jesc  bo moze podany posilek nie smakuje ,nie wpadna na ta ideie,by maluchowi zaproponowac cos innego.Straszne ale prawdziwe.
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #29 : 2006-12-27, 11:27:22 »

To nie pasuje do wątku ,ale mówi sie ,ze wieprzowina czy wołowina jest najbardziej przydatna dla ludzkiego organizmu.Mnie ciekawi ,dlaczego ,skoro ,świnie czy krowy ,cieleta ,karmione sa weglowodanami.Moze to głupie ,ale mnie to nurtuje.
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #30 : 2006-12-27, 11:33:27 »

Należy pamiętać, że ZAWSZE SĄ WYJĄTKI - nie ma dwóch takich samych istot, nie może być w związku z tym 100% gwarancji, że jakieś postępowanie przyniesie zamierzony 100% skutek.
Trzeba w związku z tym postępować stosownie do sytuacji, a nie "utartych reguł" - zresztą, czy Rodzice mogą postępować świadomie na szkodę dziecka?.
Elmo
 o "węglowodanach w karmieniu przeżuwaczy" - to było w temacie - http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=707.msg9703#msg9703
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #31 : 2006-12-27, 11:34:33 »

Ciekawe czy mięso zwierzat ,drapierznych ,zywiących sie zwierzetami np. wilki ,koty itp ,nie byloby lepsze ,bardziej wartosciowsze. Rolling Eyes  ,bo tak na dobra sprawe ,wieprzowina ,czy wolowina powstaly z węgli ...
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #32 : 2006-12-27, 11:38:49 »

acha ,juz rozumię ,chodzi o bakterie ,wymoczki.dzieki
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #33 : 2006-12-27, 13:21:21 »

Zawęziłem problem do orzęsków (Infusoria), bo każdy chyba widział "pantofelka"  (Paramecium caudatum) na lekcji biologii w podstawówce, ale faktycznie powinienem napisać ogólnie - "pierwotniaki" (Protozoa), aby być bliżej prawdy Wink
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #34 : 2006-12-27, 14:03:21 »

Jak byłam dzieckiem ,to popularne było takie jedzenie: chleb ze smietaną i z cukrem,ależ to był smakołyk  lol:  ,jak ktoś nie mial smietany ,to jadl chleb z wodą i z cukrem  Sad  .Ja myslalam ,ze to tylko w moim regionie tak się jadło ,ale kiedyś rozmawiałam z taka panią ,ktora też wspominała czasy z dzieciństwa i tez mowila ,ze jadla taki chleb  Very Happy .Pośmiałyśmy się.

Proszę się teraz przyznać ,kto jeszcze jadł chleb ze śmietaną i z cukrem  Evil or Very Mad  Mr. Green Wink
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #35 : 2006-12-27, 14:11:32 »

acha , i kogiel mogiel na okrągło się jadło .Ja tylko czekałam aż kura bedzie gdakała i leciałam do kurnika.Czasem jak nie mogłam się doczekać ,to szłam do kurnika,kura siedziała sobie a ja wsadzalam reke ,zeby zobaczyc czy już zniosła jajko,ale nie pomyślałam ,ze kura może mnie dziobnąć ,więc mnie dziobnęła.To miałam nauczke, żeby nie pchać oczu do kurzego dzioba i nastepnym razem odchylałam głowe i bralam się wybieranie jajek.
To chyba było stresujące dla takiej kury  Confused  .
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #36 : 2006-12-27, 15:07:51 »

...kogiel mogiel...

Jeśli - to na trzy żółtka bardzo płaska łyżeczka sacharozy - rozbełtać i gotowe!. Nigdy nie lubiłem, gdy masa "bielała" od mieszania, ale już wiele lat nie jadłem tej delicji Exclamation - smak pamiętam do dziś Cool
Zapisane
Ewa
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #37 : 2006-12-27, 15:48:46 »

O tym i o krowach było pare dni temu, kochaniutka Smile. Chyba w wolnych tematach?To była rozmowa Toana z Lekarką.

Zapisane
Ewa
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #38 : 2006-12-27, 15:49:58 »

To było do Elmo, ale w 3 sekundy juz sie porozumieliście na ten temat. Nie nadązam za wami Very Happy
Zapisane
Ewa
Go


Email
Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
« Odpowiedz #39 : 2006-12-27, 16:28:25 »

Cytuj z:     ELMO  Smile
Objecalam sobie ,ze juz nie bede upierdliwa   i ,ze bede zyc w zgodzie z drugimi ...
Elmo, nie przejmuj się, to pewnie ma nastąpić w 2007?

Moja babcia wołała mnie między posiłkami i podtykała chleb z cukrem namoczony w śmietanie. Ja tego nie robię  Mad. Ta sama babcia, gdy pytałam, "czy mogę zjeść samo jajeczko", mówiła "nie, dziecko, z chlebusiem, z chlebusiem".

Elmo, ja tez całe życie uwielbiałam kogel-mogel. Jak byłam na wsi, tez czatowałam na gdaczące kury Very Happy. Mogłam za jednym posiedzeniem ubić 9 jaj po kolei.
Teraz nieco za słodki wydaje mi się kogel-mogel z 4 żóltek i płaskiej łyżeczki cukru, więc mieszam to ze śmietanką 30%.

Cytuj z:    Kodar
Elmo,sa tez takie dzieci,ktore nawet po 3-ech dniach glodu nie upomna sie o jedzenie i co wtedy.?
Kodar, mowa jest o grymaszących, a nie chorych dzieciach. Rodzic potrafi rozróznić te subtelności i nie zagłodzi dziecka na śmierć Smile.

Całkowicie sie zgadzam z metodą Toana. Nie gra to, co prawda, z teorią Lekarki, która pisze, że należy podtykać dzieciom, o co poproszą, ale ja tez uważam, że dzieciom trzeba najpierw podpowiadać (żeby nie byłóo że gwałcić). Szczególnie, że mają wokól złe wzory, a rodzina często je nieoptymalnie. Poza tym, dziecko, nawet jesli je optymalnie, kiedy zapamięta się w zabawie i zgłodnieje bardzo, zje wszystko, co jako pierwsze zobaczy lub przyjdzie mu do głowy. Sami też wtrząchniemy ciastko zamiast odgrzać obiad, jeśli jesteśmy głodni. To sie nazywa instynkt?  Smile

Jak byłam mała i biegałam zaaferowana po podwórku, pierwszą rzeczą za jaką się chwytałam, była bułka z masłem, dżemem i mlekiem. Mój brat wsuwał bułkę z żółtym serem, na którego widok ja miałam odruchy wymiotne. To był sztywny, ustalony naszymi wymaganiami smakowymi podział. Któregos dnia, byłam głodna i poprosiłam brata, który szedł do domu po kanapki, żeby przyniósł i mnie. O zgrozo, przyniósł mi żółty ser  Shocked Okazałam swoje wielkie niezadowolenie, więc on juz sie oddalał z nadrprogramową kanapką. Tego bym nie zniosła. Wzięłam te kanapkę od niego i z niechęcią ją napoczęłam. Od tego dnia smakuje mi ser żółty Smile

Jeśli same jesteśmy histeryczkami, co się dziwić, że nieświadomie wpajamy dzieciom nasze własne lęki i upodobania? Dzieci traktują  nasze sugestie papugując, a czasem z przekorą. Sama też to robiłam. Byłam podświadomie o wiele bardziej tolerancyjna dla grymasów dziecka, które i ja miałam. Byłam skłonna je zrozumieć. Tak kształtujemy nasze dzieci.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 ... 11 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.05 sekund z 17 zapytaniami.