Coś mi się o uszy obiło, że były kandydat na prezydenta, a obecny elekt powiedział, że obietnica dla frankowiczów jest nie do spełnienia! Ale zagłosowali, więc teraz spoco. Platformersi zaczynają kampanię wyborczą od propozycji wzrostu "płacy minimalnej" o stówkę, a do tego jakieś ulgi "na dzieci" dodatkowe. Czyli po staremu, jak za Kukiza w przyszłości...